WSPOMNIENIE O ŚP. ELŻBIECIE KUCZYŃSKIEJ

Kuczyńska55

Fot. Henryk Jarmołowicz

Śp. Elżbietę Kuczyńską wspomina Ewa Rutkowska

Zacznę cytatem W. Szymborskiej; „Nie ma takiego życia, które choć przez chwilę byłoby nieśmiertelne”.
Ela Kuczyńska, znał ją chyba cały Gorzów. Piosenkarka i gitarzystka. Propagatorka poezji śpiewanej, instruktorka teatralna, reżyserka teatrów młodzieżowych i recytatorka. Laureatka wielu ogólnopolskich nagród, m.in.: „Złotego Samowara” na ogólnopolskim Festiwalu Piosenki Rosyjskiej w Zielonej Górze, „Złotego pierścienia” na Festiwalu Piosenki Żołnierskiej w Kołobrzegu, Debiutów Opolskich, Konkursu Recytatorskiego im. Norwida w Zakopanem czy Festiwalu „Śpiewajmy poezję” w Olsztynie. Ale to na pewno nie wszystko…

Była absolwentką Politechniki Poznańskiej (mgr inż. elektryk). Ukończyła też Papieski Fakultet Teologiczny we Wrocławiu oraz studia podyplomowe kultury żywego słowa na Uniwersytecie Warszawskim oraz studium pomocy psychologicznej na Uniwersytecie Poznańskim. Była też socjoterapeutką.
Jako piosenkarka zadebiutowała w latach 60. Podczas studiów zainteresowała się piosenką turystyczną i poetycką, wcześniej śpiewała razem ze swoją mamą w chórze Filharmonii Poznańskiej. Jej pierwszym sukcesem była w 1969 roku nagroda na
I Festiwalu Piosenki Rajdowej w Poznaniu. W roku 1986 zdobyła zawodowe uprawnienia piosenkarskie.

Do Gorzowa przyjechała – jak kiedyś powiedziała – „za mężem” i tu rozpoczęła pracę w Zakładach Energetycznych. To z Gorzowa rozpoczął się Jej „rajd” po ważnych imprezach i deszcz wyżej wspomnianych nagród.

Swoje piewsze spotkanie z Elą Kuczyńską ciepło i z sentymentem wspomina Lidia Przybyłowicz, która pracowała wtedy w domu kultury „Kolejarz”. Przed Festiwalem Piosenki Polskiej w Opolu, dom kultury organizował eliminacje powiatowe do tego festiwalu. I tak to wspomina: „Na eliminacje zgłosiła się śliczna dziewczyna Ela Perz (potem Kuczyńska) i swoim głosem, jak kryształowe dzwonki wygrała te eliminacje w cuglach. Ela – to było uosobienie tego, co powinien mieć artysta. Jak wchodziła na scenę, to była tylko Ona i jej piosenki, jaśniała jakimś wewnętrznym światłem”.

Pod koniec lat 70. Ela Kuczyńska rozpoczęła pracę w Wojewódzkim Domu Kultury. Wtedy Elę poznałam i ja. Byłam pracownikiem Myśliborskiego Ośrodka Kultury, a Myślibórz mieścił się w granicach województwa gorzowskiego. Nasza znajomość zacieśniła się, gdy Ela wspólnie z Rafałem Zapadką wymyślili imprezę dla twórców (autorów i kompozytorów) zajmujących się tym amatorsko. Imprezę WDK umieścił w Myśliborzu. Pierwszy SMAK (Spotkanie Młodych Autorów i Kompozytorów – na początku STiWPA, Spotkanie Twórców i Wykonawców Piosenki Amatorskiej) odbył się w 1978 roku. Była to impreza ogólnopolska. A Ela była głównym organizatorem i jednocześnie jurorem. Do współpracy zapraszała tuzy polskiej piosenki, byli to m.in.: Janusz Kondratowicz, Jonasz Kofta, Andrzej Waligórski, Leszek Długosz, Zbigniew Górny, Krzysztof Heering i wielu innych znakomitych twórców polskiej piosenki. Ela była najważniejszą osobą tej imprezy przez pierwsze dziesięć lat. Potem odeszła do pracy w Młodzieżowym Domu Kultury. Jej miejsce zajęłam ja, bo w międzyczasie rozpoczęłam pracę w Gorzowskim WDK-u, jako główny instruktor do spraw aranżacji.
Ela dalej śpiewała swoje klimatyczne recitale i pięknie recytowała. I nadal współpracowałyśmy. Często w WDK-u prowadziła warsztaty dla recytatorów i wykonawców poezji śpiewanej. Przez kilka lat, corocznie była jurorką w Ogólnopolskim Konkursie Recytatorskim (OKR) w rejonach i w Gorzowie. Trzykrotnie pomagała mi w realizacji OKR-u międzywojewódzkiego. Na SMAK-u w Myśliborzu była gospodarzem, prowadzącą i wykonawcą kilku piosenek na imprezie towarzyszącej pt. „Spotkania z dinozaurami”.

Pracując w MDK-u prowadziła grupy socjoterapeutyczne, młodzieżowe i dziecięce zespoły teatralne, i doskonaliła recytatorów. Jej zespoły w przeglądzie PARA otrzymywały nagrody i wyróżnienia. A recytatorzy niejednokrotnie laury na konkursach recytatorskich.

Ela była bardzo przyjacielska i chętna do pomocy. Posiadała dużą wiedzę i swoimi umiejętnościami dzieliła się z innymi. Nagrała kilka kaset, a potem płyt ze swoimi recitalami. Pierwsza płyta ukazała się w 1999 roku. Na swoim koncie ma też kilka ról teatralnych w gorzowskim teatrze, m.in. w „Rozstaniu w czerwcu” Wampiłowa w reżyserii Andrzeja Rozhina i w „Stachuriadzie” w reżyserii Marka Mokrowieckiego. Była członkiem prawosławnego chóru „Sotiria”. Ela śpiewała wszędzie tam, gdzie ją zapraszano. Także na licznych koncertach w kraju.

Dni Kultury Chrześcijańskiej w Gorzowie bez Eli chyba by się nie odbyły, śpiewała też dla bezdomnych na Dniach Kultury z Bratem Albertem. Koncertowała w Niemczech, Rosji i Jugosławii. Przed laty miała swoje audycje w Radiu Gorzów. Często mnie zapraszała na „nocne Polaków rozmowy”. W 2016 r. odbył się Jej Benefis z okazji 45 lecia pracy. Organizatorem tego spotkania była Katarzyna Radkiewicz (ja organizowałam Jej benefis przed laty z okazji 25-lecia). Na 45-leciu nie zabrakło znamienitych gości. Piotr Bukartyk, kiedyś przy niej właśnie zdobywał pierwsze szlify estradowe i twórcze. Zaśpiewał dla niej dwie piosenki. A znakomity aktor, Jacek Braciak z Drezdenka, kiedyś recytator w naszym OKR-e dedykował jej romantyczną piosenkę „O dziewczyno z moich marzeń”. Kolejny gość, Adam Nawojczyk, teraz dr hab. dziekan i wykładowca na Wydziale Aktorskim w Akademii Sztuk Teatralnych im. St. Wyspiańskiego w Krakowie. Kiedyś wspólnie z Przemkiem Wiśniewskim był współtwórcą teatru „Kreatury”, w którym Ela też grała. Na benefisie zaśpiewał dla Eli piosenkę A. Osieckiej „Piosenka o Zielińskiej” (zamieniając na: „O Kuczyńskiej”). Ela ciągle miała kontakty ze swoimi dawnymi podopiecznymi.
I jeszcze jednym znakomitym gościem był Andrzej Wołyński z Poznania (na pierwszym benefisie też był obecny), przyjaciel Eli od zawsze, razem studiowali na Politechnice, członek kabaretu „Przyja&ciele”. Przez dziesięć lat, wspólnie z pozostałymi członkami kabaretu pomagali Eli w realizacji SMAK-u, prowadząc go znakomicie.

Ela od dłuższego czasu walczyla z okrutną chorobą, ale nie poddawała się, wierzyła, tak jak i my, że walka przyniesie pozytywny efekt. Dużo o tych zmaganiach i walce z chorobą opowiadała na spotkaniu z reportażem autorstwa Izabeli Patek pt. „Nie mam żalu do nikogo”. Było to w maju tego roku w WiMBP.
A na swoim benefisie zaśpiewała znamienny tekst A. Osieckiej „Bal” i inny utwór ze słowami: „niech się stanie tak, jak gdyby nigdy nic…”. Ale stało się…

Ela Kuczyńska posiadała m.in. Złotą Odznakę Recytatora, Gorzowskiego „Motyla”, Odznakę Honorową Miasta Gorzowa i Odznakę „Zasłużony dla Kultury Polskiej”.

Hania Kaup napisała, że Ela znała wszystkie piosenki świata. A inni: „Odeszła kobieta, która leczyła głosem, sercem i uśmiechem… Niechaj twój głos rozbrzmiewa wśród głosów anielskiego chóru…”. Jest też apel: „Elu miałaś poczekać na następne zajęcia…” . Nie poczekała…

I znów przytoczę fragment z utworu W. Szymborskiej „życie choćby długie, zawsze będzie krótkie”.

Ewa Rutkowska

1,970 total views, 1 views today

JUBILEUSZ

 MY5ŚWIERSZCZE

Jubileusz

Czterdzieści pięć

Za rok o tej porze

Jeśli Bóg pozwoli

 

Ja zawsze krok za Nim

Krokiem swym wyprzedzam

On myśli

Decyduje

Ja kieruję

 

Mama moja powtarzała

Z przodu musisz być

On dwa kroki z tyłu

U schyłku życia powiedziała

On lepszy jest niż ty

 

 

 

 

1,402 total views, no views today

TABLICA UPAMIĘTNI LANDSBERSKICH ŻYDÓW

Informuje Dariusz Wieczorek z Wydziału Promocji i Informacji UM Gorzów Wlkp.

Jeszcze w sierpniu zostanie wykonana i u zbiegu ulic Zaułek i Spichrzowa odsłonięta tablica pamiątkowa, mająca uczcić pamięć społeczności żydowskiej i istnienie w naszym mieście synagogi.

Tablica to efekt porozumienia; Związek Gmin Wyznaniowych Żydowskich w RP zrzeka się w niej roszczeń wobec nieruchomości, na których przed II wojną światową znajdowały się synagoga oraz budynek domu gminnego (Zarządu Gminy Synagogalnej) w zamian za wniesienie – na koszt Miasta – tablicy upamiętniającej żydowskich mieszkańców Landsberga.

Synagoga została wybudowana w 1854 roku i całkowicie spalona podczas tzw. Nocy Kryształowej z 9 na 10 listopada 1938 roku. Obecnie stoi tam budynek wielorodzinny zarządzany przez Spółdzielnię Mieszkaniową „Włókno”.

Oto, uzgodniona przez ZGWŻ i przedstawicieli Miasta Gorzowa Wielkopolskiego, treść tablicy:

Pamięci żydowskich mieszkańców Landsberga

Żydzi mieszkali w Landsbergu od XIV w. przyczyniając się do rozwoju miasta.

W Landsbergu znajdowała się synagoga oraz dom gminny tzw. kahał.

Synagoga wybudowana w 1854 r. została spalona podczas nocy kryształowej z 9 na 10 listopada 1938 r. przez niemieckie nazistowskie bojówki.

 Po 1942 r. ostatni landsberscy Żydzi zostali deportowani przez Niemców do gett i obozów zagłady. Przeżyli tylko nieliczni.

 Pamięć o nich jest błogosławieństwem.

Na tablicy zostanie umieszczony herb Gorzowa Wielkopolskiego oraz rok (w dwóch kalendarzach) jej odsłonięcia – 2018 i 5778.

Pożar w 1938 roku landsberskiej synagogi opisała Christa Wolff w powieści Wzorce dzieciństwa (Kindheitsmuster).

 

1,309 total views, 1 views today

SPRZĄTANIE GORZOWSKICH MURAW

MURAWY

W najbliższą sobotę (21 lipca) odbędzie się wielka akcja oczyszczania Gorzowskich Muraw – jedynego gorzowskiego rezerwatu przyrody położonego między osiedlami Europejskim, Słonecznym a Wieprzycami. Do udziału w inicjatywie zapraszają Zielony Zespół powołany przez Prezydenta Gorzowa, Stowarzyszenie Zielone Miasto Gorzów, PTTK Ziemi Gorzowskiej, ENERIS Surowce oraz Stal Gorzów. Akcja rozpocznie się o godzinie 9:00 i potrwa do 13:00.

Na uczestników czekają atrakcje zapewnione przez organizatorów, w tym bilety na mecz Stali Gorzów z Unią Leszno, ufundowane przez Stal.

  • Gorzowskie Murawy są jednym z najcenniejszych tego typu obiektów w Polsce Zachodniej. Na jego terenie, zajmującym powierzchnię 70 hektarów, występuje prawie 250 gatunków roślin. Znajduje się tu prawdopodobnie największe w Polsce skupisko pajęcznicy liliowatej (Anthericum liliago L.), rośliny chronionej, znajdującej się w Czerwonej Księdze. Roślin rzadkich, a do tego pięknie kwitnących jest jednak więcej. Ze względu na potrzebę zachowania bioróżnorodności biologicznej oraz ochrony roślinności, na terenie Gorzowskich Muraw w 2006 roku utworzono rezerwat przyrody.  Na tym terenie 23 czerwca br. Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska (GDOŚ) wyznaczyła szlak udostępniony dla ruchu pieszego i rowerowego – informuje Marta Czerwińska, specjalista ds. komunikacji w ENERIS Ochrona Środowiska.

1,439 total views, no views today

DAWNY GRODZKI DOM KULTURY W GORZOWIE WLKP. ZOSTAŁ SPRZEDANY

Informuje Dariusz Wieczorek z Wydziału Promocji i Informacji

Nabywcą zabytkowej nieruchomości przy ulicy Wał Okrężny 36-37, byłej siedziby Grodzkiego Domu Kultury, została firma z Gorzowa. Jako jedyna zgłosiła się do przetargu na sprzedaż willi Pauckscha.

Nabywca – prezes Silcare Włodzimierz Gajewski zadeklarował, iż nieruchomość doprowadzi do stanu świetności oraz zapewnił, że willa i otaczający ją park pozostaną dla gorzowian otwarte.

Cena wywoławcza wynosiła ponad 4 mln 851 tysięcy złotych, nabywca ją przebił do 4 mln 900 tys. zł. Radni podczas sesji w lutym br. zgodzili się na sprzedaż całej nieruchomości (budynek, powozownia, park) z 80-procentową bonifikatą.  Nabywca willi Pauckscha jest zobowiązany do zakończenia prac adaptacyjnych w terminie pięciu lat od dnia zakupu nieruchomości. W przeciwnym razie grożą mu kary umowne: 100 tys. zł za każdy rok zwłoki w rozpoczęciu remontu i tyle samo z tytułu nie zakończenia adaptacji w wyznaczonym terminie.

Jeżeli nabywca nie wywiąże się z umowy lub prace będzie tylko symulował, to miasto ma prawo wykupienia obiektu w ciągu pięciu lat od sprzedaży. Interesy miasta ma też zabezpieczać hipoteka w kwocie 1 mln zł, która będzie wykreślona w chwili oddania willi do użytku.

Miasto wielokrotnie podejmowało próby zagospodarowania nieruchomości, pozyskania współfinansowania zewnętrznego, czy zainteresowania obiektem podmiotów publicznoprawnych i instytucjonalnych, ale bez oczekiwanego rezultatu. Jednocześnie priorytetem zawsze było zachowanie zabytkowej substancji.

– Stanęliśmy przed trudnym wyborem, czy bardziej powinno nam zależeć na tym, że obiekt odzyska blask, czy że pozostanie własnością miasta. Przy obecnych zobowiązaniach miasta, skierowanych na realizację wyzwań związanych z wieloletnimi zaniechaniami inwestycyjnymi w infrastrukturę, pozyskanie tak dużych środków na remont nie wydaje się w najbliższym czasie możliwy. Jednocześnie podjęliśmy działania w celu zabezpieczenia interesu miasta, które mają sprawiać, że najpóźniej po pięciu latach od zakupu obiekt musi w znaczymy stopniu poprawić swój stan – powiedział zastępca prezydenta miasta Jacek Szymankiewicz.

Budynek jest jednym z najcenniejszych zabytków Gorzowa Wlkp. Wybudowany w 1876 roku z przeznaczeniem na rodzinną rezydencję Hermanna Pauckscha. Pałacyk, znany do dzisiaj jako willa Pauckscha, został sprzedany po śmierci jego właściciela przez spadkobierców. Po wojnie, w 1945 roku, mieściła się tu kwatera wojsk radzieckich. Późniejszymi użytkownikami byli: Dyrekcja Dróg Wodnych, Przedsiębiorstwo Budownictwa Wodnego, Wojewódzki Domu Kultury oraz Grodzki Dom Kultury.

 

1,322 total views, no views today

HANNA ŚLESZYŃSKA NA GORZOWSKIEJ SCENIE LETNIEJ

Śl

Występ Hanny Śleszyńskiej, aktorki, piosenkarki kabaretowej, ulubienicy publiczności –  zgromadził tłumy w niedzielny wieczór na Scenie Letniej Teatru im. Juliusza Osterwy w Gorzowie Wielkopolskim. – Całą drogę padał deszcz, dopiero w Gorzowie przywitała nas słoneczna pogoda – mówiła artystka, która już po raz kolejny przypomniała gorzowianom, że chrzczona była w gorzowskiej katedrze. Bardzo ubolewała, gdy rok temu świątynia stanęła w płomieniach i do dzisiaj nie jest odbudowana. Śleszyńska powiedziała, że na gorzowskim cmentarzu pochowani są jej dziadkowie. I zdarzyło się tak, że gdy odwiedzała ich mogiłę, stojąca obok pani, z zachwytem stwierdziła: „pani Haniu, bardzo się cieszę, że groby mamy obok siebie”.

Śleszyńska wykonała wiele znanych utworów, m.in Młynarskiego, zaprezentowała także utwór napisany przez Artura Andrusa specjalnie z okazji jej występu w mieście Stali Gorzów – zaznaczył w tekście Andrus.

Słuchacze nie chcieli się z artystką rozstawać, więc po oficjalnym pożegnaniu i przyjęciu kwiatów wróciła na scenę i dała jeszcze popis.

Dyr teatru Jan Tomaszewicz pocieszył publiczność, zapewniając, że gdy katedra zostanie odbudowana jeszcze raz w tym kościele ochrzcimy Hannę Śleszyńską.

Zatem na zakończenie były salwy. ŚMIECHU.

 

1,418 total views, no views today

GORZOWSKI SZPITAL PROSI PACJENTÓW O OPINIĘ

ANKIETAAN

W budynku szpitala przy ul. Dekerta znajduje się elektroniczny ankieter. Każdy może dotknąć jedną z trzech ikonek, pozostawiając w ten sposób anonimową opinię o pracy szpitalnego personelu. Pozwoli to na wyciągnięcie wniosków, propagowanie profesjonalizmu oraz przyjaznej obsługi pacjentów. – Podzielcie się z nami swoją opinią na temat jakości i standardu obsługi. Nie musicie pisać maili, listów tradycyjnych, czy korzystać z portali społecznościowych. To prostsze niż myślicie, a sam proces oceny zajmuje mniej niż sekundę – zachęca rzecznik prasowy szpitala Agnieszka Wiśniewska.

 

 

1,378 total views, no views today

W AKADEMII IM. JAKUBA Z PARADYŻA O NIEPEŁNOSPRAWNOŚCI W 100-LECIE POLSKIEJ POLITYKI SPOŁECZNEJ

PSPS1

O sytuacji osób niepełnosprawnych w aspekcie przemian ustrojowych, o ich przeszłości, teraźniejszości i przyszłości rozmawiali 13 lipca, naukowcy, specjaliści i urzędnicy w gorzowskiej Akademii im. Jakuba z Paradyża. Konferencję regionalną z okazji 100-lecia Polskiej Polityki Społecznej zorganizowali wojewoda lubuski, gorzowska uczelnia oraz Oddział Lubuski Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.

Ordynariusza diecezji zielonogórsko – gorzowskiej bpa Tadeusza Lityńskiego reprezentował ks. Radosław Horbatowski , członek komisji przy Episkopacie ds. duszpasterstwa służby zdrowia oraz  kapelan Cichych Pracowników Krzyża.

W rozmowie z milpress i KAI, ks. Horbatowski powiedział, że od pierwszych lat kapłaństwa często miał styczność z placówkami zajmującymi się osobami niepełnosprawnymi. W Warsztatach terapii zajęciowej i przedszkolach integracyjnych  prowadził katechezy. Od pięciu lat jest kapelanem Cichych Pracowników Krzyża. Jest to stowarzyszenie osób konsekrowanych, które pochodzi z Włoch. W Głogowie prowadzony jest przez nich Dom „Uzdrowienie chorych”.

Cisi Pracownicy Krzyża prowadzą tam m.in. przedszkole integracyjne, warsztaty terapii zajęciowej, organizują turnusy rekolekcyjno – rehabilitacyjne dofinansowywane przez PFRON a także pełnopłatne. Jest prowadzona rehabilitacja dla mieszkańców miasta, organizowane są konferencje, zajęcia z arte terapii, projekcje filmów z przesłaniem. Zatrudnionych jest tam kilkadziesiąt osób świeckich.

– Odwiedzam te placówki w ramach katechezy szkolnej, jestem dostępny dla ludzi na turnusie. Spotykając się z ludźmi doświadczam tego, że potrzebują rozmowy z kapłanem, nie zawsze jest się w stanie pomóc ale ważne jest wysłuchanie drugiej osoby – powiedział kapłan, przyznając, że posługuje w rodzinnym mieście, bo w Głogowie się urodził. Wyższe Seminarium Duchowne ukończył w Paradyżu a święcenia kapłańskie przyjął w 2000 r. z rąk bpa Adama Dyczkowskiego w gorzowskiej katedrze. Ksiądz uwielbia wspinaczkę górską i jazdę na rowerze.

Podczas konferencji wojewoda lubuski Władysław Dajczak powiedział, że według danych statystycznych  województwo lubuskie należy do regionów, w którym jest najwięcej osób niepełnosprawnych w Polsce, to jest ponad 17 %. –  Priorytetowo traktuję standard usług w jednostkach, które działają na rzecz osób niepełnosprawnych. Formy wsparcia dla niepełnosprawnych cieszą się w regionie dużym zainteresowaniem, programy te wpływają pozytywnie na dostępność niepełnosprawnych do określonych usług – podkreślił  wojewoda.

W pierwszej części spotkania pt. „Przeszłość – Teraźniejszość-Przyszłość” udział wzięli prof. Mirosław Grewiński Prezes Polskiego Towarzystwa Polityki Społecznej, dr Elżbieta Bojanowska podsekretarz stanu w Ministerstwie Rodziny Pracy i Polityki Społecznej oraz dr Dorota Głogosz z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.

Druga część była dyskusją panelową pn. „Niepełnosprawność w 100-leciu polityki społecznej”.

W konferencji udział wzięli m.in. przedstawiciele samorządów, ośrodków pomocy społecznej, powiatowych centrów pomocy rodzinie, domów pomocy społecznej, środowiskowych domów samopomocy, warsztatów terapii zajęciowej, organizacji pozarządowych czy urzędów pracy.

https://ekai.pl/gorzow-wlkp-konferencja-o-niepelnosprawnosci-w-100-lecie-polskiej-polityki-spolecznej/

1,218 total views, no views today