Relacja Ewy Rutkowskiej
Koncert drugi „Razem dla Katedry”
Gorzów Wlkp. Amfiteatr, 15 lipca 2017
Jest to pierwszy odwołany koncert, który miał się odbyć w tegorocznych Dniach Gorzowa. Była sobota 1 lipca. Zespół „Bajm” był już w hotelu w naszym mieście, gdy doszła do nich wiadomość o tragedii, która dotknęła Katedrę. Wtedy też postanowili, że przyjadą ponownie i zagrają na rzecz ratowania naszego bezcennego zabytku.
Tak jak w dniu poprzednim, przed tym koncertem także odbyła się uroczystość wręczenia nagród. Prezydent Miasta wręczył je wszystkim uczestniczącym w „Projekcie 760”, zrealizowanym na 760-lecie naszego miasta, czyli najmłodszym piosenkarzom, którzy pisali i nagrywali piosenki dla miasta i ich nauczycielom.
Udział wzięło kilkanaście szkół: nr 20,13,15, 17,10, 5, 16, 11, 1 i Zespół Kształcenia Specjalnego. W wyniku tego projektu powstała płyta „Wszystko o Gorzowie”, którą wyprodukowali Magda, Wojtek i Maurycy.
Zespół „Bajm” istnieje od 1978 roku. Grali wtedy muzykę akustyczną w nurcie piosenki turystyczno-harcerskiej. Stopniowo to się zmieniało. Od 1979 roku zaczęli grać muzykę pop-rockową, stając się ważną grupą w historii polskiej sceny muzycznej. Teksty do wszystkich piosenek tworzyła Beata Kozidrak. Jest ona także kompozytorką. W pierwszym 35-leciu zespół wydał 10 studyjnych albumów i wylansował kilkadziesiąt przebojów.
W przypadku zespołu „Bajm”, tak jak (u Maryli Rodowicz) wszystko zaczęło się od Opola. Tam zespół narodził się jakby na nowo i zaczął istnieć w świadomości odbiorców. Zespół stawał się coraz bardziej znany i popularny.
W trakcie gorzowskiego koncertu Beata często nawiązywała do Katedry i tego, co się stało. Mówiła m.in, że jest bardzo wrażliwą artystką, która bardzo przeżywa wszystko i że chciałaby, aby ją ponownie zaprosić, bo chciałaby zwiedzić naszą Katedrę.
Koncert Beaty Kozidrak i zespołu „Bajm”, to na pewno drugi niepowtarzalny Show. Beata w krótkiej czarnej, obcisłej sukience, z błyszczącym łańcuszkiem na szyi zakończonym dużym krzyżem na piersiach. No i buty na wysokich obcasach…
I znów cały amfiteatr tańczył i śpiewał, krzycząc bez przerwy „Beata, Beata”. A Beata z towarzyszeniem sześcioosobowego zespołu i chórku trzech dziewczyn Katarzyny, Ilonki i Diany, tańczyła i śpiewała; „Nie chcę jak mama”, Jestem sterem”, „Wola istnienia”, „Siedzę i siedzę…”, „Zanurzę się w niebieskiej wodzie”, „Kocham cię” czy „Nie odnajdzie nas ta sama chwila”. I bardzo wiele innych. A na koniec, oczywisty bis i piosenka ze słowami: „Cały dzień, cała noc”. I kwiaty od Prezydenta.
Obydwa koncerty to duże przeżycie. Nie często można na żywo oglądać gwiazdy. Jeśli o mnie chodzi, to koncert Maryli Rodowicz miał jakby inną klasę. Choć obydwa były z wysokiej półki i bardzo energetyczne. Dla każdego coś… innego.
Ewa Rutkowska
1,357 total views, 2 views today