Preria czyli formacja roślinna o charakterze stepowym to przede wszystkim trawy. Wśród nich, perz, ostnica, palczatka ale także wiele innych gatunków. Obecne prerie, zwłaszcza na żyznych glebach zachowały się na obszarach poddanych ochronie. W innych miejscach rozciągają się przede wszystkim uprawy kukurydzy. Przemierzając prawie bezludny obszar prerii napotyka się na wielkie stada pasącego się czarnego bydła.
Na bezleśny charakter prerii wpływają pożary, które powodowane są przez uderzenia piorunów. Wtedy płoną tysiące hektarów, na szczęście te pożary obecnie są pod kontrolą. Kolejnym powodem są susze. W Stanach, jedną z ekologicznych katastrof była susza w latach 1934 – 1941, spowodowana między innymi nieprawidłową gospodarką ziemią. Wtedy pojawiała się coraz większa ilość sprzętu mechanicznego w rolnictwie, co powodowało zajmowanie kolejnych obszarów ziemi pod uprawy. Gleba coraz głębiej była wzruszana, a to niszczyło rozwinięty długi system korzeniowy zatrzymujący wilgoć w glebie. Zaczęto stosować rośliny o płytkich korzeniach. Gdy nadeszła susza, gleba której nie wiązały już korzenie traw, zamieniała się w pył. Rozpoczęła się epoka pyłowych burz, niszczących wszystko po drodze także uprawy. Wielkie bizony, które obecnie znajdują się na wydzielonych obszarowo przestrzeniach, wyjadały trawy i wszelką roślinność nie dopuszczając do rozwijania się drzew, a oprócz tego wielka konkurencja traw uniemożliwiała ich wzrost.
Ciekawostką z dziedziny fauny mogą być świetliki. Czy trzeba było aż przyjechać do Kansas żeby je ujrzeć? W Polsce też występują. Ja akurat tutaj je dostrzegłam.
Najpierw od rana ptaki budzą nas ze snu. Potem przy porannej kawie w ogrodzie towarzyszą nam lisy i wiewiórki. Wprawdzie lisy rude – tak jak polskie ale jakieś inne, jakby mniej zgrabne, natomiast wiewiórki tylko szare, gdy skaczą po płocie trudno je zauważyć, chyba, że przemieszczają się po trawie, wtedy są bardziej widoczne.
Natomiast wieczorem rozbłyskują świetliki jak iskierki w bajkach dla dzieci. Można je dostrzec gdy jest ciemno. Cywilizacja wprowadzająca wszechobecne oświetlenie powoduje ginięcie tych stworzeń. Fruwające świetliki to samce, które zwabiają samice również świecące ale nie „latawice”. Samice mają tylko fragmenty skrzydeł. Po wzajemnym zwabieniu się i kopulacji, samica składa jaja i wkrótce umiera. Kornelii udało się złapać samca świetlika do słoika. Nie mam pojęcia jak ona tego dokonała, ponieważ ten błysk w mgnieniu oka się odbywa, obrazując mini pokaz fajerwerków. Ciekawostką może być to, że świetliki świecą odwłokiem. Oto efekt jej wyczynu, na zdjęciu
Na drogach mona spotkać żółwie.
144 total views, 1 views today