WIELKANOC. DZIEŃ DRUGI

JezusJaja

Drugi dzień Świąt Zmartwychwstania Pańskiego albo Poniedziałek Wielkanocny, to także tradycja Śmigusa-Dyngusa. Ta dwuczłonowa nazwa określa odrębne obyczaje czyli Śmigus i Dyngus, ponieważ te tradycje obchodzone były tego samego dnia  z czasem obie nazwy się połączyły.

Dyngusem określano datek, który dawały gospodynie mężczyznom chodzącym w Poniedziałek Wielkanocny po domach. Panowie składali życzenia i wygłaszali wiersze o męce Pańskiej, ale też tworzyli komiczne parodie. W darze dostawali jajka, wędliny i pieczywo.

Natomiast Śmigus ‚lany poniedziałek”  to obyczaj polewania się wodą. Zwyczaj wiąże się z radością pożegnania zimy i oczekiwaniem urodzaju i płodności.

Z samego rana w Poniedziałek gospodarze szli w pola i kropili je wodą święconą, żegnali się  i wbijali w grunt krzyżyki z palm poświęconych w Niedzielę Palmową, to miało zapewnić urodzaj i chronić plony przed zniszczeniem na przykład gradem.

Wodą oblewano przede wszystkim dziewczęta. Smuciła się panna, która woda nie została oblana, bo to oznaczało brak powodzenia.

Wielkanoc jest największym świętem chrześcijańskim.

 

 

226 total views, no views today

WIELKANOC. DZIEŃ PIERWSZY

WiWielka6

-CHRYSTUS ZMARTWYCHWSTAŁ!!

-PRAWDZIWIE POWSTAŁ!

Od kiedy pamiętam, tak w naszej rodzinie witało się nowy Wielkanocny dzień i tak jest do dzisiaj.

Tymi więc słowami wszystkich Państwa witam: Chrystus Zmartwychwstał! Alleluja!

Po przeżyciu Triduum Paschalnego, dniach modlitwy i przygnębienia, nastaje czas radości. Dzień Wielki. Zmartwychwstanie.

Życzymy Państwu wszelkich i nieustających łask Bożych na te święta i kolejne dni życia. milpress

W kołobrzeskiej konkatedrze bp Zbigniew Zieliński odnosząc się do dziejów biblijnych Izraelitów przypomniał między innymi coś, co w życiu wszystkich ludzi jest ciągle aktualne.

-Najbardziej bolesnym przejawem wobec Boga było zarzucenie świętowania szabatu, co w konsekwencji doprowadziło do ich zagubienia. Bogaci Izraelici, którzy zarzucili wiarę stali się łupem dla otaczających narodów, którzy patrzyli zazdrosnym okiem na ich pochodzenie ale też zauważyli, że dobrobyt idzie w parze z rosnącą słabością. I tak dostali się do niewoli egipskiej.

Potem wracają do Boga, odkrywają wartości wiary, i wtedy Pan Bóg przygotowuje ich do powrotu do własnej ojczyzny, do ziemi obiecanej. Te zdarzenia biblijne przywoływał duszpasterz i odnosił do współczesnych czasów.

Odnosząc się do obecnych czasów biskup zaapelował do wiernych: – Skoro wszyscy się tu gromadzimy, strzeżmy się tego co nas rozdziela.

249 total views, no views today

PROMOCJA PEGAZA LUBUSKIEGO

PEG

Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna im. Zb. Herberta w Gorzowie Wlkp.

28 marca 2024

Pierwsza w tym roku promocja „Pegaza Lubuskiego” Nr 1 (96) i spotkanie autorskie z Markiem Z. Piechockim

Czasopismo literackie „Pegaz Lubuski” wymyślił przed laty poeta, dziennikarz, krytyk teatralny Ireneusz Krzysztof Szmidt. Przez ponad dziesięć lat był jego redaktorem naczelnym. Od początku wydawane jest pod auspicjami Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Zb. Herberta (WiMBP) i Związku Literatów Polskich (ZLP) Oddział w Gorzowie.

Od roku 2021 redaktor naczelną jest nowa szefowa ZLP, dziennikarka i poetka Agnieszka Kopaczyńska – Moskaluk.

Na początek odbyła się mała uroczystość wręczenia wyróżnień Wawrzynów Literackich, tym, którzy nie byli obecni na Gali w Zielonej Gorze.

Dyplomy za całokształt otrzymali: Irena M. Żytkowiak i Marek Z. Piechocki. Marek dostał też za walory edytorskie swojego ostatniego tomiku literackiego „Listy po czasie”.

Najnowszą informacją spotkania było to, że ustanowiono nagrodę „Skrzydło Pegaza”, która będzie przyznawana za osiągnięcia w minionym roku. Jest to statuetka autorstwa gorzowskiej rzeźbiarki Zofii Bilińskiej.

„Pegaz lubuski” od zawsze „wyciągał z szuflad” różnych piszących, nie tylko w Gorzowie. Takim nowym autorem, piszącym od lat „do szuflady”, jest liczący ponad 90 lat, Pan Józef Skabardis. Red. naczelna zapowiedziała, że dla niego znajdzie się miejsce w najbliższym numerze „Pegaza”.

„Pegaz Lubuski” promowały, omawiając zawartość numeru: Agnieszka  Kopaczyńska – Moskaluk i Beata Igielska – z-ca red. naczelnej.

Myślą przewodnią tego numeru była niemoc, cierpienie, choroba.

We wstępie red. naczelna o tym temacie pisze między innymi tak: „ Choroba i niemoc – jak żaden inny temat wyzwoliły w Autorkach i Autorach niezwykłą wrażliwość i czułość. Teksty – czasem dotykające trudnych, osobistych doświadczeń, tragicznych historii i bolesnych przeżyć – poruszają i wzruszają. Mówią o sile miłości, determinacji i woli przeżycia. O lojalności i przyjaźni. O mocy natury i potędze umysłu”.

Numer otwierają trzy krótkie utwory poetyckie ks. Jerzego Hajdugi. Pod wspólnym tytułem „I w chorobie”. Jeden z nich nosi tytuł „Tyle mnie we krwi” jak wtedy trzy noce temu/ nagie ciało znowu w rękach/ że aż dłoń pod  prześcieradłem/ proszę rozbierz mnie gustowniej/ później prowadź do łazienki/.   

Renata Paliga z zawodu lekarz, w opowiadaniu „Traktat o podróży”, wprowadza narratora, który przejmująco opowiada o życiu, jak w tańcu i o śmierci. Dzieli to  opowiadanie na trzy części „Profanum”, „Sakrum” i „Homo animalis”. Opowiadanie kończy Ps. „Ludzie szukają początku i końca, jakby istniał jakikolwiek początek i koniec…”. Optymistycznie bardziej mówi w swoim wierszu (nr 84) Marek Lobo Wojciechowski. Hanna Kaup pisze o historii dziecka chorego. I zestawia to cierpienie z Dziećmi Zamojszczyzny. Jerzy Alski udowadnia, że nieskończenie wiele razy można pisać o miłości i o śmierci.  A  Joanna Ziembińska -Kurek  pisze o dziewczynce mieszkającej w bibliotece. Maciej J. Dudziak we fragmencie swojej książki pt. „Translandia”, porównuje muzea do cmentarzy.

Jest też sześć wyjątkowych, mądrych wierszy Janiny Jurgowiak, mówiących o czymś, co przetrwa. A Beata Igielska, zainspirowana prawdziwą historią, opowiada o przebiśniegach.

Wiersze Marka Z. Piechockiego, to pełne wrażliwości mówiące o  przemijaniu.

W „Kawałku nieba” Aneta Gizińska – Hwozdyk, czule opowiada o kobietach przed … operacją. Opowiadanie to wyróżnione zostało w Ogólnopolskim Konkursie Literackim „Ojciec Wenanty – czy nasz” w Kalwarii Pacławskiej w 2022 roku. Wyjątkowy tekst Mariusza Sobkowiaka o ostracyzmie, o cierpieniu dziecka, które doświadcza choroby  alkoholowej rodzica.

Na stronach 46 – 51 znajdują się wiersze Julii Kuraszkin, Green Simon, debiutanta w „Pegazie” Bartka Orła, piszącego też piosenki, do których komponuje muzykę.

Jest historia prześmiewczo – satyryczna Ferdynanda Głodzika, dwa wiersze Zbigniewa Witosławskiego i jeden Tomasza Korbanka, który może jeszcze w tym roku wyda swój debiutancki tomik. Jest też felieton, specjalistki od metafizyki Łucji Fice.

A czego można się dowiedzieć o książce Marka Z. Piechockiego „Listy po czasie” w recenzji pisze  Anna Dominiak.

Agnieszka Moroz recenzuje trzy książki: „Księżycowe nadzieje” Weroniki Górnickiej, „Antosia” Sylwii Kubik oraz „Jaskółki (nie) bajki o marzeniach” , autorstwa podopiecznych świetlicy „Jaskółka”, działającej przy Hospicjum im. św. Kamila w Gorzowie.

Jest też opowiadanie Helki Cąkała „30 kwietnia 1997”. I felieton „Pegazowo, Zapieckowo, Wspomnieniowo. Beata Igielska przypomina spotkanie twórców „Pegaza” z członkami Klubu „Zapiecek”. Wtedy to narodził się pomysł nagrody „Pegaza”.  Na koniec felieton  Romana Habdasa „Stadia ludzkiej marności”.

I „kwartał u Herberta” autorstwa Gabrieli Rodak. Na wewnętrznej stronie okładki można przeczytać wiersz Beaty Patrycji Klary-Stachowiak „widmowość z Galą”.

Na okładce i wewnątrz numeru prezentowane są fotografie z Hospicjum w Wilnie Hanny Kaup i zdjęcia natury autorstwa Waldemara Gwizdały ze Skwierzyny.

Spotkanie autorskie z poetą i prozaikiem, propagatorem muzyki klasycznej, Laureatem Nagrody „Słowika”: i „Motyla” Markiem Z. Piechockim, autorem książki „Listy po czasie”.

Marek debiutował  w 1998 roku tomikiem wierszy „Zaistniałem”. Podczas ostatnich „Wawrzynów Literackich” otrzymał wyróżnienie „za szczególne walory edytorskie” najnowszej książki poetyckiej „Listy po czasie”: W książce tej znajduje się szesnaście listów do Ireneusza Krzysztofa Szmidta (który prawie trzy lata temu odszedł na Niebieskie Połoniny). Książka z pięknymi ilustracjami artysty plastyka Juliusza Piechockiego.  

Listy to forma, w której można przekazać dużo treści. Marek pisał w nich o poezji, o muzyce, której aktualnie słuchał, o przyrodzie, o swoim ulubionym Łośnie.

Te listy, to także teksty inspirowane znanymi postaciami (Chopin, Bukowski).

Tomik, to rozmowa z Irkiem, czasem są to pytania o poezję, o piszących, czasem nawet odpowiedzi, jakie mogły by paść. Często są to rozmowy o Irku z Agnieszką Moroz. (Wydawnictwo Pegaza Lubuskiego, wydało jej dwa tomiki poetyckie). Książka „Listy po czasie” powstała dość szybko, choć pomysł autor nosił w sobie jakiś czas. Czuł, że jest coś Irkowi winien. Że tyle rzeczy nie zostało powiedziane. A to Irek zostawił po sobie dość bogatą spuściznę w naszym mieście: (Pegaz, O/ZLP, warsztaty literackie poetów„Okrągłego Stołu”, promocja młodych, wydawnictwo).

W tekstach tych,  Irek jest jakby na wyciągnięcie ręki. A tandem Irka z Krysią, nazwał „Osobami z najwyższej półki”.

Napisał ten tomik także dlatego, bo chciał jeszcze coś dopowiedzieć. Może zainspirować do czytania, a poezji szczególnie. Według autora, gdyby ludzie czytali poezję świat byłby inny, może lepszy? W tomiku oprócz pięknych ilustracji znajdziemy także kilkanaście wierszy Irka. Między innymi  wstrząsający wiersz o Gettcie w Łodzi. O małym chłopcu trzymającym za rękę ojca w przejeżdżającym przez Getto tramwaju. Albo „Ikar”.

(Rzeźba Ikara, autorstwa Zofii Bilińskiej znajduje się na nagrobku Irka).

Prowadząca spotkanie Agnieszka Kopaczńska – Moskaluk, podsumowując je zwróciła uwagę na to, że listy te, to osobista rozmowa z kimś ważnym, kogo już nie ma. Opowiadają o rzeczach i ludziach stąd. Zachowują pewien klimat naszego miasta.

Następne spotkanie z „Pegazem” w czerwcu, a tematem będzie Odrodzenie.

 Ewa Rutkowska

 

 

 

353 total views, no views today

WIELKA SOBOTA

SOBOTASobota1sob4sobota2

W Wielką Sobotę Kościół trwa na modlitwie przy Grobie Pańskim rozważając mękę i śmierć Chrystusa. Również tego dnia nie sprawuje się mszy św. W Polsce szeroko rozpowszechniony jest zwyczaj błogosławienia pokarmów na stół wielkanocny.

Wigilia Paschalna powinna rozpocząć się dopiero po zapadnięciu zmroku. Składa się ona z czterech części. Pierwszą stanowi Liturgia Światła: obejmuje ryt błogosławienia nowego ognia i przygotowania świecy paschalnej, procesję z paschałem do kościoła i śpiew orędzia paschalnego. Część druga to Liturgia Słowa. Składa się na nią 9 czytań biblijnych (a przynajmniej 5, jeśli istnieją powody dla skrócenia wigilii). Proklamację Ewangelii poprzedza śpiew Alleluja, który zabrzmi po raz pierwszy po wielkopostnej przerwie. Trzecią częścią Wigilii Paschalnej jest Liturgia Chrzcielna. Obejmuje ona poświęcenie wody chrzcielnej, sprawowanie sakramentu chrztu (jeśli są kandydaci) oraz odnowienie przyrzeczeń chrzcielnych i pokropienie wodą święconą wszystkich zgromadzonych. Ostatnią część stanowi Liturgia Eucharystii – pierwsza msza św. uroczystości Zmartwychwstania Pańskiego.

Procesja rezurekcyjna może mieć miejsce bądź bezpośrednio po zakończeniu Wigilii Paschalnej, bądź o świcie, przed poranną mszą św. uroczystości Zmartwychwstania Pańskiego. Procesja ta jest wyrazem wielkanocnej radości i publicznym ogłoszeniem zwycięstwa Chrystusa nad śmiercią.

238 total views, no views today

WIELKI PIĄTEK

PIATEK

W Wielki Piątek wiernych obowiązuje post. W tym dniu nie sprawuje się mszy św. Ołtarz pozostaje obnażony – nie ma na nim krzyża, świeczników i obrusów. Po południu lub wieczorem sprawuje się Liturgię Męki Pańskiej. Liturgia ta rozpoczyna się od gestu prostracji: celebrans po wejściu do kościoła w całkowitym milczeniu pada na twarz przed ołtarzem. Dalej ma miejsce lektura czytań biblijnych o męce Chrystusa, zwłaszcza opisu męki Pańskiej wg św. Jana, modlitwa powszechna za Kościół i świat w formie 10 rozbudowanych wezwań, adoracja krzyża i Komunia św. Obrzęd kończy się przeniesieniem Najświętszego Sakramentu do tzw. Grobu Pańskiego.

195 total views, no views today

O GORZOWIE, GORZOWIE WLKP. I GORZOWIE WIELKOPOLSKIM

Tekst Henryk Maciej Woźniak

Aspekt administracyjny

Na ogół nie uświadamiamy sobie, że bezwiednie co dzień w naszym mieście powszechnie łamane jest prawo. Tak, tak bo przecież urzędowa nazwa miasta brzmi Gorzów Wielkopolski, podczas gdy powszechnie stosuje się substytut w postaci Gorzów Wlkp. i to na pieczęciach przeróżnych instytucji i organów władzy państwowej oraz w urzędowych dokumentach! A przecież nie ma miejscowości o nazwie Gorzów Wlkp., bowiem Wykaz urzędowych nazw miejscowości i ich części, określa nasze miasto pod nazwą Gorzów Wielkopolski (nr 0935140 w identyfikatorze krajowego rejestru urzędowego podziału terytorialnego kraju TERYT). Dla przykładu w jednym krótkim piśmie spotykamy niezgodne z prawem i niezgodne z formalnymi nazwami tych instytucji(!) określenie nazwy miasta w nazwach własnych instytucji, np. SARP Oddział Gorzów Wlkp., Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna  w Gorzowie Wlkp. – czy są takie instytucje? Nie! A właśnie często tak to wygląda w korespondencji urzędowej, w dokumentach  sygnowanych bezprawnymi nazwami typu; Urząd Miejski w Gorzowie Wlkp. Wydział Komunikacji, itp. Co gorsza miasto upstrzone jest urzędowymi tablicami z nazwami instytucji, które formalnie nie istnieją, np. Gimnazjum Nr 4 w Gorzowie Wlkp. I wisienka na torcie, wchodzących do Ratusza witają wiszące na budynku tablice: Rada Miasta Gorzowa Wlkp., Urząd Miejski w Gorzowie Wlkp. czy wreszcie Prezydent Gorzowa Wlkp.  Można zadać pytanie dlaczego tak się dzieje? Otóż w mowie potocznej,  w zasadzie używa się nazwy podstawowej Gorzów, jeśli zaś chodzi o korespondencję, to uświadamiamy sobie na ogół, że należy stosować nazwę pełną, urzędową, jednakże naturalne dążenie do jej skracania, powoduje, że pełne określenie drugiego członu zastępuje skrót Wlkp. i w ten sposób powstają, jak wyżej nazwy instytucji, które formalnie przecież nie istnieją! Wystarczy spojrzeć na dokumenty posiadane przez gorzowian żeby przekonać się jak często same urzędy, chcąc ułatwić sobie życie, a często też z powodu braku miejsca w dokumentach na 18 liter+spacja, stosują skróty niezgodne z urzędową nazwą miasta.

Dodatkowo, sytuacja skomplikowała się po 1 stycznia 1999 roku wraz w wprowadzeniem reformy administracyjnej kraju, kiedy to Gorzów Wielkopolski wraz niemal całym regionem gorzowskim wszedł w skład Województwa Lubuskiego stając się siedzibą wojewódzkich organów władzy rządowej w tym urzędu Wojewody Lubuskiego. Nie trzeba dodawać, że Wojewoda Lubuski z siedzibą w Gorzowie Wielkopolskim brzmi kuriozalnie będąc przyczyną zabawnych sytuacji, czy nawet kpin.

Czy zatem, w aktualnej rzeczywistości administracyjnej  dookreślenie przymiotnikiem Wielkopolski nazwy miasta wojewódzkiego Gorzów będącego jedną z dwu stolic województwa lubuskiego ma jakikolwiek sens? – to pytanie retoryczne!

Dodajmy, że już od wielu, wielu lat w korespondencji posługujemy się kodami  pocztowymi, co eliminuje możliwość pomyłek miejscowości o podobnych, lub takich samych nazwach.

Henryk Maciej Woźniak

283 total views, no views today

TRIDUUM PASCHALNE. WIELKI CZWARTEK

WCZ

Na zdj. Konkatedra w Kołobrzegu, fot. wm

W Kościele katolickim dziś wieczorem rozpoczyna się Triduum Paschalne. Msza Wieczerzy Pańskiej sprawowana jest na pamiątkę Ostatniej Wieczerzy. W wielu kościołach podczas liturgii nastąpi obrzęd obmycia nóg dwunastu mężczyznom.

Trzy dni poświęcone liturgicznym obchodom męki, śmierci i zmartwychwstania Pańskiego noszą nazwę Triduum Paschalnego. Jest to szczyt całego roku liturgicznego. Triduum Paschalne rozpoczyna się w Wielki Czwartek wieczorem od celebracji Mszy Wieczerzy Pańskiej, kończy się  wieczorem w uroczystość Zmartwychwstania Pańskiego.

Msza Wieczerzy Pańskiej rozpoczynająca obchód Triduum Paschalnego jest sprawowana w Wielki Czwartek wieczorem na pamiątkę ostatniej wieczerzy, którą Chrystus spożył z Apostołami przed swoją męką i śmiercią. Ustanowił wówczas sakrament Eucharystii i kapłaństwa oraz pozostawił swoim uczniom przykazanie wzajemnej miłości. Ostatnią Wieczerzę Chrystus poprzedził gestem umycia nóg Apostołom dając im przykład pokornej służby. W trakcie Mszy Wieczerzy Pańskiej, podczas śpiewu hymnu Chwała na wysokości Bogu uderza się w dzwony. Od tego momentu milkną one aż do Wigilii Paschalnej. Po homilii może mieć miejsce obrzęd umycia nóg. Msza Wieczerzy Pańskiej kończy się przeniesieniem Najświętszego Sakramentu do ołtarza adoracji, tzw. ciemnicy.

 

208 total views, no views today

MIĘDZYNARODOWY DZIEŃ TEATRU

TOMASZEWICZ20231124_110052Anna 3teat20231114_185731BożenaDYRteatrOsterwa-920230327_131335120230327_13265420230327_13311720230327_133237334896529_833159778380356_3874384183956117647_nTAE

Dziś Międzynarodowy Dzień Teatru, święto twórców, miłośników i wszystkich osób związanych z teatrem. Dzień Teatru ustanowiono w czerwcu 1961 roku podczas XI Światowego Kongresu Międzynarodowego Instytutu Teatralnego, który obchody ustalił na 27 marca, czyli rocznicę otwarcia Teatru Narodów w Paryżu.

Wszystkim twórcom, artystom i miłośnikom, wszystkiego co najpiękniejsze, żeby zawsze w duszy grało. Życzy milpress

 

Dzień Teatru –  info Wydział Promocji i Informacji UM

27 marca obchodzimy Dzień Teatru – święto uchwalone w 1961 roku na pamiątkę otwarcia Teatru Narodów w Paryżu. W Gorzowie teatr działa od 1946 roku – 5 stycznia odbyła się tu pierwsza polska premiera przedstawienia „Stary kawaler”. Od 1957 roku patronem teatru jest Juliusz Osterwa. 

Z okazji Dnia Teatru życzenia zespołowi Teatru im. Juliusza Osterwy na ręce dyrektora Jana Tomaszewicza przekazał prezydent miasta Jacek Wójciki.

W Międzynarodowy Dzień Teatru, składam wszystkim pracownikom Teatru im. Juliusza Osterwy w Gorzowie Wielkopolskim najserdeczniejsze życzenia. Podobnie jak w ubiegłych latach jest to doskonała okazja do refleksji nad znaczeniem i wartością pracy wszystkich osób zaangażowanych w funkcjonowanie i rozwój teatru. Dziś celebrujemy święto sztuki, która łączy swoich odbiorców, wywołuje i wzmacnia emocje, a przede wszystkim „otwiera” umysły. Teatr jest i będzie zawsze przestrzenią, gdzie każdy gest i słowo ma swoje miejsce i znaczenie, gdzie wszyscy jesteśmy sobie równi i gdzie odnajdujemy naszą, wspólną – ludzką naturę. Niech ta niezwykła, magiczna forma sztuki nadal inspiruje i jednoczy ludzi na całym świecie – napisał w liście prezydent Wójcicki.

Dziękuję Całemu Zespołowi za dzielenie się z nami swoją wrażliwością, a przez to poruszanie w nas najczulszych strun emocjonalnych. Życzę Państwu zawodowego spełnienia i wszelkiej pomyślności w życiu osobistym – dodał.

Inauguracja Miejskiego Teatru w Gorzowie odbyła się 5 stycznia 1946, nadano mu imię Józefa Korzeniowskiego, jako że pierwszą wystawiono sztukę tego autora pt. Stary kawaler. Odtwórcą roli tytułowej był dyrektor teatru – Henryk Barwiński. Rok 1946 obfitował w premiery, ale jego sytuacja finansowa była niepewna i na początku 1947 przerwano działalność. Wznowiono ją się 18 października 1947 premierą Dam i huzarów Aleksandra Fredry pod nową dyrekcją Aleksandra Gąssowskiego i z nowym patronem. Teatr nazywał się wówczas Teatrem Miejskim Ziemi Lubuskiej im. Juliusza Osterwy.

Dziś Teatr im. Juliusza Osterwy w Gorzowie pełni bardzo ważną rolę w życiu miasta. Odbywa się tu wiele wydarzeń organizowanych przez Prezydenta Miasta, ponadto aktorzy gorzowskiego teatru angażują się w miejskie projektu kulturalne, artystyczne i edukacyjne.  Są stałą częścią projektu „Dobry wieczór Gorzów”, a Gorzowskie Spotkania Teatralne i Scena Letnia to dziś silne gorzowskie marki kulturalne.

Wydział Promocji i Informacji

314 total views, no views today