Relacja Ewy Rutkowskiej
Gorzów Wlkp. Klub „Jedynka”, 12 września 2017
W cyklu FarmaLITER, Spotkanie autorskie z Ireną ZIELIŃSKĄ i promocja jej najnowszego tomiku poetyckiego pt. „Córka wiatrów”
Irena Zielińska (rocznik 56). Jak sama mówi:”urodzona 200 lat po Mozarcie”. Poetka i malarka. Mieszka w Gorzowie. Oprócz wierszy uprawia też krótkie formy eseistyczne. Debiutowała w 1977 roku we wrocławskim miesięczniku „Odra”. Od 1983 roku prawie corocznie uczestniczy w Interdycyplinarnych Warsztatach Artystycznych RSTK, najpierw w Lubniewicach, a teraz w Garbiczu. Jest autorką pięciu książek. Pierwsza nosi tytuł „Oceania Irenejska”. Ukazała się ona w 1998 roku, wydana przez RSTK. W 2003 roku Wydawnictwo Artystyczno Graficzne Arsenał wydało jej drugi tomik pt. „Naga rzeka”. Tomik ten został nominowany do Lubuskiego Wawrzynu Literackiego. Został wtedy wyróżniony dyplomem dla najładniej wydanej książki w województwie lubuskim.
Trzeci tomik pt. „Złota cisza poety” ukazał się w 2008 roku w Bibliotece „Pegaza Lubuskiego” . Czwarty tomik nosi tytuł „Przyłapana na istnieniu”, wydany przez „Pro Libris” w Zielonej Górze ukazał się w 2011 roku.
Irena Zielińska od roku 2003 jest członkiem ZLP.
Jej tomiki powstają mniej więcej w cyklu 5-letnim. Wszystkie noszą niecodzienne tytuły. Na spotkaniu, podczas promocji najnowszego tomiku pt. „Córka wiatrów”, z własnymi ilustracjami, wydanego przez Adama Marszałka w Toruniu, do której okładkę zaprojektował Kazimierz Ligocki, a wstępem opatrzył Leszek Żuliński przyznała się, że długo pracuje nad wierszem, ciągle coś skreśla i skreśla i długo nie jest zadowolona z efektu. Ten najnowszy tomik autorka opatrzyła bardzo osobistą dedykacją: „Wiersze dedykowane są Kochanej Mamie – Wiecznej Miłości Mojego Życia, Złotemu Kompozytorowi – Kochanemu Panu Andrzejowi Zaryckiemu i Kochanej Ani Marii Adamiak – Mojemu słowikowi”.
Wzruszająco przeczytała wiersz pt. „Rozmowa z matką”. I dużo mówiła o swojej miłości do matki i ogromnym żalu po jej stracie. Stwierdziła też: „przyszło mi teraz żyć w samotności”.
W 2008 roku powstał o niej film pt. „Zbliżenie”. Jest to swoisty dokument o tej niezwykłej i skromnej poetce. Film został nakręcony przez Piotra Wysockiego i Przemysława Nowaka. Był on wielokrotnie nagradzany, np. otrzymał Nagrodę Główną na Konkursie Samsung Art.Master. Jego autorzy byli nominowani do Paszportu Polityki. Podczas projekcji filmu utkwiło mi w pamięci piękne zdanie, wygłoszone przez Irenę „nadal jestem anonimowa pani”. I chyba coś w tym jest.
Irena od zawsze miała zapisaną w genach miłość do muzyki. Odziedziczyła ją po mamie. Muzyka zawsze była w jej rodzinie. Dawno temu, jej stryjeczny dziadek wystrugał sobie z drewna skrzypce i grał na dworze, dla pana i jego gości. Nawet Vivaldiego. Nic więc dziwnego, że współcześnie te muzyczne fluidy wyczuł znany kompozytor i uwiecznił jej twórczość dla potomnych.
Bo osobnym rozdziałem jej twórczości są piosenki. „Zaiskrzyło” w internecie, gdzie czasem publikowała swoje wiersze. Twórczością Ireny zainteresowała się Anna M.Adamiak, artystka z „Piwnicy Pod Baranami” w Krakowie, która zaprosiła do współpracy Andrzeja Zaryckiego, muzyka i kompozytora z tej znanej stajni, wylęgarni piosenek z klimatem. I tak powstał koncert pięknych piosenek grany w „Piwnicy pod Baranami” i płyta na której znalazło się aż pięć piosenek z tekstami Ireny Zielińskiej.
Autorka kilkakrotnie gościła na antenie Radia „Zchód”. Publikuje w różnych czasopismach kulturalnych, m.in. w „Pegazie Lubuskim” i „Pro Libris”.
W 2012 roku została uhonorowana odznaką „Zasłużony dla Kultury Polskiej”.
Na ten wieczór, promujący jej najnowszy tomik złożył się montaż, wprowadzający w klimat książki. Wiersze Ireny Zielińskiej czytały Dana Gołąbek, Anna Kowalska, Anna Dominiak, Jola Karasińska, Krysia Jarosz, Beata P.Klary.
A na koniec jeden z jej utworów, znajduje się on na okładce tego tomiku i nosi tytuł:
„Jest tak”
Jest tak
że aż liście
wyrzeźbione wichurą
i drzewa myśli
stają mi na głowie
i widzą mnie całą
Sama przystaję
na tym wichrowisku
z rozchwianymi papirusami
myśli
i ze znkiem zaprzeczenia
na czole
Krzyczę – Ocalalam!
Ewa Rutkowska
1,431 total views, 1 views today