Moje wędrówki muzyczne… 7 lipca 2023
Byłam w Amfiteatrze na Koncercie Międzynarodowych Spotkań Zespołów Cygańskich Romane Dyvesa.
Dawno nie byłam. Więc przyszłam z ciekawości. Chciałam zobaczyć. Czy się coś zmieniło? Czy jest inaczej niż przed laty? Festiwal realizowany jest od 1989 roku.
W tym roku odbywał się po raz XXXV. I poleciało po raz nasty w eter, że pomysłodawcą jest Edward Dębicki, wirtuoz akordeonu, szef Teatru „Terno” .
Ja pamiętam tamte dawniejsze festiwale. Bo jednym z organizatorów był ówczesny Wojewódzki Dom Kultury. I wtedy było ”bogaciej”. Festiwalowi towarzyszyły wystawy, spotkania i sympozjum. I koncerty były chyba trzy. Teraz, już od jakiegoś czasu, jest tylko jeden koncert.
Jak powiedzieli zapowiadający na scenie: „Wykonawcy są zapraszani na prośbę widzów”. Sparafrazuję nieco; Jest jak w „Rejsie”. „Lubię tylko to co znam”.
W tym roku koncert tworzyli: Gipsy Band, Zuralia Orchestra, Osenya Rosa, Liza Kotlyarenka, Izabela Szafrańska i Teatr Muzyczny „Terno” z gośćmi oraz Ania Rusowicz.
Jest to impreza ruchoma. W ubiegłym roku odbywała się 28 maja.
Podczas powitania, dwaj panowie prowadzący Manuel Dębicki z Gorzowa i Tomasz Wolny z TVP program 2 powiedzieli m. in.: „Jest to jeden z najstarszych i najbardziej cenionych festiwali tej muzyki…” A może jest inaczej? Bo tak do końca chyba nie wiemy gdzie jeszcze takie festiwale się odbywają. Ciągle na aucie jest Festiwal w Ciechocinku. Gorzowski Festiwal jest sponsorowany m. in przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Realizuje go TVP Program 2 . Więc wiedza idzie „w świat”. Co prawda z poślizgiem, bo na pewno to wszystko trzeba obrobić aby widz w TV obejrzał spójny program, aby nie było powtórek… Szkoda. Bo wtedy nie ma spontaniczności.
Siedziałam sobie „na koronie” amfiteatru (bo tak lubię). Wśród rozrabiających małych gorzowskich Romów. I wśród pięknie ubranych, przechadzających się pań.
I zastanawiałam się dlaczego musi być tak głośno? Choć powinnam już przywyknąć. Bo tak dzieje się na wszystkich muzycznych imprezach. Ale ja do tego nie przywykłam. Scena bardzo kolorowa. Kiedyś plastycy mozolili się nad scenografią. Teraz wystarczy rzucić na tylne kulisy i podłogę obrazki jak z kalejdoskopu. I jest ok.
Było głośno i kolorowo. Nazajutrz przeczytałam w internecie, że było „po cygańsku”. Nie próbuję tego „rozgryźć…”
Byłam też 8 lipca na Scenie Letniej naszego Teatru na Koncercie „10 sekretów Marylin Monroe” w wykonaniu znanej polskiej aktorki Soni Bohosiewicz z zespołem, w składzie: Fabian Włodarczyk – fortepian, Robert Murakowski – trąbka, flugerhorn, Piotr Górka – kontrabas, Patryk Dobosz- perkusja.
Chyba dużo z nas wie, że „Marylin była najsłynniejszą blondynką świata, symbolem seksu, ikoną, najjaśniejszą z hollywoodzkich gwiazd. Ale wielu rzeczy jednak o niej nie wiemy. Sekrety wielkiej gwiazdy opowiedziane i wyśpiewane przez Sonię Bohosiewicz. Marylin Monroe i Sonia Bohosiewicz – jakich jeszcze nie znacie”. Koncert w Jej wykonaniu i niepowtarzalnych muzyków był perełką. Z każdym tekstem odkrywała coraz więcej tajemnych rąbków. Uchylała tajemnicy. A widownia w ciszy jej słuchała. To było coś. Wytworzyć taką atmosferę. No i piosenki i muzycy…
Sonia Bohosiewicz, polska aktorka. Laureatka m. in. „Orła”w kategorii „odkrycie roku” na Festiwalu Filmów Polskich w Gdyni. Pracowała m. in. w Teatrze Starym w Krakowie.
Byłam też 9 lipca na Pikniku Chopinowskim w Filharmonii.
Ze względu na bardzo wysoką temperaturę na zewnątrz, piknik odbył się w sali koncertowej. Z udziałem pianisty Tymoteusza Biesa – laureata ponad trzydziestu nagród na ogólnopolskich i międzynarodowych konkursach i festiwalach muzycznych. Już w wieku 8 lat debiutował w roli solisty na deskach Filharmonii Śląskiej. Występuje z recitalami w kraju i za granicą. W swoim repertuarze posiada przekrojowy wybór dzieł literatury fortepianowej – od muzyki dawnej po muzykę współczesną. Jest laureatem programu stypendialnego Młoda Polska, stypendium Krystiana Zimermana. Stypendium Fundacji Piotra Klara oraz stypendium Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. (zaczerpnięte z informatora o piknikach).
W I części programu Tymoteusz Bies zagrał:
Franza Schuberta – Impromptu c-moll op. 90 nr 1 i Es – dur op. 90, nr 2
Fryderyka Chopina cztery Mazurki op. 17 i dwa Mazurki Karola Szymanowskiego.
W II części Koncertu, wspólnie z kwartetem smyczkowym Con Amabile w składzie:
Daria Krzysztoń-Baran / 1 skrzypce
Yi Ding-Dana / 2 skrzypce
Joanna Głąb / altówka
Agnieszka Lasek / wiolonczela
i Mateusz Rzytka / kontrabas
zagrali: Fryderyka Chopina Koncert fortepianowy f-moll, op. 21
Było jakoś tak uroczyście.
I było nas na sali bardzo dużo. Były też rodziny z dziećmi. Bo wcześniej odbywały się Piknikowe Animacje dla Najmłodszych.
Zabawy prowadzili: Anna Łaniewska i Marcin Ciężki.
Przy fortepianie Małgorzata Rusak.
………………………………………..
A tak poza muzyką byłam na Scenie letniej na spektaklu Bałtyckiego Teatru Dramatycznego z Koszalina „Kolacja na cztery ręce” w reżyserii Jana Tomaszewicza, dyrektora naszego Teatru.
W spektaklu zagrali: Katarzyna Ulicka-Pyda, Piotr Krótki i Wojciech Rogowski.
Spektakl przedstawia fikcyjne spotkanie dwóch wielkich kompozytorów, Bacha i Haendla w sztuce Paula Barza.
„Spektakl pokazuje pełen pasji pojedynek słowny dwóch wielkich osobowości. Dwaj wielcy geniusze urodzili się tego samego roku. Nigdy jednak się nie spotkali”.
Na scenie stół bogato zastawiony i bardzo to interesuje krótkowzrocznego Bacha. Ogląda sztućce, zagląda pod pokrywki z daniami m. in ze szparagami, ostrygami i ślimakami, otwiera butelkę wina… Lecz ciągle tych specjałów nie daje mu skosztować Haendel, opowiadając cały czas o swoich sukcesach w Londynie, wyśmiewając jednocześnie biednego kantora z Lipska… I tak to się dzieje.
Czy ktoś w tym pojedynku zwycięży?
Ewa Rutkowska
294 total views, 1 views today