Marek Robak 30 lat temu napisał książkę „Wandea 1793. W obronie Boga i króla”
Marek Robak, dyr. Liceum Katolickiego im. św. Tomasza z Akwinu w Gorzowie Wielkopolskim 30 lat temu napisał książkę „Wandea 1793. W obronie Boga i króla”. W związku z projekcją filmu produkcji francuskiej, który w tym roku trafił także do polskich kin, został obecnie wznowiony nakład książki Marka Robaka.
Spotkanie autorskie odbyło się 25 lutego w sali Jana Pawła II na plebanii gorzowskiej katedry Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Wielu uczestników spotkania po raz pierwszy usłyszało historię walecznych Wandejczyków, którzy zginęli za wiarę, a których papież Polak w 1984 r. beatyfikował.
Na ołtarze zostało wyniesionych wtedy 99 mężczyzn, którzy stali się symbolem tysięcy poległych Francuzów w walce o wiarę.
Marek Robak powiedział, że publikacja opisująca przebieg i główne wydarzenia oraz historie bohaterów powstania wandejskiego oraz idee im przyświecające jest przeznaczona dla młodzieży i dorosłych. Kolorowe ilustracje wykonał artysta plastyk Dariusz Sapkowski.
Pomysł wydania książki wziął się stąd, że jako prawicowy działacz opozycyjny w latach 90. ub. wieku, Robak uczestniczył w wykładach jesiennego uniwersytetu politycznego we Francji właśnie w tamtym rejonie. Tam poznał historię walk bezpośrednio od Wandejczyków, a potem zgłębiał tę wiedzę.
Obecnie nadarzyła się okazja aby dzięki filmowi, który wykonany jest trochę komiksowym stylem zestawić wiedzę książkową z obrazem i wspomnieniami z opowieści wandejczyków.
W gorzowskim kinie film obejrzało ponad 150 osób. Dyrektor liceum powiedział, że film również obejrzała młodzież, mimo iż była to krwawa rewolucja, to film nie epatuje drastyczną przemocą ale pokazane są dominujące wartości jak religijność i poświęcenie żołnierzy.
Na tylnej okładce książki napisane jest: – Powstanie wandejskie, które wybuchło w 1793 r., to głęboko religijna i ludowa kontrrewolucja. Gwałtowny i spontaniczny sprzeciw chłopów wobec rewolucji, którą przyjęli początkowo życzliwie wierząc w jej szlachetne hasła, dopóki się nie okazało, że niszczy ona ten świat, w którym żyli od wieków, i którego gwarantami byli Bóg i król.
Wandejczycy wyruszali do boju parafiami, z ich sztandarami na czele – rozkazy dowódców były odczytywane w kościołach. Szli powoli, odmawiając głośno różaniec lub śpiewając pieśni religijne przy wtórze kobz, fujarek lub rogów myśliwskich. W ciemnościach Wandejczyków rozpoznawano po modlitwach, żołnierzy rewolucyjnych – po przekleństwach i bluźnierstwach.
Marek Robak jest historykiem, działaczem opozycji. Od 1992 r. jest dyrektorem Katolickiego Liceum św. Tomasza z Akwinu.
230 total views, 1 views today