O duchowości św. Jana Pawła II oraz Lecha Wałęsy w świetle encykliki „Humanae vitae”, ogłoszonej 50 lat temu przez Pawła VI, mówił podczas spotkania zorganizowanego przez Akcję Katolicką Jacek Guzikowski – gorzowski lekarz medycyny rodzinnej, członek wspierający AK.
Prelekcja odbyła się po Mszy św. w sali parafialnej kościoła przy ul. Mieszka I, którego proboszczem przez wiele lat był śp. ks. prałat Witold Andrzejewski – legendarny kapelan „Solidarności”. W spotkaniu uczestniczyli mężczyźni skupieni w AK przy kościele Maksymiliana Marii Kolbego oraz NPNMP. Modlitwę przed wykładem poprowadził proboszcz ks. Dariusz Glama.
Jacek Guzikowski, w oparciu m.in. o swoje rozmowy z o. Karolem Meissnerem OSB – benedyktynem, także lekarzem, przedstawił krótki rys historyczny Encykliki „Humanae vitae”, od której ogłoszenia przez Pawła VI minęło pół wieku, a której kontynuację nauki prowadził Jan Paweł II. Wspomniał także o doskonałych relacjach Wałęsy z papieżem Polakiem – kontynuatorem encykliki Pawła VI, której treść mówi o prokreacji, o rodzeniu dzieci.
– W roku wydania encykliki papieskiej, pewien elektryk poznaje pewną kwiaciarkę. I ten elektryk żyje wartościami, dając do dzisiaj świadectwo bycia synem Kościoła katolickiego – mówił Guzikowski, przypominając, że Wałęsa potrafił zawsze znaleźć taką mądrość, żeby nie szarżować, jeśli trzeba było czekać, to czekał.
Prelegent skupił się na ukazaniu duchowości pierwszego przewodniczącego NSZZ „Solidarnosć” Lecha Wałęsy, który swoim życiem i zasadami dowodzi o trwaniu w wierze i szanowaniu nauki Kościoła. Jacek Guzikowski powiedział m.in., że w czasach komunistycznych, w których preferowany był model rodziny 2 plus 2 a budownictwo mieszkaniowe dostosowywano do takiego właśnie modelu, małżeństwo Wałęsów było jakby wbrew zamiarom rządzących – w pełni wielodzietne.
– A przecież mogli nie słuchać Kościoła, bo nie przyjęcie dziecka byłoby wygodniejsze. Małżonkowie wprowadzili encyklikę w życie – podkreślił Guzikowski, zaznaczając, że słowa Wałęsy bywają prorocze.
– Gdy ten człowiek wyszedł na scenę publiczną, był już głęboko ukształtowany, posiadający jedność moralną z kard. Karolem Wojtyłą. Ta więź wyraża się w praktyce małżonków Lecha i Danuty Wałęsów – mówił prelegent, zaznaczając, że tam gdzie się ma liczną rodzinę to się płaci własną krwią, bo trzeba to dziecko donosić, urodzić, przyjąć i ukształtować. Tam dziecko nie jest intruzem, a wręcz krzykiem wprowadza swoje porządki.
Jacek Guzikowski zwrócił uwagę także no okres trwających w całej Polsce strajków, a potem zalegalizowania „Solidarności”. – Dzieje się coś niezwykłego, bo toczy się walka o władzę i pieniądze, a jest to przeprowadzone mądrością tego człowieka – Wałęsy, który staje się nagle znany całemu światu. Kiedy podpisywane są porozumienia gdańskie, toczą się niezwykle kulturalne rozmowy z poszanowaniem uczestniczących. Wałęsę popiera 10 i pół mln ludzi, którzy proszą aby ich prowadził.
Lech Wałęsa podczas ostatniej wizyty w Gorzowie Wielkopolskim 19 października 2016 r. , w rozmowie z milpress powiedział, że codziennie rano uczestniczy we Mszy św. bo potrzebuje higieny wewnętrznej, chociaż pół godziny, bo nie może trwać walka bez przerwy, „emocje wtedy wyrzucam, jestem spokojny, wyłączam się z tego grzesznego świata” – podkreślił były prezydent.
Prezesem gorzowskiego oddziału Akcji Katolickiej jest Anna Cetnar.
Także w KAI: https://kair.ekai.pl/depesza/550172/show
1,763 total views, 1 views today