Relacja Ewy Rutkowskiej
Teatr im. J. Osterwy 12 – 19.XI.2016
16 listopada, spektakl Igora Sawina „Kto nas odwiedzi”
Och-Teatr w Warszawie
reżyseria Cezary Tomaszewski
obsada: Jadwiga Jankowska-Cieślak i Jan Peszek
Milady, właścicielka zamku gdzieś w Szkocji, w sylwestrowy wieczór, jak co roku , zaprosiła gości. W zamku jest jeszcze tylko jej kamerdyner, który ma szereg obowiązków. Bo nawet kucharka, jako ostatnia złożyła wypowiedzenie…
Milady i kamerdyner są samotni, ale są też bardzo do siebie przywiązani. Cztery lata temu, w dość zagadkowych okolicznościach zmarł mąż milady. I od tego czasu co roku w zamku, w ten wieczór odgrywa się pewien rytuał. I obowiązuje ta sama procedura co każdego roku. Nobliwa i dystyngowana milady czeka na gości przy stole. Jako pierwszy zjawia się w ukłonach Pastor. Wita się z milady i zasiada przy stole, na wyznaczonym miejscu. Drugim gościem jest Doktor. I znów są powitania i Doktor zajmuje miejsce przy stole. Trzeci gość to Notariusz, który także siada na wyznaczonym przez kamerdynera miejscu. Wieczór upływa na wspomnieniach. A milady chce się dowiedzieć od gości, co zaszło owego wieczoru, cztery lata temu, że jej mąż zszedł z tego świata tak szybko, podobno na zawał serca… Z rozmowy z gośćmi wynika, że coś wtedy zaistniało, co spowodowało tą śmierć. Czy tego wieczoru uda się rozwikłać tą tajemniczą zagadkę? Czy któryś z gości jest czemuś winien cztery lata temu? Na pytania milady wszyscy goście opowiadali o tamtym wieczorze w bibliotece, popijając swoje ulubione trunki.
We wszystkie postaci gości wcielił się brawurowo Jan Peszek. We flegmatycznego nieco Pastora, niedosłyszącego Doktora i bardzo pobudzonego i nerwowego Notariusza. No i był także kamerdynerem anonsującym gości, podającym do stołu zupę, rybę i kurczaka. Nalewał wino, otwierał szampana. Różne cechy osobowości, zaproszonych gości przekazywał przesiadając się niemal nieustannie z krzesła na krzesło. Cały czas był w nieustannym ruchu. A w tym starym zamku jest mnóstwo ozdób, wiszą na ścianach, stoją przy stole. I w tym wszystkim jakby „slalomem” poruszali się goście i kamerdyner- Jan Peszek. Oczywiście dość często coś mu da drodze przeszkadzało…
Takie dwie „perełki” aktorskie i ich mistrzostwo na scenie, to prawdziwa uczta dla ducha. I to, że wszystko absolutnie było słyszalne. Nawet jak aktor stał odwrócony tyłem, nie trzeba było się domyślać co powiedział. A ostatnio, niestety tak się w spektaklach dzieje.
To była ogromna przyjemność zobaczyć popisowe partytury dwójki tych aktorów.
Spektakl zapowiedzieli: Bartosz Bandura, Michał Anioł i Krzysztof Tuchalski.
Po spektaklu, tradycyjnie już, w kawiarence odbyło się spotkanie z aktorami.
Ewa Rutkowska
1,382 total views, 1 views today