Foto Wielospecjalistyczny Szpital Wojewódzki w Gorzowie Wlkp. Sp. z o.o
Agnieszka Wiśniewska informuje:
Lekarze z Gorzowa swoją wiedzą i doświadczeniem nie odbiegają od specjalistów z Warszawy, Gdańska i Łodzi. Co więcej, to od nich mogą się uczyć inni. Chirurdzy z gorzowskiego szpitala przeprowadzili zabieg jaki, do tej pory, wykonywany był zaledwie w 3 ośrodkach w Polsce. Tym samym lecznica w Gorzowie dołączyła do elity ośrodków medycznych, w których pacjentom z nowotworami dróg żółciowych endoskopowo wszczepia się samorozprężalne protezy ułatwiające przepływ żółci. Poprawiając tym samym komfort życia ciężko chorych osób.
– Zabieg polega na termoablacji czyli wprowadzeniu do zmiany nowotworowej elektrody w kształcie sondy, przez którą przepływa prąd przemienny o wysokiej częstotliwości. Skok temperatury powoduje, że tkanki objęte nowotworem ulegają martwicy i niszczą zmianę chorobową. Zastosowana przez nas sonda to doskonałe narzędzie do zmniejszania i niszczenia nowotworów – wyjaśnia Marek Buszkiewicz – chirurg z gorzowskiego szpitala.
Udrożnienia zajętych nowotworem dróg żółciowych do tej pory wykonywane były metodą tradycyjną. Ale nie można było jej zastosować u każdej chorej na nowotwór dróg żółciowych osoby. U niektórych przeciwwskazaniem jest stan ogólny i współistniejące schorzenia, uniemożliwiające przeprowadzenie dużej i skomplikowanej operacji. Dla tej grupy pacjentów nie było ratunku, a zamknięte drogi żółciowe prowadziły do śmierci. Żeby im pomóc należało opracować inną, skuteczna metodę leczenia. I udało się.
– Aby opanować żółtaczkę i towarzyszące jej objawy należy zapewnić odpowiedni odpływ żółci. Za pomocą endoskopu pacjentowi zakłada się stent, czyli rurkę, która odprowadza nadmiar żółci i pozwala na jej swobodny odpływ do jelita. My, przy zabiegu, możemy użyć metalowej konstrukcji rozprężającej się wewnątrz dróg żółciowych. Obrazowo mówiąc, to coś takiego jak sprężynka w długopisie. Jej przewagą jest to, że zabieg udrożniania dróg żółciowych można powtarzać nawet kilkukrotnie. Nie można tu mówić o wyleczeniu takiej osoby, ale dzięki zastosowaniu tej metody znacząco poprawiamy komfort życia i przedłużamy życie pacjenta – dodaje dr Buszkiewicz.
– Jeszcze do niedawna nie można było zaproponować pacjentowi tej metody leczenia. Produkowane jakiś czas temu podobne sondy, miały wiele niedoskonałości. Zostały więc wycofane. Te, których używamy dziś, mają zabezpieczenie w postaci generatora, który sam mierzy temperaturę i odpowiednim sygnałem dźwiękowym daje znać operatowi gotowość do pracy i wykonanie zadania – uzupełnia Robert Martyniuk z firmy Dr Piktel Medical Systems sp. z o.o. – dystrybutor sond
Zastosowana przez gorzowskich chirurgów metoda jest na świecie wykorzystywana zaledwie od 3 lat. Jej rozwinięciem jest wykorzystanie sond do termoablacji guzów (szczególnie tych nieoperacyjnych) w trzustce, wątrobie i innych organach, do których można się dostać dzięki możliwościom gastroskopu ultrasonograficznego i odpowiedniemu wbiciu się igłą z sondą.
Pierwszą osobą zoperowaną tą metodą w gorzowskim szpitalu jest 60-letnia kobieta, mieszkanka województwa lubuskiego. Zabieg przebiegł bez komplikacji. Pacjentka czuje się dobrze.
1,783 total views, 1 views today