Foto Grzegorz Milewski
Kilka tysięcy osób zgromadzonych w kołach różańcowych diecezji zielonogórsko – gorzowskiej przybyło 2 października z rodzinami do sanktuarium Matki Bożej Cierpliwie Słuchającej w Rokitnie na pielgrzymkę. Msza św. odprawiona została pod przewodnictwem ordynariusza bpa Tadeusza Lityńskiego, homilię wygłosił ks. Wacław Grądalski – kustosz sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Skrzatuszu.
Hasłem tegorocznej pielgrzymki są słowa kard. Stefana Wyszyńskiego „Wszystko postawiłem na Maryję”.
Podczas uroczystości wprowadzone zostały Relikwie kardynała Stefana Wyszyńskiego, które zostaną tu na stałe. To będzie jedyne miejsce w regionie i jedno z 17. na świecie, gdzie można zobaczyć i pomodlić się przy relikwiach Prymasa Tysiąclecia.
Przed Mszą św. odprawiona została modlitwa różańcowa, po niej ks. Wacław Grądalski wygłosił konferencję, podczas której opowiedział historię sanktuarium w Skrzatuszu należącego do diecezji koszalińsko – kołobrzeskiej, w której ordynariuszem jest bp. Edward Dajczak, były biskup pomocniczy diecezji zielonogórsko – gorzowskiej.
Homileta skupił się na roli Maryi jako Matki Kościoła, która prowadzi wiernych w relacji do Boga, wtedy gdy Boga nie rozumiemy – wyjaśnił kustosz, tłumacząc, że Maryja, niosąca życie uczy nas byśmy dostrzegli Boga jako źródło życia.
– Dziś doświadczamy tego, że wiele kobiet na świecie oszukanych, myśli że życie, które się w nich poczyna – bo tak naszą naturę Pan Bóg stworzył – staje się ich własnością i chcą decydować o tym, czy dziecko, które noszą, może żyć czy nie, zapominając o tym, że życie jest od Boga. Biedne poranione kobiety – powiedział ks. Grądalski przytaczając wiele przykładów matczynej miłości ze swojego życia i swoich parafian.
– Dziś przychodzimy do Maryi by zobaczyć Tę, która słucha. W tym sanktuarium tak pięknie to widać. Ona nas uczy życia w woli Boga a wtedy się człowiek nigdy nie zgubi – zapewnił duchowny.
Dalej zauważył kaznodzieja, że Europa, w której żyjemy chyba już zgniła moralnie, dlatego, że nie słucha Boga. – Współczesny człowiek myśli, że bez Boga sobie poradzi. – Z tego powodu znaleźliśmy się tu dziś, by nauczyć się posłuszeństwa – mówił kapłan, zauważając jednocześnie, że coraz trudniej ludziom dziś jest przyznać się do Maryi. Coraz trudniej dziś jest wyznawać wiarę, dziś można życie stracić za wiarę, a tu gdzie my jesteśmy to takie niemodne, staroświeckie. Świat jest pyszny.
Dziś rozważając Jej obecność stojącej pod Krzyżem i w kościele, popatrzmy na nasze życie czy jest ono do niej podobne. Największa radość matki, to jest to żeby cieszyć się swoimi dziećmi. – Pomyśl, czy twoje życie jest podobne do życia Maryi. Po to tu jesteśmy by się w Nią wpatrzyć, by iść po jej śladach, by ta jakość naszego życia była fundamentem jej miłości – powiedział kustosz sanktuarium ze Skrzatusza.
W uroczystości różańcowej w Rokitnie przed ołtarzem Matki Bożej Cierpliwie Słuchającej skłaniało się dziś setki diecezjalnych sztandarów, reprezentujących Żywy Różaniec oraz Apostolat Margaretka.
Żywy Różaniec to wspólnota modlitewna, której członkowie podejmują modlitwę różańcową w intencjach wskazywanych każdego miesiąca przez Ojca Świętego. – Stowarzyszenie Żywego Różańca zrodziło się z inicjatywy Pauliny Jaricot w Lyonie w 1826 r. Członkowie zobowiązują się do codziennego odmawiania jednej dziesiątki różańca.
Apostolat Margaretka zrzesza osoby modlące się za kapłanów. Powstał w Kanadzie w 1981 r. Podstawową komórkę stanowi tzw. margaretka, czyli grupa modląca się w intencji konkretnego księdza. Tworzy ją siedem osób, na wzór margaretki.
503 total views, 1 views today