Relacja Ewy Rutkowskiej
Filharmonia Gorzowska, 4.XI.2017
4. listopada w sali koncertowej Gorzowskiej Filharmonii odbył się Koncert Oratoryjny Requiem Mozarta. Udział wzięli: Orkiestra Filharmonii Gorzowskiej, Anna Choczaj sopran, Justyna Ołów mezzosopran, Emil Ławecki tenor, Leszek Holec bas, oraz Chór Kameralny Akademii Muzycznej w Bydgoszczy i Chór Kameralny Akademii Sztuki w Szczecinie. Razem ponad osiemdziesięciu śpiewaków.
Całość pod batutą maestro Jacka Kraszewskiego, który po raz kolejny zadziwił chyba nie tylko mnie, dyrygując z pamięci.
Requiem – ta żałobna msza jest największym utworem sakralnym kompozytora, a zarazem jego ostatnią i niedokończoną kompozycją. Jest to dzieło wyjątkowe, otoczone legendą. Kompozytor pisał je w 1791 roku na anonimowe zlecenie. Był wtedy bardzo ciężko chory. Pisząc to dzieło był przeświadczony, że pisze na własną śmierć, choć miał dopiero 35 lat.
W komponowaniu robił przerwy. W tym samym czasie pisał m.in. operę „Czarodziejski flet”. Na prośbę żony Konstancji, dzieło ukończyli znajomi kompozytorzy, m.in. Joseph Exbler oraz uczeń i przyjaciel rodziny Franz Xaver Sussmayr.
Mozart jest autorem partii wokalnych i instrumentalnych. Pierwsze wydanie Requiem miało miejsce w 1793 roku.
W ostatecznym kształcie msza składa się z czternastu części stanowiących osiem liturgii. Utwór ten, to połączenie wyjątkowego smaku, ciepłe piękno i nieprawdopodobna liryka.
O tym utworze, tak piszą znawcy: „W dziejach nowożytnej sztuki dźwięku, nie ma chyba drugiego takiego dzieła, które wzbudziłoby tyle emocji i kontrowersji, tyle zachwytów i zastrzeżeń, co Requiem W. A. Mozarta. Nie ma chyba też drugiej takiej historii, w której fakty, mity i legendy, anegdoty i zwyczajne plotki wymieszałyby się w sposób doskonały w jednolity niemal obraz, skutecznie przesłaniając rzeczywiste kulisy powstania dzieła”.
I były owacje na stojąco.
Ten piękny, pełen zadumy koncert zgromadził bardzo liczne grono słuchaczy. Na pewno organizatorów cieszy fakt, że sala wypełniona była po brzegi. Choć czasem smutno się robi, gdy ktoś odchodzi od kasy bez biletu…
Ewa Rutkowska
1,246 total views, 1 views today