Bardzo smutny Kościół?
Wierni o poważnych twarzach, zdławiony dzwonek oznajmiający rozpoczynającą się Mszę św. , zadumany ksiądz i wiekowi ministranci, do tego cisza organowa czyli bez organisty i bez tekstów na prompterze – taki ujrzałam dziś obrazek w jednej, wcale nie małej świątyni.
Zwykle w takich momentach myślę: – to nie jest najważniejsze. Bo nie jest. Zawsze wtedy powtarzam: – jeśli w życiu człowieka Bóg jest na pierwszym miejscu wtedy wszystko jest na swoim.
– Jakie imię dajecie dziecku? – zabrzmiał głos proboszcza.
Pierwsza moja myśl: – ksiądz był zadumany, bo dziecko ochrzczą rodzice będący w związku niesakramentalnym. Kiedyś rodzice i chrzestni musieli być wierzący i dawać świadectwo wiary. Teraz bywa różnie.
Błędne było moje myślenie jak się wkrótce przekonałam. Dalej tej myśli nie rozwinę.
Tak jak wszyscy zajęłam miejsce w ławce. Przede mną usiadło sześć osób. Nietrudno było się zorientować, że to młode małżeństwo z czwórką dzieci. Pierwszy do ławki wszedł tata, za nim syn, potem trochę starsza córka, za nią jeszcze starsza a wszystko zamknęła mama z dwulatkiem na ręce. Serce się radowało patrząc na tę rozmodloną rodzinę. W pobliżu siedzący parafianie coraz pogodniejsze mieli miny. Nie żeby się gapili, ja też się nie gapiłam. Anielskie dziecięce buzie, choć dziewczynki to już prawie panienki i ten najmniejszy kędzierzawy blondasek rozsiewały niebiańską aurę.
Ludzkie oczy się uśmiechały odkrywając drzemiącą miłość. I wszyscy stali się Samarytaninami jak w dzisiejszej Ewangelii.
I nastała jasność w Kościele, smutek ustąpił MIŁOŚCI. Niby nic się nie działo. Ale się zadziało.
A, że ksiądz był zadumany? Kiedyś była organistka o anielskim głosie, po niej przyszedł organista. Dziś nikogo nie było. Nie to jest najważniejsze!
Z pierwszej ławki od ołtarza głos kobiecy dał się słyszeć i choć nie były to organy ani żaden prompter wszystkie intonacje zachęcały do modlitwy śpiewem. Kto żyw śpiewał znane pieśni w oryginalnym brzmieniu.
Wiernych serca się radowały choć na początku wiele smutku miały. Ksiądz na pewno westchnął z ulgą, że parafialne organy zagrały.
wm
408 total views, 1 views today