WYSTAWA ROZEŚMIANA W GORZOWIE WIELKOPOLSKIM

 P1060801P1060830P1060836P1060758P1060736P1060782P1060734

– Za oknami deszczowo, a w galerii wiosna w pełnym rozkwicie – mówił Radosław Wróblewski, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Metodycznego na sobotnim (15 kwietnia) otwarciu pokonkursowej  wystawy „Wiosenne tradycje” w galerii  „Na Mansardzie” w  Bibliotece Pedagogicznej.

Na miejski konkurs plastyczny, zorganizowany przez Młodzieżowy Dom Kultury, nadesłano ponad sto prac z 12 placówek. Najmłodsi uczestnicy mieli 4 lata, najstarsi 11.  Jury konkursu przyznało 8 nagród i 12 wyróżnień.

– Celem naszego konkursu było zapoznanie dzieci z polską kulturą ludową, z tradycjami wiosennymi i wielkanocnymi. Bardzo nam zależało, aby postacie przedstawione na rysunkach były ubrane w ludowe stroje – mówiła na wernisażu Danuta Łubińska z Młodzieżowego Domu Kultury.- Tak też się stało. Prace są oryginale, pomysłowe, radosne. I pełne wiosennej nadziei.

Jedną z laureatek konkursu była 6-letnia Maja Węcławiak, która o swoim obrazku mówiła z wielkim przejęciem: – Rysowałam  długo, długo i narysowałam dziewczynkę, która szuka jajek, fontannę, zajączka, gniazdko, wronę, kwiatki. I piłkę. Bo ja bardzo lubię rysować, ale lubię też grać w piłkę nożną…

Wystawę „Wiosenne tradycje” w Galerii „Na Mansardzie”  w Bibliotece Pedagogicznej Wojewódzkiego Ośrodka Metodycznego oglądać można do końca maja 2023 roku.  Pokonkursowej prezentacji towarzyszy pokaz prac ceramicznych wykonanych w Pracowni Ceramicznej MDK-u, prowadzonej przez Alicję Jarno.

Hanna Ciepiela

Fot. Roman Łubiński

Protokół komisji konkursowej:  <http://www.mdk.gorzow.pl/protokol-miejskiego-konkursu-plastycznego-pt,,-wiosenne-tradycje-pracownia-plastyczna.html>.

 

349 total views, no views today

WSPOMINANO PIOTRA FRANKOWA

frankEG1FrankEG2FrankEG4frank6FrankEG5

– Pana Piotra znali wszyscy gorzowianie, bo codziennie przemierzał miasto. Zawsze pieszo, nigdy samochodem. Ciągle coś załatwiał, miał mnóstwo energii. I wydawało się, że będzie żył wiecznie – mówił Jerzy Kaliszan, były dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Metodycznego, na spotkaniu poświęconym Piotrowi Frankowowi, zmarłemu dziesięć lat temu nauczycielowi, społecznikowi i kresowianinowi.

Spotkanie, pełne wspomnień, anegdot i wzruszeń odbyło się 14 kwietnia 2023 roku w gorzowskiej Bibliotece Pedagogicznej Wojewódzkiego Ośrodka Metodycznego.   Uroczystość otworzył Radosław Wróblewski, dyrektor WOM-u, który szczególnie ciepło powitał Irenę Franków, żonę pana Piotra i jego dwie córki.  Prelekcję o działalności i życiu pana Piotra wygłosił Jerzy Kaliszan, a poprzedził ją słowami: –  Współpracowałem z panem Piotrem ponad 30 lat.  Ze względu na jego wiek, doświadczenie, nigdy nie przeszliśmy na „ty”, zawsze zachowywaliśmy pewien dystans.  A mimo to, po latach,  mogę śmiało stwierdzić, że łączyła nas prawdziwa przyjaźń.  Okazuje się, że można się przyjaźnić wcale nie chodząc na piwo, ani nie siedząc przy towarzyskim stole… 

O wieloletniej współpracy opowiadał też Dariusz Sapkowski, nauczyciel konsultant z WOM-u, artysta plastyk i autor m.in. kart pocztowych o tematyce kresowej:- Pan Piotr pojawiał się w naszej pracowni ze  dwa razy w tygodniu i zawsze miał „coś pilnego do zrobienia”, „na ostatnią chwilę”. Trochę przeszkadzał nam w pracy, ale uśmiechaliśmy się i robiliśmy pocztówki, plakaty, zaproszenia . A jak go zabrakło, zrobiło się pusto, jakby odszedł ktoś z rodziny.  Zawsze podziwiałem jego miłość do Kresów,  jego dbałość o historię i pamięć.  Dziś już nie ma takich ludzi.

Jan Kaczanowski, przewodniczący Rady Miasta Gorzowa, również z wielkim sentymentem wspominał swego przyjaciela: – Jak Piotrek dzwonił, wiedziałem, że będę miał coś pilnego do roboty.  A dziś chciałbym, aby zadzwonił, chciałbym z nim porozmawiać…  

O bohaterze spotkania i jego zaangażowaniu mówił też Sławomir Szenwald, germanista, filolog, dyrektor Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Zbigniewa Herberta  w Gorzowie:  – Gdy prowadziłem Kolegium Języków Obcych często wyjeżdżaliśmy ze studentami  do krajów niemieckojęzycznych i tam spotykaliśmy świadków historii. Zawsze brakowało mi tej drugiej narracji.  Poprosiłem pana Piotra , aby spotkał się ze studentami i opowiedział o Kresach. Od razu się zgodził i zrobił to społecznie.  

W spotkaniu wziął udział prof. Stanisław Nicieja,  znany polski historyk, autor „Kresowej Atlantydy”, który przyjechał do Gorzowa na swoje spotkanie autorskie w Wojewódzkiej  i Miejskiej Bibliotece Publicznej, ale ponieważ znał P. Frankowa, przyłączył się do rozmów i wspomnień.  – On był jednym z tych, którzy dbali  o pamięć o Kresach, którzy widzieli, jak bardzo jest ta pamięć ważna – mówił. – Bo nasze życie jest  krótkie, jeśli nie pamiętamy o tym co było, jeśli tego nie szanujemy, to nasze życie mija jak życie anonimowych mrówek w mrowisku.

***

Piotr Franków (1938-2013) społecznik, prezes gorzowskiego Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich. Urodził się 29 czerwca 1938 roku w Rychcicach koło Drohobycza. W 1945 roku w wyniku repatriacji wraz z rodziną znalazł się w Cybince.  W Gorzowie zamieszkał  pod koniec lat 50.  Studiował historię w Poznaniu na Uniwersytecie Adama Mickiewicza, tam też zrobił doktorat.  Przez długie lata pracował jako nauczyciel historii.  Był  wieloletnim dyrektorem Szkoły Podstawowej nr 8, twórcą i dyrektorem  Ośrodka Szkolenia Nauczycieli w Gorzowie (1984-1988), pierwszym dyrektorem Wojewódzkiego Ośrodka Metodycznego (1989-1991).  Pracował tam również  na emeryturze jako nauczyciel konsultant do spraw organizacji studiów pedagogicznych. Przez 20 lat prezesował gorzowskiemu Towarzystwu Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich. Bez niego nie byłoby gorzowskiego festiwalu Kresoviana, czyli Regionalnych Spotkań Wykonawców Piosenki Kresowej, dorocznych zbiórek na kresowe cmentarze, zbiórek książek metodycznych dla nauczycieli języka polskiego w Drohobyczu.  Z jego inicjatywy powstała seria kart pocztowych o tematyce kresowej  m.in. Pomniki Lwowa,  autorstwa artysty plastyka Dariusz Sapkowskiego. Był aktywnym członkiem Gorzowskiego Oddziału Polskiego Towarzystwa Historycznego, przez 10 lat przewodniczył  Komitetowi  Okręgowemu Olimpiady Tematycznej „Losy Polaków na Wschodzie po 17 września 1939 roku”, a także członkiem Wojewódzkiego Komitetu Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa w Gorzowie Wlkp.  Z jego inicjatywy od 2006 roku Szkoła Podstawowa nr 21 i Gimnazjum nr 21 noszą imię Orląt Lwowskich. Za swą pracę i działalność otrzymał liczne odznaczenia i wyróżniania. Od  2016 na budynku Wojewódzkiego Ośrodka Metodycznego przy ulicy Łokietka 23 znajduje się tablica poświęcona jego pamięci.

Hanna Ciepiela

Fot. Monika Markowska

396 total views, no views today

TAJEMNICZA ŁAWKA W KOŁOBRZEGU

ŁAWKA

W Kołobrzegu przy ul. Dubois stoi tajemnicza ławka. Ludzie zatrzymują się i oglądają ją z każdej strony. Problem z odgadnięciem czemu ma służyć nietypowe siedzisko mają raczej osoby wiekowe, młodsi szybko się orientują, że jest to naturalne pozyskiwanie energii. Ławka grzeje, świeci i ładuje, bo jest to solarna ławka – pierwsza w tym mieście.

Ławka jest wyposażona w panele pozyskujące energię z promieni słonecznych, by następnie przekształcić je na prąd. Ławka posiada również gniazdko USB, dzięki któremu można podładować telefon czy laptop.

456 total views, no views today

PEREGRYNACJA SKRZATUSKIEJ PIETY

MBMB 6MB SKRZATUSZMB PIETA5MB 7

Od listopada ubiegłego roku Skrzatuska Pieta peregrynuje po diecezji koszalińsko – kołobrzeskiej. „Pieta” – po włosku znaczy „miłosierdzie”, „litość”. Dziś przypada święto Miłosierdzia Bożego.

Poranną Mszą św. 16. kwietnia w bazylice konkatedralnej w Kołobrzegu rozpoczęła się dekanalna  peregrynacja Matki Miłości Zranionej i Naszej Nadziei w figurze Skrzatuskiej Piety. W uroczystym powitaniu tłumnie uczestniczyli mieszkańcy kurortu i wczasowicze. Eucharystii przewodniczył bp senior Edward Dajczak, do niedawna ordynariusz diecezji koszalińsko – kołobrzeskiej, a przed laty był sufraganem diecezji zielonogórsko – gorzowskiej.

Peregrynacja Matki Bożej Bolesnej jest przygotowaniem do przypadającego w roku 2025 jubileuszu 450-lecia obecności piety w Skrzatuszu. Pieta jest przewożona w specjalnie przygotowanej na ten czas mobilnej kaplicy.

Po zakończonej Mszy św. w kołobrzeskiej bazylice wierni nabywali wizerunki MB Skrzatuskiej, bo jak powiedział kustosz sanktuarium ks. Wacław Grądalski, wielu nie zna oblicza tej Matki Bożej Bolesnej, której twarz nie jest zbolała, jest twarzą niosącą nadzieję. Wizerunki pozwolą przypomnieć o sanktuarium w Skrzatuszu, a ci którzy go nie znają, mają możliwość poznania.

W pobliżu figury wyłożona jest księga, do której wierni mogą wpisać swoje modlitwy i postanowienia.

Z okazji święta Bożego Miłosierdzia przy ołtarzu w nawie bocznej ustawiony został koszyk, w którym znajdują się wypisane sentencje s. Faustyny Kowalskiej, każdy może wylosować słowa Jezusa, kierowane do Świętej. Taką praktykę przed kilku laty zainaugurowała konkatedralna Akcja Katolicka.

Sanktuarium maryjne w Skrzatuszu zbudowano w XVII wieku jako wotum za odsiecz wiedeńską. W głównym ołtarzu znajduje się XV-wieczna słynąca wieloma łaskami Pieta z wierzbowego drewna. Kościół w Skrzatuszu jest drugą – po kołobrzeskiej konkatedrze – bazyliką mniejszą w diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej. Każdego roku to wyjątkowe miejsce niedaleko Wałcza odwiedzają tysiące wiernych.

Warto odwiedzić pięknie położone sanktuarium w Skrzatuszu, skorzystać z ofert modlitewnych z możliwością zatrzymania się w Domu Pielgrzyma.

Szczegóły na https://skrzatusz-sanktuarium.pl/sklep-la-speranza

497 total views, no views today

ANDRZEJ BATOR W GORZOWSKIM ŚRODOWISKOWYM DOMU SAMOPOMOCY

Andrzej Bator – śpiewak operowy z wizytą w ŚDS

A 1AB 6AB 1A2AB 7A

Artysta Andrzej Bator, który śpiewa barytonem odwiedził dziś placówkę w Gorzowie Wielkopolskim. Śpiewak opowiadał o swojej muzycznej  drodze. Wywodzi się z Ziemi Lubuskiej z Bledzewa, którego jest Honorowym Obywatelem. Wiele lat mieszkał w Nowym Jorku obecnie mieszka w Warszawie. Pierwszą jego nauczycielką muzyki była siostra zakonna, która uczyła go gry na organach w Bledzewie. Uczył się w szkole muzycznej w Międzyrzeczu, potem dostał się do Zespołu „Mazowsze”, następnie ukończył Akademię Muzyczną im. Fryderyka Chopina w Warszawie. Występował prawie na wszystkich kontynentach świata.

Dzisiaj opowiadał anegdoty ze swojego życia, śpiewał i grał na pianinie. Z Zenonem Łukaszewskim, który śpiewa w chórze „Cantare” Miejskiego Centrum Kultury w Gorzowie Wlkp. , wykonał pieśń z repertuaru Mazowsza „Ej przeleciał ptaszek”. Uczestnicy spotkania zadawali pytania, co to jest czardasz, jak wygląda życie muzyczne w Ameryce i Australii, dopytywali o szczegóły życia artysty ale wykazali się także wiedzą muzyczną, pokazując, że do spotkania wcześniej się przygotowali. Andrzej Bator także zaskoczył, bo przygotował „Bledzewskie Tango” swojej kompozycji i w błyskawiczny sposób nauczył wykonania, tak że wszyscy razem je zaśpiewali.

Andrzej Bator obiecał, że może pomóc zorganizować udział w koncercie Zespołu „Mazowsze” w siedzibie, która znajduje się od początku działalności w Karolinie. Artysta opowiedział również o Mirze Zimińskiej Sygietyńskiej – inicjatorce Zespołu, który obchodzi w tym roku 75-lecie istnienia.

637 total views, 1 views today

WIGILIA PASCHALNA W GORZOWSKIEJ KATEDRZE

Bp Socha w  Wielką Sobotę:  Kiedy się ma czas dla Boga, On daje mądrość i moc do zwyciężania zła – dobrem

Wtedy,  kiedy się ma czas dla Boga, On daje mądrość i moc do zwyciężania zła dobrem – mówił bp senior diecezji zielonogórsko – gorzowskiej,  podczas Liturgii Wigilii Paschalnej w katedrze Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Gorzowie Wielkopolskim.

Bp Socha przypominał, że Chrystus umarł za ludzkie grzechy i napominał żeby Go czcić i Mu dziękować. – Przed Bogiem się odpoczywa, nabiera się mądrości i mocy  Boskiej. Wtedy kiedy się ma czas dla Boga, na adoracje, modlitwy – to zawsze Bóg daje mądrość i moc do zwyciężania zła, dobrem – zaznaczył duszpasterz.

Hierarcha analizował Boże działanie odkupienia ludzkich grzechów, tłumacząc wiernym siłę Bożej miłości. – Jak można do tego stopnia kochać kogoś, kto mnie nienawidzi? – pytał kapłan i odpowiadał, że Chrystus przyszedł do nas w momencie grzechu pierworodnego kiedy byliśmy w stanie buntu przeciw Niemu. Przyszedł do kogoś kto jest przeciw i uniżył się, stając  się posłusznym aż do śmierci krzyżowej. Fałszywie oskarżony wziął na siebie konsekwencje zakłamania, nienawiści i kłamstwa. A wszystko po to by wziąć na siebie grzechy każdego z nas – objaśniał bp Socha.

Dalej tłumaczył bp senior, że Chrystus umarł za ludzkie grzechy i zmartwychwstał, usprawiedliwiał człowieka. Kapłan wyjaśniał co znaczy usprawiedliwienie. –  To jest  danie Ducha Chrystusowego, posłuszeństwa wobec Boga i Boskiej miłości. Chrystus zmartwychwstając podarował te dary ludziom.

Odnosząc się do Starego Testamentu, kaznodzieja stwierdził, że tym się różni Stary Testament i jego prawo, od Nowego, że tam było bardzo dużo przykazań. Według realizacji tych przykazań zasługiwało się na niebo. A myśmy otrzymali odpuszczenie grzechów przez mękę Chrystusa darmo, jako dar, podobny do takiego jak ziemskie życie ludzkie.

– Nikt z nas sobie życia nie dał. Nie zasłużył. Ziemskie życie jest czystym darem Boga i rodziców. Boga  – bo dał duszę nieśmiertelną, rodziców – bo dali wszystko co dotyczy zewnętrznej rzeczywistości. W czasie Mszy św. przypominamy sobie i karmimy się tym darem mocy i łaski, mądrości w Słowie Bożym i w Eucharystii – mówił duchowny, wskazując, że dużo jest ludzi ochrzczonych a jednocześnie bezbożnych, którzy wierzą, że istnieje Bóg ale jak mówi  św. Paweł: – choć Boga poznali nie oddali Mu czci ani nie dziękowali., dlatego znikczemnieli i uważając się za mądrych stali się bezrozumni.

Kapłan podkreślił, że kto wierzy prawdziwie w Boga, wie że Chrystus go odkupił. A kto karmi się Jego Ciałem i Krwią to powinien wszystkim co myśli, czuje, mówi i czyni – wielbić Boga. I za wszystko Bogu dziękować – napominał bp Socha zaznaczając, że diabeł wie więcej o Bogu niż my, ale on nie będzie Bogu oddawać czci ani nie będzie dziękował, będzie Go nienawidził.

Natomiast człowiek wierzący – kontynuował bp – nie będzie się wstydził przeżegnania się znakiem krzyża, nie będzie się wstydził wejść do kościoła i przyznać się do wiary.

Przed Bogiem się odpoczywa, nabiera się mądrości i mocy  Boskiej. Wtedy kiedy się ma czas dla Boga, na adoracje, modlitwy to zawsze Bóg daje mądrość i moc do zwyciężania zła dobrem.

– Dziękujemy Ci Duchu Święty, że dałeś nam dzisiaj takie bogactwo mądrości Bożej. Bądź dla nas  zawsze Zbawicielem, za wszystko coś dokonał i dokonujesz uwielbiamy Cię i składamy nieustanne dziękczynienie – zakończył kazanie bp Paweł Socha, który w Wielki Czwartek w tej katedrze obchodził 50-lecie święceń biskupich i 65. rocznicę święceń kapłańskich.

Wieczorną modlitwę Wielkiej Soboty rozpoczął obrzęd poświęcenia ognia przed wejściem do gorzowskiej katedry. Podczas liturgii odbył się obrzęd błogosławieństwa wody i odnowienia przyrzeczeń chrzcielnych. Uroczystość Wigilii Paschalnej nagłośniona była także poza kościołem. Modlitwę słychać było na ulicy.

W trakcie nabożeństwa wielu ludzi wchodziło tylko na moment do świątyni, byli też tacy mężczyźni, którzy płakali, rozpaczali, kładli się  na posadzkę. Na szczęście nikt  nie zakłócił modlitewnej atmosfery Wielkiej Soboty.

337 total views, no views today

ŚWIĘCONKI SIĘ ŚWIĘCĄ W WIELKĄ SOBOTĘ. WIECZOREM WIGILIA PASCHALNA.

20230408_12011720230408_120831BOŻENAWA

Gorzowianie tłumnie przybyli w południe do parafii NMP Królowej Polski przy ul. Żeromskiego aby poświęcić pokarmy.

Pani Bożena przyjechała do Gorzowa z miejscowości koło Gubina. Dziś przyszła z wnuczką do gorzowskiej parafii. Powiedziała, że po raz pierwszy jest ze święconką w kościele. Tam gdzie mieszka, wielkanocne święcenie pokarmów odbywa się na dworze pod krzyżem. Mieszkańcy ustawiają stół, dekorują go świątecznie, przyjeżdża kapłan i święci. Tu wspólnie wszyscy się modlą.

Dziś Wigilia Paschalna Wielkiej Nocy w sanktuarium św. Weroniki Guliani przy ul. Żeromskiego rozpocznie się o godz. 21 liturgią światła przed kościołem. Potrwa około dwóch godzin. 

1

Natomiast w gorzowskiej katedrze już o godz. 20. Kapłani proszą o przyniesienie świec do odnowienia przyrzeczeń chrzcielnych.

289 total views, no views today

ADORUJCIE KRZYŻ JAK TOPIELEC. WIELKI PIĄTEK W GORZOWSKIEJ KATEDRZE.

KA

Adorujcie Krzyż jak topielec, do którego przypływa tratwa – przypominał bp pomocniczy diecezji zielonogórsko – gorzowskiej Adrian Put, który przewodniczył  Liturgii Męki Pańskiej w katedrze Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Gorzowie Wielkopolskim.

– Chcę was zaprosić abyśmy podczas adorowania Krzyża św. nie adorowali go jako męki Pana Jezusa, jako znaku Jego męki, bo to nam niewiele powie. Nie chcę abyście go adorowali tylko dlatego, że  jest to taka część liturgii – mówił hierarcha do licznie zgromadzonych wiernych w gorzowskiej farze, wyjaśniając:  – Adorujcie go, dotykajcie i całujcie tak jak topielec, który długie godziny jest na morzu i nie ma żadnych nadziei, że przyjdzie ratunek. Już się poddaje, już zanurza i nagle tratwa się pojawia  -tak dotknijcie Krzyża – zaznaczył bp Put i przypomniał,  że dziś spoglądając na zasłonięty Krzyż wiemy, że o nas jest mowa oraz, że Jezus  nie musiał umierać za grzechy, bo ich nie miał, ale wziął grzechy na siebie.

Hierarcha zapytał:  – co by było gdyby Jezus nie wziął naszych grzechów,  jak potoczyła by się nasza historia? Odpowiedział, że żylibyśmy dalej po śmierci ale byłoby ono nie do wyobrażenia, a  Stary Testament podpowiada, że bylibyśmy jako cienie. Kiedy nasze życie ziemskie dobiegło by kresu istnielibyśmy nadal ale bez nadziei, bez sensu, bez marzeń i oczekiwań. Cień – cienia nie rozpozna. Wyobraźcie sobie takie istnienie na wieki – mówił bp Put, podejmując refleksję o życiu po śmierci fizycznej, gdyby pozostawał tylko cień.

Dalej kaznodzieja pytał: –  Jakie byłyby nasze wybory, oczekiwania, jak byśmy walczyli o każdą minutę tego życia wiedząc, że nie ma nic więcej poza cieniem. Jak wyglądałyby nasze relacje rodzinne, społeczne, czy byłoby tak, że ktoś odważyłby się oddać życie za drugiego, wiedząc, że tylko będzie cień? Dalej bp wyjaśniał, że Jezus biorąc na siebie nasze grzechy otworzył nam swoim sercem wejście do oddechu do przyszłości,  do nadziei, do tego wszystkiego co nazywamy życiem wiecznym.

Dlatego na zakończenie homilii kapłan prosił: – podchodząc do Krzyża nie adorujcie go jako znaku męki Jezusa. – To tu jest nasze urwisko, tu jest woda, tu jest lek. On wziął na siebie naszą śmiertelność i cień bezsensu, po to żebyśmy mieli życie – zaznaczył bp Adrian Put.

Po zakończonym nabożeństwie z katedry wyruszyła Droga Krzyżowa ulicami miasta. Rozważania Męki Pańskiej każdego roku przygotowują uczniowie Liceum Katolickiego im. św. Tomasza z Akwinu w tym roku przy organizacji pomogła także 7. Gorzowska Drużyna Harcerek „Rosarium”.

DK5

W uroczystościach wielkopiątkowych w Gorzowie Wlkp. wziął udział m.in. śpiewak operowy Andrzej Bator – Honorowy Obywatel Bledzewa, który powiedział, że jest to dla niego zawsze wielkie przeżycie duchowe i uzmysłowienie, że przeprasza się za swoje grzechy, które przybiły Jezusa do krzyża.

BATOR5

Trzy dni poświęcone liturgicznym obchodom męki, śmierci i zmartwychwstania Pańskiego noszą nazwę Triduum Paschalnego. W Wielki Czwartek w katedrze gorzowskiej   przewodniczył Mszy św. z poświęceniem Krzyżma  bp Tadeusz Lityński . Wzięli w niej udział kapłani z całej diecezji zielonogórsko-gorzowskiej. Hierarcha m. in powiedział: – Gdy dziś tak wiele fal uderza w łódź Kościoła, może jest to dla nas Bożym wezwaniem, by odkryć siebie nawzajem. By odkryć wartość tego, że mamy siebie, że Bóg obdarował nas sobą, byśmy nie konkurowali, ale byli dla siebie umocnieniem. W tym dniu za dar kapłaństwa dziękowali jubilaci obchodzący 25-lecie, 50-lecie, 60-lecie i 65-lecie przyjęcia święceń.  Bp senior Paweł Socha obchodził 50-lecie święceń biskupich i 65. rocznica święceń kapłańskich.

https://kair.ekai.pl/depesza/632934/show

329 total views, 1 views today