Tysiące wiernych modliło się 4 października podczas diecezjalnej pielgrzymki Róż Żywego Różańca i Apostolstwa Margaretek w sanktuarium Matki Bożej Cierpliwie Słuchającej w Rokitnie.
Eucharystii przewodniczył ordynariusz diecezji zielonogórsko – gorzowskiej bp Tadeusz Lityński.
Na wstępie Mszy św. bp Lityński zauważył, że jest to najliczniejsza w tym roku pielgrzymka do rokitniańskiego sanktuarium. Ordynariusz poprosił wiernych o trzymanie w dłoniach różańców podczas dziękczynnej modlitwy, w czasie której polecił Bogu wszystkich przybyłych, a także bpa diecezji koszalińsko – kołobrzeskiej Edwarda Dajczaka, który miał wygłosić kazanie ale w przeddzień hierarcha znalazł się w szpitalu i poddany został operacji serca. Bp Lityński polecił Bogu także wszystkich chorych.
Słowo Boże do zgromadzonych pielgrzymów wygłosił kustosz sanktuarium ks. Marcin Kliszcz, przypominając na wstępie, że to błogosławiona Paulina Jaricot rozpoczęła dzieło Żywego Różańca, organizując modlitewne stowarzyszenie prowadzące do powstania wielomilionowego zrzeszenia na całym świecie.
Ks. Kliszcz przywoływał słowa bł. Pauliny Jaricot przestrzegające przed osłabieniem wiary i wskazującej na niszczenie religijności. – Czujemy, że te słowa mimo, iż napisane zostały ponad 180 lat temu, kierowane są do nas – mówił kapłan, zauważając, że ci którzy tutaj się zgromadzili wiedzą dobrze jaką moc ma różaniec.
Kapłan powiedział, że podobni jesteśmy do rozpalonych kawałków drewna, z których jeden pali się żywym płomieniem a drugi ledwo się tli. Ale kiedy one zostaną złączone, to wszystkie zapłoną pełnym płomieniem – stwierdził duszpasterz, przypominając, że podczas wspólnotowej modlitwy ludzie wzajemnie się wspierają w wierze, dbając aby jej nie utracić.
Dalej kapłan tłumaczył, że z modlitwą różańcową jest tak jak z lekarstwem, które na początku może nie smakować, może wydawać się zbyt skromne wobec zła, które jest wokół, a modlitwa może wydawać się nużąca.
– Wątpliwość ustaje gdy to lekarstwo zażywane jest regularnie, a Słowa dzisiejszej Ewangelii: „Dla Boga nie ma nic niemożliwego” stają się doświadczeniem pielgrzymowania od Zwiastowania do Nawiedzenia, a potem przez kolejne Tajemnice. Idąc ta drogą przekonujemy się, że Bóg rzuca nam linę, po której możemy się wspiąć z doliny zwątpienia i beznadziei na wyżyny nadziei, wiary i miłości – podkreślił ks. Kliszcz.
Kustosz sanktuarium wspomniał także o dwóch wyjątkowych różańcach, które znajdują się w tej świątyni. Pierwszy – to ten, który jest przy Cudownym Obrazie Matki Bożej Rokitniańskiej, to różaniec św. Jana Pawła II, który zachęcał byśmy chcieli odkrywać głębię modlitwy, prowadzącej do medytacji nad Tajemnicami z życia Jezusa i Maryi. Drugi – mały niepozorny, ale o wartości przekraczającej złoto i drogie kamienie, to różaniec rodziny Sybiraków, pozostawiony jako znak wdzięczności, wykonany z kawałków chleba, zrobiony w miejscu głodu, wielkiego cierpienia i zimna.
– Jeśli ty siostro i bracie chcesz zło, dobrem zwyciężać to trwaj na tej modlitwie – powiedział kustosz, prosząc na zakończenie aby każdy pomyślał o tym kto go nauczył i przekonał o wartości różańca.
– Dziś chcemy podziękować za te osoby, które nam przekazały tę modlitwę jako dar i skarb. Dziękujemy dziś także za tych, którzy od 80. lat tworzą wspólnotę Żywego Różańca i inne wspólnoty czerpiące z bogactwa modlitwy różańcowej – mówił kapłan, prosząc też o zastanowienie się nad tym jak i komu my przekażemy, by różaniec stał się modlitwą wszystkich.
Po Mszy św. przedstawicielom Róż Żywego Różańca z każdej parafii wręczone zostały różańce wraz z misją przekazaniach ich innym ludziom.
Uroczystości rozpoczęły się modlitwą różańcową z procesją pocztów sztandarowych. Następnie świadectwem podzielił się Adrian Pakuła, twórca i koordynator rekolekcji „Oddanie33”.
Po Mszy św. pielgrzymi mogli się posilić gorącą zupą i skorzystać z propozycji strefy produktu regionalnego.
Foto Grzegorz Milewski
69 total views, 2 views today
