-Siłę od Boga można zaczerpnąć od innych ludzi, trzeba wzajemnie się wspierać, jedyną rzeczą, którą warto robić – to jest kochać, nic więcej – powiedział ks. Henryk Grządko, kapelan Centrum Charytatywnego im. JPII w Gorzowie Wielkopolskim, podczas spotkania członków, ich rodzin oraz przyjaciół Towarzystwa Walki z Kalectwem, które odbyło się 16 grudnia w Hotelu Mieszko.
Podczas dorocznego spotkania opłatkowego pod hasłem „Jak minął rok”, osoby chore na stwardnienie rozsiane, a także z innymi niepełnosprawnościami, mają możliwość podzielenia się problemami i radościami z ludźmi, którzy ich wspierają w trudnych momentach życia.
Ks. Grządko, który jest także członkiem konferencji EP ds. apostolstwa trzeźwości i pomocy osobom uzależnionym, podkreślił, że takie spotkania są wzmacniające i potrzebne dla obu stron, pomocne są dla chorych ale także dla tych, którzy pomagają, ponieważ ludzie w tej pracy też słabną więc potrzebują siły i potwierdzenia sensu tego co robią. Trzeba się wspierać a siłę od Boga można zaczerpnąć od innych ludzi – powiedział kapłan, przypominając, że dobrze zna ten problem, ponieważ przez 8 lat prowadził ruch ochotników cierpienia.
– Znam te sytuacje, radości, trudności i męki, dlatego gratuluję, że trwacie w swojej misji, a nie jest to łatwe. Ludzie dotknięci niepełnosprawnością mają szansę na przeżycie większej miłości dlatego, że są zazwyczaj silniejsi niż zwykli inni śmiertelnicy. Życie uczy pokory a kruchość życia pomaga w rozumieniu, że do wspólnoty i organizacji pracy trzeba zaprosić Jezusa – mówił kapelan, zwracając uwagę, że wszystko jest dobrze jeśli człowiek staje w prawdzie i zwraca się szczerze do Boga. W chorobie ludzie często gubią swoją wartość, trzeba im pomóc ją odnaleźć, pokazać drogę rozwoju miłości. -Jedyną rzeczą, którą warto robić – jest kochać, nic więcej. Jeśli coś nas nie prowadzi do miłości jest bezsensem – powiedział ks. Grządko.
Duszpasterz Stowarzyszenia Pomocy Bliźniemu im. Br. Krystyna stwierdził również, że w dzisiejszych czasach największym problemem niepełnosprawności są choroby psychiczne, którymi dotknięci są szczególnie ludzie młodzi. Stan zdrowia psychicznego społeczeństwa wymaga wielkiej uwagi. Wiele osób nie wytrzymuje tempa, pędu współczesnego życia. Ludzie wyczerpują się w tym.
– Dlatego – dalej mówił kapelan – trzeba mieć dużo pokory i cierpliwości aby towarzyszyć tym ludziom w chorobie, muszą być miejsca, w których otrzymają oni wsparcie. Takiego towarzyszenia im dziś potrzeba – zaapelował ks. Grządko i przypomniał o potrzebie działań wolontariuszy, uzasadniając, że jeśli człowieka chorego czy uzależnionego nikt nie wspiera to on nadal upada. Także alkoholikom trzeźwiejącym potrzebne jest wsparcie, samo AA nie wystarcza – mówił duchowny, który przyznał, że dziś doświadczył olbrzymiego przeżycia, związanego z odepchnięciem człowieka przez bliską osobę w momencie gdy nic takiego się nie wydarzyło, ale odepchnięcie nastąpiło ze zwykłej wygody. Przeżyłem to bardzo –powiedział ks. wspierający chorych i dotkniętych alkoholizmem.
Polskie Towarzystwo Walki z Kalectwem Oddział w Gorzowie Wielkopolskim, powołane zostało 9 listopada 1978 r. Jest Stowarzyszeniem społeczno-naukowym, działającym na rzecz osób niepełnosprawnych, w szczególności chorych na stwardnienie rozsiane i inne schorzenia neurologiczne oraz ich rodzin. Swoją działalnością obejmuje rehabilitacje, turnusy wypoczynkowe, spotkania z lekarzami, urzędnikami, ludźmi kultury, wykłady czy wsparcie domowe. Gorzowski oddział TWK prowadzą m.in. prezes Barbara Kadziewicz.i długoletnia wiceprezes Danuta Leśniewska.
Także tu: https://kair.ekai.pl/depesza/578375/show
995 total views, 1 views today