GRAJEK I WESOŁE PĄCZKI

GRAJ

Dziś „tłusty czwartek” więc muszą być pączki. Młodzi ludzie urzeczeni muzyką akordeonową na Wełnianym Rynku sprezentowali grajkowi całe opakowanie.

-Lubię tu grać bo spotykam miłych ludzi, szczególnie cieszą mnie młodzi, radośni, okazujący zadowolenie gdy słyszą muzykę. Uśmiechają się do mnie, czasem rozmawiają. Zapewniam, że nie gram dla pieniędzy, bo mam swoją pracę. Ja po prostu kocham kontakt z ludźmi. To, że futerał jest otwarty, to także tradycja, kto ma życzenie to wrzuci jakiś pieniądz. Ale dla mnie najcenniejszy jest uśmiech drugiego człowieka, a tutaj tego doświadczam – powiedział Mirosław Kościukiewicz, którego spotkałam już wiele razy w tym miejscu Gorzowa Wielkopolskiego.

Przyznał, że zdarzyły się i przykre sytuacje gdy ktoś powiedział, żeby zabrał się za robotę i nie żebrał. – Na szczęście życzliwych ludzi jest bardzo dużo, a tych niemiłych mało, ale ich też trzeba uszanować – powiedział artysta.

Pan Mirosław wyznał, że rzadko gra w domu dla siebie, chyba tylko wtedy gdy pojawia się jakiś problem czy trudniejszy czas. Wtedy żona wie, że coś poszło nie tak ale uważa, że skoro gram to  sobie poradzę. Najczęściej gram przed domem żeby także sąsiedzi mogli posłuchać a wiem, że słuchają chętnie.

Dzisiaj na Wełnianym Rynku pączki są wesołe bo harmonia gra, a w przerwach pan Mirosław chętnie słucha ale też zajmująco opowiada.

W Polsce tradycja tłustego czwartku i zwyczaj jedzenia pączków pojawiły się w XVI wieku. Nazwa „tłusty czwartek” pochodzi od urządzanych tłustych biesiad. Wszyscy chcieli najeść się do syta przed 40-dniowym postem, trwającym do Wielkanocy.

O Panu Mirosławie jeszcze tu:
http://wandamilewska.pl/?p=25121

http://wandamilewska.pl/?p=19615

 

 

71 total views, 1 views today

[0]
0.00 zł Zobacz

Formularz zamówienia

NazwaCena
Anuluj
Better Pay - System sprzedaży dla WordPress!

Komentowanie zamknięte.