Tekst i foto Helena Tobiasz
SZŁA PRZEZ BŁOTO, ALE SIĘ NIE POBRUDZIŁA. TAKA BYŁA PANI PROFESOR CZESŁAWA JANUSZKIEWICZ
We wtorek, 28 kwietnia 2020 r. mija rok od śmierci Pani Profesor Czesławy Januszkiewicz. Zawodowe życie Pani Profesor związane było z Zespołem Szkół Ogrodniczych w Gorzowie Wielkopolskim. Dla młodszej kadry pedagogicznej, która miała szczęście z Nią pracować, była wzorem niedoścignionym, jako idąca przez błoto życia, ale nie pobrudzona. Sama perfekcyjna we wszystkim co robiła, uczyła tego innych. U niej, nie było bylejakości. Potrafiła zachwycać się zarówno bielą niepozornej stokrotki, jak i świeżą zielenią majestatycznych drzew w przyszkolnym parku.
Prosta z pozoru czynność jak np. pielenie zagonka marchewki, dla Pani Profesor była celebracją, przekazywaną młodzieży na zajęciach praktycznych. Chwasty należało wyrywać z korzeniami, nie urywać, posuwając się do przodu, żeby nie zadeptywać roślin. Po czym, trzymając w ręku wyrwane rośliny, należało nimi energicznie potrząsać, tak aby dokładnie otrzepać korzenie z ziemi, która powinna zostać na zagonku. Następnie oczyszczone chwasty należało wynieść na zewnątrz, ułożyć równo korzeniami do korzeni, w łatwe do zebrania stosy, oraz spulchnić i wyrównać oczyszczoną z chwastów ziemię, pozostawiając nienaruszoną marchewkę. I tak kolejno, rząd po rzędzie, aż do końca zagonka.
Mieszkanka Zawarcia. W moich wspomnieniach utrwalił się obraz Pani Czesi z gromadką szlachetnych pań z Zawarcia przemierzających ulicę Kolejową do pobliskiego kościoła pw. Chrystusa Króla przy ul. Woskowej. Pani Czesława znała mnóstwo wschodnich przyśpiewek i wierszyków. Jeden z nich pt. „Królowa Anielska”, zadedykowany ks. Adrianowi Putowi, z okazji jego prymicji 23 maja 2004 r. znalazł się w biuletynie parafialnym nr 8 „List do parafian Chrystusa Króla w Gorzowie Wlkp.” z maja 2004 r. Oto jego treść:
Królowa Anielska
W pewnym kraju, gdzieś na świecie, była sobie cicha wioska, przyszła do wsi raz Podróżna, a to była Matka Boska.
Ludzie o tym nie wiedzieli, bo ubrana była z wiejska, nie poznali gospodarze, że Królowa to Anielska.
Wszystkie wiejskie gospodynie, zapraszały Ją do chatki. Spocznij sobie proszę u nas, wysusz przemoczone szatki.
I dziwiły się kobiety, że najgorsze we wsi psiska, do Podróżnej się łasiły, podchodziły do Niej z bliska.
A najwięcej Ta Podróżna, tam chodziła gdzie sierotki, miała dla nich pocieszenie, miała dla nich uśmiech słodki. Tak chodziła Matka Boska, pocieszała Ludzkie biedy, może i do Twojej Chatki ta Podróżna przyjdzie kiedy?.
Ks. Neoprezbiterowi Adrianowi z życzeniami by Jego posługiwanie naznaczone było charyzmatami Królowej Anielskiej. Szczęść Boże! Parafianie.
Czesława Januszkiewicz jest ciocią mamy, której córkę Asię wspomina siostra Michaela Rak w filmie „Miłość i Miłosierdzie”. Siostra Michaela w tym filmie mówi, że to właśnie zachęta i otucha dana przez Asię podczas jej pobytu z rodzicami w Wilnie zmotywowały ją do działania, którego efektem jest hospicjum otwarte w Wilnie.
Czesława Januszkiewicz urodziła się 5 czerwca 1929 r. w Kroszynie koło Baranowicz, zmarła 28 kwietnia 2019 r. Spoczywa na cmentarzu komunalnym w Gorzowie Wlkp. przy ul. Żwirowej. Razem z nią spoczywa Mama Katarzyna urodzona 25 marca 1902 r., z którą wspólnie mieszkała i opiekowała się do jej śmierci 9 listopada 1989 r.
848 total views, 1 views today