NIE ŻYJE ELIGIUSZ SOWA – GORZOWSKI WOKALISTA I PEDAGOG

Sowa

Foto z archiwum Artysty

Gorzowski wokalista, nauczyciel śpiewu a także felczer – Eligiusz Sowa zmarł 1 października w wieku 85 lat. Dziś odbył się jego pogrzeb w Trzcinnej niedaleko Gorzowa Wlkp. w  woj. zachodniopomorskim.

Eligiusz Sowa był absolwentem Wyższej Szkoły Muzycznej w Poznaniu, ukończył także Państwowe Liceum Felczerskie. W 1965 roku został zaangażowany do Teatru Muzycznego w Łodzi. Z powodu choroby przez pewien czas nie śpiewał, podjął pracę w służbie zdrowia. Mówił, że do śpiewania nigdy nie wróci, jednak wrócił. Występował solo i w duetach, wykształcił wielu wokalistów.

Uczył śpiewu solowego w gorzowskich szkołach muzycznych im. Tadeusza Szeligowskiego oraz im. Wł. Ciesielskiego.

Urodził się w miasteczku Barysz w powiecie buczackim na Ukrainie. W 1945 r. przyjechał na ziemie odzyskane i zamieszkał w okolicach Bolesławca Śląskiego. Tam ukończył szkołę podstawową i liceum ogólnokształcące. Po małej maturze trafił do Gorzowa Wielkopolskiego.

W 1954 roku trafił do zespołu pieśni i tańca działającego przy Gorzowskich Zakładach Włókien Sztucznych „Stilon”.  Był także solistą orkiestry mandolinistów istniejącej przy Zakładach Farmaceutycznych „Biowet” w Gorzowie Wielkopolskim.  Współpracował z Gorzowską Orkiestrą Kameralną „Odeon” pod kier. Szczepana Kaszyńskiego.

Czynnie spędzał czas na emeryturze. Mówił, że ulubionymi zajęciami były granie na pianinie i ruch na świeżym powietrzu, uprawa ogrodu.

W ub. roku obchodził z żoną Weroniką 60-lecie pożycia małżeńskiego.

Był bardzo miłym człowiekiem, kochającym muzykę i śpiew. Cieszył się z osiągnięć wokalnych swoich uczniów, śledził ich kariery. Chętny do rozmów i wspomnień. Opowiedział mi o sobie do książki pt. „Artysta znaczy wiele”, która została wydana dzięki Wojewódzkiej i Miejskiej Bibliotece Publicznej im. Zb. Herberta i tam można ją nabyć.

Wanda Milewska

1,355 total views, 1 views today

[0]
0.00 zł Zobacz

Formularz zamówienia

NazwaCena
Anuluj
Better Pay - System sprzedaży dla WordPress!

Komentowanie zamknięte.