99 total views, no views today
Prezydent Gorzowa Jacek Wójcicki – jak co roku w marcu – przyznał wyróżniającym się sportowcom oraz trenerom nagrody pieniężne oraz stypendia sportowe za osiągane w ubiegłym roku wyniki na arenach krajowych oraz zagranicznych.
W tym roku stypendiami sportowymi Prezydenta Miasta Gorzowa Wielkopolskiego uhonorowanych zostało 33 zawodników i 9 trenerów. Łącznie zostanie przekazane 417 tys. zł.
Jednorazowymi nagrodami sportowymi uhonorowano 211 zawodników i 43 trenerów. Na ten cel Prezydent Miasta przeznaczył 536 500 zł.
Wśród nagrodzonych znaleźli się m.in. Martyna Muchajer (mistrzyni Polski juniorek w golfa), Joanna Owczarska i Lena Kopeć (mistrzynie Polski w maratonie kajakowym), Oleksii Koliadych (trzeci zawodnik świata w kajakarstwie) i Martyna Jankowska (Młodzieżowa Mistrzyni Świata w wioślarstwie).
Wyrazy uznania zebrali m.in. Nikola Horowska, Wiktor Głazunow, Zuzanna Lesner, Anna Puławska i Olga Michałkiewicz.
Najwięcej oklasków dostała najbardziej sportowa rodzina w mieście; Mateusz Rynkiewicz to trzeci zawodnik mistrzostw Polski w kajakarstwie klasycznym, Zofia Rynkiewicz to druga zawodniczka długodystansowych mistrzostw Polski w kajakarstwie, zaś Zuzanna Rynkiewicz to Mistrzyni Polski w kajakarstwie, a mama Zofii i Zuzanny Agnieszka Rynkiewicz godnie nas reprezentowała w telewizyjnym programie „Ninja Warrior Polska”.
Wydział Promocji i Informacji
Fot. Łukasz Kulczyński
160 total views, no views today
Foto Teatr im. J. Osterwy /Paweł Kamrad/
Kto kocha teatr miłością prawdziwą, odnajdzie siebie, bliskich i najbliższych sprzed lat w „Wiśniowym sadzie”. Odnajdziemy tych, którzy dawno odeszli a byli wsparciem, jasnością dni i nocy, którzy z dobroci serca budowali przyszłość dla potomnych.
Potem spotkamy pokolenia: – Które nie chcą? Nie umieją? Nie radzą sobie z tym co otrzymali w testamencie, szkodząc także innym, których przodkowie brali pod swoje skrzydła bazując na ich pracy i mądrości.
„Wiśniowy sad” jest potwierdzeniem, że historia kołem się toczy, a jego okrąg zawiera przemiany, zmiany, wzloty i upadki ludzkiej egzystencji. Jest zabawa, są radości i smutki, powroty, powitania, beztroska, miłość ale i tragedie.
Być może widz oczekuje w pierwszym akcie więcej wigoru, szybszego tempa, może nawet więcej tego zwinnego jak liść na wietrze – tańca, w którym artyści unoszą się jak przysłowiowe piórka, których „uwietrznił” Bartosz Bandura, tworząc choreografię.
Wszystko tu ze sobą współgra: scenografia z kostiumami symbolicznie oznakowanymi owocami wiśni, z muzyką w tle i na prawdziwym instrumencie, z pełnym garniturem obsady aktorskiej.
Siedząc na widowni chciałoby się wesprzeć postaci tego wyimaginowanego świata. Po powrocie do rzeczywistości okazuje się, że ten legendarny świat jest w realu na wyciągnięcie ręki. Czy to dobrze, czy źle? Dobrze, jeśli odbierzemy to jako lekcję, którą być może jeszcze da się odrobić.
Każdy kto obejrzał i obejrzy „Wiśniowy sad” będzie miał inne przemyślenia, moja konkluzja jest taka: Potrzebne jest Boskie tchnienie, nitka nadziei, wiary i miłości, bez której człowiek się gubi. Takie zagubienie jest odczuwalne w „Wiśniowym sadzie”. Jest też ostry wstrząs: wycie syren i upadek ……….. Czego? To już trzeba zobaczyć aby zinterpretować zamysł reżyserski Jana Tomaszewicza, który kilka dni przed premierą powiedział między innymi: – ten spektakl jest o nas, o świecie, który nas otacza. Za Czechowem przypomniał: – W każdym listku tego wiśniowego kwiecia są pochowane dusze naszych przodków.
I to jest prawda.
Prawda jest też taka, że na premierę tłumnie przybyli miłośnicy Melpomeny, niektórzy mieli przypięte do strojów symboliczne czerwone broszki, dopasowując się do teatralnego wystroju „Wiśniowego sadu”.
W foyer teatru na powitanie widzów serwowano wiśniową nalewkę.
A potem jak to po premierze bywa odbyło się spotkanie z twórcami spektaklu.
Autor: Antony Czechow
Przekład: Jerzy Jarocki
Reżyseria: Jan Tomaszewicz
Scenografia, kostiumy, światło: Krzysztof Małachowski
Muzyka: Marek Zalewski
Ruch sceniczny: Bartek Bandura
Produkcja muzyczna: Tymoteusz Zalewski
Teksty piosenek: Andrzej Ozga
Asystent reżysera: Beata jak walc Chorążykiewicz
Asystent scenografa: Joanna Sapkowska
Obsada:
Lubow Raniewska (ziemianka)– Marzena Wieczorek
Jermołaj Łopachin (bogaty kupiec, pochodzenia chłopskiego) – Jan Mierzyński
Ania (córka Raniewskiej) – Joanna Ginda-Lenart
Waria (przybrana córka Raniewskiej) – Marta Karmowska
Leonid Gajew (brat Raniewskiej)- Artur Nełkowski
Siemion Jepichodow (kancelista Raniewskiej) – Bartek Bandura
Szarlota (guwernantka) – Anna Łaniewska
Piotr Trofimow (korepetytor, student) – Dominik Jakubczak
Borys Simeonow-Piszczyk (ziemianin) – Maciej Kotlarz
Duniasza (pokojówka) -Tina Popko
Jasza (młody lokaj) – Oliwer Witek
Firs (stary lokaj) – Cezary Żołyński
On – Kacper Kubryński
260 total views, no views today
Wojsko wróci do Gorzowa. Władysław Kosiniak – Kamysz, wicepremier i minister obrony narodowej dał nam zielone światło – taką gorącą informację przekazał dzisiaj z Warszawy prezydent Jacek Wójcicki.
– Mamy do przekazania strategiczną, ale przede wszystkim bardzo dobrą wiadomość. Gorzów wróci na wojskową mapę Polski – powiedział prezydent tuż po spotkaniu z wicepremierem Kosiniakiem- Kamyszem.
Wicepremier rządu, a zarazem minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz, po analizie dokumentów i po konsultacjach zgodził się na rozpoczęcie przygotowań do powrotu wojska do Gorzowa. Decyzja dotyczy ulokowania w naszym mieście jednostki wojskowej oraz zgrupowania Wojsk Obrony Terytorialnej.
Akceptacja premiera Kosiniaka – Kamysza pozwala na finalizowanie przygotowań, które władze Gorzowa prowadziły od dłuższego czasu. Te przygotowania dotyczyły wytypowania miejsca na nowe jednostki i stworzenia scenariusza dla zaangażowania miasta w ulokowanie jednostek.
Rozmowy prezydenta Jacka Wójcickiego dotyczą możliwości ulokowania w Gorzowie jednostki 17 Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej oraz jednostki Wojsk Obrony Terytorialnej.
– Przygotowania miasta zostały dzisiaj zaakceptowane przez Pana Premiera Kosiniaka – Kamysza, podczas naszego spotkania w Warszawie – mówił prezydent Wójcicki. – Tym samym przechodzą z fazy deklaracji do fazy realizacji. To bardzo ważny i symboliczny moment powrotu Gorzowa do wojskowej mapy Polski, ale to przede wszystkim ważny krok dla wzmocnienia obronności naszego kraju i bezpieczeństwa dla mieszkańców. A dla młodych mieszkańców naszego miasta otwiera szereg możliwości awansu i rozwoju. Szczegóły przygotowań i spotkania przekażemy wkrótce – dodał prezydent.
Rzecznik Prasowy UM Gorzów Wlkp.
163 total views, no views today
W piątek 22 marca diecezjalne sanktuarium maryjne w Rokitnie zaprasza do udziału w nabożeństwie Kalwarii Rokitniańskiej urządzanym tradycyjnie w tygodniu przed Niedzielą Palmową. Jego uczestnicy wędrując pieszo pomiędzy kaplicami kolejnych stacji będą rozważać Mękę i Śmierć Chrystusa. W tym roku rozważania przygotowali członkowie Ruchu Światło-Życie, który obchodzi jubileusz 50-lecia działalności w diecezji zielonogósko – gorzowskiej.
Program nabożeństwa:
15.00 – Modlitwa do Bożego Miłosierdzia w bazylice rokitniańskiej;
16.00 – Msza św. w bazylice, po jej zakończeniu przejazd autokarami do pierwszej stacji „Wieczernik”;
17.30 – Wędrówka po Kalwarii Rokitniańskiej z rozważaniem poszczególnych stacji;
21.00 – Apel Maryjny w bazylice i poczęstunek dla uczestników nabożeństwa.
MISTERIUM PASYJNE W OŚNIE LUBUSKIM
Parafia w Ośnie Lubuskim zaprasza na Misterium Pasyjne. Wydarzenie odbędzie się w piątek 22 marca o godz. 19.00. Sceny Meki Pańskiej będą prezentowane na trasie wiodącej wzdłuż murów miasta.
Misterium poprzedzi msza św. odprawiana o godz. 18.00 w kościele parafialnym pw. św. Jakuba w Ośnie Lubuskim.
219 total views, no views today
Tekst Ewa Rutkowska
Foto Ewa Rutkowska i Marzena Maćkała
Klub Jedynka Miejskie Centrum Kultury. W cyklu „Literackie wtorki”
„Do wolności! Pasja wg Marii Borcz i Romana Habdasa”
Spotkanie autorskie oraz promocja najnowszego tomiku Marii Borcz pt. „Do wolności” z grafikami Teresy Miki.
Tomik w całości poświęcony jest Drodze Krzyżowej.
Maria Borcz, mieszka w Gorzowie od 1950 roku. Urodzona w rodzinie Szembeków. (Polski ród mieszczański i szlachecki herbu własnego, pochodzenia niemieckiego).
Z zawodu jest nauczycielką. Z powołania animatorką kultury. Od kilkunastu lat pisze wiersze. „Moim podstawowym celem jest uświadomienie człowiekowi by stawał się coraz lepszym. A najlepszą drogą do tego, jest droga – przez Boga”. Wers ten znalazłam gdzieś na facebooku. Może jest to Jej życiowe motto?
Maria debiutowała w 2007 roku tomikiem „Tęczowa zabawa”. Do tej pory wydała kilkanaście tomików. Odnosząc się w nich do różnych ważnych dziedzin życia społecznego. Jej wiersze drukowane były między innymi w czasopiśmie literackim „Pegaz lubuski”. Była też przed laty uczestniczką warsztatów literackich Poetów „Okrągłego Stołu”.
Roman Habdas, poeta i prozaik. Członek Robotniczego Stowarzyszenia Twórców Kultury (RSTK) i od 2010 roku Związku Literatów Polskich (ZLP).
Z zamiłowania filmowiec i wędkarz. Z zwodu technik technologii żywienia i mistrz kelnerski. Pierwszy swój tomik pt. „W ramionach Drawy” wydał w 1995 roku. Do tej pory ukazało się kilka Jego tomików.
Tomik „Stacje Drogi Krzyżowej”, ukazał się w 2012 roku. Z podtytułem: Rozważania Romana Habdasa i rzeźby Jerzego Gąsiorka „Gąsiora”.
W prologu czytamy: „Ostrożnie brodzimy po płyciźnie wiary”, gdy na głębię trzeba. I coraz częściej zapieramy się krzyża, Martwym morzem jest nasze miłowanie Ciebie, Jezu.
Tomik wydany przez Zgromadzenie Sióstr Jezusa Miłosiernego, Hospicjum w Wilnie. Jest też przetłumaczony na język litewski.
Podczas spotkania autorzy przeczytali nam wiersze z tych tomików.
Całość moderowała Beata Patrycja Klary Stachowiak, która zaprasza 16 kwietnia na kolejne spotkanie z tego cyklu. Gościć będzie wtedy Jerzy Fryckowski.
A na koniec garść wiadomości o obchodzonych przez nas Świętach Wielkanocnych.
Wielkanoc – „Zmartwychwstanie Pańskie. Wielki Dzień. Najstarsze i najważniejsze święto chrześcijańskie celebrujące misterium paschalne Jezusa Chrystusa: jego mękę, śmierć i zmartwychwstanie, obchodzone przez Kościoły chrześcijańskie. Kulminacyjny moment cyklu paschalnego. W liście Dies Domini, Jan Paweł II pisze: Niedziela jest paschą tygodnia, podczas której świętujemy zwycięstwo Chrystusa nad grzechem i śmiercią…”.
Droga Krzyżowa
„W kościołach katolickich nabożeństwo wielkopostne o charakterze adoracyjnym, którego celem jest wzbudzenie żalu i współodczuwanie ostatnich i najboleśniejszych cierpień Jezusa Chrystusa oraz duchowe towarzyszenie mu w symbolicznym odtworzeniu drogi na śmierć i złożenie go do grobu”.
Symbole:
„Zwyczaj święcenia pokarmów jest ściśle związany z religią chrześcijańską i zmartwychwstaniem Chrystusa. Jego początki datuje się na VIII wiek. W Polsce tradycja ta ma korzenie dopiero w wieku XIV.
Zawartość koszyczka zależy od lokalnych zwyczajów, na przykład dokładanie zajączka dotyczy Śląska. W koszyczku prawie zawsze znajduje się chleb (dobrobyt i pomyślność), jajka (triumf życia nad śmiercią i początek nowego), sól i pieprz (oczyszczanie, prawdę i życie w prostocie), wędlina (zdrowie, płodność i dostatek), chrzan (zdrowie i siła), baranek (odkupienie grzechów i przezwyciężenie zła), słodka babka ( ogólnie pojęte umiejętności i doskonałości). Ważnym symbolem jest zielony bukszpan, którego znaczenie jest związane z przyrodą i światem, zajączek (wiosnę i budzenie się do życia). Innym obowiązkowym symbolem świąt jest palma, którą święcimy w Niedzielę Palmową. Zgodnie z tradycją, tylko dzięki temu można uchronić siebie, swoich bliskich, dom, zwierzęta i pola uprawne przed wszelkim złem. Jeszcze innym zwyczajem, jest malowanie jajek (przede wszystkim na czerwono), jest to triumf życia nad śmiercią”.
Drugi Dzień Świąt. Śmigus – dyngus (lany poniedziałek). Zwyczaj zachodniosłowiański. Po spokojnej niedzieli (nie chodziło się nawet w gości), zaczynało się „szalone” świętowanie. Wczesnym rankiem chłopaki dyngusiarze i inni przebierańcy wyruszali by psocić, figlować, oblewać wodą. Dyngus to słowiański „włóczebny”, polegający na chodzeniu po domach z życzeniami i śpiewem, które miało przynieść szczęście gospodarzom.
Spotkanie odbyło się w Dniu Imienin Józefa.
Józef to mężczyzna oznaczający się wytrwałością, pracowitością i skromnością. Zawsze gotowy do bezinteresownej pomocy, nie boi się wyzwań i trudności. Jest to wierny i wartościowy człowiek, na którym można polegać.
Kłaniam się i życzę wszystkiego dobrego, zawsze i wszędzie.
Ewa Rutkowska
Gorzów Wlkp. 19 marca 2024
253 total views, no views today
Tekst Henryk Maciej Woźniak
Za skróceniem nazwy miasta i przywróceniem jej polskiej historycznej nazwy, przemawia wiele niepodważalnych przesłanek.
- Względy historyczno-geograficzne.
Względy historyczne są tu o tyle istotne, że przeciwnicy skrócenia nazwy miasta często odwołują się do historii, niesłusznie wiążąc Gorzów z Wielkopolską.
Jednakże, abstrahując od wcześniejszej przynależności ziem nad Wartą oraz Odrą do państwa polskiego pierwszych Piastów, faktem jest, że dzisiejszy Gorzów został założony, z woli margrabiego Brandenburgii Johanna, przez Alberta de Luge w roku 1257 na północnym brzegu Warty jako Landisberch Nova. Miasto aż do roku 1945 znajdowało się w granicach zmieniających się form państw niemieckich i w granicach Polski znalazło się w wyniku Pokoju Poczdamskiego.
Wprawdzie oficjalna nazwa miasta w ciągu wieków ewoluowała przyjmując ostatecznie formę Ladsberg an der Warhe, to jednak miasto miało także nazwę polską. W XIX wieku polski odpowiednik nazwy miasta, w postaci Górzew pojawia się na kartach „Polski w kształcie dykcjonarza historyczno-statystyczno-jeograficznego” wydanego w Paryżu w 1838 r. oraz na kartach „Starożytnej Polski pod względem historycznym, jeograficznym i statystycznym” wydanej w Warszawie w 1848 roku.
W kartografii nazwa Gorzów i to bez dodania Landsberg widnieje na mapie wydanej we Lwowie w 1934 r. przez wybitnego uczonego prof. Eugeniusza Romera. Co więcej pojawia się także na mapach sprzed I Wojny Światowej, np. na mapie Królestwo Polskie i przyległe prowincyje Austryi, Niemiec, Rosyi w sześciu sekcjach, wydanej również we Lwowie przez Zakład Kartograficzny TĘCZA.
Mapa nie jest wprawdzie datowana ale zarówno jej nazwa jak i naniesione na niej szlaki kolejowe pozwalają uznać, że została wydrukowana jeszcze w czasach rozbiorowych, zapewne przed 1913 r. Na tej mapie Gorzów widnieje obok nazwy Landsberg. Jest też nieco późniejsza Mapa Rzeczypospolitej Polskiej z granicami zachód. i płn.-zach. ustalonymi w Traktacie Wersalskim, Druk w Krakowie 1919 r., na której widnieje nazwa Gorzów oraz w nawiasie Landsberg. W marcu 1945 kiedy do Landsberga a/W przybyli z wielkopolskiego Wągrowca osadnicy z Florianem Kroenke na czele, Landsberg był po prostu Gorzowem. Tak brzmiała nazwa miasta, tak też w zasadzie była pisana, również w dokumentach i na pieczęciach, czasem przez analogię do niemieckiej nazwy dodawano …nad Wartą.
Jednak w maju 1946 r. wprowadzona została urzędowa nazwa miasta z przymiotnikiem „Wielkopolski”. Zapewne było to spowodowane tym, że Gorzów znajdował się w tym czasie w województwie poznańskim (w latach 1945–1950) i chodziło nie tylko o jego odróżnienie od innych miejscowości o nazwie Gorzów (miasto Gorzów Śląski oraz wieś Gorzów).
Gorzów będąc wówczas siedzibą Wicewojewody Poznańskiego był centrum administracyjnym 14 powiatów Ziemi Lubuskiej, taka więc nazwa miasta miała zapewne podkreślać, poprzez przymiotnik Wielkopolski związki w Wielkopolską i polskość miasta. Dzisiaj, tamte motywacje nie dość, że nie uzasadnione historycznie straciły jakikolwiek sens.
Zatem skrócenie nazwy miasta i powrót do pierwotnej polskiej nazwy, zapisanej na przedwojennych mapach przez wybitnego polskiego geografa prof. Eugeniusza Romera było by wyrazem szacunku dla wielu pokoleń Polaków tak właśnie przez stulecia nazywających po polsku niemiecki Landsberg.
Henryk Maciej Woźniak
O GORZOWIE WIELKOPOLSKIM ALBO TYLKO O GORZOWIE: http://wandamilewska.pl/?p=22576
197 total views, no views today
W Teatrze im. Juliusza Osterwy w Gorzowie Wielkopolskim trwają próby przed premierą „Wiśniowego sadu” według Antoniego Czechowa, która zaplanowana jest na 22 marca 2024 roku. Reżyserem spektaklu jest dyr teatru Jan Tomaszewicz.
Dzisiaj dziennikarze poczuli tajemniczą przedpremierową atmosferę. Z niektórymi wykonawcami udało się porozmawiać. Wszyscy aktorzy według projektu scenografa mają na strojach symboliczne wisienki.
W roli głównej jako Lubow Raniewska wystąpi Marzena Wieczorek. Aktorka niechętnie wypowiada się o rolach przez siebie granych. Pragnie aby to widz odebrał i poczuł to co ona przekaże. Stwierdziła, że sama jest ciekawa i chętnie by zapytała widza co i jak zrozumiał. Przyznała także, że ze względów zdrowotnych miała roczną przerwę w pracy artystycznej.
Jan Mierzyński gra rolę bogatego kupca zakochanego w Lubow Raniewskiej. Według niego kostiumy, scenografia i te wisienki na strojach oddają klimat czechowowski. Aktor dodał, że bardzo się cieszy z powrotu klasyki, a „Wiśniowy sad” pozwala mu na zetknięcie się ze wspaniałym tekstem, którym jest zafascynowany i odkrywa teatr na nowo. Wyraził nadzieję, że ten spektakl może spowodować, że młody widz zastanowi się nad sensem życia i zatrzyma się aby zobaczyć piękno tego świata, co w dzisiejszych czasach, gonitwy i skrótowego myślenia instagramowego czy fecebookowego jest bardzo trudne.
Bartosz Bandura, który gra rolę kancelisty, przygotował także ruch sceniczny w tym spektaklu. Zdradził, że będzie bal a tańce inspirowane na niektóych klasycznych, jednak są one tak przerobione aby dramaturgicznie wprowadzały więcej napięcia a jednocześnie by pokazywały relacje pośród różnych bohaterów dramatu. A prywatnie, przyznał Bartosz Bandura, preferuje tańce afrykańskie z synem.
Reżyser Jan Tomaszewicz wyznał, że „Wiśniowy sad” jest bardzo aktuanym dramatem, pokazującym poprzez symboliczne rąbanie wiśniowego drzewostanu, czas przemijania historii i tego co się wokół nas dzieje. Podkreślał, że spektakl jest o nas, o świecie, który nas otacza, o relacjach międzyludzkich. O tym jak potrafimy swoją lekkomyślnością zadecydować o losach innych osób ale możemy też zobaczyć jak ta lekkomyślność wpłynie na nasze losy. Za Czechowem przypomniał, że: – W każdym listku tego wiśniowego kwiecia są pochowane dusze naszych przodków.
Autor: Antony Czechow
Przekład: Jerzy Jarocki
Reżyseria: Jan Tomaszewicz
Scenografia, kostiumy, światło: Krzysztof Małachowski
Muzyka: Marek Zalewski
Ruch sceniczny: Bartek Bandura
Produkcja muzyczna: Tymoteusz Zalewski
Teksty piosenek: Andrzej Ozga
Asystent reżysera: Beata jak walc Chorążykiewicz
Asystent scenografa: Joanna Sapkowska
Obsada:
Lubow Raniewska (ziemianka)– Marzena Wieczorek
Jermołaj Łopachin (bogaty kupiec, pochodzenia chłopskiego) – Jan Mierzyński
Ania (córka Raniewskiej) – Joanna Ginda-Lenart
Waria (przybrana córka Raniewskiej) – Marta Karmowska
Leonid Gajew (brat Raniewskiej)- Artur Nełkowski
Siemion Jepichodow (kancelista Raniewskiej) – Bartek Bandura
Szarlota (guwernantka) – Anna Łaniewska
Piotr Trofimow (korepetytor, student) – Dominik Jakubczak
Borys Simeonow-Piszczyk (ziemianin) – Maciej Kotlarz
Duniasza (pokojówka) -Tina Popko
Jasza (młody lokaj) – Oliwer Witek
Firs (stary lokaj) – Cezary Żołyński
On – Kacper Kubryński
Spektakl rozpocznie się 22 marca o godz. 19.
185 total views, no views today