Relacja Ewy Rutkowskiej
W cyklu FurmanKa w drodze, SPOTKANIE Z RAFAŁEM GAWINEM
Gorzów, Klub „Jedynka”, 20 kwietnia 2017
Już niebawem FurmanKa dojedzie do celu. Kolejna edycja (VI) Festiwalu Poetyckiego im. Kazimierza Furmana za kilkanaście dni (18-21 maja). Tym razem kolejnym zwiastunem było spotkanie z Rafałem Gawinem (rocznik 1984), poetą, krytykiem literackim, redaktorem Kwartalnika Artystyczno-Literackiego „Arterie”, redaktorem serwisu Poezja Polska. Poeta mieszka i pracuje jako instruktor w Domu Literatury w Łodzi. Jest laureatem wielu konkursów poetyckich. W 2009 roku wydał arkusz „Przymiarki”, a w roku 2011 książkę poetycką „Wycieczki osobiste”, opublikowaną w wersji dwujęzycznej, także w jęz. angielskim. W 2016 roku ukazał się jego tomik poetycki pod kontrowersyjnym tytułem „Zachód słońca w Kurwidołach”. Tytuł jest wyraźną przeciwwagą do tytułu tomu wierszy Jarosława M.Rymkiewicza pt. „Zachód słońca w Milanówku”.
Wiersze, w tym tomiku autorstwa Rafała Gawina, jak powiedział na spotkaniu sam autor; to uniki, uskoki, ślepe zaułki… A Monika Brągiel tak opisała ten tomik: „Wiersze to dzikie zwierzę, umykające, nieoswojone, działające według impulsów instynktownie. Tom daje szerokie pole manewru odbiorcy złaknionemu przygód. Autor rzuca wyzwanie: spalaj się i przetrwaj. Wiersze zagarniają przestrzeń osobistą, publiczną, duchową i szalenie u Gawina sugestywną – zmysłową. Język tratuje świętości i uwodzi mową, bo przecież „Coś musi/ kusić, ukrywać intymne zbrodnie”, a ten który mówi, doskonale zna się na intrygach i zupełnie innych grach. Jedno czytanie nie wystarczy”. A autor na spotkaniu dodał; „Wiersz, to jest komunikat, chce się nim coś przekazać. I jest to przekazywanie bardzo osobistych treści”.
Autor wierzy też w magię i siłę miejsca. A Łódź, to specyficzne miasto. Mające potrzebny do życia i tworzenia klimat. To też pięknie odrestaurowane miejsca i ciemne zaułki…
Na spotkaniu wiersze autora czytali Tomasz Jan Polakiewicz, Adam Korzeniowski i Marek Stachowiak. Kilka utworów z tego najnowszego tomiku przeczytał też autor, niektóre z nich dodatkowo skomentował. Wyjaśniając, że w wierszach znajdują się pewne powiedzonka i cytaty znajomych mu osób. I jakby wokół tego cytatu/powiedzonka powstawał wiersz.
Pisze też cykle, np. „Rafał Gawin – pięć wierszy”. Już same tytuły być może coś podpowiadają, np. „Zdrobnienie imion, czyli o tym, że superbohater może być tylko w tytule”. Albo: „Jeżeli tytuł, to odpuścisz go sama”. Ale aby to wszystko, czyli „co autor miał na myśli” dotarło do czytelnika, trzeba tomik przeczytać co najmniej dwa razy.
Dyskutowaliśmy jeszcze o wydawaniu i czytaniu książek, o problemach finansowych związanych z wydawaniem poezji i książek poetyckich. Także o tym, czy sami sobie nie zagrażamy autocenzurą, taką „profilaktyczną”, na wszelki wypadek…
Było to spotkanie bardzo pouczające. Autor, mimo młodego wieku jest już doświadczonym redaktorem i wydawcą.
A gospodyniami spotkania były: Agnieszka Kopaczyńska-Moskaluk i Beata P.Klary.
O czym donosi Ewa Rutkowska
1,809 total views, 2 views today