ZAKOŃCZYŁ SIĘ SEZON ARTYSTYCZNY 2022/2023 W GORZOWSKIM TEATRZE

teatrDYRPiknik ogrod

W Teatrze im. Juliusza Osterwy w Gorzowie Wielkopolskim sezon artystyczny się zakończył ale wcale się nie skończył.  Wkrótce ruszy Scena Letnia. Start: 30 czerwca, zakończenie koniec lipca.

Po spektaklu odbyło się wręczenie „Juliusza”, przechodnią nagrodę otrzymał Jan Mierzyński.

Sezon teatralny uwieńczony został farsą  „ Na pełnych obrotach” w reżyserii Tomasza Dutkiewicza.  Reakcja widowni była spontaniczna, śmiech przerywany brawami. Oficjalny sezon zakończył się na wesoło. Aktorzy bawili się z publicznością a publiczność nie odczuła, że to wymagająca praca aktorska a nie zabawa. A ta praca wyglądała lekko, łatwo i przyjemnie, czyli  gorzowscy aktorzy dali z siebie wszystko. I za to im dziękujemy.

W spektaklu wystąpili:  Jan Mierzyński – rola wymagała nie tylko zwinności umysłowej ale także fizycznej. Mierzyński dwoił się i troił, maszerował, biegał, skakał, czołgał się, przelatywał przez kanapę. Niewątpliwie był na pełnych obrotach.

Mierz

Przemysław Kapsa – niektórzy poznali aktora dopiero przed zakończeniem przedstawienia. Zatem bez komentarza. Po prostu wcielił się w rolę!

Kapsa

Magdalena Dwurzyńska  – zwinna, gibka, atrakcyjna dziewczyna, rolę miała i wdzięcznie zagrała.

Młoda 5

Marta Karmowska – z przyjemnością na nią się patrzy i jej słucha. Chciałoby się aby dłużej pozostawała na scenie.

Marta Karmowska

Joanna Rossa  – żeby każda kobieta potrafiła tak zagrać swoją rolę gdy wróci wcześniej do domu niż zaplanowała. Wykonanie  i ciepły  głos łagodziły w spektaklu niezręczne  sytuacje. Dyplomatka jakich mało.

Oliwer Witek – pokazał wigor, krzepę, młody obiecujący, wchodzący w rolę aż miło.

Jeden z widzów dość głośno się zachwycał po spektaklu twierdząc:  – Wszyscy grali świetnie ale najbardziej wysilił się Jan Mierzyński, który po prostu wychodził z siebie. :)

Premiera tego spektaklu odbędzie się dopiero we wrześniu ale już gorąco polecam aby czas zarezerwować  jeśli pragniecie Państwo oderwać się od rzeczywistości  i obejrzeć rzeczywistość przerysowaną i pośmiać się, bo przecież śmiech to zdrowie.

Po spektaklu odbyło się uroczyste wręczenie „Juliusza”, przechodnią nagrodę otrzymał Jan Mierzyński. Zdecydowała o tym 35. osobowa Kapituła wybierając spośród pięciu  aktorów, a byli to:

Mikołaj Kwiatkowski
Jan Mierzyński
Joanna Ginda-Lenart
Marta Karmowska
Karolina Miłkowska-Prorok

Jan Mierzyński oświadczył ku zadowoleniu widzów, że woli być gorzowskim Hamletem  niż halabardą w Warszawie. – Pamiętam jak odbierałem Pierścień Melpomeny w 2012 roku, teraz odbieram „Juliusza” a  we wrześniu…… będę miał 20 lat pracy na tej scenie – wyznał laureat.

Zapytany o pierwsze wrażenia po otrzymaniu nagrody Jan Mierzyński powiedział, że odbiera tę nagrodę jako wyróżnienie od  publiczności, bo głosowali ludzie, którzy znają się na sztuce. Powiedział, że jest to jego 70. rola w tym teatrze. Wyznał, że każda rola pozwala się przetworzyć w inną postać. – Ale przede wszystkim nie grać a być tą postacią – zdradził arkana teatralnej pracy Jan Mierzyński.

Dyrektor Jan Tomaszewicz podziękował aktorom i wszystkim tym, których nie widać a bez nich nie byłoby teatru. Specjalne podziękowania skierował do Bożeny Pomykały – Kukorowskiej, która przyznała się, że odchodzi na ZUS-owskie stypendium ale pracować na pewno nie przestanie.

Bożena

Sezon zakończył się biesiadowaniem w teatralnym ogrodzie przy muzyce i poczęstunku.

Zalewski 5

Zespół pod kierunkiem Marka Zalewskiego akompaniował śpiewającym aktorom.

 

Spektakl „ Na pełnych obrotach”:

Autor – Derek  Benfield w  przekładzie  Emilii Miłkowskiej
Reżyseria, kostiumy –  Tomasz Dutkiewicz
Scenografia – Wojciech Stefaniak
Asystent  Reżysera  – Joanna Rossa
Insp. Sufler – Beata Chorążykiewicz

355 total views, no views today

MARIOLA KRZYWICKA KRĘCI DLA GORZOWA WIELKOPOLSKIEGO

IMG20230529112442

Rywalizacja o tytuł i puchar Rowerowej Stolicy Polski powoli dobiega końca; trwa tylko do końca czerwca. Rozmawiamy z Mariolą Krzywicką, którą rower kręci, a ona kręci dla Gorzowa – w zeszłorocznej akcji przejechała dla naszego miasta aż 4 563 kilometry.

Pani Mariolu, czerwiec mamy. Rowerowa Stolica Polski kolejny rok z rzędu trwa w najlepsze. Znowu kręci pani dla Gorzowa?

Oczywiście. Nie wiem tylko, czy czas i rodzina pozwolą mi na tak intensywną rywalizację jak w zeszłym roku.

Przed rokiem podczas czerwcowej rywalizacji wykręciła pani 4 563 kilometry. Wychodzą średnio 152 kilometry dziennie. Oczywiście przy założeniu, że codziennie wsiadała pani na rower. To dużo, nawet bardzo dużo. Sam sporo jeżdżę rowerem, ale nigdy (jeszcze) do tej pory nie odważyłem się na taki dystans. A co dopiero taki dystans dzień w dzień przez cały miesiąc. Wow! Skąd ta energia, skąd ta moc? Jak organizm reaguje na takie obciążenie?

Dobre pytanie. Sama nie wiem, skąd ta energia się bierze. Po prostu wsiadam na rower i pojawia się sama. Do tego słońce, uśmiech na twarzy i można kręcić kilometry. Fakt, po przejechaniu tylu kilometrów człowiek czuje się zmęczony, ale wstaje kolejnego dnia i z nowym zapasem sił.

Wiem, że to nietaktowne pytać o wiek. Jednak w przypadku takiej kondycji i sportowej rywalizacji chyba warto się pochwalić?

Wieku nie ukrywam, skończyłam 60 lat. Jak widać, PESEL to tylko cyfry.

Czym pani jeździ?

Rok temu zakupiłam nowy sprzęt – rower crossowy. Produkowany w Polsce, w firmie z blisko 30-letnim doświadczeniem.  Jest lekki, ma super przełożenie i dlatego można kręcić na nim tyle kilometrów.

Jest pani członkinią fejsbukowej nieformalnej grupy rowerowej RWG (Rowerowe Wycieczki Gorzów). Czy kręci pani kilometry wspólnie ze swoją grupą, czy może lubi pani jeździć solo? W tym roku podczas Rowerowej Stolicy Polski wasza grupa przygotowała sporo dodatkowych atrakcji podczas wspólnego kręcenia dla Gorzowa. Planuje pani wziąć udział we wszystkich wycieczkach? Czy każdy może się do takiej grupy zapisać i czego może po uczestnictwie w niej oczekiwać?

Jestem członkinią RWG, ale również Fajnych Rowerzystów, dla których w tym roku kręcę kilometry. Zdecydowanie więcej czasu jeżdżę solo – w szczególności podczas rywalizacji. Postaram się wziąć udział w możliwie jak największej ilości wycieczek, ale wszystko to zależy też od tego, czy rodzina pozwoli mi na takie długie kręcenie. Do grupy RWG lub Fajnych Rowerzystów może dołączyć każdy chętny i z pewnością znajdzie tam coś dla siebie.

No dobra, ustaliliśmy już, że połowę życia spędza pani na rowerze. Co z przyziemną maksymą „pić, jeść, spać…”? Kiedy znajduje pani na takie zwykłe sprawy? Czym zajmuje się pani na co dzień, skoro ma pani tyle czasu na rower? I kiedy w pani życiu zjawiło się to rowerowe „szaleństwo”?

To tylko kwestia organizacji pracy i czasu wolnego. Do grudnia tamtego roku byłam wciąż aktywna zawodowo, każdy dzień był więc skrupulatnie zaplanowany. Teraz jestem na emeryturze, więc zdecydowanie łatwiej o więcej wolnego czasu.

Intensywnie na rowerze jeżdżę od 2015 roku. Kręciłam wtedy kilometry dla Fundacji Pomoc Mierzona Kilometrami. I od tego wszystko się zaczęło. Z każdym rokiem kręciłam coraz więcej, a i rower „kręcił” mnie coraz bardziej .

Jak ocenia pani gorzowskie rowerowanie jako doświadczona kolarka? Jakie możliwości terenowe są w Gorzowie i okolicach?

Z każdym rokiem zauważam coraz większe zainteresowanie mieszkańców jazdą na rowerze, w każdym przedziale wiekowym. Cieszy mnie to, że powstaje coraz więcej ścieżek rowerowych. Mogłoby być ich zdecydowanie więcej, zarówno w samym Gorzowie, jak i w okolicach. Myślę, że to zdecydowanie spowodowałoby wzrost liczby rowerzystów na drogach.

Czym zachęciłaby pani tych niejeżdżących? Jak ich przekonać do roweru? I może jeszcze jakieś słowo mobilizacji dla tych, którzy jeżdżą, ale nie kręcą kilometrów dla Gorzowa w akcji Rowerowa Stolica Polski.

Rower przedłuża życie i sprawia, że uśmiech na twarzy pojawia się każdego dnia. A poza tym zawsze tymi przejechanymi kilometrami można komuś pomóc. Obecnie kręcę dla Fundacji KilometryZbieramy.pl, na pomoc dla Krzysia. Jak widać, jeżdżąc na rowerze łączymy przyjemne z pożytecznym.

Bartłomiej Nowosielski

Fot. Archiwum prywatne Marioli Krzywickiej

402 total views, no views today

W GORZOWIE ZAKOŃCZYŁA SIĘ AKCJA „DRUŻYNA INKI”

 

druzyna Inki grafika

Informuje Jarosław Palicki

Od 19 do- 21 czerwca w Gorzowie Wielkopolskim i regionie gościła „Drużyna  Inki”.

Pod egidą Instytutu Pamięci Narodowej oddział w Szczecinie i pod wodzą Pani Kingi Smoleń młodzież ostatnich klas szkoły podstawowej i szkół średnich poznawała historię słynnej sanitariuszki oraz arkana udzielania pierwszej pomocy w nagłych wypadkach. Nie było nudy, mimo gorącej pory i wystawionych już ocen, młodzież „zachowała się jak trzeba”.

Była historia „Inki” ale też informacja i praktyka medyczna, młodzi ludzie, uczestnicy zajęć zostali też po odbyciu ćwiczeń praktycznych wyposażeni w podręczne apteczki.

Mając nadzieję że  nie będą musieli ich użyć,  zaś zdobyta wiedza i umiejętności pozostaną w pogotowiu, wierzymy że dzięki tej akcji najsmutniejsze polskie słowa: „za późno” będą rzadziej używane.

Akcja „Drużyna Inki” będzie kontynuowana we wrześniu, prosimy o potwierdzenie zainteresowania przez szkoły które się zgłosiły, ale nie mogły być objęte czerwcowa edycją i nowych zainteresowanych.

Zgłoszenia e mail: jaroslaw.palicki@ipn.gov.pl

Życzę Wszystkim zasłużonych i spokojnych wakacji Pozdrawiam serdecznie

Jarosław Palicki

194 total views, no views today

STARTUJE WARTOWNIA W GORZOWIE WIELKOPOLSKIM

355679046_589321106673411_8883262870217364550_n355861440_589321026673419_7792687744317394172_n

W Gorzowie startuje Wartownia, czyli cykl koncertów, warsztatów i tematycznych spotkań nad Wartą, dedykowanych młodszym widzom. Wydarzenie rozpocznie się 23 czerwca, odbywać się będzie w każdy piątek, sobotę i niedzielę do końca sierpnia.

Na dwóch scenach zaplanowano koncerty z udziałem 60. artystów sceny klubowej, hip-hopowej i alternatywnej. Wystąpią m.in. Wally Lopez, Antoine Clamaran, Moguai, Carla Roca, Peja, O.S.T.R. czy Kaliber 44.

W piątki i soboty będą prezentować się gwiazdy muzyki klubowej, hip-hop i house, a niedziele zarezerwowane są na stand – upy i spotkania z zaproszonymi gośćmi.

Organizatorzy zapewniają, iż lokalizacja na błoniach przy ulicy Fabrycznej to odpowiednie miejsce i że zrobią wszystko, by w tym miejscu Wartownia była jak najmniej uciążliwa dla okolicznych mieszkańców.

Program Wartowni tutaj. https://www.facebook.com/search/top?q=wartownia

Wydział Promocji i Informacji

Fot. Bartłomiej Nowosielski

223 total views, no views today

POGODA Z GORZOWA

W najbliższą sobotę (24 czerwca) prognoza pogody w programie „Dzień dobry TVN” będzie nadawana z Gorzowa. Okazją do wizyty dziennikarzy jest kolejna runda Speedway Grand Prix.

Wejścia na żywo z Gorzowa, w programie Dzień Dobry TVN, realizowane między godziną 9 a 11  będą okazją do zaprezentowania oferty cyklu „Dobry wieczór Gorzów” oraz do zapowiedzi  – Międzynarodowego Festiwalu Tańca „Folk Harbor”.

Gościem programu będzie dyrektor artystyczna festiwalu Maria Szupiluk wraz z przedstawicielami Zespołu Tańca Ludowego „Mali Gorzowiacy”. Festiwal oficjalnie zostanie otwarty w niedzielę na scenie na Starym Rynku.

Ekipa telewizyjna odwiedzi Młodzieżowy Dom Kultury przy ul. Śląskiej. Mieszkańcy, którzy chcą zobaczyć, jak wygląda realizacja telewizyjnych „łączeń na żywo”, mogą przyjść do MDK i wziąć udział w tym wydarzeniu.

Okazją do zaprezentowania Gorzowa na antenie „Dzień dobry TVN” jest organizacja w Gorzowie kolejnej rundy turnieju Speedway Grand Prix, który wyłoni indywidualnego mistrza świata w żużlu.

Turniej Grand Prix odbędzie się sobotę (24 czerwca), natomiast 23 czerwca na stadionie im. Edwarda Jancarza młodzi żużlowcy powalczą o tytuł indywidualnego mistrza świata juniorów w ramach turnieju Grand Prix 2.

Kwalifikacje do turnieju głównego zaplanowane są na sobotę na godzinę 13, turniej rozpocznie się o godzinie 19.

SGP Gorzów to już piąty turniej w tym sezonie. Do tej pory w cyklu SGP 2023 dwukrotnie triumfował Bartosz Zmarzlik oraz Fredrik Lindgren i kapitan gorzowskiej drużyny Martin Vaculik.

Wciąż trwa sprzedaż biletów tutaj.  https://bilety.stalgorzow.pl/

Wg Wydziału Promocji i Informacji

 

 

209 total views, no views today

27. FESTIWAL TAŃCA FOLK HARBOR W GORZOWIE WLKP.

350132928_982855989389621_5712151390675231461_n(1)

Od 24 do 30 czerwca w Gorzowie Wlkp. odbywać się będzie 27. Międzynarodowy Festiwal Tańca Folk Harbor. Oficjalne rozpoczęcie odbędzie się w niedzielę (25 czerwca) o godzinie 19.30 w ramach cyklu Dobry Wieczór Gorzów na Starym Rynku.

Koncerty konkursowe będą odbywać się w Teatrze im. Juliusza Osterwy, koncert galowy i ogłoszenie wyników zaplanowano w środę (27 czerwca) w Amfiteatrze MCK. Wstęp wolny.

Wysoki poziom artystyczny i organizacyjny wydarzeń oraz koncertów festiwalu zapewniają Mali Gorzowiacy, Buziaki i Aluzja – trzy największe zespoły taneczne MDK (około 400 dzieci i młodzieży, ich rodziny i sympatycy.

  1. Międzynarodowy Festiwal Tańca (MFT) „FOLK HARBOR”, to festiwal taneczny dla zespołów folklorystycznych, który organizowany jest od 1994 roku przez Młodzieżowy Dom Kultury w Gorzowie Wlkp. Festiwal ma charakter konkursu.

Wydarzenia Festiwalu to przede wszystkim koncerty, prezentacje taneczne i działania artystyczne dla mieszkańców w przestrzeni miasta oraz występy w pobliskich miejscowościach. W bieżącej edycji udział weźmie osiem zespołów z Europy, Azji, Afryki i Ameryki Południowej.

Zaproszenia do tegorocznego festiwalu przyjęły; Grupo De Artes Nativas ANITA GARIBALDI (Brazylia), Folk Dance Ensemble “SIVEK” (Bułgaria), Grup de Ball Pagès Es Broll de Santa Eulària (Hiszpania), UTKARSH Dance Academy LLP (Indie), NORTH STARS Group For The Performing Arts (Maroko), Ludowy Zespół Choreograficzny Ukrainy ROSYNKA (Ukraina), Ballet Folklorico AZTLAN (Meksyk) oraz SALY VELINGARA BALLET Association (Senegal).

Organizatorami festiwalu są; Młodzieżowy Dom Kultury w Gorzowie Wlkp., Miasto Gorzów Wlkp. oraz Stowarzyszenie Przyjaciół Zespołu Tańca Ludowego „Mali Gorzowiacy”.

Więcej na temat festiwalu tutaj. www.festiwal.gorzow.pl

Wydział Promocji i Informacji

Grafika: UM

208 total views, no views today

Z ANGLII DO POLSKI. MALUCHY W GORZOWIE WIELKOPOLSKIM

Maluchem przez świat_FB_1Maluchem przez świat_FB_2Maluchem przez świat_FB

Fot. FB. jpg

 W niedzielę, 25 czerwca Gorzów znajdzie się na trasie wyjątkowej podróży. Z Anglii do Polski jedzie grupa miłośników Fiatów 126p. „Maluszki” wyjadą z Londynu w sobotę 24 czerwca, do mety w Wałczu (woj. zachodniopomorskie) dotrą dzień później. Do Gorzowa przyjadą w niedzielę 25 czerwca między godziną 10 a 11. Zaparkują na bulwarze Zachodnim.

Wyjazd członków pięcioosobowej ekipy rajdu zaplanowany jest z Londynu. Następnie auta pojadą do Portu w Dover, następnie do Hannoveru w Niemczech. 25 czerwca wyruszą do Gorzowa.

Około południa pojadą do Wałcza, gdzie będzie oficjalna meta podróży. 26 czerwca pojawią się na Starym Rynku w Gnieźnie, a 27 czerwca na Rynku w Bydgoszczy. 30 czerwca w Lubaszu zaplanowany jest 3-dniowy zlot Fiata126p.

Współorganizatorem podroży jest Piotr Kasper, miłośnik i posiadacz zabytkowego „maluszka”.

Losy wyprawy można śledzić na profilu na Facebooku: https://www.facebook.com/MaluchemPrzezSwiat126

Wg Marta Liberkowska

Wydział Promocji i Informacji

Fot: https://www.facebook.com/MaluchemPrzezSwiat126

 

 

 

260 total views, no views today

NOCNE SOWY ROZMYŚLANIA

Wczoraj trochę „odleciałam”. Stojąc wieczorem na balkonie i patrząc na cudny rogalik księżyca powróciłam do mojej ulubionej strofy: „Jak to drzewiej bywało”.  Kiedyś, gdy istniał jeszcze w Gorzowie Wojewódzki Dom Kultury. A był on umieszczony w pięknej willi Paukscha na Zawarciu. Niedaleko rzeki Warty.

A tak nawiasem. Ciekawe dlaczego rządzący  w naszym mieście pozwalają na to, aby ta willa popadała w ruinę. Ale biegiem wracam do tamtych czasów gdy pracowałam w WDK i do wieczoru i nocy z 21 na 22  czerwca. Wymyśliłam wtedy  imprezę pn. „Ej Sobótka, Sobótka”. Na pewno nie było to nic nowego. Ale w WDK takowej nie było.  Do współpracy zapraszałam aktualnie działające w WDK  zespoły artystyczne. Głównym pomocnikiem był mi wtedy Zespół Tańca Ludowego „Gorzowiacy” pod kierunkiem Bogdana Puścizny. Zespół ten był piękną wizytówką miasta. I znów dygresja. Ciekawe co teraz się dzieje  z tym zespołem? Jakoś nie widać go w mieście. To członkowie tego zespołu w pięknych ludowych strojach ze śpiewem w długim kolorowym korowodzie nieśli wianki, aby je puścić/zwodować  na rzece Warcie. Był to punkt kulminacyjny imprezy. To na koniec występów, formował się korowód składający się ze wszystkich zespołów i pomału zmierzał nad rzekę. A tu palące się ogniska i wnoszone nad wodę  wianki z palącymi się świeczkami i śpiewy i śmiechy robiły jakąś tajemną atmosferę. I zawsze dopisywała publiczność, która też z nami się przemieszczała z dziedzińca WDK nad rzekę. Całość wieńczyły sztuczne ognie, którymi zawiadywał Krzysiek, znany jako modelarz.

Ale wcześniej na tarasie WDK-u (od strony wiaduktu) odbywały się występy WDK-owskich zespołów artystycznych. Śpiewał chór „Cantabile” pod kierunkiem Jadwigi Kos. Grał Zespół Muzyki Dawnej  pod kierunkiem Marcjanny Wiśniewskiej. Różne scenki teatralne przedstawiali aktorzy ze znanego też wtedy, nie tylko w Gorzowie,  Teatru „Kreatury” pod kierunkiem Przemka Wiśniewskiego. Śpiewali soliści ze Studia Piosenki Jurka Dudy i innego studia Siergieja Sokołowa. Całość odbywała się w specjalnej oprawie  plastycznej, którą aranżował Zbigniew Siwek. A ja miałam przyjemność poprowadzić całość. I opowiadałam o historii Sobótki… , o zespołach, przeplatając jakąś anegdotą, albo fragmentem wiersza. Wiersze towarzyszyły mi w każdej celebrowanej przeze mnie imprezie.

Według Wikipedii: „Sobótka. Jest to polska nazwa dużych ognisk palonych podczas święta obchodzonego w noc letniego przesilenia Słońca z 21/22 czerwca. Np. w Noc Kupały. Albo z 23/24 czerwca w Noc Świętojańską , czyli w wigilię dnia św. Jana Chrzciciela.

Sobótkę łączono z obrzędami i tańcami, skokami przez ognień, wróżbami i śpiewem czy paleniem ziół.  Tak jest do teraz.

Pierwotnie obchodzono je jako święto pogańskie o charakterze religijnym. To świętowanie najkrótszej nocy w roku poświęcone było najpotężniejszym żywiołom, którymi były ogień i woda, a także związanych z nimi Księżyca i Słońca

Od 1996 roku jest to doroczne wydarzenie kulturalne w bardzo wielu miastach, miasteczkach i wsiach”. My też w WDK w obchody te się włączaliśmy.

Ewa Rutkowska

339 total views, no views today