Hop Szymborska Fest 2023
Festiwal poetycki w 100 rocznicę urodzin Noblistki
Ten rok, jest Rokiem Wisławy Szymborskiej. Fakt ten został ogłoszony przez Senat RP. I jak się dowiemy nieco później, podczas spotkania z Michałem Rusinkiem, obchody ani nie zostały zauważone, ani dofinansowane przez nasz rząd. Przykro jest nawet o tym mówić.
Gorzowskie obchody Roku odbyły się w Klubie MCK „Jedynka” 15 i 16 września wg takiego planu:
- 09. 2023 odbyła się projekcja filmu, „Chwilami życie bywa znośne” autorstwa Katarzyny Kolędy Zaleskiej, którego bohaterką jest Wisława Szymborska.
Wystawa mozaiki „Może być bez tytułu”, autorstwa Justyny Budzyn . Spotkanie autorskie z Małgorzatą Wątor, Bogumiłą Salomonowicz i Wiesławem Leszczyńskim. Całość prowadziła pomysłodawczyni jubileuszowego spotkania z twórczością Wisławy Szymborskiej, Beata Patrycja Klary-Stachowiak.
Ten dzień zakończył się Slamem, poetycką zabawą, prowadzoną przez gorzowskiego poetę Marka Lobo Wojciechowskiego.
Na drugi dzień, zaplanowano spektakl teatralny oparty o wiersze Wisławy Szymborskiej „Pukam do drzwi kamienia” w wykonaniu Anny Łaniewskiej i Marcina Ciężkiego. Jest to wiersz, który był bardzo popularny na różnego rodzaju konkursach recytatorskich. Wiersz, który może mówi o … znieczulicy?
„Pukam do drzwi kamienia/ To ja, wpuść mnie/ Chcę wejść do twojego wnętrza/ Rozejrzeć się dokoła/ Nabrać ciebie jak tchu…”
Ania i Marcin trochę na poważnie, a trochę z humorem przybliżyli nam maleńki fragment z życia Noblistki. Brawo wam. Jesteście wielcy.
A kolejny punkt obchodów, to gość specjalny. Spotkanie z byłym sekretarzem Noblistki, Michałem Rusinkiem.
Prowadząca spotkanie dr Krystyna Kamińska, podzieliła je na trzy części.
O Szymborskiej. O Szymborskiej i Rusinku. I o Rusinku.
Część pierwsza, którą rozpoczęła tak: „za poezję, która z ironiczną precyzją pozwala historycznemu i biologicznemu kontekstowi ukazać się we fragmentach ludzkiej rzeczywistości”. Jest to fragment uzasadnienia przyznania Nagrody Nobla Wisławie Szymborskiej. I poprosiła Michała Rusinka o zinterpretowanie tego tekstu. Ale okazuje się, że nie jest to możliwe. Jest to bardzo trudne zadanie.
A na pytanie. Jak to się stało, że został Jej sekretarzem, odpowiedział tak:
Było ich dwóch. Było to w 1996 roku, wtedy Wisława Szymborska otrzymała Nagrodę Nobla. On świeżo upieczony mgr filologii polskiej. Miał jej pomagać przez trzy miesiące. Miał tylko pomóc Noblistce w uporządkowaniu jej świata po ogłoszeniu werdyktu szwedzkiej Akademii. Odpowiadać na listy. Odbierać telefony. Gdy przyszedł, ona rozmawiała przez telefon, który uparcie dzwonił … Bardzo to ją irytowało. Aby jej pomóc, zwyczajnie poprosił o nożyczki i przeciął kabel. Potem zainstalował tzw. automatyczną sekretarkę z nagranym swoim groźnym głosem. Miał być chwilę, a został 15 lat. Wziął na siebie wszystko, aby zapewnić jej spokój w pracy.
W najnowszej „Gazecie Wyborczej” jest opublikowany wiersz Wisławy Szymborskiej, który dopiero teraz ujrzał światło dzienne. Wiersz, składający się z sześciu wersów, Michał znalazł w czarnym notesie Szymborskiej. Przekazał go „Gazecie Wyborczej”, z którą współpracuje. Wiersz nosi tytuł „Chwila”
„Las pod pozorem lasu na wieki wieków i amen. A w górze ptaki w locie w roli ptaków w locie. Jak okiem sięgnąć panuje tu chwila…”
Wiersz ten wpisał się wspaniale w kontekst tego, co się dzieje wokół nas od kilku lat i dziś znowu powróciło ze zdwojoną siłą. Dodatkowo także przy okazji premiery filmu „Zielona Granica” Agnieszki Holland. I tego ogromnego hejtu, który jest na nią wylewany. Szczególnie przez znane persony… Ten wiersz jest najlepszym komentarzem do ostatnich wydarzeń i do tego co się dzieje w Polsce od 2015 roku.
Honorarium za wiersz zostanie przekazane na rzecz fundacji, która pomaga uchodźcom na granicy z Białorusią. Beata rozdała informację o tym, gdzie można wpłacać fundusze dla tych organizacji.
W roku bieżącym, w roku Wisławy Szymborskiej ukazał się kolejny tom poezji Noblistki pt. „Wiersze wszystkie”. Wydany przez „Znak”.
Noblistka napisała ponad 350 wierszy.
Część druga spotkania dotyczyła relacji Ona – On. I dlaczego studiował polonistykę.
Tu Michał Rusinek wspomniał o tym, że miał w liceum bardzo dobrą nauczycielkę, która namówiła go do startowania w olimpiadzie. W ten sposób uniknął wojska i dostał indeks na studia. Mówił o Wisławie, że lubiła krzyżówki, że czasami dawała się gdzieś zaprosić i czytała swoje wiersze, o tym, że nie lubiła gdy wiersze jej zostawały odgrywane. Uważała, że wiersza nie powinno się grać. Powinno się je czytać „na biało”. Dla niej wiersz istniał fonicznie. Nie koniecznie na papierze. Nie lubiła czytać swojego wiersza „Kot w pustym mieszkaniu”. Powstał on po śmierci jej przyjaciela Kornela Filipowicza. Jest to wiersz o śmierci.
Trzecia część spotkania. On, Michał Rusinek. Adiunkt w Katedrze Teorii Literatury na Wydziale Polonistyki UJ. Jest absolwentem tej uczelni.
Mówi o sobie, że jest przede wszystkim tłumaczem. Jest też literaturoznawcą. Uczy kreatywnego pisania. Zawodowo zajmuje się retoryką. Pisze felietony m. in. do Gazety Wyborczej. Pisze też książki dla dzieci. A w ogóle napisał ponad czterdzieści książek. I przetłumaczył ponad sto.
Jest Prezesem Fundacji im. Wisławy Szymborskiej, której statut napisała jeszcze Noblistka. ale zarejestrowana została dopiero po jej śmierci. To jest jej testament. Fundacja przyznaje Nagrodę stypendium im. Adama Włodka, (męża Wisławy), dla młodych twórców: pisarzy, poetów, tłumaczy, badaczy i krytyków. Nagroda im. Adama Włodka wypełnia zapis testamentowy zmarłej w 2012 roku Noblistki.
Fundacja przyznaje zapomogi i opiekuje się spuścizną Szymborskiej. Prowadzi też dom-rezydencję, w której mogą przez cztery tygodnie przebywać twórcy, którzy potrzebują ciszy do pisania. Pobyt ten jest wspomagany także finansowo przez Fundację.
Michał Rusinek Często zasiada w pracach jury różnych konkursów.
Fundacja Wisławy Szymborskiej, której jest prezesem, w tym roku, z okazji setnej rocznicy urodzin Noblistki ma liczne zadania wspomagające organizatorów różnych przedsięwzięć lokalnych. Oczywiście na koniec były dość liczne pytania.
Było to wspaniałe spotkanie z tzw. wysokiej półki. Pięknie, rzeczowo i z humorem prowadzone przez Krystynę Kamińską. On z ogromnym i oryginalnym poczuciem humoru. Było to spotkanie o nietypowej noblistce i nietypowym sekretarzu.
Brawo organizatorzy. Brawo Beata Patrycja Klary-Stachowiak.
I ja tam byłam Ewa Rutkowska
303 total views, 1 views today