Dziś mija 2. rocznica śmierci Stefanii Hejmanowskiej – jednej z czołowych działaczek gorzowskiej „Solidarności”. Senator I kadencji w latach 1989-1991.
Fot. z archiwum Stefanii Hejmanowskiej użyczone do książki „Prześladowałam Lecha Wałęsę i nie żałuję”, w której m.in powiedziała:
„Wielokrotnie myślałam, że postąpiłabym inaczej, czasem
nie zgadzałam się z jego decyzjami. Nieraz, gdy zabierał głos, myślałam,
że ja bym podjęła inną decyzję. Jednak on miał nosa politycznego. Zawsze
wyszło dobrze. Wałęsa mówił krótko, rzeczowo i węzłowato. Jego
głos był decydujący we wszystkim”.
Stefania Hejmanowska urodziła się 1 maja 1937 r. w Poznaniu, tam
też przez kilka lat z rodziną mieszkała. Później przeprowadziła się do
Gorzowa Wielkopolskiego. Szybko owdowiała, pozostałą z dwójką małych
dzieci.
W 1966 r. rozpoczęła pracę w ZWCH Stilon
w Gorzowie. W latach 1980–1981 została członkiem Prezydium Komisji
Zakładowej NSZZ „Solidarności” w Stilonie. Była internowana
w stanie wojennym w Gołdapi, zwolniona dzięki interwencji Międzynarodowego
Czerwonego Krzyża. Od 1988 r. była członkinią Prezydium
Rady NSZZ „Solidarność” Regionu Gorzowskiego, Krajowej Komisji
Wykonawczej NSZZ „Solidarność” i Komitetu Obywatelskiego
przy Lechu Wałęsie.
W 1995 r. została przewodniczącą komitetu wyborczego
Lecha Wałęsy.
Była członkiem Klubu Inteligencji Katolickiej.
Działała w zarządzie Lubuskiego Sejmiku Osób Niepełnosprawnych.
W 1995 r. utworzyła Warsztaty Terapii Zajęciowej przy Stowarzyszeniu
Rodzin Katolickich w Gorzowie Wielkopolskim dla osób niepełnosprawnych,
które prowadziła do 70. roku życia.
1,849 total views, 1 views today