GORZOWSKIE SPOTKANIA TEATRALNE I NIKOŁAJ KOLADA

TEHANKOLAKOL

Dwunasty listopada – trzeci dzień Gorzowskich Spotkań Teatralnych. Nareszcie mogę powiedzieć: byłam w teatrze i nie chcę z niego wychodzić. Powaga, uśmiech, uśmieszek, łzy i refleksja – takie emocje wywołał spektakl „Wielka encyklopedia sowiecka” , którą pokazał rosyjski teatr Nikołaja Kolady. Nie ma tu nic z polityki. Samo życie.

Kolada napisał sztukę opartą na prawdziwym zdarzeniu. Jakże aktualnym. Ten teatr pyta, pokazuje, odpowiada, dopowiada, wyjaśnia. Wystarczy z niego czerpać mądrość garściami. A potem odpowiedzieć na proste pytanie: co jest najważniejsze w życiu? Co to jest życie? A co po życiu? Niby banalne.

Przedstawienie trwało 2 i pół godz. z krótką przerwą, podczas której kupić można było książkę autorstwa Kolady.  Zapytał mnie ktoś po spektaklu: czy słyszała pani ciszę? Tak. Słyszałam wielokrotnie, jeśli tylko ciszę da się usłyszeć. Nawet mucha nie zabrzęczała, nikt nie kaszlnął i nie chrząknął.

W spektaklu gra troje aktorów. Dźwięcznie i wyraźnie słychać było każdy wyraz. I choć spektakl był w języku rosyjskim, polski widz rozumiał, choć dla ułatwienia miał napisy. Ludzie byli zachwyceni. „To była  sztuka! Wspaniała gra i temat też bardzo dobry”.

Potem na spotkaniu w Art Cafe, Kolada m.in powiedział: napisałem 120 spektakli. W Jekaterynburgu mam swój prywatny teatr, w którym pracuje 120 osób, wszyscy otrzymują  pobory. Robię spektakle takie, jakie ja chcę. Jeżdżę po Polsce, wystawiam sztuki w wielu miastach. Widz jest najważniejszy bo on płaci za bilet, a ja muszę zrobić wszystko aby podczas spektaklu nie zasnął, chcę żeby się śmiał. A gdy widz dużo się śmieje dochodzi do wniosku, że śmieje się z siebie.

Spotkanie prowadziła Hanna Kaup i na jej pytanie twórca m.in. odpowiedział, że aktorom nie pobłaża, że w pracy nie ma luzu, że dla niego podłoga w teatrze jest świętością i dlatego on często w teatrach ją osobiście myje.  O pracy z aktorami mówił, że  trzeba z nimi przeżywać, śmiać się i dawać do zrozumienia, że teatr to zabawa, gra i strefa wolności. „Ja zawsze mówię aktorom: wyobraźcie sobie, że jesteście sami w domu, bo mama poszła do pracy. Czyli do godz. 18.00 jej nie ma, w związku z tym – póki jesteście sami możecie się wygłupiać, wyjmować z szafy rzeczy i się w nie przebierać, malować szminką i robić co tylko wam przyjdzie do głowy. I nikt wam za to w tyłek nie da. Wykorzystujcie ten czas dla siebie” – mówił dramatopisarz, wskazując, że też zachowuje trochę dziecka w sobie, „i Bogu dziękuję, że mogę być kim jestem”. Podkreślając znaczenie aktora mówi:  „Jego Wysokość Aktor”.

Na zakończenie dodał:  Czego się mamy bać? Przecież niedługo wszyscy umrzemy!

Jan Tomaszewicz – dyr. Teatru im. Juliusza Osterwy witając widzów i rosyjskich aktorów na gorzowskiej scenie, wznosząc ręce ku górze, powiedział, że dzisiejszy wieczór poświęca byłemu dyrektorowi śp. Ryszardowi Majorowi. Zapewnił również, że w przyszłym roku ponownie gościć będziemy Nikołaja Koladę, który zainauguruje 35. GST.

Nikołąj Kolada (ur. 1957) – rosyjski aktor, reżyser i dramatopisarz. Urodził się we wsi Priesnogorkowka w Kazachstanie w rodzinie robotników sowchozu. Jest Ukraińcem /mama była Rosjanką, tata jest Ukraińcem/ Mieszka i pracuje w Jekaterynburgu. Jest laureatem  prestiżowej nagrody im. K. Stanisławskiego. W 1977 roku ukończył wydział aktorski w Wyższej Szkole Teatralnej w Swierdłowsku (obecnie Jekaterynburg), a w 1989 wydział prozy w moskiewskim Instytucie Literatury im. Gorkiego. Prowadzi zajęcia z aktorstwa w Wyższej Szkole teatralnej w Jekaterynburgu. W swoich sztukach lubi bulwersować i zaskakiwać.

 Ze strony gorzowskiego teatru:

Produkcja, scenografia, projekt muzyczny – Nikolay Kolyada

występują:
Vera: AlisaKravtsova
Vika: VasilinaMakovtseva
Artem: Anton Butakov

Sztuka Nikolaya Kolyady stawia przed nami jedno z najbardziej niepokojących pytań dotyczących ludzkiej egzystencji. Co będzie tam? A co w przypadku, kiedy nie ma wiary w przyszłość, gdy człowiek obawia się śmierci, gdy wydaje się, że jest to ślepy zaułek, z którego nie ma wyjścia – jak wtedy żyć?

Akcja spektaklu rozgrywa się po śmierci babciw pustym mieszkaniu. Na scenie trzy postaci: pracownik służby społecznej (Vera), krewna zmarłej (Vika) i mężczyzna wynajmujący mieszkanie (Artema). Złożone i skomplikowane relacje między tymi ludźmi stanowią oś dramaturgiczną spektaklu i rozgrywających się na oczach widzów wydarzeń.

 

1,544 total views, no views today

GORZOWSKIE SPOTKANIA TEATRALNE Z ADAMEM FERENCYM

AdamAD

W drugim dniu Gorzowskich Spotkań Teatralnych widzowie spotkali się z Adamem Ferencym i Joanną Kosierkiewicz w sztuce na motywach „Dziennika” i „Drugiego dziennika” Jerzego Pilcha. Spektakl przygotowany przez Agencję CDN z Krakowa.

Reżyserem jest Adam Ferency, autorką scenariusza Magda Kupryjanowicz.

Widzowie wyszli ze spektaklu zadowoleni. „Świetnie zagrane. Lubię teksty Jerzego Pilcha. Ferency był doskonały w tej roli, zresztą w każdej roli jest wspaniały” – zachwycały się miłośniczki teatru. Natomiast mężczyźni przywoływali literaturę Pilcha, twierdząc, że wspaniale zagrane zostało przedstawienie przez Ferencego i towarzyszącą mu młodą aktorkę Joanną Kosierkiewicz, której niestety momentami słychać nie było. „Takie nieczytelne podawanie tekstu może jest teraz w modzie” – sarkastycznie dywagowała jedna z pań.

Po spektaklu, jak każe teatralna gorzowska tradycja w Art Cafe odbyło się spotkanie z artystami, które poprowadziła Hanna Kaup.

Adam Ferency podkreślił, że bardzo sobie ceni występy wyjazdowe, ponieważ jest to korzystne dla teatrów i ich publiczności ale także budujące dla aktora. Z uśmiechem przyznał, że z obecnym na spotkaniu Michałem Aniołem byli uczniami Tadeusza Łomnickiego.

Spotkanie jak zwykle zakończyło się pamiątkowymi zdjęciami.

Adam Ferency – aktor teatralny, filmowy i reżyser, ur. się 5 października w 1951 r.   w Warszawie. Jest absolwentem Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Warszawie, którą ukończył w 1976 roku. Debiutował na scenie stołecznego Teatru Dramatycznego.

Informacje ze strony gorzowskiego teatru:

„Dziennik przebudzenia” to spotkanie świetnej prozy i aktorskiego kunsztu – spektakl w całości podszyty pilchowskim poczuciem humoru, zarazem nie uciekający od tematów ostatecznych, przedstawiający próby ich obłaskawienia. Przedstawienie miejscami pełne jest ironii i sarkazmu, zachowuje autorski styl Jerzego Pilcha – zabawny, barwny, inteligentny, lokujący go w czołówce pisarzy modnych, czytanych, wręcz rozchwytywanych. Spektakl dopełniają nowoczesne i wyraziste wizualizacje z pogranicza jawy i snu, które podkreślają akcję, nadają jej specyficznego nastroju i dodatkowych sensów.

Kiedy Adam Ferency nagrał pierwszy „Dziennik” dla Polskiego Radia, Jerzy Pilch powiedział wprost: „ten dziennik jest pański również”. W wywiadzie udzielonym Janowi Bończy-Szabłowskiemu Adam Ferency przybliżył na czym polega ten rodzaj pewnej pozaartystycznej i intelektualnej bliskości: „[…] Bliskie mi były zawsze poglądy księdza Józefa Tischnera, który powtarzał wielokrotnie, że najpierw jest człowiekiem, a dopiero potem księdzem i Polakiem. Właśnie Jerzy Pilch najpierw jest człowiekiem, a dopiero potem ewangelikiem czy Polakiem, i to w nim cenię. Dla mnie fundamentalną cechą człowieka jest poczucie humoru. A Pilch jest nim obdarzony. Są oczywiście też inne drobne podobieństwa: jesteśmy prawie rówieśnikami, nasi ojcowie nosili imię Władysław. A i temat napojów wyskokowych dla każdego z nas nie jest obcy”.

1,736 total views, no views today

ŚWIĘTO NIEPODLEGŁOŚCI W GORZOWIE WIELKOPOLSKIM

Pomnik1Pił5teat5nocą5Rynek

NIEPBLBlok55STAsz5

W tym roku po raz pierwszy religijne uroczystości niepodległościowe odbywają się poza katedrą Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Ze względu na lipcowy pożar fary, której wieża jest obecnie remontowana, Msza św. odprawiona została u ojców kapucynów w tzw. „Białym Kościele”.

Bp Stefan Regmunt w homilii m.in przypomniał czasy zniewolenia Polaków przez zaborców i o trudnej drodze jaką przechodzili przodkowie zmierzając ku niepodległości. – Jest to czas, w którym wspominamy bohaterów i ich rodziny, tradycje patriotyczne i Kościół, który podtrzymywał mowę polską i nadzieję narodu.

Na obchody Święta Niepodległości składają się koncerty, pokazy, biegi. O godz. 16.30 na placu przed katedrą rozpocznie się inscenizacja patriotyczna w wykonaniu aktorów Teatru im. Juliusza Osterwy z towarzyszeniem miejskiego Chóru „Cantabile”, pod kierunkiem Jadwigi Kos.

Na terenie skweru Wolności znajduje się miasteczko harcerskie, na którym odbędą się pokazy Lubuskiego Oddziału Kawalerii w Barwach XIV Pułku Ułanów Jazłowieckich i sprzętu wojskowego, wystąpią kadeci z Zespołu Szkół Technicznych i Ogólnokształcących oraz Gorzowska Orkiestra Dęta. Zaplanowano także Bieg Niepodległości.

Także w Filharmonii Gorzowskiej dziś i jutro odbędą się dwa wydarzenia niepodległościowe związane z obchodami narodowej rocznicy.

Polska odzyskała niepodległość po 123 latach niewoli. W przyszłym roku będzie to już 100. rocznica. Po okresie rządów komunistycznych w Polsce, kiedy to obchody były zakazane, ustawą z 15 lutego 1989 r. przywrócono Święto Niepodległości.

Więcej na: https://ekai.pl/bp-regmunt-wolnosc-jest-darem-ale-jednoczesnie-zadaniem/

1,320 total views, no views today

RUSZYŁY GORZOWSKIE SPOTKANIA TEATRALNE

HAMLET1TEA23

Pierwszy dzień 34. Gorzowskich Spotkań Teatralnych, mamy już za sobą. Rozpoczęły się premierą „Hamleta” wg Szekspira w reżyserii Błażeja Peszka.Spotkania otworzył i gości powitał Jan Tomaszewicz – dyr Teatru im. Juliusza Osterwy.

Dzisiejszy spektakl, to jedna z setek interpretacji tego dzieła, która może być, bywa i jest nieustannie  aktualna. Stanowi doskonały materiał do zobrazowania współczesnych problemów, światopoglądów czy wartości.

Sztuka momentami bywa monotonna, chwilami rozwojowa, oczarowuje scenografią, doładowuje muzyką. Całość nie krótka / bez antraktu/, zamyka się klamrą i pieczętuje pięknem melodii i śpiewu Marii Peszek.

Jest jedno ale, a może kilka, które pozostawiam specjalistom do przemyślenia: akustyka? Dykcja? Indywidualne warunki głosowe? Warto się przysłuchać, sprawdzić do ostatniego rzędu. Niektóre głosy bez wysiłku dawały radość uszom i umysłowi.

Widzowie po spektaklu myśleli, co odpowiedzieć na moje pytanie o pierwsze wrażenia. Niektórzy twierdzili, że warto dłużej się zastanowić, tym bardziej, że dzisiejszego wieczoru nie było możliwości skonfrontowania z reżyserem i aktorami.

Byli i tacy, którzy zwrócili uwagę na szczególnie dziś aktualne zwroty – i to im przypadło do gustu. Wszyscy rozmówcy zachwycili się muzyką, kostiumami oraz scenografią, żałowali, że nie każdą kwestię dało się  wyraźnie słyszeć. Ale przecież, to jest do zrobienia – wyrażali nadzieję.

 

Ze strony teatru:

„Hamlet”, najbardziej zagadkowa z tragedii Szekspira, daje pole do wielu, często rozbieżnych, interpretacji. Przez ostatnie 400 lat realizacje sceniczne historii duńskiego księcia mierzącego się ze światem, własnym szaleństwem oraz miłością, modelowano na obraz i podobieństwo kolejnych pokoleń. Wyłuskiwano z tego arcydramatu najbardziej palące współczesnych widzów problemy.  A  może warto spróbować uwolnić go z narosłych komentarzy, oswobodzić z uzbieranych przez lata etykiet i ze spreparowanych interpretacji? Przyjrzeć mu się na nowo?

William Szekspir
reżyseria: Błażej Peszek
scenografia: Natalia Kołodziej
muzyka: Wojciech Kiwer

reżyseria światła: Monika Sidor
ruch sceniczny: Bartosz Bandura
as. reżysera: Bartosz Bandura

Utwór Ophelia do spektaklu stworzyła Maria Peszek

Występują:
Beata Chorążykiewicz, Teresa Gałła, Joanna Ginda, Bogumiła Jędrzejczyk, Marta Karmowska, Edyta Milczarek, Karolina Miłkowska-Prorok, Bożena Perłowska, Bożena Pomykała-Kukorowska, Joanna Rossa, Marzena Wieczorek, Michał Anioł, Bartosz Bandura, Przemysław Kapsa, Mikołaj Kwiatkowski, Jan Mierzyński, Artur Nełkowski, Leszek Perłowski, Krzysztof Tuchalski, Darian Wiesner, Cezary Żołyński

1,550 total views, no views today

ZOFIA BILIŃSKA W REPORTAŻU IZABELI PATEK

IZA5IZZofia Bilińska 155

Gorzowska rzeźbiarka Zofia Bilińska była bohaterką radiowego reportażu Izabeli Patek – dziennikarki Radia Zachód. Obie panie spotkały się ze słuchaczami w Wojewódzkiej i Miejskiej Bibliotece Publicznej im. Zbigniewa Herberta. Artystka obchodziła 50. lecie pracy twórczej. Jej rzeźby zdobią skwery, parki i ulice nie tylko w Gorzowie ale również w innych miastach. Bilińska jest m.in twórczynią statuetek i rzeźb cmentarnych.

 

 

 

 

1,475 total views, no views today

Od lat wierni modlą się w kościele po byłym garażu wojskowym

NajśwPOP

Od siedemnastu lat wierni z parafii Najświętszego Zbawiciela w Gorzowie Wielkopolskim modlą się w kościele po byłym garażu wojskowym. W rocznicę poświęcenia Bazyliki Laterańskiej, przypada rocznica powstania świątyni na os. Staszica, obok której budowany jest nowy kościół. Uroczysta Msza św. odpustowa odprawiona została 9 listopada, z udziałem gorzowskich kapłanów. Kazanie wygłosił ks. Tomasz Czabator proboszcz parafii pw. Najświętszej Maryi Panny Matki Pocieszenia w Oławie.

Podczas uroczystości poświęcony został obraz bł. ks. Jerzego Popiełuszki – przekazany kościołowi przez anonimowych darczyńców.

Więcej: https://ekai.pl/gorzow-wlkp-od-lat-wierni-modla-sie-w-kosciele-po-bylym-garazu-wojskowym/

1,322 total views, no views today

GORZOWSKI TEATR – NA ŚWIĘTO NIEPODLEGŁOŚCI

ARTN778

Wysłuchałam Artura Nełkowskiego – aktora Teatru imienia Juliusza Osterwy w Gorzowie Wlkp. współorganizującego z dyr. teatru Janem Tomaszewiczem patriotyczną inscenizację na Placu Katedralnym, która pokazana zostanie 11 listopada.

– To będzie przedstawienie, które powstało z wcześniejszych spektakli, które miały w sobie tematykę ojczyzny, narodu i niepodległości. Takie wątki były w „Wyzwoleniu” czy „New year^s day”, który oparty jest o czasy współczesne, a więc czas kończącej się komuny i rodzącej się „Solidarności”.

Będzie to przekrój epok od Piłsudskiego do naszych czasów. Głównym tematem jest nasza ojczyzna i nasze perypetie, które mówią o odzyskaniu niepodległości i o tym co my z tą niepodległością robimy. Czy idziemy dobrą drogą, czy złą? A wiadomo – idziemy różnymi drogami, zależy po której stronie barykady jesteśmy. Pomiędzy fleszami ze spektakli będą piosenki, które mówią o różnych czasach, m.in. lat 60. Tych,  70. tych, skończywszy na piosenkach współczesnych „Chłopców z Placu Broni”.

Siłą tego przedstawienia jest to, że nawiązujemy do czasów minionych w bardzo bezpośredni sposób. Będzie grupa militarna – rekonstrukcyjna, która zaprezentuje się w mundurach różnych epok. Widzowie uraczeni zostaną żurkiem staropolskim. Chodzi o to żeby widzowie oglądając, byli pomiędzy żołnierzami i w dobrej  atmosferze. Żebyśmy poczuli, że jesteśmy w różnych epokach, w armii wojska polskiego lat powojennych, czy po II Wojnie Światowej, a potem na przełomie lat 80. Tych. Znajdziemy się także w symbolicznych czasach naszego miasta. Pokażemy projekcję, w której jest Edward Jancarz na motorze z Bogusławem Nowakiem, wykorzystaną kiedyś w spektaklu „Zapach żużla”.

Na placu przed katedrą stanie duża scena. Będą stroje i scenografia.

O szczegółach informuje Ewa Kunicka z Działu Promocji i Obsługi Widzów

NIPEPO

Widowisko słowno-muzyczne odbędzie się pod hasłem:  „Niepodległa-przybycie” – 11 listopada, godz.16.30 Stary Rynek Gorzów Wlkp.

W wydarzeniu wezmą udział aktorzy gorzowskiego teatru, zespół muzyczny, młodzież ze Studia Teatralnego, chór  Cantabile oraz grupa rekonstrukcyjna. Fabuła spektaklu będzie inspirowana m.in. wspomnieniami  repatriantów  pochodzących z ziem wschodnich. Spektakl będzie artystyczną syntezą najważniejszych wydarzeń minionego stulecia.

Wydarzenie zostało sfinansowane z budżetu Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubuskiego w ramach setnej rocznicy obchodów niepodległości, która przypadnie w następnym roku.

Wanda Milewska

 

1,475 total views, no views today

NARODOWE ŚWIĘTO NIEPODLEGŁOŚCI W FILHARMONII GORZOWSKIEJ

KWARTET5

Fot. FG

11 i 12 listopada Filharmonia Gorzowska zaprasza na dwa wydarzenia związane z obchodami rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. 12 listopada odbędzie się Patriotyczny koncert familijny, natomiast dzień wcześniej – koncert kameralny „Melodie wolności” w wykonaniu kwartetu smyczkowego Con Amabile.

Urszula Śliwińska z FG rozmawia z Darią Krzysztoń, która w kwartecie gra na skrzypcach.

US: Obecny sezon artystyczny to w Filharmonii Gorzowskiej przede wszystkim klasyka w najlepszym wydaniu. I to nie tylko w wykonaniu całej orkiestry. Nowością jest cykl koncertów kameralnych, dzięki któremu muzycy mają okazję zaprezentować się w mniejszych składach i jednocześnie w innym repertuarze. To wyróżnienie dla muzyków?

 Daria Krzysztoń (skrzypce):  Tak, z  całą pewnością cykl koncertów kameralnych jest pewnego rodzaju wyróżnieniem, choć równocześnie wymaga dodatkowego nakładu pracy i poświęcenia. Jest też wyzwaniem, które daje radość i satysfakcję.

US: 11 listopada w specjalnym niepodległościowym koncercie usłyszymy kwartet smyczkowy Con Amabile. To skład, w którym gracie i koncertujecie Państwo już od dawna.

DK: Kwartet Smyczkowy Con Amabile powstał w 2008 roku. W przyszłym roku zatem będziemy obchodzić  10 lat jego działalności. 2018 rok będzie jednak wyjątkowym przede wszystkim ze względu na 100. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości.

US: Data koncertu jest więc również nieprzypadkowa?

DK: Dla mnie osobiście jest to bardzo ważne święto. Co roku, 11 listopada, wraz z przyjaciółmi urządzaliśmy spotkania patriotyczne, podczas których wspólnie ucztowaliśmy, śpiewaliśmy i graliśmy polskie pieśni. Są one bardzo piękne – wzruszające i pełne nostalgii, bądź też żwawe i zagrzewające do walki. Wpisują się w szeroki wachlarz wspaniałej twórczości patriotycznej.

US: Jakie kompozycje usłyszymy podczas koncertu?

DK: Szalenie trudno było wybrać zaledwie kilka pozycji. Nawiązując do ważnych wydarzeń historycznych, pragnęłam zaprezentować takie utwory jak na przykład: „Bogurodzica”, „Mazurek Dąbrowskiego”,  „Rozmaryn”,  „My, pierwsza brygada”, „Serce w plecaku”,  „Czerwone maki” czy „Warszawskie dzieci”. W repertuarze koncertu znajdą się m.in.: hymny, pieśni legionowe, pieśni partyzanckie, a także muzyka z polskich filmów, które były bogate w wątki patriotyczne.

US: Czy utwory, które zagracie – często dobrze wszystkim znane, oparte na prostej linii melodycznej – łatwo dało się opracować na skład kwartetu smyczkowego? Jakim kluczem kierowaliście się przy doborze utworów?

DK: Bardzo zależało mi na tym, aby aranżacje nie zniekształciły piękna melodii oraz harmonii, a także by odzwierciedliły naturalny charakter pieśni. Musieliśmy zresztą zapytać autorów bądź ich spadkobierców o zgodę na wykorzystanie utworów. Pan Włodzimierz Korcz po wysłuchaniu w naszym wykonaniu „Żeby Polska była Polską” napisał: „Aranżacja absolutnie nie narusza konwencji, słychać wręcz starania, żeby emocjonalność utworu była taka, jak w przekazie słownym. Doceniam również wierność transkrypcji w stosunku do oryginału.”

US: Dlaczego warto przyjść na koncert?

DK: Przede wszystkim dlatego, aby wspólnie z nami świętować, aby cieszyć się wolnością, aby w duchu podziękować tym, którzy oddali życie za naszą Ojczyznę, aby odbudowywać to, co przez lata komunizmu zostało wypaczone, aby rozradować serce z dumy, iż jest się Polakiem. Tak, ten koncert jest adresowany do Każdego, kto czuje się Polakiem, niezależnie od wieku.

MELODIE WOLNOŚCI

KONCERT KAMERALNY 11 LISTOPADA, GODZ. 19.00

Kwartet smyczkowy Con Amabile: 
Daria Krzysztoń / I skrzypce
Miłosz Wieliński / II skrzypce
Paweł Gaca / altówka
Katarzyna Olejnik / wiolonczela

W programie m.in.:
Bogurodzica (muz. autor nieznany)
Mazurek Dąbrowskiego (muz. melodia ludowa?)
Pierwsza Brygada (muz. melodia Marsza Kieleckiego)
Rozkwitały pąki białych róż (muz. Mieczysław Kozar-Słobódzki)
Warszawskie dzieci (muz. Andrzej Panufnik)
Czerwone maki na Monte Cassino (muz. Alfred Schütz)
i inne.

BILETY: 15,00 zł

PATRIOTYCZNY KONCERT FAMILIJNY 12 listopada, godz. 12.00

WYKONAWCY:
Beata Gramza / sopran

Chór Cantabile Miejskiego Centrum Kultury pod kier Jadwigi Kos

Chór I st. Szkoły Muzycznej I i II st. im. Tadeusza Szeligowskiego

Elżbieta Tomasińska / przygotowanie chóru

Chór II st. Szkoły Muzycznej I i II st. im. Tadeusza Szeligowskiego

Aleksandra Piśko / przygotowanie chóru

Chór I st. Szkoły Muzycznej I st. im. Władysława Ciesielskiego

Joanna Jedut-Jabłońska / przygotowanie chóru

Orkiestra II st. Szkoły Muzycznej I i II st. im. Tadeusza Szeligowskiego

Eugeniusz Dąbrowski / dyrygent

Nauczyciele i uczniowie Szkoły Muzycznej I i II st. im. Tadeusza Szeligowskiego i Szkoły Muzycznej I st. im. Władysława Ciesielskiego

Anetta Rajewska / scenariusz

Michał Grabowski / opracowanie muzyczne

Anetta Rajewska i Michał Grabowski / prowadzenie koncertu

W programie koncertu m. in.  My, Pierwsza Brygada, Rozkwitały pąki białych róż, Przybyli ułani pod okienko

BILETY: 
10 zł / bilet ulgowy dla dziecka (do 16 lat)
15,00 zł / bilet normalny dla opiekuna
20,00 zł / bilet normalny indywidualny
55,00 zł / bilet rodzinny (dla sześciu osób, w tym maksymalnie dwóch dorosłych – dostępny tylko w kasach biletowych)

 

 

 

1,830 total views, no views today