PROF. ROMAN PERUCKI ZAGRAŁ NA ORGANACH W GORZOWSKIM KOŚCIELE

20221012_20331520221012_190159

W ramach trwającego IX  Festiwalu Muzyki Współczesnej im. Wojciecha Kilara w kościele pw. Podwyższenia Krzyża św. w Gorzowie Wielkopolskim w koncercie organowym 12 października wystąpił prof. Roman Perucki. Organizatorem wydarzenia jest  Filharmonia Gorzowska. Słowo wstępne wygłosił ks. Mateusz Szerwiński duszpasterz muzyków kościelnych i kustosz organów kościelnych diecezji zielonogórsko – gorzowskiej. 

Festiwal odbywa się od 7 do 21 października w Filharmonii Gorzowskiej.

Oto fragment rozmowy z profesorem Romanem Peruckim:

WM: Panie Profesorze jak się Panu grało na organach firmy Grüneberg, czy to była pierwsza Pana wizyta w nadwarciańskim grodzie?

Roman Perucki: Organy są piękne i dobrze, że zostają przywracane do życia. W Gorzowie grałem 15 lat temu w kościele, w którym po wielu latach był pożar (red. katedra płonęła w 2017 r.). Pamiętam ten mój koncert  i tłum ludzi, którzy wtedy przyszli do świątyni. Dziś także było bardzo dużo słuchaczy na koncercie, który wcale łatwy nie był.

WM: Kto zaproponował program koncertu, czy to jest w gestii organizatora czy wykonawcy?

RP:  Filharmonia poprosiła abym zagrał takie spektrum XX wieku a ponieważ koncert był w kościele to muzykę dobrałem do miejsca jej wykonania. Połączyłem trochę sacrum z profanum. Pokazałem różne oblicza muzyki XX wieku a więc była harmonia, improwizacyjność muzyki i potęga, chociażby w Te Deum czy w Kantacie, która nawiązuje jakby do kantat Bacha ale w sposób zupełnie inny. Poprzez wykorzystywanie brzmienia instrumentu a potem  rytm rozbiegany jak współcześni niespokojni ludzie, którzy ciągle gonią za czymś nowym nie mając odpoczynku.

Zdaję sobie z tego sprawę, że ta muzyka współczesna jest trudna. A cały przełom XIX i XX wieku to  twórczość, która jest związana z chorałem z najstarszą tradycją Kościoła ale i dawnymi twórcami.

Dziś możemy powiedzieć, że ta twórczość współczesna nawiązuje do tamtej sfery, jest napięcie ale nie ma już tych kształtów obłych czy okrągłych jak w baroku ale są szklane domy, szyby, metal. Może nie wszystko nam się podoba, może nie jest to taka estetyka  ale ona nas otacza i jest częścią naszego jestestwa.

WM: Pan często koncertuje z towarzyszeniem skrzypiec i fletów. Czy organy lubią  inne  instrumenty, wydaje się, że w nich jest już cała harmonia?

Tak gramy bardzo dużo kameralistyki, ona niesamowicie rozwija  jest najpiękniejsza ze sztuk   możliwości twórczych w muzyce, bowiem wymaga ciągłej uwagi co ten drugi partner zrobi. Bardzo często koncertuję z małżonką Marią, która jest skrzypaczką ale również gram z flecistami małżeństwem  Długoszów (red.  Łukasz i Agata Kielar Długosz). Do tego dochodzą jeszcze koncerty, które kompozytorzy piszą specjalnie dla nas np. Piotr Moss (red. Autor m.in.: kompozycji orkiestrowych, kameralnych, solowych, chóralnych a cappella, wokalno-instrumentalnych o tematyce religijnej).

Za tydzień wykonujemy utwór Lalka Dariusza Przybylskiego z Warszawy (kompozytor muzyki fortepianowej, organowej, kameralnej, orkiestrowej, chóralnej i operowej. Urodzony w 1984 r.). W listopadzie – prawykonanie Jerzego Maksymiuka specjalnie dla naszego duetu Łukasza Długosza i dla mnie. To oczywiście wielki honor i zaszczyt, że kompozytorzy uznają nas jako wykonawców właściwych albo widzą w nas potencjał żeby te utwory zabrzmiały tak jak oni tego chcą. A do tego my dołączamy własną wrażliwość  i to wszystko gdy się sprawdza to zaczyna być sztuką.

WM: Jakie ma Pan spostrzeżenia dotyczące obecnych czasów, które wielu ludzi określa jako bardzo trudne, może ma Pan perspektywiczne wskazówki dla młodych twórców?

RP: Bądźmy ludźmi dobrymi nie wchodźmy w konflikty i złości, budujmy naszą wrażliwość, słuchajmy muzyki. Ci, którzy słuchają muzyki są dobrymi ludźmi.

A mój przekaz dla młodych? Trzeba marzyć, nie wolno się poddawać, pracować systematycznie tak jak w każdym innym zawodzie. Czasy są bardzo trudne. Nie wszyscy rozumieją sztukę i naszą wrażliwość. Nie wszyscy potrzebują tej wrażliwości i to jest naszym problemem. Trochę jesteśmy sami sobie winni bo nie mamy czasu dla siebie. Włączamy różne media, wpatrujemy się w komórki a potrzeba jak najwięcej rozmowy, słuchania,  budowania wrażliwości i nie poddawania się.

Trzeba marzyć a marzenia czasem się spełniają. Ja jako młody chłopak marzyłem, że może kiedyś zasiądę za organami oliwskimi. Tam mój prof. Bator grał koncert dla turystów a ja siadałem na kamieniu bo było tam zawsze bardzo dużo słuchaczy i marzyłem, że może kiedyś mi się to uda. I się udało.

Roman Perucki – jest absolwentem Akademii Muzycznej im. Stanisława Moniuszki w Gdańsku w klasie organów prof. Leona Batora. Wybitny interpretator muzyki organowej, prof. Akademii Muzycznej oraz dyr. Pomorskiej Filharmonii Bałtyckiej w Gdańsku. Artysta występujący na całym świecie w swoim dorobku ma ponad 2 tys. recitali.

Otrzymał wiele nagród i wyróżnień, m.in.: Nagrodę Miasta Gdańska w Dziedzinie Kultury złotą odznakę Zasłużony dla Kultury Polskiej, srebrny medal Gloria Artis. Ponadto za zasługi dla Gdańska został odznaczony Medalem św. Wojciecha. Posiada również odznaczenia papieskie: Pro eclessiae et Pontifice, przyznane przez Ojca Świętego Jana Pawła II oraz Order św. Sylwestra nadany przez Papieża Benedykta XVI.

 Także w KAI:  https://kair.ekai.pl/depesza/624858/show

 

 

618 total views, no views today

W GORZOWIE KOPERTA….NIE DLA KAŻDEGO!

 IMG_4266_wwwIMG_4310_wwwIMG_4329_wwwIMG_4345_www

Miasto Gorzów wraz z Gorzowskim Stowarzyszeniem „Człowiek w Potrzebie – Wolontariat Gorzowski” oraz Polskim Towarzystwem Walki z Kalectwem oddział w Gorzowie Wielkopolskim przygotowało kampanię społeczną, której celem jest podniesienie świadomości publicznej na temat osób z niepełnosprawnościami i przypomnienie o ich problemach.  Głównym zadaniem kampanii jest przypomnienie „dla kogo koperta?”. Wciąż zdarzają się sytuacje, kiedy tzw. „koperta” zajęta jest przez osoby, które nie powinny tam stać.

Zaapelowali oni do kierowców, by uważniej podchodzili do tematu parkowania z uwzględnieniem niebieskiej koperty. W ramach akcji za wycieraczkę niektórych samochodów wkładane były ulotki z prośbą by nie parkować na „kopercie” jeśli nie posiada się do tego uprawnień. Było także sympatyczne motto: „Drogi Kierowco stawiając samochód obok niebieskiej koperty, sprawisz, że ja się uśmiechnę i pomyślę o Tobie z serdecznością. Gorzów dla wszystkich”. Rozdawane były także drobne upominki w formie dekoracyjnych  woreczków z zawartością lawendy, które przygotowali podopieczni Środowiskowego Domu Samopomocy przy ul. Armii Polskiej.

– Akcja będzie trwała dłużej. Prowadzić ją będziemy także w mediach społecznościowych – powiedziała  Marta Liberkowska, dyrektor wydziału promocji i informacji Urzędu Miasta Gorzowa.

W spotkaniu udział wzięli m.in.: Małgorzata Korzeniowska, członek oddziału gorzowskiego PTWK, Agnieszka Turek, szefowa Powiatowej Komisji ds. Orzekania Niepełnosprawności przy Gorzowskim Centrum Pomocy Rodzinie oraz Magdalena Król – koordynator ds. dostępności w Urzędzie Miasta Gorzowa.

Zgodnie z polskim prawem z miejsca oznaczonego kopertą ma prawo korzystać każdy, kto ma stwierdzone znaczne ograniczone możliwości samodzielnego poruszania się, wskazanie w orzeczeniu o stopniu niepełnosprawności lub wskazania do ulg i uprawnień do wydania karty parkingowej. Karta parkingowa jest imienna, to znaczy, że może z niej korzystać jedynie osoba wymieniona na dokumencie. Karty nie można pożyczać ani korzystać z niej, jeśli nie jest się osobą uprawnioną.

W Gorzowie wydano około trzy tysiące kart parkingowych. I choć statystyki Straży Miejskiej wskazują, że problem nieuprawnionego parkowania na kopertach z roku na rok maleje, to wciąż należy apelować do kierowców, by nie zajmowali miejsc z kopertą – twierdzą fachowcy.

Kolejną inicjatywą jest ogłoszony konkurs skierowany do dzieci przedszkolnych, których zadaniem jest plastyczne i graficzne przedstawienie hasła kampanii: „Dla kogo koperta?”. Jury wybierze najlepsze prace, a te zostaną pokazane 24. października na wystawie w Wojewódzkiej i Miejskiej Bibliotece Publicznej oraz w filiach nr 3 przy ul. Bohaterów Westerplatte i nr 4 przy ul. Słonecznej.

Wg info Wydziału Promocji i Informacji

Fot. Bartłomiej Nowosielski

404 total views, no views today

LICZĄ WIERNYCH

20220616_111246

Niedzielne liczenie

Jeden ………………………

-Gdzie jest dziewięciu?

Liczenie dziś wiernych w kościele

Na pewno jest ich niewiele

Więc nie licz

Bo po co

Nie licz na innych

Nie licz na siebie

Licz tylko na Ojca w Niebie

 

Ewangelia (Łk 17, 11-19)

Niewdzięczność uzdrowionych z trądu

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Zdarzyło się, że Jezus, zmierzając do Jeruzalem, przechodził przez pogranicze Samarii i Galilei.

Gdy wchodzili do pewnej wsi, wyszło naprzeciw Niego dziesięciu trędowatych. Zatrzymali się z daleka i głośno zawołali: «Jezusie, Mistrzu, ulituj się nad nami!» Na ten widok rzekł do nich: «Idźcie, pokażcie się kapłanom!» A gdy szli, zostali oczyszczeni.

Wtedy jeden z nich, widząc, że jest uzdrowiony, wrócił, chwaląc Boga donośnym głosem, padł na twarz u Jego nóg i dziękował Mu. A był to Samarytanin.

Jezus zaś rzekł: «Czyż nie dziesięciu zostało oczyszczonych? Gdzie jest dziewięciu? Czy się nie znalazł nikt, kto by wrócił i oddał chwałę Bogu, tylko ten cudzoziemiec?» Do niego zaś rzekł: «Wstań, idź, twoja wiara cię uzdrowiła».

 

„ Zbyt dobrze wiem kim jestem,

Pyłkiem i liściem na wietrze,

I wiem, Kim jesteś, Ty wielki Boże,

Więc wołam w dzień i noc.

Liczę na Ciebie Ojcze…”

 

Ubi Caritas

Tam gdzie miłość jest i dobroć

Tam gdzie miłość jest – tam mieszka Bóg!

Tam gdzie dobroć jest i pokój
Tam gdzie dobroć jest – tam mieszka Bóg!

Tam gdzie radość jest i pieśń
Tam gdzie radość jest – tam mieszka Bóg

Tam gdzie cisza jest i pokój
Tam gdzie cisza jest – tam mieszka Bóg

 

 

 

426 total views, no views today

POZNAJ PROBOSZCZA. ROZMOWA Z KS. DR TOMASZEM SAŁATKĄ

Sałatka-115415

Fot. Grzegorz Milewski https://www.facebook.com/grzegorzmilewskifotografia

Ks. dr Tomasz Sałatka od 1. sierpnia tego roku jest proboszczem parafii NMP Królowej Polski oraz kustoszem sanktuarium św. Weroniki Giuliani w Gorzowie Wielkopolskim przy ul. Żeromskiego. Ur. się 23.09.1975 r. w Drezdenku. Święcenia kapłańskie przyjął w 2002  r. w katedrze gorzowskiej. Jest wykładowcą w seminarium Duchownym w Gorzowie Wielkopolskim.

WM: Parafia NMP Królowej Polski jest drugą, którą ksiądz prowadzi. Pierwsza była w Zaborze. Ile lat tam ksiądz pracował?

Ks. TS: Trzy lata byłem tam proboszczem. 

WM: Jakie były reakcje parafian po obejrzeniu filmiku na YouTube  „Dzień z życia proboszcza”? Obejrzało go ponad tysiąc osób i subskrybowało prawie 700. Odniosłam wrażenie, że jest ksiądz do różańca i do tańca, choć tańców tam nie widać. Natomiast pokazana jest obok duchowości, praca fizyczna. Ksiądz porządkuje teren, odrzuca i segreguje kamienie, przycina deski, maluje płot ale także biega po lesie. Obok spraw typowo sakralnych ma ksiądz czas dla parafian i wspólnego spędzania czasu.

Ks. TS: Byłem wtedy jeszcze w Zaborze. Reakcje były pozytywne. Jestem zaskoczony  pani stwierdzeniem, że tyle osób obejrzało, bo ja nie jestem w przestrzeni medialnej więc nie wiem co się tam dzieje.

Pomyślałem, że w tych trudnych czasach wtedy covida, ludzie widząc nas tylko w niedzielę, mogą myśleć, że my nic nie robimy, że ktoś za nas coś wykonuje,  nie wiedzą o naszej pracy czy organizacji administracyjnej. Współpracując z młodzieżą zrobiliśmy krótki żartobliwy filmik typu zajawki, z dobrą muzyką, po to by przybliżyć wydarzenia z życia proboszcza.

WM: Wierni często zauważają, że księża się spieszą nie mają czasu na rozmowy a tego parafianie właśnie potrzebują. Czy ksiądz to dostrzega?

Ks. TS: Tak, niedawno miałem takie zdarzenie. Byłem umówiony na spotkanie do pewnej rodziny, już tam wchodziłem gdy zadzwonił telefon. Ktoś prosił o pilną  rozmowę, twierdząc, że już czeka przed moimi drzwiami. Zgodziłem się, ale pół godziny poświęciłem także tym, do których właśnie wszedłem. Staram się aby mieć czas dla ludzi.

Uczulam także księży na to abyśmy bardziej się zatrzymywali i  łączyli te spotkania z kierownictwem duchowym, tym bardziej, że jest tu sanktuarium św. Weroniki. Abyśmy ten czas dobrze wykorzystali – a wszystko jest kwestią organizacji – jak mawiał poprzedni proboszcz. Ważne abyśmy się nie spieszyli i mieli czas dla ludzi.

WM:  od lat olbrzymim mankamentem w tym kościele jest nagłośnienie. Bardzo zła jakość. Często nic nie można zrozumieć. Czy można mieć nadzieję, że wreszcie będzie wyraźnie słychać?

 Ks. TS: Na razie nie podejmuję tego tematu, bo są to sprawy finansowe. A oprócz tego jest jeszcze wiele innych spraw, a ja tu jestem dopiero od 1 sierpnia.

WM: W tym roku odznaczony został ksiądz tytułem: kanonika R.M. (przywilej rokiety i mantoletu). Co na to wpłynęło? I co to oznacza?

Od 2007 roku jestem zaangażowany w życie diecezjalne jeśli chodzi o kwestie liturgiczne, prowadziłem rekolekcje dla dzieci i młodzieży, przygotowuję akolitów i lektorów, organizuję różne ceremonie, biorę udział w komisji liturgicznej w diecezji. Myślę, że ta całość została zauważona przez biskupa dlatego otrzymałem to wyróżnienie.

WM: Opowiadali mi parafianie, że przygotował ksiądz niezwykłe przywitanie z darmowym poczęstunkiem. Był dostępny dla ludzi, podkreślali, że jest to dla nich bardzo ważne. A jakie ma ksiądz plany w związku z tą dużą parafią?

Ks. TS: Teraz jestem skupiony na sanktuarium św. Weroniki Guliani. Wprowadziliśmy do kaplicy ambonkę do celebracji liturgicznej. Rozpoczynamy piątkowe poranne Msze św.  z racji tego, że ta Święta była związana z Męką Pana Jezusa. Jesteśmy w trakcie pisania modlitwy do zatwierdzenia przez biskupa. Chcemy podkreślić rolę i znaczenie tej św. Weroniki dla środowiska gorzowskiego a może także dekanalnego czy diecezjalnego. W szczególny sposób chcemy modlić się za zagubionych duchowo, o czym wspominała św. Weronika przedstawiając swoje wizje wyjaśniła, że dusze które wpadają do otchłani piekła na wieki tam pozostają, taką odpowiedź otrzymała od Anioła.

Świadomość Weroniki, że ludzie idą na potępienie na wieki spowodowała, że od tego momentu postanowiła całe swoje życie ofiarować w intencji tych, którzy są zagrożeni potępieniem wiecznym. Ona modliła się, przyjmowała cierpienia i układała swoje drogi krzyżowe, przyjmowała różne trudności po to by ratować tych zagrożonych ludzi.

WM: Jest ksiądz młody pełen werwy, czy ma ksiądz jakieś propozycje dla młodzieży?

Ks. TS: Zaczynamy od dzieci komunijnych. Rozpoczęliśmy spotkania z rodzicami. Spotykaliśmy się z każdą rodziną osobno. Mówiliśmy o przygotowaniach i modlitwach. Proponowaliśmy żeby rodzice omadlali swoje dzieci.  Zwracamy uwagę właśnie na rodziny ich doświadczenia wiary, bo to też jest duszpasterstwo młodzieży. Chcemy  doprowadzić do tego, żeby powiedzieli Panu Bogu: – Tak. Zrezygnowaliśmy z formy kontrolowania, raczej będziemy zadawać zagadki dzieciom oraz takie działania, które będą mobilizowały i stymulowały do zaangażowania a nie konieczności zdobycia podpisu czy otrzymania naklejki.

Będą indeksy wzrostu duchowego dla młodzieży, bo czasem jednak młodzież trzeba przymusić a oni później dziękują za to. Mam doświadczenie ponieważ przez 10 lat prowadziłem rekolekcje liturgiczne dla młodzieży. U dorosłych liczymy na dojrzałość. Mamy obecnie 30 rodzin, które będą się przygotowywały wspólnie, czy dotrwają zobaczymy ale jeśli zostałoby chociaż dziesięć to byłoby rewelacyjnie.

WM: Miejmy nadzieję, że dotrwają wszystkie.

Ks. TS: Obecnie mamy kryzys służby liturgicznej więc będziemy się starali zmobilizować ojców żeby przyszli z synami do służby liturgicznej. Z młodzieżą jest o tyle trudno, że młodzież jest trochę zdenerwowana na Kościół, czasami jest to uzasadnione czasami nie. Często mają negatywne emocje związane z Kościołem ale to nie stoi na przeszkodzie aby z nimi rozmawiać, tworzyć dobry klimat i wszystko zawierzyć Panu Bogu.

My księża mamy robić swoje, rozmawiać, wychodzić do ludzi, być dla nich i radzić sobie ze swoimi emocjami. Bo ksiądz czy katecheta jest tylko człowiekiem, czasem się zdenerwuje, czasem nie ma siły a czasem jest zagubiony więc zwracamy uwagę na to by mieć też czas na odpoczynek.

WM: Jak ksiądz odpoczywa? Ma ksiądz jakieś hobby?

Ks. TS: Od czterech lat uprawiam triathlon (red. dyscyplina sportowa będąca kombinacją pływania, kolarstwa i biegania). To jest moje hobby, taka moja odskocznia od zadań i obowiązków.

Wanda Milewska: Dziękuję za rozmowę

Także tu: https://www.ekai.pl/kustosz-sanktuarium-sw-weroniki-chcemy-szczegolnie-modlic-sie-za-zagubionych-duchowo/

1,512 total views, no views today

JAK SŁUCHAĆ MUZYKI WSPÓŁCZESNEJ? ROZPOCZĄŁ SIĘ FESTIWAL IM. W. KILARA

W Filharmonii Gorzowskiej 7 października rozpoczął się IX Festiwal Muzyki Współczesnej im. Wojciecha Kilara

W programie inaugurującym wydarzenie znalazły się: Spiętrzenia na orkiestrę Jerzego Kornowicza, Koncert fortepianowy Pawła Szymańskiego oraz IV Koncert skrzypcowy Alfreda Schnittkego. Wykonawcami byli: Orkiestra Filharmonii Gorzowskiej pod batutą Przemysława Fiugajskiego, na fortepianie grał Maciej Piszek, na skrzypcach Anna Maria Staśkiewicz.

F1

Fot. Filharmonia Gorzowska

Na zdj. dyr FG Joanna Pisarewicz, Paweł Szymański, Anna Maria Staśkiewicz, Przemysław Fiugajski, Maciej Piszek

Gościem festiwalu był kompozytor Paweł Szymański,

20221007_200355(0)

Fot. wm

zapytałam kompozytora o to czy można podpowiedzieć słuchaczom jak odbierać muzykę współczesną? Czy trzeba odgadywać co twórca miał na myśli?

z kompozytorem

Fot. Filharmonia Gorzowska

PSz:  Myślę, że tak odbierać jak każdą muzykę. Muzyka pozostawia duży margines odbiorcy do jego własnych  interpretacji, do poddawania się emocjom podczas słuchania. Natomiast to co kompozytor miał na myśli w pewien sposób jakoś do słuchacza na pewno dociera. Jednak nie jest to takie ważne, istotne jest czerpanie przyjemności i satysfakcji estetycznej. Nie jest zamysłem kompozytora żeby wszyscy jednakowo odbierali i przeżywali muzykę. Ona jest dla każdego z osobna, bo każdy człowiek ma swoją jakąś drogę i nie każdą muzykę musi akceptować. To jest świat indywidualistyczny, wolny.

WM: Jakie sytuacje są Panu najbliższe podczas tworzenia muzyki, czerpie Pan natchnienie z rzeczywistości a może sny mają jakiś wpływ?

PSz: Myślę, że sny – to jest pewien trop  ale ja piszę muzykę w sposób abstrakcyjny nie potrzebuję inspiracji z zewnątrz. Przez długi czas muzyka stanowiła dla mnie obszar niejako izolowany od rzeczywistości był to pewnego rodzaju azyl, który niestety się kurczy, być może już w ogóle się skurczył w tej chwili wobec tej rzeczywistości, którą dzisiaj mamy. Być może nie ma już ani muzyki, ani sztuki, która może być całkowicie oderwana od rzeczywistości od tych rzeczy, które się dzieją. Jeśli tak jest, to jest to bardzo trudne, bo nie mamy na to niestety żadnego wpływu.

WM: Co oznacza cisza w utworze, czy to też jest gra?

PSz: Cisza jest bardzo ważnym elementem każdej muzyki. Wszystkie pauzy i zawieszenia grają ważną rolę w dramaturgii. Ja ciszą operuję w sposób świadomy bo jest ona nie mniej ważna niż dźwięki – powiedział kompozytor Paweł Szymański.

 

Festiwal potrwa do 21 października. Wśród wydarzeń będą koncerty symfoniczne, koncert kameralny i familijny, recital organowy oraz spektakl Polskiego Teatru Tańca.

Zaplanowano także pokaz filmu Jerzego Zarzyckiego „Miasto nieujarzmione” (1949), poprzedzony prelekcją. Dla najmłodszych przygotowano muzyczną grę edukacyjną „Kot Kilara”. Zabawa pozwala graczom poruszać się po całym obiekcie – jak po wielkiej planszy.

Kolejny koncert już w niedzielę 9 października.

-Trzy światy Pawła Mykietyna – mikrotonowy, wysublimowany i oniryczny w II Kwartecie smyczkowym (2006), kunsztowny, erudycyjny i przesycony emocjami w Sonetach Szekspira (2000), wreszcie energetyczny, skoncentrowany na przyspieszeniu i czasie świat III Kwartetu smyczkowego (2016) – mają w sobie wyjątkowy magnetyzm. Te fascynujące, choć skrajnie odmienne kameralne arcydzieła łączące eksperymentalne techniki wykonawcze z niepowtarzalną atmosferą i nastrojem, to muzyka, o której zapomnieć nie sposób. Muzyka o gigantycznej sile przyciągania, której nie możemy, a właściwie nawet nie zamierzamy się oprzeć.

Wykonawcy:

Kwartet smyczkowy im. Henryka Mikołaja Góreckiego: Maciej Grygiel / skrzypce, Łukasz Jaros / skrzypce, Joanna Głąb / altówka, Piotr Więcław / wiolonczela, Urszula Kryger / mezzosopran, Ryszard Alzin / fortepian

  • W programie:

    PAWEŁ MYKIETYN (*1971)

    II Kwartet smyczkowy

    Sonety Szekspira

    III Kwartet smyczkowy

    Cena biletów:
    bilet normalny – 35 zł
    bilet ulgowy – 30 zł

528 total views, no views today

ROZPOCZĄŁ SIĘ IX FESTIWAL MUZYKI WSPÓŁCZESNEJ W FILHARMONII GORZOWSKIEJ

 plansza_stronaGlowna (1)20221007_205729

Dziewiątą edycję Festiwalu Muzyki Współczesnej przygotowano pod hasłem „Ślady przeszłości”.

W programie znalazły się: Spiętrzenia na orkiestrę Jerzego Kornowicza, Koncert fortepianowy Pawła Szymańskiego oraz IV Koncert skrzypcowy Alfreda Schnittkego. Wykonawcami byli: Orkiestra Filharmonii Gorzowskiej pod batutą Przemysława Fiugajskiego, na fortepianie grał Maciej Piszek, na skrzypcach Anna Maria Staśkiewicz.

FISkrz

Fot. Filharmonia Gorzowska

Gościem festiwalu był kompozytor Paweł Szymański, którego w czasie przerwy zapytałam o to czy można podpowiedzieć słuchaczom jak odbierać muzykę współczesną? Czy trzeba odgadywać co autor tworzący swoje dzieło miał na myśli?

20221007_200355(0)

PSz:  Myślę, że tak odbierać jak każdą muzykę. Muzyka pozostawia duży margines odbiorcy do jego własnych  interpretacji, do poddawania się emocjom podczas słuchania. Natomiast to co kompozytor miał na myśli w pewien sposób jakoś do słuchacza na pewno dociera. Jednak nie jest to takie ważne, istotne jest czerpanie przyjemności i satysfakcji estetycznej. Nie jest zamysłem kompozytora żeby wszyscy jednakowo odbierali i przeżywali muzykę. Ona jest dla każdego z osobna, bo każdy człowiek ma swoją jakąś drogę i nie każdą muzykę musi akceptować. To jest świat indywidualistyczny, wolny.

WM: Jakie sytuacje są Panu najbliższe podczas tworzenia muzyki, czerpie Pan natchnienie z rzeczywistości a może sny mają jakiś wpływ?

PSz: Myślę, że sny – to jest pewien trop  ale ja piszę muzykę w sposób abstrakcyjny nie potrzebuję inspiracji z zewnątrz. Przez długi czas muzyka stanowiła dla mnie obszar niejako izolowany od rzeczywistości był to pewnego rodzaju azyl, który niestety się kurczy, być może już w ogóle się skurczył w tej chwili wobec tej rzeczywistości, którą dzisiaj mamy. Być może nie ma już ani muzyki, ani sztuki, która może być całkowicie oderwana od rzeczywistości od tych rzeczy, które się dzieją. Jeśli tak jest, to jest to bardzo trudne, bo nie mamy na to niestety żadnego wpływu.

WM: Co oznacza cisza w utworze, która kilkakrotnie też zagrała?

PSz: Cisza jest bardzo ważnym elementem każdej muzyki. Wszystkie pauzy i zawieszenia grają ważną rolę w dramaturgii. Ja ciszą operuję w sposób świadomy bo jest ona nie mniej ważna niż dźwięki – powiedział kompozytor Paweł Szymański.

Także w przerwie, zapytałam kilka osób o ich interpretację Koncertu fortepianowego. Trzy osoby odpowiedziały, że słuchały z zamkniętymi oczami a ich wyobraźnia pokazywała pozytywne obrazy. Jeden z panów widział piękną łąkę i las a jego żona chętnie podłożyłaby tę muzykę do sensacyjnego filmu. Inna melomanka usłyszała dźwięki wojenne ale z zadowoleniem przyznała, że niskie tony aż tak bardzo jej nie przeraziły, natomiast jej mąż słuchając miał oczy szeroko otwarte i czekał czy coś się stanie na tej scenie, zadawał sobie też pytanie, po co tak artysta wali w klawisze. Pozostałe instrumenty według niego ćwiczyły wspólne dźwięki.

Ciekawym spostrzeżeniem podzieliła się flecistka Izabela Serpina – wizytator Centrum Edukacji Artystycznej, która proponuje aby wsłuchać się w brzmienie każdego instrumentu, posłuchać dialogów i współbrzmień aby dowiedzieć się co mają na myśli skrzypce a co flet albo instrumenty perkusyjne, których było dużo, a między nimi dało się słyszeć wibrafon i inne o ciekawym brzmieniu. Takie wsłuchanie się w każdy instrument pobudza wyobraźnię twierdzi artystka, podkreślając, że fortepian bardzo dialogował z innymi instrumentami.

– Natomiast trudno stwierdzić co autor miał na myśli, co chciał przekazać. Jest to do głębszego zastanowienia się a może nawet kilkakrotnego posłuchania utworu celem odnalezienia jeszcze innych ciekawych treści. Każdy słuchacz  powinien mieć swój obraz bo to nie jest coś podanego na tacy. A może tajemnicą muzyki współczesnej jest właśnie to, aby nie wiedzieć co kompozytor miał na myśli i żeby każdy mógł znaleźć swój osobisty obraz – twierdzi Izabela Serpina była dyrektor PSM I st. w Gorzowie Wielkopolskim.

Festiwal otworzyli dziennikarka Agata Sendecka i dyrygent Przemysława Fiugajski, których z przyjemnością się słuchało.

 

Paweł Szymański – Jeden z najwybitniejszych polskich twórców muzyki współczesnej. Ur. się 28 marca 1954 w Warszawie. Laureat wielu konkursów kompozytorskich. Odznaczony Srebrnym Medalem „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”, od 2011 roku członek honorowy Związku Kompozytorów Polskich.

Maciej Piszek – W 2008 roku ukończył z wyróżnieniem studia na Uniwersytecie Muzycznym Fryderyka Chopina w Warszawie. Uczestniczył w wielu festiwalach muzycznych. Otrzymał stypendia Ministra Kultury i Sztuki oraz Fundacji Dongsan Research Foundation.

Anna Maria Staśkiewicz – w 2007 ukończyła z wyróżnieniem Akademię Muzyczną im. I. J. Paderewskiego w Poznaniu. Zdobywczyni III nagrody na XIII Międzynarodowym Konkursie Skrzypcowym im. Henryka Wieniawskiego w Poznaniu w 2006 roku. Jest sześciokrotną stypendystką Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Fundacji Yamaha Europa oraz laureatką Programu stypendialnego Młoda Polska. Od 2015 roku pracuje w orkiestrze Sinfonia Varsovia na stanowisku koncertmistrza.

Przemysława Fiugajski – Studiował w Akademii Muzycznej w Krakowie dyrygenturę w klasie prof. Tomasza Bugaja oraz klawesyn w klasie prof. Elżbiety Stefańskiej. Od 1 lipca 2021 r. jest szefem artystycznym Orkiestry Filharmonii Gorzowskiej. Dyrygent o bogatym doświadczeniu, który w swojej karierze kierował większością filharmonicznych orkiestr w kraju.

 

654 total views, no views today

OTWARTO WYSTAWĘ STALI GORZÓW

untitled-0364520221005_11235920221006_17491620221006_174844

Fot: Grzegorz Milewski https://www.facebook.com/grzegorzmilewskifotografia

W  Wojewódzkiej i Miejskiej Bibliotece Publicznej im. Zb. Herberta otwarta została wystawa Stali Gorzów z okazji 75-lecia klubu. Natomiast jutro kolejna wystawa poświęcona czarnemu sportowi  otwarta zostanie w Spichlerzu przy ul. Fabrycznej.

W bibliotece znalazły się m.in zdjęcia, plakaty, programy, wycinki z gazet. W Spichlerzu będą puchary, medale. Będzie można zobaczyć kombinezon, w którym startował Edward Jancarz oraz zdobyte przez niego trofea.

Finał obchodów 75-lecia Stali Gorzów odbędzie się 5 listopada podczas gali w Teatrze im. Juliusza Osterwy.

496 total views, no views today

AKCJA „MNIEJ ZNACZY WIĘCEJ”

Niedziela św. Franciszka - plakat ogolny_www

 Parafia katedralna Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Gorzowie Wielkopolskim odpowiadając na apel papieża Franciszka włącza się do akcji  „Mniej znaczy więcej”. Proboszcz fary zachęca parafian do udziału w inicjatywie i pomocy przy jej organizacji.

Niedziela św. Franciszka przypadająca 9. października to ogólnoświatowe święto chrześcijańskiej ekologii integralnej. Wydarzeniu towarzyszy hasło: „Mniej znaczy więcej. Radość z dzielenia”. Parafianie diecezji zielonogórsko-gorzowskiej zostali   zaproszeni do włączenia się w obchody tego dnia poprzez modlitwę oraz zorganizowanie tzw.   podzielnika.

– Ważne, aby rzeczy były sprawne i dobrej jakości – przynosimy takie, których nie używamy, a możemy wziąć te, które nam się przydadzą. Zachęcamy parafian do udziału w inicjatywie i pomoc przy organizacji – tłumaczy proboszcz fary ks. dr Zbigniew Kobus, który na podzielnik wyznaczył przedsionek  zakrystii. Już od minionej niedzieli można przynosić sprzęt, odzież i inny asortyment nadający się do użytku potrzebującym.

– Podzielnik, to specjalna przestrzeń stworzona do wymiany i dzielenia się rzeczami: ubraniami, książkami, przedmiotami codziennego użytku itp. Niepotrzebne dla jednych, choć jeszcze dobre, mogą przydać się innym. Dlatego zamiast wyrzucać, warto zorganizować miejsce, w którym w sympatycznej atmosferze można podzielić się nimi, z kimś, kto ich akurat potrzebuje – wyjaśnia rzecznik kurii diecezji zielonogórsko – gorzowskiej ks. Andrzej Sapieha.

Dalej rzecznik przypomina, że inicjatywę Niedzieli św. Franciszka Światowy Ruch Katolików na rzecz Środowiska chce zwrócić uwagę na palące problemy ekologiczne i społeczne współczesnego świata, a ponadto, w myśl nauczania papieży Jana Pawła II i Franciszka, zachęcić do wejścia na drogę “ekologicznego nawrócenia”.

 

 

 

534 total views, no views today