Relacja Ewy Rutkowskiej
Majówka z Filharmonią, Gorzów, 5 maja 2019
Impreza była głównym punktem obchodów Roku Moniuszkowskiego w województwie lubuskim. Udział wzięły dwie orkiestry. Gorzowskich filharmoników pod batutą Jacka Kraszewskiego i Gorzowska Orkiestra Dęta pod batutą Anny Wiśniewskiej.
Stanisław Moniuszko (1819) polski kompozytor, dyrygent, pedagog, organista, autor ponad 260. pieśni, 20. oper i operetek, baletów i muzyki kościelnej. Swoją muzykę tworzył, wplatając w kompozycje wyraźne elementy polskiego folkloru.
Jest to muzyk i kompozytor, umieszczony w panteonie najwybitniejszych artystów. Jego opery uznawane są za arcydzieła. Prawie wszyscy Polacy znają, albo słyszeli o „Halce”, czy „Hrabinie”, a już na pewno o „Strasznym dworze”. I na pewno znamy słynną „Arię z Kurantem” w wykonaniu np. Bernadra Ładysza.
Napisał też przepiękne msze. Muzykę Moniuszki uważa się za wzór muzyki słowiańskiej, bardzo szeroko rozumianej. O tym wszystkim i jeszcze o kilku anegdotach z życia artysty mówił prowadzący koncert Wiesław Pietruszak.
Moniuszko o swojej twórczości mówił tak: „Ja nic nowego nie tworzę, wędruję po polskich ziemiach, jestem natchniony duchem polskich pieśni ludowych i z nich mimo woli przelewam natchnienie do wszystkich moich dzieł”.
Gorzowski koncert rozpoczęli filharmonicy Uwerturą z Opery „Straszny dwór”, a towarzyszący muzykom Arkadiusz Anyszka zaśpiewał arię Janusza z Opery „Halka”. Gdy zmienili się dyrygenci i na podium stanęła Anna Wiśniewska, słynną „Prząśniczkę” z towarzyszeniem Orkiestry Dętej zaśpiewała Beata Gramza.
A po kolejnej zmianie, jak to w turnieju, Tańce Góralskie z „Halki” z ogniem zagrali gorzowscy filharmonicy. I tak to się działo. Była jeszcze”Pieśń wojenna” i „Aria z kurantem” ze „Strasznego dworu” w wykonaniu Armanda Perykietko oraz znana pieśń „Dziad i baba” w wykonaniu Arkadiusza Anuszko.
Na koniec koncertu obie orkiestry zagrały znanego powszechnie „Mazura” z „Halki”, a połączonymi siłami dyrygowała Anna Wiśniewska. Trochę się tym wzruszyłam. I były kwiaty i owacje na stojąco. Być może muzykom Gorzowskiej Orkiestry Dętej towarzyszył jakiś tam stres. Bo przecież oni grają dla przyjemności i to w wolnych chwilach. A muzycy Gorzowskiej Filharmonii, to przecież zawodowcy.
Ale turniej wypadł remisowo. I było miło i uroczyście. Majówce towarzyszyła wystawa plakatów, chyba ze wszystkich utworów Moniuszki.
Ewa Rutkowska
930 total views, 1 views today