Konkurs „Na Najefektowniejszą Kompozycję Kwiatową na Balkonach” odbył się po raz dwudziesty pierwszy, a konkurs „Domy w Ogrodach” po raz osiemnasty. Nagrody odebrali kolejni gorzowianie, którzy dbają o swoje najbliższe otoczenie.
Ogród to miłość, piękno, edukacja, relaks i wiele jeszcze innych walorów można wymienić ale laureatki konkursu „Domy w Ogrodach” podkreślają, że bez miłości do kwiatów i innych roślin nie miałyby satysfakcji z tego co robią. Kochają przyrodę i o nią dbają, a ona im się odwdzięcza. Każdą miłość trzeba pielęgnować, a praca w ogrodzie sprzyja także pielęgnowaniu miłości rodzinnej – mówią.
Pani Lucyna Salamon powiedziała, że grzechem by było gdyby przy tej okazji nie wspomniała o mężu Janie, który angażuje się do cięższych prac ogrodniczych i dba o wspólne dzieło. A potem razem się cieszą z każdej rozwijającej się rośliny.
Także Pani Maria Dworak podkreśliła nieocenione wsparcie męża Jerzego, który systematycznie kosi trawę, podlewa rośliny i wykonuje wiele innych prac. Podziękowania przy okazji składa sąsiadce, która zawsze przejmuje ster w ogrodzie kiedy małżeństwo musi wyjechać.
Obie panie są już na emeryturach. Ogród stał się dla nich całoroczną pasją. Wiosną i latem cieszą się z tego co urosło i rozkwitło, jesienią porządkują ogrody a zimą zgłębiają literaturę fachową, z którą w ciągu roku też są w kontakcie, choćby przez czytanie „Działkowca”.
Wiktor, sześcioletni wnuk Pani Marii zafascynowany jest różami i liliami. Chłopiec rozróżnia prawie wszystkie babcine kwiaty, chętnie je podlewa. Teraz Pani Maria cieszy się, ponieważ wkrótce urodzi się wnuczka.
Maria Dworak z zawodu laborantka, przez wiele lat pracowała w Stilonie, a później jeszcze w innych firmach. Jej ogród znajduje się przy ul. Bema na Dolinkach, rosną w nim przeróżne kwiaty, począwszy od wiosennych krokusów, tulipanów, poprzez azalie czy hortensje. Są także żonkile, które zawsze kupuje przy kościele, bo dochód z nich przeznaczany jest na gorzowskie hospicjum. Niektóre róże są tak piękne, że sama je ukorzenia aby zachować ich żywotność.
Maria Dworak mówi, że mieszkańcy bloku z wyższych pięter często robią zdjęcia ogrodu, „ale zdarza się, że i mnie również fotografują przy pracy” – zauważa uśmiechając się.
Pani Lucyna Salamon oprócz kwiatów na balkonie i ogródka przed blokiem na Kazimierza Wielkiego, uprawia z mężem działkę, która także jest w tej okolicy. Połowę powierzchni zajmują warzywa, a druga część jest rekreacyjna.
Bakcyla ogrodniczego pozyskała w Zakładzie Ogrodniczym „Różanki”, w którym przez kilka lat pracowała. Na emeryturę przeszła z firmy Bama Polska. Powiedziała, że kwiaty kochała zawsze ale największy sentyment ma do czerwonych goździków – tu serdecznie się zaśmiała, – bo to była moja młodość – powiedziała. W swoim ogrodzie jednak nie ma tych kwiatów, jest wiele innych a najwięcej różnych begonii.
Na pytanie czy Paweł Salamon z Gorzowa Wlkp. – wykładowca gorzowskiego gastronomika, który kilka dni temu odebrał gastronomicznego Oscara jest z nią spokrewniony. Odpowiedziała: tak, jest on bratankiem męża Jana, cieszymy się bardzo z jego sukcesu.
Państwo Lucyna i Jan Salamonowie mają jeszcze jedną pasję. Są to Karpaty. Poznali Jelenią Górę, Duszniki, Polanicę, Szklarską Porębę i wiele innych miejscowości pogórza. Oczywiście zdobyli Śnieżkę, byli w Jaskini Niedźwiedzi, na Śnieżnych Kotłach, doszli aż do Łaby.
Uroczystość wręczenia nagród i wyróżnień odbyła się w Sali Herbowej Urzędu Miasta Gorzowa Wielkopolskiego. Celem konkursów jest zachęcenie mieszkańców do dbałości o balkony i ogródki przy blokach.
Oceniono 37 balkonów. Nagrodzono 26 i wyróżniono 10 uczestników konkursu. Natomiast w drugiej kategorii spośród 20 ogrodów przy blokach mieszkalnych nagrody trafiły do 16 osób, wyróżnienia odebrały 4 osoby.
1,746 total views, 1 views today