-Pięciu muzyków, pięć charakterów, pięć twarzy wiolonczeli – na początku marca na kameralnej scenie Filharmonii Gorzowskiej prawdziwa gratka dla melomanów, a jednocześnie unikat – po raz pierwszy w koncercie kameralnym weźmie udział cała sekcja instrumentów – przed Państwem wiolonczeliści Orkiestry Filharmonii Gorzowskie, zapowiada Urszula Śliwińska
Z wiolonczelistką Natalią Makuch rozmawia Urszula Śliwińska
Pięciu muzyków, pięć charakterów, pięć twarzy wiolonczeli – na początku marca na kameralnej scenie Filharmonii Gorzowskiej prawdziwa gratka dla melomanów, a jednocześnie unikat – po raz pierwszy w koncercie kameralnym weźmie udział cała sekcja instrumentów – przed Państwem wiolonczeliści Orkiestry Filharmonii Gorzowskiej.
Filharmonia Gorzowska: Patrząc na repertuar najbliższego koncertu kameralnego ma się wrażenie, że zabieracie gości filharmonii w muzyczną podroż w czasie i różnych zakątkach świata.
Natalia Makuch (wiolonczela): Chcieliśmy pokazać cały wachlarz możliwości i brzmienia wiolonczeli. W programie znalazła się więc zarówno bardzo prosta, mistyczna muzyka (utwór Fratres Arvo Parta), Passacaglia Handla, nastrojowe aranżacje Ravela, ale także bardzo ciekawa muzyka brazylijska. Takie zestawienie, poza pokazaniem pewnego przekroju w historii muzyki, pozwala nam również na ukazaniu wiolonczeli w różnych odsłonach.
FG: Nie będą to jednak kompozycje napisane na ten skład.
N.M.: Nie, kompozycje, które znalazły się w programie koncertu są aranżacjami na kwartet, bądź kwintet wiolonczelowy. Jedna kompozycja została napisana na osiem i więcej instrumentów. Aranżacją tych utworów zajęła się nasza koleżanka, Katarzyna Winkiewicz, która przełożyła je na skład pięcioosobowy.
FG: Skład – dodajmy – również nietypowy.
N.M.: Zdecydowanie. Pomysł zrodził się już w ubiegłym roku. Postanowiliśmy wzorem wiolonczelistów berlińskich, stworzyć projekt oparty również wyłącznie na tym instrumencie. I tak powstali „wiolonczeliści gorzowscy”. Poza tym po prostu chcieliśmy zagrać razem. Muszę dodać, że w Orkiestrze Filharmonii Gorzowskiej jest nas właśnie piątka, czyli podczas koncertu wystąpi cała sekcja wiolonczel. To również sytuacja, która zdarza się niezwykle rzadko, a w historii naszej filharmonii po raz pierwszy.
FG: Jak przebiegała praca?
N.M.: Bardzo inspirująco! Po pierwsze była okazją, by lepiej się poznać, by sprawdzić nawzajem swoje możliwości, stanąć w prawdzie i z pokorą ocenić swoje umiejętności w konfrontacji z innymi muzykami. Jest nas piątka, a więc mamy pięć charakterów, pięć osobowości, pięć warsztatów, a ponadto każda wiolonczela ma inna barwę. Okazało się, że to w czym świetny jest jeden z nas, drugiemu może nie wychodzić aż tak dobrze; ktoś jest bardziej liryczny, a ktoś inny gra pięknie niskie dźwięki. W rezultacie tej ciekawej pracy każdy z nas zaprezentuje się w utworach i partiach, które najbardziej oddają jego talent, ale i temperament, upodobania. Z punktu widzenia zarówno naszego rozwoju, jak i umiejętności pracy zespołowej to szalenie ciekawe doświadczenie.
FG: Zatem jaki to będzie koncert?
N.M.: W repertuarze znalazły się przyjemne, piękne aranżacje. Mogę chyba powiedzieć, że są to takie skarby muzyki klasycznej zaaranżowane na wiolonczelę. Zdecydowanie warto na nim być i w imieniu całego kwintetu serdecznie wszystkich zapraszam.
„Pięć twarzy wiolonczeli”
1 marca, godz. 19.00, sala kameralna Filharmonii Gorzowskiej, bilety: 25 zł
WYKONAWCY:
Kwintet wiolonczelowy:
Piotr Więcław / wiolonczela
Katarzyna Winkiewicz / wiolonczela
Natalia Makuch / wiolonczela
Agnieszka Lasek / wiolonczela
Katarzyna Olejnik / wiolonczela
1,185 total views, 1 views today