FERDYDURKE

FEr

Ferdydurke. Jest kilka teorii tłumaczących ten tytuł nadany przez Witolda Gombrowicza. Jedną z nich jest to, że powstał z połączenia dwóch wyrazów, a zrozumieniem go będzie zapoznanie się z treścią utworu. I każdy zrozumie inaczej. Co nie oznacza, że to źle.

Dlaczego reżyser Dariusz Lewandowski postanowił wznowić to dzieło na teatralnej gorzowskiej scenie? Każdy może sobie różnie tłumaczyć. Być może podczas medialnej próby coś się wyjaśni.

Ja doszukałam się i wcale nie musiałam długo szukać odniesień do współczesności, może nawet pewnego rodzaju proroctwa albo tylko opisu rzeczywistości. Spoglądając z innej strony, warto przypomnieć, że historia kołem się toczy, więc może teraz zatacza kręgi, które inni przeżywali a my obecnie się z nimi zmagamy. Teraz nasza kolej.

Filozoficzne dywagacje Gombrowicza o życiu, człowieku i jego egzystencji podają wszystko na talerzu, początek, środek i koniec. Cóż z tego? Każde pokolenie ma swój czas! To prawda. Niektórzy korzystają z Mądrości im danej. Niektórzy. Czy jest ich mniej? Odpowiedź jest prosta, nawet odpowiadać nie trzeba.

Zatem jak żyć? Żyć godnie. Wiarą, nadzieją i miłością.

Łatwo powiedzieć. Ale nikt nie obiecał, że łatwo będzie.

Trudno będzie tym, którzy gonią za czymś. Za wolnością, za karierą, za bogactwem? A przecież nigdy tego nie dogonią!

Ciężko będzie też tym, którzy chcieliby ulżyć innym, którym jest upiornie. Nie wszyscy pozwalają sobie pomóc, bo właśnie biegną, łapią i upuszczają, kręcą się, nie mają czasu na wytchnienia. Na Westchnienia!

Warto obejrzeć Ferdydurke?

Premiera 29 marca o godz. 19 w Teatrze im. Juliusza Ostery w Gorzowie Wielkopolskim

Wanda Milewska

181 total views, 1 views today

[0]
0.00 zł Zobacz

Formularz zamówienia

NazwaCena
Anuluj
Better Pay - System sprzedaży dla WordPress!

Komentowanie zamknięte.