BP TADEUSZ LITYŃSKI APELUJE O POMOC POWODZIANOM

LITY20240720_1114063

Ordynariusz diecezji zielonogórsko – gorzowskiej bp Tadeusz Lityński zaapelował do wiernych o modlitwę i pomoc finansową dla osób dotkniętych klęską powodzi. W najbliższą niedzielę 22 września po Mszach św. zostanie przeprowadzona zbiórka pieniędzy, które trafią do poszkodowanych za pośrednictwem Caritas Diecezji Zielonogórsko-Gorzowskiej. W kościołach całej diecezji będzie odczytany komunikat biskupa w tej sprawie.

– Wszyscy mamy świadomość rozmiarów tragedii i wielkiej skali potrzeb, dlatego odpowiadając na apel abp. Tadeusza Wojdy, przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski, w imię solidarności z cierpiącymi i w duchu miłości ewangelicznej proszę także o pomoc w postaci ofiar pieniężnych, które w dzisiejszą niedzielę będą zbierane do puszek we wszystkich kościołach diecezji – napisał bp Lityński.

O pomoc w przeprowadzeniu zbiórki duszpasterz prosi Parafialne Zespoły Caritas i Parafialne  Rady Duszpasterskie, zapewniając, że zebrane środki posłużą jako wparcie dla rodzin, które ucierpiały na skutek powodzi.

Caritas Diecezji Zielonogórsko-Gorzowskiej uruchomiła także zbiórkę darów rzeczowych. Potrzebna jest woda, środki czystości i środki higieny osobistej, żywność sucha z długim terminem ważności (najlepiej konserwy), a także sprzęt: wiadra, mopy, łopaty i taczki. Rzeczy te można dostarczać do magazynów Caritas: w Zielonej Górze przy ul. Dworcowej 21 i w Gorzowie Wielkopolskim przy ul. Towarowej 6A (czynne od godz. 7 do 15.

W komunikacie hierarcha m.in. napisał: – W ostatnich dniach wszyscy jesteśmy świadkami ogromnego dramatu wielu mieszkańców naszej Ojczyzny, doświadczających skutków katastrofalnych powodzi. Caritas Polska już przekazała pierwsze środki na pilną pomoc interwencyjną dla najbardziej potrzebujących. Także Caritas naszej diecezji udzieliła doraźnego wsparcia poszkodowanym mieszkańcom Szprotawy i Żagania. W kontakcie z samorządowymi sztabami kryzysowymi pozostają lokalne Caritas z terenów diecezji opolskiej, świdnickiej, bielsko-żywieckiej i legnickiej. Caritas naszej diecezji zabezpieczyła środki na dalsze wsparcie dla powodzian. Monitoruje również sytuację już doświadczonych przez żywioł obszarów diecezji zielonogórsko-gorzowskiej oraz terenów zagrożonych zalaniem, aby w razie potrzeby reagować na bieżąco – wyjaśnił duszpasterz, który przede wszystkim prosi o modlitwę w intencji poszkodowanych przez żywioł.

Biskup prosi o odśpiewanie Suplikacji po każdej Mszy św. i zaprasza do udziału w pielgrzymce Żywego Różańca do Rokitna, która odbędzie się 5 października. Wtedy też wraz z bp. Andrzejem Siemieniewskim z Legnicy poprowadzona będzie modlitwa w intencji doświadczonych przez kataklizm.

SUPLIKACJA

Święty Boże, Święty mocny,
Święty a Nieśmiertelny
Zmiłuj się nad nami…

Od powietrza, głodu, ognia i wojny
Wybaw nas Panie!

Od nagłej i niespodzianej śmierci
Zachowaj nas Panie!

My grzeszni Ciebie Boga prosimy
Wysłuchaj nas Panie!

 

244 total views, 1 views today

FILHARMONIA GORZOWSKA ZAINAUGUROWAŁA SEZON ARTYSTYCZNY 2024/2025

FGIMG_329720240920_200330

Foto Grzegorz Milewski

Koncertem fortepianowym C-dur op. 15 Ludwiga van Beethovena  i I Symfonią Johannesa Brahmsa rozpoczął się po raz czternasty sezon artystyczny w Filharmonii Gorzowskiej.

Wystąpili: Orkiestra FG pod batutą Przemysława Fiugajskiego oraz Aleksandra Świgut – fortepian. Wirtuozerski koncert zakończył się aplauzem publiczności. Dwukrotnie bisowała pianistka Aleksandra Świgut, która zaproponowała dowolne utwory, a jednym z nich była doskonała  interpretacja Edwarda Griega „W grocie Króla Gór”. Także niekończące się brawa otrzymała Orkiestra FG i jej dyrektor Przemysław Fiugajski. Na bis orkiestra wykonała jedną z czterech części symfonii.

Sezon otworzyła i melomanów powitała dyrektor FG Joanna Pisarewicz. Gośćmi koncertu byli m.in przedstawiciele władz miejskich, samorządowych, parlamentarzyści i przedstawiciele ministerstwa kultury i dziedzictwa narodowego. – Z roku na rok przekonujemy sie, że kontakt z muzyką jest potrzebny a nawet niezbędny, a obcowanie z nią niesie ze sobą wiele cennych benefitów. A świat nauki dowodzi, że życie bez muzyki jest mniej zdrowe i mniej atrakcyjne – powiedziała dyrektor  Pisarewicz.

Natomiast dyrygent orkiestry Przemysław Fiugajski przypomniał, że symfonię, którą orkiestra zaprezentuje, pisał Brahms przez 20 lat. Wspomniał, że w orkiestrze jest wielu bardzo młodych muzyków i zapewne oni po raz pierwszy dziś się zetkną z wykonaniem utworów tych dwóch muzycznych gigantów Beethovena i Brahmsa. Dodał jednocześnie, że podczas każdego wykonywania symfonii wydaje się, że jest to muzyczny debiut. Dyrygent życzył melomanom aby zainteresowanie przyszłymi koncertami było tak duże jak dzisiejsze.

Aleksandra Świgut, pianistka, solistka i kameralistka, doktor sztuk muzycznych, pedagog Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina w Warszawie.
Laureatka 17. Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Edwarda Griega w Bergen oraz nagród specjalnych: nagrody publiczności i orkiestry oraz prestiżowej nagrody Steinway Prizewinners Concert Network.

image004

Foto z plakatu FG

Solistka najbardziej prestiżowych festiwali muzycznych m.in. Chopin i Jego Europa, Chopin Festival Nohant, Wielkanocny Festiwal Ludwiga van Beethovena, i wielu innych.

Absolwentka Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina w Warszawie, Akademii Muzycznej w Katowicach, Gdańsku oraz Guildhall School of Music and Drama w Londynie.

229 total views, 1 views today

70 LAT FOTOGRAFII GORZOWSKIEGO TOWARZYSTWA FOTOGRAFICZNEGO

20240920_161302IMG_3264IMG_328620240920_155516

Wystawa zatytułowana „70 lat fotografii GTF” jest bardzo skromnym wyborem siedemdziesięciu zdjęć z archiwum Towarzystwa składającego się z przeszło 4 tysięcy zdjęć – powiedział szef GTF Marian Łazarski otwierając kolejny wernisaż fotografii.

Galeria GTF cieszy się dużym zainteresowaniem, na otwarcie przybywają miłośnicy zdjęć w różnym wieku.

Prezentowane fotografie pochodzą z wystaw, plenerów oraz konkursów okolicznościowych. Główne tematy tych fotografii to portret, architektura, pejzaż oraz reportaż. Marian Łazarski powiedział, że przygotowywany jest album wszystkich dorocznych wystaw organizowanych przez Towarzystwo, a zgromadzone zbiory fotografii stanowią materiał do opracowania naukowego kultury wizualnej miasta i regionu. Jak zwykle przy takich okazjach Marian Łazarski zastanawiał się co dalej z olbrzymią ilością zdjęć, które są w posiadaniu GTF, wyraził nadzieję, że być może uda się skorzystać z górnych pomieszczeń tego budynku, w którym na razie jeszcze ma siedzibę szkoła muzyczna. Ale to pozostaje w sferze marzeń.

Każde z siedemdziesięciu zdjęć, to oczywiście odrębna historia. Wystawę odwiedziła miedzy innymi jedna z autorek zdjęć Mirosława Granops, mieszkająca w Szczecinie. Obok jej prac na wystawie jest także fotografia autorstwa jej Mamy, nieżyjącej już Janiny Trojan, która wykonała portret „Cyganka”, przedstawiający Genowefę Dębicką, siostrę znanego w Gorzowie Wielkopolskim artysty Edwarda Dębickiego, twórcy m.in Zespołu „Terno”.

20240920_155810

Mirosława Granops w rozmowie ze mną, pokazując portret swojego autorstwa, zwróciła uwagę na modelkę, którą przed kilkudziesięciu laty była obecna na tej wystawie Barbara Kozińska, a która po mężu nazywa się Steblin Kamińska. Na fotografii piękna dziewczyna prezentuje swoje młode ciało.

20240920_16062420240920_161214

Skoro o ciele mowa, to jeszcze jeden kobiecy akt przedstawił Daniel Adamski. Jednak zamiarem autora nie był akt. Zdjęcie nagiej kobiety, pokazanej od pleców powstało w ramach artystycznego projektu zwanego AUA Akcja Utylizacja Animozja, którego pomysłodawcą jest fotograf Daniel Adamski. Performerskie działanie  miało w zamyśle zniszczyć wzajemne uprzedzenia zielonogórzan i gorzowian. Zdjęcie dziewczyny biegnącej po gorzowskim moście Staromiejskim wykonane zostało kilkanaście lat temu w  dzień powszedni o godzinie 4 rano.

20240920_162538

Daniel Adamski w rozmowie ze mną  powiedział, że w wyniku przeprowadzonych badań okazało się, iż animozje między mieszkańcami dwóch lubuskich miast biorą się z braku wzajemnej wiedzy o sobie. Akt, który powstał w 2010 roku stał się pewnego rodzaju reklamą prowadzonej akcji zmierzającej do poznawania miasta sąsiada. Adamski przypomniał, że któregoś roku na Prima Aprilis robione były naklejki, które umieszczano na tablicach wjazdowych do tych miast, z tym, że na Gorzowie Wielkopolskim były napisy Zielona Góra a na Zielonej Górze były napisy Gorzów, zgodnie z ideą primaaprilisową.

Na wystawie są zdjęcia niedawno zmarłego Zbigniewa Sejwy, który fotografując często stare  eksponaty nadawał im tajemniczego blasku.

Jedna z uczestniczek zauważyła, że pięknie na portrecie prezentuje się były szef gorzowskiego BWA -„Gąsior” Jerzy Gąsiorek ze swoim drewnianym aniołem autorstwa Bogdana Blocha. Tytuł jego pracy to „Stróż Aniołów”.

Jest też portret miejscowego krawca Wacława Kardzisa, który chyba już tylko jako jedyny krawiec prowadzi swoją pracownię w Gorzowie Wlkp. a znajduje się ona vis a vis kościoła przy ulicy Mieszka I. Autorem „Krawca” jest Grzegorz Milewski, chociaż w folderze wydanym z tej okazji „chochlik drukarski” podpisał innym nazwiskiem i opatrzył innym tytułem.

IMG_3277IMG_3261

Oczywiście są zdjęcia gorzowskich klasyków fotografii Zbigniewa Łąckiego,  Jerzego Szalbierza i Waldemara Kućki oraz wielu innych.

Spis autorów i zdjęć:

1. Zbigniew Łącki – „Portret”
2. Kazimierz Nowik – „Gorzów w latach 50-tych” – 1968
3. Janina Trojan – „Cyganka” – 1970
4. Konstanty Ludwikowski – „Na szlaku turystycznym”
5. Wiesława Sander – „Kawiarnia Wenecja”
6. Bogdan Filipowicz – „xxx”
7. Antoni Różycki – „Podwórkowa scena”
8. Waldemar Kućko – „xxx”
9. Andrzej Pietrzykowski – „W południe”
1O. Zdzisław Śliwian – „Kredowa dama”
11. Feliks Góra – „Na lodowisku I”
12. Maria Augustyn – „Procesja”
13. Henryk Król – „Dzieci”
14. Franciszek Witkowski – „Warszawska starówka” – 1975
15. Elżbieta Kućko – „Dzieci z podwórka”
16. Wiesław Strebejko – „xxx”
17. Stanisław Matłacki – „Babcia na lodach” – 1977
18. Andrzej Niczewski – „Od podwórka”
19. Zenon Kmiecik – „xxx”
20. Kazimierz Ligocki – „Radość życia”
21. Jerzy Żarek – „Szymon Ili”
22. Józef Ankutowicz – „Moja żona”
23. Władysław Farynowicz – „Przyjaciele”
24. Zbigniew Sejwa – „Relikwiarz”
25. Zbigniew Wachnik – „xxx”
26. Tadeusz Szymański – „Starość”
27. Jerzy Sokół – „Ania Ili”
28. Józef Czerniewicz – „xxx” 1980
29. Ryszard Tomczuk – „xxx”
30. Jerzy Szalbierz – „1968”
31. Marian Łazarski – „Franciszek”
32. Ryszard Patorski – „Buty”
33. Mirosława. Granops – „xxx”
34. Leonard Olechnowicz – „Mieszka I”
35. Tadeusz Kowalczyk – „Kwadrans z życiem”

36. Lucjan Lebiedź – „Rodzinne trio””
37. Roman Kupiec – „Pejzaż”
38. Lechosław Dominik – „Egzystencje”
39. Władysława Nowogórska – „xxx”
40. Sabina Kowalczyk – „Podpatrzony monolog”
41. Henryk Jarmołowicz – „xxx”
42. Leszek Szyszłowski – „Weteran dróg”
43. Aleksandra Czarnecka – „xxx”
44. Paweł Górski – „Czekam na kredyt,bankowy””
45. Leszek Czarnecki – „Do,Re,Mi”
46. Marian Pikulski – „Wieś”
47. Andrzej Ligenza – „Drezdenko” – 2019
48. Piotr Perczyński – „Lublin bajeczny”
49. Sławomir Sajkowski – „xxx”
50. Wojciech Szepel – „xxx”
51. Jacek Kostanecki – „Rodeo Cantry”
52. Marcin Andrzejewski – „Wzlot”
53. Rafał Sobczak – „xxx”
54. Daniel Adamski – „xxx”
55. Danuta Dembińska – „Inni ludzie”
56. Andrzej Ceckowski – „Utylizacja-biodegradacja”
57. Łukasz Wojtecki – „Troski pokoleń”
58. Krzysztof Szmytkiewicz – „ILFORDHP5 odnaleziony negatyw cz.b”
59. Paweł Ampuła – „Drapacze chmur” 2022
60. Bogdan Bloch – „Stróż Aniołów” 2022
61. Katarzyna Mielcarek – „Węzeł”
62. Bronisław Pilich – „Nasze barwy”
63. Mateusz Kowalczyk – „Poza kontrolą”
64. Grzegorz Milewski – „Krawiec”
65. Stefan Kasprzyk – „Gdy ciepło słońca zaniknie”
66. Danuta Olszewska – „Przemijanie I”
67. Aleksander Grabowski – „Oczekiwanie na zachód Słońca” – 2023
68. Renata Jurczak – „Nostalgia”
69. Andrzej Barankiweicz – „Kontrasty”
70. Łukasz Dudziak – „Stal Gorzów”

20240920_151135

 Wanda Milewska

316 total views, 1 views today

GORZOWSKI CMENTARZ ŚWIĘTOKRZYSKI BĘDZIE ODNAWIANY

W połowie września miasto Gorzów Wielkopolski przejęło Cmentarz Świętokrzyski od poprzedniego właściciela parafii rzymskokatolickiej. Odnowienie cmentarza wymaga gruntownych prac, które będą rozłożone na lata. Cmentarz jest zabytkowy, więc prace będą się odbywać pod nadzorem konserwatorskim.
 
Przywrócenie świetności to zadanie na lata. Poważniejsze zadania będą wymagały dużych nakładów finansowych. Trzeba będzie szukać źródeł zewnętrznego dofinansowania.
W protokole sporządzonym przy odbiorze nekropolii opisano najpilniejsze potrzeby związane z bezpieczeństwem osób odwiedzających cmentarz. Zagrożenie stanowią przede wszystkim obumarłe drzewa i uschnięte konary.
Służby miejskie wystąpiły do Lubuskiego Konserwatora Zabytków – instytucji uprawnionej do podejmowania decyzji w sprawie drzew na zabytkowym cmentarzu.
Konserwator zabytków wydał zgodę na usunięcie 31 obumarłych drzew, natomiast 40 innych polecił poddać pielęgnacji oraz oczyścić teren. Konserwator zauważył, że wiele drzew nie ma szans na zachowanie żywotności, natomist stanowią  zagrożenie dla ludzi i grobów.
Prace zlecone przez konserwatora zaplanowano na październik. Zostanie wybrana specjalistyczna firma, posiadająca uprawnienia alpinistyczne.
Obecnie rozpoczęły się prace porządkowe.
Służby miejskie proszą mieszkańców o niezastawianie bramy wjazdowej prowadzącej na cmentarz od ulicy Głowackiego, ponieważ utrudnia to prace porządkowe.
Wg informacji Wiesława Ciepieli – rzecznika prasowego UM

162 total views, 1 views today

GORZÓW WIELKOPOLSKI POMAGA POWODZIANOM

Prośba prezydenta Jacka Wójcickiego do gorzowian o pomoc dla powodzian spotkała się z ogromnym odzewem; już w czwartek nad ranem wyjadą do Kłodzka dwa TIRy najbardziej potrzebnych poszkodowanym rzeczy.

Jestem bardzo wdzięczny gorzowianom za ich ofiarność i solidarność, za piękny gest pomocy poszkodowanym – powiedział Jacek Wójcicki.

Nasza akcja nadal trwa; magazyn centralny w piątek jest czynny od siódmej do dziewiętnastej, w weekend, także w niedzielę, od dziewiątej do szesnastej. Już planujemy kolejne transporty – dodał.

W czwartek po południu trwał załadunek ciężarówek. Na paletach, zapakowane i opisane, znajdują się najbardziej potrzebne rzeczy, o które szczególnie proszą organizatorzy pomocy na terenach zalanych przez powódź.

To m.in ręczniki papierowe, papier toaletowy, duża ilość butelkowanej wody, a także narzędzia i środki do sprzątania i porządkowania. Nie zabrakło żywności o wydłużonym terminie przydatności oraz karmy dla zwierząt.

Dary od gorzowian i gorzowskich firm trafią do Kłodzka, stolicy Kotliny Kłodzkiej, a dokładnie do Centrum Logistyki Powiatu Kłodzkiego, skąd zostaną przekazane najbardziej potrzebującym.

Wg Wydział Promocji i Informacji /Dariusz Wieczorek/

 

158 total views, 1 views today

FILHARMONIA GORZOWSKA ROZPOCZYNA SEZON ARTYSTYCZNY

 

image004

Filharmonia Gorzowska rozpoczyna sezon artystyczny 2024/2025. Inauguracja odbędzie się 20 września o godz. 19.

Wykonawcy:
Orkiestra Filharmonii Gorzowskiej
Aleksandra Świgut / fortepian
Przemysław Fiugajski / dyrygent
Program:

LUDWIG VAN BEETHOVEN (1770-1827)
I Koncert fortepianowy C-dur op. 15
JOHANNES BRAHMS (1833-1897)
I Symfonia c-moll op. 68

 

286 total views, 1 views today

GORZÓW WIELKOPOLSKI POWODZIANOM

Sytuacja hydrologiczno-meteorologiczna i prognozy na najbliższe dni dla Gorzowa Wielkopolskiego są pozytywne. Władze miasta uruchomiły sztab, który będzie koordynował pomoc gorzowian dla ofiar powodzi na południu Polski.

Poziom Warty jest niski. Dziś wynosi 193 centymetry, a stan ostrzegawczy jest ogłaszany przy 390 cm, stan alarmowy po przekroczeniu 490 cm. Zarówno Warta jak i zbiornik retencyjny w Jeziorsku mają poważne rezerwy; obecnie nic nam nie grozi – zapewnił prezydent Jacek Wójcicki.

Sala sesyjna została zamieniona w wielki magazyn, skąd dary z różnych zbiórek w mieście będą przewożone prawdopodobnie do Jeleniej Góry, gdzie funkcjonuje jeden z największych punktów ich redystrybucji.

Punkty odbioru darów zostaną uruchomione w każdej gorzowskiej szkole i przedszkolu.

Najbardziej potrzebne są; woda, koce, śpiwory, żywność oraz karma dla zwierząt.

Zbiórką odzieży zajmuje się Caritas przy ulicy Towarowej.

Wg Wydziału Promocji i Informacji

UM Gorzów Wielkopolski (Dariusz Wieczorek)

184 total views, 1 views today

ROZMOWA Z REŻYSEREM JERZYM MOSZKOWICZEM

  IMG_7785IMG_7786

Foto z arch. Jerzego Moszkowicza

Proszę scharakteryzować teatr, który Pan robił i robi.

Teatr jaki uprawiam jest relatywnie nowoczesny, ale nigdy nie jest w pościgu za nowoczesnością. W pewnym sensie jest to teatr dość tradycyjny, jednak specyficznie efektowny. Tworzony dla młodych widzów, z myślą o tym, żeby doświadczyli sztuki nieco innej od tego plastikowego mainstreamu, który spotykają na co dzień, szczególnie w filmie.  Nigdy nie robiłem przedstawień  mocno komercyjnych. Miałem to szczęście, że pracowałem w takim systemie, w którym młody widz był postrzegany jako partner w artystycznym dialogu, a nie tylko jako klient, kupujący bilet.

Czy już kiedyś współpracował Pan z gorzowskim teatrem, czy „Nieobecny_24” jest pierwszą sztuką, którą Pan reżyserował u Osterwy?

To jest mój drugi spektakl w tym teatrze. Rok wcześniej reżyserowałem tu sztukę „Chodź na słówko” autorstwa  Maliny Prześlugi.

Rozumiem, że dobrze się tutaj Panu pracowało, skoro podjął się Pan kolejnej reżyserii

Od dość dawna mam zaszczyt znać dyrektora teatru pana Jana Tomaszewicza. Ponad 30 lat byłem dyrektorem Centrum Sztuki Dziecka w Poznaniu, prowadziliśmy tam wiele projektów związanych z dramaturgią i teatrem dla dzieci, na których gościliśmy także i Pana Jana.

Obecnie mam więcej czasu, bo od dwóch lat przebywam na emeryturze i tak się złożyło, że dyrektor zaproponował mi współpracę. Jeśli chodzi o spektakl Nieobecny_24, to nastąpiła pewna zbieżność, teatr szukał propozycji dla młodzieży, a ja przedstawiłem kilka propozycji i ta najbardziej się spodobała.

Jest Pan specjalistą w tematyce dziecięcej i młodzieżowej, jak Pan się przygotował do realizacji tego spektaklu. Czy było to trudne wyzwanie, tym bardziej, że są to czasy  internetu i smarfonów?

Dość specyficzne były te przygotowania, związane z tekstem dramatu, który został napisany 25 lat temu, więc wymagał pewnego rodzaju aktualizacji. Wtedy rzeczywistość była zupełnie inna, internet i telefonia komórkowa dopiero raczkowały, nie odgrywały większej roli w życiu społecznym.  Zatem Krystyna Chołoniewska, autorka dramatu, na moją prośbę przeprowadziła pierwszą aktualizację tekstu, a potem oddała mi go ze zgodą, abym nadal nad nim pracował. Oczywiście założenie było takie, że to, co jest głównym problemem tej sztuki się nie zmieniło. Natomiast to, co jest rzeczywistością wpływającą na postawy bohaterów uległo wielkiej przemianie.

Jak można zinterpretować tytuł spektaklu? Nieobecny_ 24. Kilka scen z życia rodziców?

W mojej intencji dopisek „_24” miał oznaczać, że mówimy o nowym wariancie dramatu, z 2024 roku. Jednak tytuł w takim wydaniu okazuje się niejednoznaczny. Już słyszałem taką interpretację, że są to 24 godziny z życia rodziców. Sama sztuka ma jeszcze ważny podtytuł: „Kilka scen z życia rodziców”. To są rzeczywiście dość luźno połączone obrazy z rodzinnego  życia. Natomiast nie ma tu takiej tradycyjnej, linearnej narracji teatralnej.

Czy tematyka jest obciążająca którąś ze stron, młodych, czy może rodziców?

To widz powinien rozsądzać. Ale też nie ma tu sporu o racje, to raczej naturalny konflikt postaw, typowy dla konfliktu pokoleń. Każdy młody  człowiek, kiedy zaczyna dorastać, zaczyna przenosić swoje zainteresowania poza rodzinę i to jest proces zupełnie naturalny. Może jednak przebiegać w sposób dość zróżnicowany.

Nieobecny_24 przedstawia rozterki rodziców, którzy odkrywają, że dziecko nagle – jak im się wydaje – znika z domu,  w sensie dosłownym i w sensie metaforycznym. I trudno powiedzieć, że to dziecko jest tu czemuś winne. Za to matka chłopaka obwinia się mocno za zaistniałą sytuację. Ale też pada taka kwestia ojca: „najgorsze to babrać się w przeszłości – musimy pomyśleć o przyszłości”.

Jednym z powodów tej inscenizacji jest myśl, żeby wśród tych młodych ludzi wywołać pewnego rodzaju empatię wobec rodziców. Wywiercamy taką dziurkę do pokoju rodziców i pokazujemy, jak starają się ogarnąć szokującą ich sytuację nieobecności syna. Wygląda na to, że chcą postępować dla dobra dziecka, ale nie bardzo  potrafią to zrobić.

Jakie korzyści intelektualne po obejrzeniu tego spektaklu może osiągnąć młody człowiek?

Ja w tym spektaklu będę szanował każdy odbiór. Taki intelektualny z próbą analizy postawy rodziców, ale także emocjonalny, kiedy okażemy im współczucie albo, że przestaniemy ich lubić.

Już wiem z rozmów popremierowych, że widzowie bardzo nakładają na przedstawienie sceny z własnego życia, twierdząc: – U mnie też tak było! – Tu chodzi chyba o rodzaj zwierciadła,  które przejdzie przez scenę i widzowie się w nim sami zobaczą. To może być pewnego rodzaju powodem do refleksji o swojej rodzinie i swoim wobec niej postępowaniu.

Jeszcze spektaklu nie widziałam, ale z doświadczenia ostatnich czasów widzę, że spektakle przeznaczone dla młodzieży są często dramatyczne, z ciemną scenografią. Czy nie byłoby lepiej pokazywać jasnej strony życia, zachęcając do jej powielania. Jaki to jest gatunek?

To jest melodramat, a chwilami nawet tragifarsa. Czy on jest przygnębiający? To zależy… W rozmowach po premierze słyszałem różne interpretacje, co mnie oczywiście bardzo ucieszyło, bo jak się tworzy finał otwarty, a tak się właśnie przedstawienie kończy, to chce się, aby ludzie odczytywali zakończenie po swojemu. I wśród tych rozmów były takie, że to jest smutny koniec, ale były też takie, które twierdziły, że jest radosny, szczęśliwy.

Na zakończenie poproszę aby przybliżył Pan trochę informacji o sobie i rodzinie. Wiem, że z żoną obchodzić Pan będzie 44 rocznicę małżeństwa.

Tak, ślub braliśmy w roku 1980. Mamy syna, który mieszka poza granicami Polski, ale nie jest to bardzo daleko więc spotykamy się kilka razy w roku.

Jak i gdzie odpoczywa Pan w wolnych chwilach, bo chyba takie są? 

Po wybuchu epidemii kupiliśmy ogródek z małym domkiem  pod Poznaniem i właśnie teraz siedzę sobie w tym domku, odpoczywam, czytam książkę, a za chwilę pójdę popływać w jeziorze, do którego mam 5 minut spacerkiem.

Rozumiem, że jako prawdziwy mężczyzna kosi Pan w tym ogródku trawę?

A właśnie w tym roku zaryzykowałem i nie kosiłem. Poszedłem za radą przyrodników, żeby trawy nie kosić gdy jest susza. A że jest ogromna, więc dopiero ją skoszę na jesień.

Czy ma Pan jeszcze jakieś inne pasje oprócz ogrodu i tych ściśle twórczych?

W ogrodzie kontempluję lipę, brzozę i przepiękne okazy świerków. Jeśli chodzi o pasje twórcze, to pracuję nad kilkoma pomysłami teatralnymi dla dzieci. W tej chwili literacko niczego na biurku nie mam, ale w głowie – tak.

Inną moją pasją jest piłka  nożna. Jestem kibicem futbolu, ale tylko w telewizji,  dlatego, że nie odpowiada mi to, co się dzieje na większości stadionów. Ciekawi mnie tylko gra, nie muszę więc jej oglądać z trybun, wolę luksusowo, na ekranie tv.

Czasem jeżdżę rowerem. Spaceruję. Myślę. Jestem aktywny.

 „Nieobecny_24. Kilka scen z życia rodziców” – autorstwa Krystyny Chołoniewskiej.

Sztuka wystawiana jest w Teatrze im. Juliusza Osterwy w Gorzowie Wielkopolskim w ramach Miejskiego Programu Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych oraz Przeciwdziałania Narkomanii na lata 2023-2026.

Jerzy Moszkowicz – Absolwent teatrologii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. W latach 1976-90 twórca, autor i reżyser Teatru Jan. Reżyseruje spektakle teatralne, programy i filmy telewizyjne przeznaczone dla młodych widzów. Prezydent Międzynarodowego Centrum Filmu dla Dzieci i Młodzieży CIFEJ (1996-2002).

Rozmawiała Wanda Milewska

255 total views, 1 views today