25 listopada 2016
Zawsze z ogromną przyjemnością wybieram się na koncert do naszej pięknej Filharmonii. Tej bardzo przyjaznej świątyni muzyki. Jak powiedział kiedyś pewien klasyk: „Najpiękniejszą ze wszystkich sztuk pięknych jest muzyka”.
W miniony piątek, w koncercie „Mistrzowskie interpretacje” posłuchaliśmy światowej sławy skrzypka, znakomitego Krzysztofa Jakowicza i naszej gorzowskiej orkiestry pod batutą maestro Moniki Wolińskiej.
Program koncertu:
Maurice Ravel (1875-1937)
Une barque sur I’ocean z suity Miroirs
Karol Szymanowski (1882-1937)
I Koncert skrzypcowy op. 35 – solo na skrzypcach Krzysztof Jakowicz
po przerwie
Camille Saint-Saens (1835-1921)
Uwertura La princesse jaune op. 30
Zygmunt Noskowski (1846-1909)
Step op. 66 – poemat symfoniczny
Utwór Maurice Ravela, „to piękna orkiestrowa opowieść marynistyczna, którą kompozytor kreśli w sposób niezwykle malowniczy, sugestywnie ilustrując dźwięki fal oceanu i odsłaniając przed słuchaczami kolejne jego wcielenia.” Utwór w polskim tłumaczeniu nosi tytuł „Barka na oceanie”.
I Koncert skrzypcowy op. 35 Karola Szymanowskiego, to „dzieło nadzwyczajne zarówno pod względem formy (brak podziału na części), jak i ekspresji przekraczającej wszystkie wzory muzyki XIX wieku, dzieło wyjątkowo malownicze, wyróżniające się dużą rozpiętością brzmień, uczuć i nastrojów, pełne emocjonalnych napięć, z niezwykle liryczną, śpiewną partią solową skrzypiec oraz epicką i malarską rolą orkiestry.”
Po przerwie:
Utwór Camille Saint -Saensa „uwodzi słuchacza jasnym brzmieniem, lekkością oraz nieprzebranym bogactwem melodii i rytmów. Uchodzi za jedno z najbardziej zachwycających dzieł tego kompozytora.”
„Ty jeden tylko, wielki stepie, pozostałeś – wiecznie piękny i spokojny…”. „Taką inwokacją Zygmunt Noskowski poprzedził partyturę pierwszego polskiego poematu symfonicznego Step op. 66. Napisany „ku pokrzepieniu serc”, zaliczany do najsłynniejszych dzieł symfonicznych kompozytora.
Step Noskowskiego pełen jest pięknych muzycznych krajobrazów, wśród których najważniejsze to „motyw dzikich pól”, „motyw stepu” oraz temat „kozacki”.
(Wszystkie cytaty pochodzą z programu koncertu).
Przyznam się, że cały koncert, do przerwy i po, bardzo mnie „pokrzepił”. Muzyka jakby mnie „otulała”, „krążyła” wokół. Zasłuchałam się, gdzieś „uciekłam” z tego zwariowanego świata. Dla mnie koncert był za krótki.
Bisów mogłoby być dużo więcej…
Ewa Rutkowska
1,587 total views, 1 views today