GORZOWSKA KATEDRA Z KLOCKÓW LEGO

KATEKATedra

Fot. Grzegorz Milewski

Budowlę katedry pw. Najświętszej Maryi Panny zbudowaną z kilku tysięcy klocków lego zaprezentował twórca  Cezary Siwek na wystawie w rodzinnym salonie, znajdującym się w Galerii Manhattan w Gorzowie Wielkopolskim. Wernisaż odbył się 21 lutego, a uczestniczyły w nim dzieci i dorośli. Proboszcz fary ks. dr Zbigniew Kobus ofiarował pomysłodawcy wizerunek kościoła na fotografii.

– Do tej pory nie spotkałem takiego przedstawienia katedry – powiedział duchowny, zauważając, że na wystawach spotyka się najczęściej obrazy i fotografie. Przypomniał, że  maleńka konstrukcja tego kościoła jest w muzeum „Spichlerz” na planie miasta średniowiecznego ale tak dużych rozmiarów i z takiego budulca jeszcze nie widział. Ks. Kobus pogratulował pomysłu i wręczył modelarzowi w prezencie fotografię przedwojennej katedry.

O realizacji modelu gorzowskiej świątyni, która jest symbolem Gorzowa Cezary Siwek myślał już od wielu lat. Działanie rozpoczął w 2011 r. od wykonania kilkuset zdjęć. O swoim pomyśle twórca rozmawiał już z poprzednim proboszczem ks. Zbigniewem Samociakiem, od którego   dostał plan z przekrojem katedry i małą makietę.

Klocki zbierał przez dwa lata.  – Są to elementy o unikalnych barwach, specjalistyczne trudnodostępne, które trzeba było sprowadzać z wielu części świata. Udało się. Katedra,  powstawała przez 21 dni i nocy – powiedział Siwek, inicjator jedynej takiej katedry na świecie, bo jak twierdzi nie słyszał aby ktoś wcześniej podobny model wykonał. Jest on  częścią wystawy, którą można oglądać w galerii handlowej na osiedlu Górczyn do 28 kwietnia.

Gorzowska katedra od lipca 2017 r. jest remontowana, po pożarze, który wybuchł w czasie rozpoczynających się Dni Gorzowa. Ogień i dym zniszczył przede wszystkim wieżę, jednak w rezultacie ucierpiała cała budowla.

Cały czas prowadzona jest zbiórka funduszy na odbudowę kościoła, podczas ostatniej niedzielnej zebrano ponad 5 tys. zł.

Ofiary można wpłacać na konto parafii: 25 1020 1954 0000 7102 0069 8399 oraz diecezji: 81 1020 1954 0000 7602 0101 3754 lub wysyłając SMS na nr 72052 (koszt 2,46 zł z VAT) z dopiskiem „katedra”.

Ks. Kobus apeluje także do wiernych o zwracanie uwagi na otaczający katedrę teren, ponieważ w  ostatnich dniach miały miejsce kradzieże sprzętu budowlanego.

Gotycka katedra Wniebowzięcia NMP, zbudowana w XIII w., jest symbolem Gorzowa Wielkopolskiego, mieści się w samym centrum. To najcenniejszy zabytek historii regionu i diecezji zielonogórsko – gorzowskiej.

 

 

 

1,278 total views, no views today

O PRZEKLEŃSTWACH W KULTURZE

 GOŁAS5

„kiedyś jedna pani mnie strasznie naciskała, żebym zagrał w jej filmie, a ja się od niej opędzałem, ponieważ w scenariuszu, dosłownie w każdej mojej kwestii pojawiały się koszmarne przekleństwa. Pani ta tłumaczyła mi: „Panie Wiesiu, to przecież samo życie!”. A ja uważam, że jeśli rzeczywiście takie jest „samo życie”, to tym bardziej nie należy go powielać na scenie czy ekranie. Nie wolno iść na łatwiznę, a tym bardziej na wulgarność, choćby się zdawało, że właśnie na to jest społeczne zapotrzebowanie” –   mówi Wiesław Gołas w książce „Gołas” autorstwa Agnieszki Gołas.

Wiesław Gołas – Jest uznawany za jednego z najlepszych i najbardziej lubianych polskich aktorów. Urodził się 4 października 1930 roku w Kielcach. W czasie wojny, jeszcze jako dziecko był członkiem ruchu oporu i więzionym przez gestapo żołnierzem AK.

Ryszard Nawrocki – o Wiesławie Gołasie, także z tej samej książki: – Wyczulony jest na wulgaryzmy. Nie akceptuje żadnych wulgarnych gestów i słów wypowiedzianych publicznie. Nie znosi tego i słusznie. Tak samo było z Dejmkiem, którego niewyszukany język wszyscy znali. Jdnak, kiedy ktoś odezwał się nieparlamentarnie na scenie, Dejmek nie mógł tego ścierpieć. Jedna z koleżanek wyleciała za to z teatru.

1,532 total views, no views today

„ARTYSTA ZNACZY WIELE” W GORZOWSKIEJ KSIĄŻNICY

OKŁADKA55

Informacje w poniższych linkach:

W TVP3

https://www.facebook.com/TVP3gorzow/videos/vb.224627410898724/364982840765358/?type=2&theater

TVP

https://gorzow.tvp.pl/41608672/artysta-znaczy-wiele-wanda-milewska-pisze-o-artystach-z-regionu

Relacja WiMBP

https://www.wimbp.gorzow.pl/promocji-ksiazki-wandy-milewskiej-artysta-znaczy-wiele/

Rozmowę w Radiu Plus, prowadzi Agnieszka Kopaczyńska Moskaluk

Plus5

http://www.radioplus.pl/program-czytaj/1104/122933/kobieca_strona_swiata_-_wanda_milewska_12_02_2019

Rozmowa w Radiu Zachód

 

http://www.zachod.pl/wanda-milewska/

 

1,550 total views, no views today

FarmaLITER MARII BORCZ I KRYSTYNY CABAN

BEATA5

Fot. z profilu BPK na fb od lewej: M. Borcz, Beata P. Klary, K. Caban

Relacja Ewy Rutkowskiej,

19 lutego 

Klub „Jedynka” spotkanie literackie w cyklu FarmaLITER i promocja dwóch tomików znanych gorzowskich poetek: Marii Borcz – w Hotelarni świata i Krystyny Caban – Papierowe ptaki. Obydwa tomiki wydane zostały przez Wydawnictwo „Pisarze.pl”. Moderatorem spotkania była Beata P. Klary

Spotkanie rozpoczęło się nastrojową i trochę ponurą muzyką w wykonaniu gitarzysty Sebastiana Siudy, a autorki przedstawiły się nam w krótkim montażu swoich utworów. Mimo, że tomiki te zostały ocenione, jako Dwa odrębne światy, to montażem tym chciały pokazać to, że te dwa światy się nawzajem przenikają. Ferdynand Głodzik nazwał te dwa światy pań, jakby walka karnawału z postem. Maria to dydaktyczny, zdrowy rozsądek, a Krysia zawsze dotykająca emocji i spraw damsko-męskich. O wierszach Marii Borcz w posłowiu tak pisze Zdzisław Antelski:

„Pani Maria stawia podstawowe pytania o sens życia, o sens świata. Odsłania miałkość naszej egzystencji nakierowanej na prymitywne przetrwanie. Potwierdza się i w pewnym sensie spełnia na naszych oczach proroctwo Witkacego, który w międzywojniu wieszczył, że człowiek przyszłości będzie wyjałowiony z duchowości „zjeść, pogwajdlić, pokierdasić i iść spać” – szydził w swoim specyficznym języku. Wiersze jej to jakiś rodzaj ucieczki przed samym sobą… Autorka kreśli stan pewnego „wyczerpania” cywilizacji i jej miałkiej kultury. Wiersze Marii mocno nas strofujące”. Maria podczas spotkania mówiła, że inspirują ją zawsze sprawy społeczne i duchowe i  to co jest złe wokół, co denerwuje. Zdzisław Antelski pisze też, że „Wiersze Marii Borcz są wielkim oskarżeniem współczesności, o spłyceniu życia intelektualnego i duchowego. Wszechobejmujący marazm, nihilizm i bylejakość.

Co prawda, autorka jest zbyt inteligentna, aby dawać rady i recepty, ale każdy wrażliwy czytelnik musi je sam dla siebie znaleźć”. W trakcie spotkania i ten wątek poruszyła autorka. Uważa ona, że te jej wiersze dają pewne rozwiązanie, może podpowiedź. Czytelnik sam zdecyduje, czy „odpłynie”, czy wybierze inną drogę, aby  zareagować na zło. Z. Antelski uważa, że „jej wiersze są krzykiem, wołaniem o alarm. I tak powinny być odebrane”.

Krystyna Caban ten tomik dedykowała swojemu mężczyźnie „mężczyźnie, który pozwolił uwierzyć, że można być kochaną. Otworzył przede mną drzwi na świat”.

Krystyna Kamińska tak pisze o wierszach Krystyny Caban: „Autorka jest po prostu zakochana. Poeci twierdzą, że najlepsze wiersze powstają z bólu, z tęsknoty, z rozczarowania, a zakochanie tylko z pozoru służy poezji. Ten tomik dowodzi, że o szczęśliwej miłości można także pisać dobre wiersze”.

Krysia zawsze pisała o fascynacji mężczyzną, o miłości, o zdradach i rozstaniach. Ale interesowała ją także przyroda i kobiety. Dużo miejsca w swojej poezji poświęca rodzinie, dzieciom i wnukom, a nawet prawnukom. Obecnie, jak niedawno powiedziała, jest wypoczętą emerytką. Ze swoim partnerem zajmuje się rekonstrukcjami historycznymi. Jeździ na zloty i spotkania historyczne. A więc i sama nieco „odpłynęła” w inny świat.

Ale obydwie panie mają już dużo materiału na nowe tomiki. Więc się dzieje.

Na zakończenie spotkania pan reprezentujący Klub „Jedynka” zaprosił wszystkich do uczestniczenia w spotkaniu z okazji 102 rocznicy urodzin Ireny Dowgielewicz. Spotkanie 21.02. o godz.12 na cmentarzu przy grobie pisarki.

Zaapelował też o podpisanie się pod apelem ratowania drzew na tzw. „Kwadracie”.

Ewa Rutkowska

1,209 total views, no views today

KONWERSATORIUM BIBLIJNE W GORZOWSKIM KIK-u

Klub Inteligencji Katolickiej zaprasza na wieczór pt. „Konwersatorium biblijne” w środę 20.02.2019 r. do salki parafialnej przy ul. Obotryckiej na godz. 17. Prowadzenie ks. dr Zbigniew Kobus. W programie egzegeza wybranych tekstów Pisma św.
– Chlubimy się, że jesteśmy narodem chrześcijańskim. Jednak z doświadczenia wiemy, że znajomość Pisma św. nie jest dostatecznie znana. Szczególnie są kłopoty z percepcją Starego Testamentu, a pytanie dlaczego tyle zła (przelanej krwi) w tych świętych tekstach także padało. Mamy, dzięki uprzejmości naszego Duszpasterza nie tylko oczekiwać odpowiedzi na trudne pytania w bezpośredniej rozmowie, ale także planować w przyszłości tematy następnych wieczorów.
Do zobaczenia w środę!
 Stanisław Księżniakiewicz – KIK Gorzow

1,254 total views, no views today

ŚLADAMI POLSKIEJ INTELIGENCJI I HISTORII POLSKIEJ MUZYKI W FG

Re

Urszula Śliwińska rozmawia z Wisławem Pietruszakiem

–To będzie interesująca podróż do źródeł naszej kultury i tożsamości, wycieczka nie tylko w głąb historii muzyki, ale też polskości.  8 lutego, tuż przed piątkowym koncertem symfonicznym w Filharmonii Gorzowskiej otwarta zostanie wystawa „Reszkowie – mistrzowie polskiego bel canta”, poświęcona wybitnemu, choć dziś nieco zapomnianemu rodzeństwu polskich śpiewaków – Józefinie, Janowi i Edwardowi Reszke.

W drugiej połowie XIX wieku narodziło się wiele gwiazd polskiej opery.  Józefina, Jan i Edward Reszkowie to jednak fenomen na światową skalę.  Z piątki rodzeństwa trójka zrobiła zawrotną karierę artystyczną. Przez wiele lat śpiewacy brylowali na scenach Mediolanu, Londynu, Paryża i Madrytu, a bracia Reszkowie przez kilkanaście lat byli filarami największej wówczas sceny operowej świata – nowojorskiej Metropolitan Opera. O miłości do opery, podążaniu śladem Reszków i polskiej inteligencji mówi autor wystawy, Wiesław Pietruszak.

Filharmonia Gorzowska: To, że właśnie Pan postanowił sięgnąć do pięknych kart historii polskiej  muzyki nie jest przypadkiem. Jest Pan znanym melomanem, twórcą drezdeneckiego festiwalu organowego.

Wiesław Pietruszak: Rzeczywiście, muzyka towarzyszy mi przez całe życie. W moim rodzinnym domu wciąż się grało, a faktycznie królowała opera. Gdy czytam dzienniki mojej prababki widzę, że takie zamiłowania istniały od dziada pradziada. Ja sam od wielu lat organizuję w Drezdenku festiwal muzyczny, który sukcesywnie się rozrasta – dziś koncerty odbywają się już w Krzyżu, Sierakowie, Międzyrzeczu i innych miastach. Jednak co ważne,  głównym motywem, który sprawia, że dziś jako stowarzyszenie te koncerty prowadzimy i tworzymy jest chęć pokazania naszego dziedzictwa.

FG: Dziedzictwa często zapomnianego.

W.P.: Tak, jednak tego, które spowodowało, że dziś pojawiają się takie postaci jak Piotr Beczała, Tomasz Konieczny, Jarosław Bręk, Iwona Hossa i cała plejada innych genialnych polskich śpiewaków, którzy robią kariery w Covent Garden, La Scali, czy Metropolitan Opera, a my w kraju nadal nie wiemy o tym wiele. Podobnie jak nie wiemy, że istnieje ktoś taki jak Andrzej Dober, który jest dziś przecież niezrównanym rigoletto. Ja chcę mówić zarówno o tych współczesnych, jak i tych, którzy tą kulturę niegdyś budowali.

FG: Nie tylko historia muzyki, ale też dzieje polskiej inteligencji były tematem, który silnie Pana interesował. Jak to się stało, że właśnie Reszkowie pojawili się w Pana życiu?

W.P.: Sięgnąłem do czasów mojej prababki, a więc przełomu XIX i XX wieku. Niestety w Polsce znajduje się mało materiałów dokumentujących ten okres. Z pewnością godna polecenia jest książka „Dzieje inteligencji w Polsce”. To niesamowita tkanka i niebywała tradycja, która – przy wszystkich wadach, jakie ma – była odpowiedzialna za to, że polska kultura przetrwała i była pielęgnowana. To w tych domach kultywowano śpiew, teatr, malarstwo. Jednym z takich otwartych inteligenckich domów był dom Reszków. Dość wspomnieć, że bywał u nich sam Stanisław Moniuszko. Ta historia splata się dodatkowo z innym ciekawym wątkiem, a mianowicie historią polskich śpiewaków. Jest ona tym ciekawsza, że Polska nie miała przecież w tym obszarze takich tradycji jak Włochy, Francja, Niemcy, Węgrzy, czy Czesi. Mi zależy, by przypominać, że były takie postaci jak Marcelina Sembrich-Kochańska, Helena Zboińska-Ruszkowska, Karolina Pietraszewska i inne, między innymi genialne rodzeństwo Reszków. Czytając nie tylko recenzje prasowe – te były przecież często opłacane – ale przede wszystkim wspomnienia i dzienniki z epoki, uderza jednoznaczny zachwyt nad talentem całej trójki.

FG: Na wystawie zobaczymy reprodukcje fotografii, pochodzących z przełomu XIX i XX wieku. Pokazują one zarówno kreacje sceniczne trójki rodzeństwa, jak i ich życie prywatne. W jaki sposób zdobył Pan te pamiątki po artystach?

W.P.: Pod Częstochową, w Garnku, gdzie Edward Reszke osiadł po powrocie z Ameryki, istnieje stowarzyszenie im. Trojga rodzeństwa. Pieczę nad nim miała pierwotnie córka Edwarda Reszke, a następnie jego wnuki. To właśnie oni gromadzili cenne pamiątki dotyczące rodzeństwa Reszków. Dzięki Bogu się zachowały. We foyer Filharmonii pokażemy ponad 20 sporych rozmiarów fotografii.

Wystawa „Reszkowie – mistrzowie polskiego bel canta” otwarta zostanie 8 lutego o godz. 18.00. Wystawę otworzą Wiesław Pietruszak wraz z dyrektorem Filharmonii, Mariuszem Wróblem. Otwarcie poprzedzone zostanie prelekcją na temat rodzeństwa wybitnych śpiewaków.

Wstęp na wystawę jest bezpłatny

1,256 total views, no views today

BIAŁA SOBOTA W GORZOWIE WIELKOPOLSKIM

SOBOTA55

Informuje Agnieszka Wiśniewska – rzecznik prasowy szpitala

Każdego roku – 4 lutego – obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Walki z Rakiem. To też jest dzień symbolicznej solidarności z osobami chorymi onkologicznie. Dlatego, w najbliższą sobotę – 9 lutego 2019 r. od godz. 9.00 – 12.00 (w holu głównym szpitala) organizujemy Białą Sobotę, podczas której będzie można odbyć konsultację z onkologiem, zasięgnąć bezpłatnej konsultacji w zakresie żywienia w chorobie nowotworowej, skorzystać z porad dietetycznych. Przygotowaliśmy też możliwość skorzystania z bezpłatnej cytologi, badania BMI, poziomu cukru, pomiaru ciśnienia. Wraz z naszymi partnerami, którymi są Słuchmed, Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Gorzowie Wlkp. oraz Wojewódzki Ośrodek Medycyny Pracy w Gorzowie przygotowaliśmy także możliwość skorzystania z badania słuchu, naukę samobadania piersi i jąder, a także (dla 100 osób) szeroki pakiet badan laboratoryjnych (tu wymagana jest wcześniejsza rejestracja). Szczegóły znajdziecie Państwo na plakacie.

Międzynarodowy Dzień Walki z Rakiem to święto ustanowione w Paryżu w 2000 r. podczas Światowego Szczytu Walki z Rakiem, podczas którego państwa, które przyjęły i podpisały Kartę Paryską, zobowiązały się do stworzenia programów zapobiegających i metod leczenia chorób nowotworowych. Jednym z sygnatariuszy tego dokumentu jest Polska.

1,274 total views, no views today

GORZOWSCY STRAŻNICY WALCZĄ ZE SMOGIEM

koza

Fot. Straż Miejska

Dariusz Wieczorek – Wydział Promocji i Informacji

Gorzowscy strażnicy miejscy uważnie obserwują dym unoszący się z kominów. W styczniu przeprowadzili 81 kontroli; w ośmiu przypadkach ujawnili zamiast materiałów opałowych spalanie odpadów, często śmieci.

 Szczególną niefrasobliwością wykazał się właściciel zakładu wulkanizacyjnego, który ogrzewał się, paląc w piecu … zużyty olej. Ukarany został wysokim mandatem karnym.

Świadomość zagrożenia smogiem rośnie, mieszkańcy naszego miasta zdają sobie sprawę z konsekwencji zatruwania środowiska. Widoczne to jest zwłaszcza po stale rosnącej ilości próśb o interwencję – powiedział Bolesław Romańczyk, zastępca komendanta gorzowskiej Straży Miejskiej.

Tak też było z kontrolą w zakładzie wulkanizacyjnym; strażnicy otrzymali kilka telefonów od mieszkańców zaniepokojonych gęstym, czarnym dymem, zatruwającym powietrze niemal na całym osiedlu. Okazało się, że właściciel zakładu dogrzewał się, paląc w piecu typu „koza” zużyty olej.

Straż Miejska przypomina, iż spalanie odpadów jest wykroczeniem zagrożonym karą aresztu albo grzywny w wysokości do pięciu tysięcy złotych.

 

 

 

 

 

1,202 total views, no views today