JESZCZE O NIEPODLEGŁOŚCI

Niep55niep

Relacja Marzanny Leszczyńskiej

Wysoko, ponad opadłe z liści konary drzew, ponad ognisko, popłynął śpiew patriotycznych pieśni, który wydobyło ze swoich gardeł i gardełek blisko 100 osób dobrowolnie zebranych w mironickim „Azylu” na hasło: śpiewamy, degustujemy 11 listopada – nie rozmawiamy o polityce. To już trzecie takie spotkanie. Tym razem oprócz gorzowian, ktoś zaprosił rodzinę z Poznania. Wyjątkowo dużo było dzieci w różnym wieku, niektóre śpiewały, niektóre biegały wokół ogniska a jeszcze inne słuchały lub rozmawiały ze sobą – jedno jest pewne przesiąkały piękną patriotyczną atmosferą.

Prześpiewaliśmy ok. 50 piosenek i trwało to od godziny 19 do północy, bo niestrudzona para bliźniaków-gitarzystów: Ryszard i Olgierd Popiele oraz Roman Konarski wydawali się nie do zdarcia.

Wyjątkowo dużo było pięknych, męskich głosów, że my panie stwierdziłyśmy, że czymże byłaby piosenka żołnierska, gdyby nie męskie głosy? Oj, chciało się śpiewać, chciało.

Dookoła powiewały flagi, nawet gryf gitary ustrojony był w biało-czerwony kotylion, panowie w  spodniach moro.

A że zimno – bo na podwórku – to dobrze, więc chociaż w minimalnym stopniu mogliśmy poczuć tamte czasy i oddać hołd żołnierzom i powstańcom. Czymże są te niewygody w porównaniu z tamtymi?

Położenie „Azylu” to idealne miejsce na tego typu inwencje i spotkania. Pod lasem, z dala od miasta, parę wiejskich domów – dało posmak warunków polowych i partyzantki.

Wszystko przy ognisku, przy którym było ciepło i można było upiec kiełbaskę, zjeść grochówkę, rozgrzać się czymś mocniejszym. Wszystko jednak z umiarem i największą kulturą.

Po prostu sposób na patriotyczną postawę w Dniu Odzyskania Niepodległości.

  Marzanna Leszczyńska

1,239 total views, 1 views today

[0]
0.00 zł Zobacz

Formularz zamówienia

NazwaCena
Anuluj
Better Pay - System sprzedaży dla WordPress!

Komentowanie zamknięte.