Na zdj. Marek Kołodziej w żółtej koszulce – autor wiersza
Fot. archiwum A. Batora
ANDRZEJOWI BARYTONOWI
Już w dzieciństwie Andrzej śpiewał
Młody talent się szlifował
A pochodzi On z Bledzewa niedaleko Gorzowa
Czas więc spojrzeć na realia
Od Mazowsza się zaczęło
Ameryka i Australia
Zatem sukces zwieńczył dzieło
Tak marzenia się spełniły
Teraz moi mili wiecie
Że podróże go kształciły
Doświadczając w wielkim świecie
Niski pokłon Andrzejowi
Bo z nim warto sztamę trzymać
Gdy zaśpiewał papieżowi
Chciał na pewno czas zatrzymać
Andrzej bardzo nas zachwycił
Towarzyski z niego człowiek
I osobą swą zaszczycił
Odwiedzając nasz ośrodek
Chyli już przed nami czoło
Wielki zapał z niego bucha
Spontanicznie na wesoło
Przekazuje swego ducha
Tak pianino zaczarował
Rozweselił naszą grupę
A śpiewając zatańcował
Na wesoło i z przytupem
A więc czas nadstawić uszy
Koleżanko i kolego
Swym barytonem słabość kruszy
Wzbudzi nawet umarłego
Już wiosenny wietrzyk wieje
A więc stańmy wszyscy murem
Zaśpiewajmy wraz z Andrzejem
Aby serca unieść w górę
A na koniec powiem szczerze
By Andrzeja powspominać
I uwiecznić na papierze
I w ten sposób czas zatrzymać
Sławnemu barytonowi Andrzejowi Batorowi – Marek Kołodziej z ŚDS przy ul. Armii Polskiej w Gorzowie Wielkopolskim
O spotkaniu w ŚDS tutaj: http://wandamilewska.pl/?p=18103
364 total views, 1 views today