WERNISAŻ WYSTAWY FOTOGRAFII KAZIMIERZA LIGOCKIEGO

WiMBP im. Zb. Herberta w Gorzowie Wlkp. , Galeria „Pod Kopułą”, 14.09.2017

Relacja Ewy Rutkowskiej

To się nazywa mieć życiorys artystyczny. Ja mieszkam w Gorzowie od 1984 roku i cały czas, w różnych miejscach spotykałam się z p. Kazimierzem. Może tak było  dlatego, że pracowałam w ówczesnym Wojewódzkim Domu Kultury i zajmowałam się amatorskim ruchem artystycznym. Tutaj też pan Kazimierz miał co fotografować. Wcześniej  znałam p. Kazimierza, gdy przyjeżdżał na Ogólnopolskie Spotkania Młodych Autorów i Kompozytorów „SMAK” w Myśliborzu.

Pan Kazimierz Ligocki był prawie wszędzie, zawsze życzliwy i z miłym  słowem.

Podczas otwarcia jego retrospektywnej wystawy w Wojewódzkiej i Miejskiej Bibliotece Publicznej, Małgosia Barczyńska-Kowańdy, też ciepło powiedziała; „Kaziu, to nasz kolega z pracy”. Pan Kazimierz od jakiegoś czasu pracuje w WiMBP. Tu zajmuje się między innymi opracowywaniem tekstów do Multimedialnej Encyklopedii Gorzowa.

Pierwsze zdjęcia opublikował ponad 39 lat temu w ogólnopolskim tygodniku motoryzacyjnym „Motor”. Fotografia  sportowa, to jego pasja. W tym się specjalizuje. Jako fotoreporter pracował w „Gazecie Lubuskiej” i „Ziemi Gorzowskiej”. Jest członkiem Gorzowskiego Towarzystwa Fotograficznego.  Fotografował też dzieła sztuki w gorzowskim muzeum. Na początku swej działalności fotograficznej brał udział w plenerach fotograficznych, wystawach i konkursach, zdobywając nagrody i wyróżnienia, także za granicą. Od 1984 roku wystawia sporadycznie, np. podczas ogólnopolskich i lokalnych  wystaw fotografii prasowej.  Jego fotografie publikowane były w wielu czasopismach ogólnopolskich, m.in. „Polityka”, „Przekrój” czy „Wprost”, także w prasie  polonijnej i licznych książkach oraz albumach fotograficznych. Bywał jurorem lokalnych i ogólnopolskich konkursów fotograficznych.

Długo trzeba było go namawiać, by wystawił swoje prace na tej wystawie – przyznał podczas wernisażu. Nie mógł się zdecydować, bo z selekcji tysięcy fotografii, na wystawę zostało mu trzynaście.  Po kolejnych namowach, rozpoczął  selekcję od nowa.  I tak powstała ta wystawa. Podzielił ją na trzy części: Sport, Ulica, Człowiek.  Jest to też spotkanie ze znajomymi na salonach…

„Jeśli widz zatrzyma się przy jednym zdjęciu, to warto było tę wystawę zrobić. Bo przecież każda działalność jest dla kogoś” – podsumował autor swoje wystąpienie podczas wernisażu.

Wystawa będzie czynna także w październiku.

Ewa Rutkowska

 

 

1,256 total views, 1 views today

[0]
0.00 zł Zobacz

Formularz zamówienia

NazwaCena
Anuluj
Better Pay - System sprzedaży dla WordPress!

Komentowanie zamknięte.