FILHARMONIA GORZOWSKA ZAPRASZA NA DNI OTWARTE FUNDUSZY EUROPEJSKICH

IMG_8109

Dni Otwarte Funduszy Europejskich przypadające 10 i 11 maja 2024 są okazją do odwiedzenia Filharmonii Gorzowskiej, której budynek został wybudowany dzięki ich wsparciu.

10 maja, zaplanowano cztery tury zwiedzania, rozpoczynające się o pełnych godzinach: 10, 11, 12 i 13. Każdą grupę będzie oprowadzał przewodnik, który przedstawi uczestnikom tajemnice i niespodzianki tego imponującego obiektu architektonicznego.

Zwiedzanie jest bezpłatne. Wystarczy przyjść na wybraną godzinę aby z przewodnikiem, czekającym w foyer wyruszyć do różnych zakątków kulturalnego obiektu.

Organizatorzy proszą o wcześniejsze zgłoszenie telefoniczne tylko grup zorganizowanych liczących więcej niż 15 osób (tel.: 95 7392 748 lub 95 7392 750).

Przez te dwa  dni wieczorami budynek Filharmonii będzie niebiesko oświetlony, a na rozpoczęcie piątkowego koncertu „W poszukiwaniu…” Orkiestra Filharmonii Gorzowskiej zagra hymn Unii Europejskiej – „Oda do radości” Ludwiga van Beethovena.

 

 

 

168 total views, no views today

STO LAT SKOŃCZYŁA GORZOWIANKA ZOFIA KOWALSKA

20240425-0S6A9663-fot.Lukasz.Kulczynski20240425-0S6A9672-fot.Lukasz.Kulczynski

200 lat dla pani Zofii!

Nieczęsto zdarza się, aby tradycyjnie śpiewane „sto lat”, z racji chwili, modyfikowano w sekwencji życzeń na lat „dwieście”. Tak właśnie było w czwartek w Gorzowie, gdzie pani Zofia Kowalska obchodziła jubileusz swoich setnych urodzin.

Setne urodziny to piękna i skłaniająca do zadumy rocznica. Oznacza wszak cały wiek wypełniony codziennymi radościami i troskami, ale także pracą i poświęceniem dla dobra bliskich. Życzę Pani długich lat życia w dobrym zdrowiu oraz aby każdy kolejny dzień był radosny, pełen życzliwości i miłości osób najbliższych – napisał Jacek Wójcicki w liście, który jubilatce w imieniu prezydenta Gorzowa wręczył sekretarz miasta Bartosz Kmita.

Zofia Kowalska urodziła się 25 kwietnia 1924 roku we wsi Gaj Wielki (powiat szamotulski), ojciec jubilatki pracował na kolei w Poznaniu, mama zajmowała się domem.

W 1942 roku, kilka miesięcy po uzyskaniu pełnoletności, została wywieziona do Prus Wschodnich na przymusowe roboty; prace fizyczne u niemieckiego rolnika, pod koniec wojny kopała okopy i wały obronne. Po wyzwoleniu wróciła do rodzinnego domu we wsi Psarskie (powiat śremski).

Gdy PKP skierowało ojca jubilatki do pracy w Gorzowie, zamieszkała z rodziną w kamienicy przy ulicy Kosynierów Gdyńskich, w której mieszka do dziś. w naszym mieście poznała swojego przyszłego męża Jana, urodziła dwóch synów.

Początkowo zatrudniona w Gorzowskich Zakładach Wyrobów Papierowych, po urlopie macierzyńskim pracowała, do emerytury, w gorzowskiej ,,Przemysłówce’’. Bardzo lubiła spędzać czas na swojej działce, był to jej drugi dom.

Pani Zofia doczekała się czterech wnucząt i trzech prawnucząt.

Wydział Promocji i Informacji

Fot. Łukasz Kulczyński

 

163 total views, no views today

ŚWIATOWY DZIEŃ KSIĄŻKI. SPOTKANIE W GORZOWSKIEJ KSIĄŻNICY

fot.Magdalena Kubacka6fot.Magdalena Kubackafot. Eliza Batura

Foto Magdalena Kubacka, Eliza Batura

Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna im. Zb. Herberta

Gorzów Wlkp. 23 kwietnia 2024

Światowy Dzień  Książki

Spotkanie z dr Emilią Kledzik, adiunktem w Pracowni Komparatystyki Literackiej i Kulturowej Wydziału Filologii Polskiej i Klasycznej, Szkoła Nauk o Języku i Literaturze, Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.

 Spotkanie prowadziła dr hab. Katarzyna Taborska, profesor uczelni  Akademii im. Jakuba z Paradyża w Gorzowie Wielkopolskim.

Spotkanie odbyło się w klimatycznej willi Lehmanna i dotyczyło wydawnictwa „Perspektywa poety. Cyganologia Jerzego Ficowskiego”, autorstwa Emilii Kledzik.

Jerzy Ficowski (Wikipedia). Rocznik 1924, polski poeta, eseista, autor tekstów piosenek (najsłynniejsza „Jadą wozy kolorowe”). Prozaik, tłumacz, żołnierz AK, uczestnik powstania warszawskiego, znawca folkloru żydowskiego i cygańskiego. Debiutował w 1948 roku tomikiem „Ołowiani żołnierze”. W latach 1948 – 1950 wędrował z taborem cygańskim. Przełożył i opublikował pieśni cygańskiej poetki Papuszy. Autor książki „Cyganie polscy”.

AP 3

Fot wm

Papusza (Lalka) Bronisława Wajs z domu Zielińska (1908- 1984). (Wikipedia). Polska poetka, wywodząca się z grupy etnicznej Polska Roma, pisząca w języku romskim. Nigdy nie uczęszczała do szkoły. Pisać i czytać nauczyła się samodzielnie.

Przed II wojną światową jej tabor wędrował po Wołyniu, Podolu i Wileńszczyźnie. W czasie wojny ukrywała się wraz z taborem w lasach wołyńskich, co opisała w poemacie „Krwawe łzy”. Od 1953 roku  mieszkała w Gorzowie.

Talent poetki odkrył Jerzy Ficowski. Pierwsze jej teksty przesłał Julianowi Tuwimowi. Twórczość Papuszy po raz pierwszy opublikowana została w 1950 roku w miesięczniku „Problemy”.

Książka „Perspektywa  poety. Cyganologia Jerzego Ficowskiego” to  „komentarz do powstającej przez półwiecze twórczości Jerzego Ficowskiego na temat ludzi nazywanych Cyganami. Opracowanie obejmuje problematykę akcji osiedleńczo – produktywizacyjnej w PRL, twórczości literackiej, refleksji etnograficznej, badań nad zagładą w czasie II wojny światowej. Kolekcji tzw. pieśni cygańskich oraz legendy biograficznej i twórczości Bronisławy Wajs (Papuszy)”.

Pokazuje w jaki sposób Jerzy Ficowski wykreował obraz Papuszy. Z kolei autorka  tej książki odkrywa poetkę na nowo. Porównała oryginalne utwory Papuszy z tymi tłumaczonymi przez Jerzego Ficowskiego.

Wiersze Papuszy opublikowane zostały w trzech tomikach: „Pieśni Papuszy” (1956 i 1973) i „Lesie ojcze mój” w 1990. Wszystkie tłumaczył i przygotował do druku Jerzy Ficowski.

Poetka w swoich wierszach  rozmawiała z ptakami – jak z rodzeństwem, z lasem – jak z ojcem, z rzeką –  jak z matką.

„Jak las śpiewa, tak tańczą Cyganie – lekko jak piórko, ciężko jak kamień. I niby ogień piękny zapalają się kochaniem…”

Książka wydana przez „Poznańskie Studia Polonistyczne” w 2023 roku. W tym samym roku była nominowana do Lubuskiego Wawrzynu Literackiego.

Książkę można kupić za pośrednictwem Działu Zbiorów Regionalnych WiMBP.

Ewa Rutkowska

 

 

 

 

274 total views, no views today

GORZOWSKI TEATR ZAPRASZA NA MAJOWE SPEKTAKLE

MAJ 2024

Anna Wyszyńska z Biura Obsługi Widza zapewnia, że w maju  Teatr im. Juliusza Osterwy uraczy widzów fantastycznymi wydarzeniami i spektaklami. Zaprasza do zapoznania się z repertuarem na plakacie lub na stronie internetowej teatru.

Przez pierwsze trzy dni majowe o godz. 18 wystawiona będzie Zemsta według Aleksandra Fredry w reżyserii Andrzeja Ozgi. Wydarzenia sfinansowano z budżetu miasta Gorzowa Wielkopolskiego. To prezent  dla mieszkańców.

-W całej polskiej literaturze trudno o komedię, po którą teatry i reżyserzy sięgają częściej i chętniej. Mamy tu dowcipną, kryształowo przejrzystą intrygę, a w niej galerię postaci ulepionych z odwiecznych ludzkich słabości. Każda napisana jest tak, że zaczynamy tęsknić, gdy tylko na moment zniknie ze sceny. Ponadto wartkie, prześmieszne dialogi podawane w zawrotnym tempie ośmiozgłoskowego wiersza, którego Fredro był i pozostaje mistrzem. I jeszcze polszczyzna, bardziej współczesna niż mogłoby się zdawać. To język fredrowski, przetykany w prawdzie archaizmami, ale cięty i uwodzący precyzją, jakiej próżno szukać w naszej powszedniej, gazetowo-internetowej paplaninie. Zaś rolą i przywilejem Teatru jest spojrzeć na wspomniane elementy fredrowskiego arcydzieła przez pryzmat współczesności, zbudować z nich na scenie „zwierciadło”, w którym warto się przeglądać – czytamy na stronie teatru.

Redakcja tekstu i reżyseria: Andrzej Ozga
Scenografia i kostiumy: Joanna Sapkowska
Muzyka: Marek Zalewski
Reżyseria światła: Monika Sidor

Bezpłatne wejściówki na spektakle wydawane są od 15 kwietnia w kasie teatru od godz. 9 do 15.

184 total views, no views today

RAJD ROWEROWY GORZOWSKICH SENIORÓW

JakubaszJaku

Andrzej Jakubaszek przygotowuje kolejny rajd rowerowy, który odbędzie się 12 czerwca w ramach Tygodnia Seniora. Rajd wyruszy o godz. 10 z gorzowskiego Kwadratu przy dźwiękach melodii z Wyścigu Pokoju. Trasa będzie wiodła w stronę Kłodawy przez Santocko, Marwice Plaża, dalej Kłodawa i stamtąd powrót do Gorzowa. Meta znajdzie się na Placu Katedralnym. Rajd potrwa dwie  godziny, zapewnione tempo turystyczne. Warunkiem udziału jest sprawny rower, kask rowerowy i dobry humor. Zaproszenie kierowane jest do wszystkich chętnych seniorów, ich rodzin i przyjaciół.

167 total views, no views today

„ŻADEN DŹWIĘK NIE BOI SIĘ CISZY”. OKIEM EWY RUTKOWSKIEJ

wystawa

Miejski Ośrodek Sztuki. Gorzów Wlkp. 19 kwietnia 2024. Wernisaż wystawy „Żaden dźwięk nie boi się ciszy”. Prace Katarzyny Nawrockiej i Andrzeja Patera

Mimo niesprzyjającej pogody, na wystawę przyszło dość dużo osób. Coś mnie tu „goniło”. Może dlatego, że ze względu na „konflikt interesów” dawno nie byłam tu na wernisażu. Pamiętam „gale”, które odbywały się tu przy okazji otwarcia kolejnej wystawy. Tym razem skromniej, ale jest wino i napoje.

Kurator wystawy Bartosz Nowak witając widzów, wspomniał, że oboje artyści gościli w Gorzowie dziesięć lat temu. Wtedy wystawiali oddzielnie. Teraz wystawiają razem. Oboje są absolwentami wydziału Malarstwa i Nowych Mediów Akademii Sztuki w Szczecinie. Dyplomy otrzymali w 2017 roku. Obecnie mieszkają w Berlinie.

Tworzą wystawę site – specyfic, zintegrowaną z miejscem. Wystawą nawiązującą do   historii budynku, powstałym w latach 60. ubiegłego wieku, skupiając się na wątku edukacyjnym. Bo kiedyś w budynku  Miejskiego Ośrodka Sztuki znajdowała się także szkoła (zawodowa i podstawowa).

„Na hasło szkoła ze świadomości wylewa się masa skojarzeń, prawdopodobnie wspólnych nam wszystkim związanych z atmosferą dyscypliny, obowiązku… Z pamięci wyłaniają się konkretne przedmioty, materiały dźwięki…

W szkołach teraz już nie ma zielonych tablic, kredy czy atramentu. Ale też ich obecna forma odbiega od normy… Jedną z prac na wystawie jest neon stworzony na wzór lampy  zaprojektowanej specjalnie do wnętrz MOS-u w latach 70. (przez Mieczysława Rzeszewskiego) Światło neonu ma miedziany odcień – odnosi się do materiału, który jest wszechobecny w budynku, a więc do przeszłości, ale jest też przeniesieniem interpretacji w przyszłość…”

Wiem, że sztuka to dziedzina uniwersalna i każdy widzi co i jak chce. Tylko, że ja na takich wystawach czuję się jak w przysłowiowych malinach, na dodatek rozdarta jak Joasia albo sosna. Idąc na wystawę, trzymam się pewnej maksymy: „Sztuka  – powinna oddziaływać na rozum. Na emocje człowieka. I powinna zachwycać pięknem”.

Coś w tym jest. Tylko, że znowu muszę się podedukować.

Wystawa czynna do  9 czerwca br.

Ewa Rutkowska    

 

239 total views, no views today

O AKADEMII GORZOWSKIEJ W MINISTERSTWIE NAUKI I SZKOLNICTWA WYŻSZEGO

0S6A1520
Wiesław Ciepiela 
fot. Łukasz Kulczyński
Prezydent Gorzowa w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego
– Z doświadczenia wiem, że najważniejsze są relacje bezpośrednie. Ustalenia, które zapadają wtedy są naprawdę wiążące. Dlatego zdecydowałem się na wyjazd do Warszawy i rozmowy w ministerstwie nauki, dotyczące możliwości wsparcia dla Akademii im. Jakuba z Paradyża. Oczywiście w kontekście tragicznego pożaru, do którego doszło w budynkach naszej gorzowskiej uczelni – powiedział Jacek Wójcicki, prezydent Gorzowa po wizycie w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Prezydent Wójcicki spotkał się z wiceministrem Maciejem Gdulą.
– Podczas spotkania pan minister Gdula zapewnił mnie, że miasto może liczyć na wsparcie. Będzie ono adekwatne do skali wyzwań. Przyjmuję te słowa z nadzieją jako gwarancję odbudowy gorzowskiej uczelni i odzyskania przez nią w pełni możliwości kształcenia. To dobra wiadomość dla Gorzowa, dla uczelni, a przede wszystkim dla studentów Bardzo serdecznie dziękuję za to konstruktywne spotkanie.

 

101 total views, no views today

SPOTKANIE Z POETĄ JERZYM FRYCKOWSKIM

Ewa 4EWAEWA 2Ewa 3EWA 0

Tekst Ewa Rutkowska

Foto Marzena Maćkała

Spotkanie z poetą i krytykiem literackim Jerzym Fryckowskim odbyło się w ramach „Literackich wtorków” 16 kwietnia w klubie MCK „Jedynka” w Gorzowie Wielkopolskim. Moderatorem spotkania była Beata Patrycja Klary – Stachowiak

Autor urodził się w Gorzowie. Rocznik 1957. Jednak tu nie tworzył. Miał 14 lat gdy rodzice wyjechali i osiedlili się na terenie Pomorza.

Z wykształcenia nauczyciel – polonista. Ukończył WSP w Słupsku. Przez 40 lat pracował w szkole w Dębicy Kaszubskiej. Obecnie na emeryturze. Członek ZLP. Miłośnik psów i muzyki rockowej. „Wiejski nauczyciel, ale także poeta, krytyk literacki, satyryk. Animator kultury”.

Tworzyć zaczął dość wcześnie. Przez jakiś czas, gdy jeszcze mieszkali w Słubicach tuż przy komendzie policji. Temat „leżał na ulicy”. Wtedy powstały jego pierwsze utwory, które nazwał „Balladami dziadowskimi”. Utwory te wysłał do poety Andrzeja Waśkiewicza do Zielonej Góry. Te rymowane teksty, nie przypadły jednak do gustu adresatowi. Ale nie zniechęcił tym autora. Mimo, że chciał być piłkarzem. To pod naciskiem mamy zaczął dużo czytać i przygotowywał się do podjęcia studiów. Dopiero po 10 latach od „incydentu” z poetą A. Waśkiewiczem zaczął pisać na poważnie. Sam mówi, że „już więcej wiedział”. I choć wtedy role się odwróciły. To Andrzej Waśkiewicz poprosił Jerzego o nadesłanie tekstów do swojego czasopisma. Pałeczki tej nie podjął. Choć już wtedy dużo pisał. Jak powiedział podczas spotkania. Bo to pisanie „siedzi” w człowieku.

W czasie studiów dużo czytał, także z obowiązku. Należał do powstałej grupy literackiej. Pisał coraz więcej. Wysyłał swoje teksty do radia, do czasopism i na konkursy literackie. Ma też na swoim koncie przygodę z polityką. Dziennik pisany w stanie wojennym. Nie ujrzał on jednak światła dziennego.

Pierwsza jego książka, wydana została w 1989 roku. Był to tomik „Cierpliwość ubogich”. Jego utwory są tłumaczone na kilkanaście języków, m. in. angielski, francuski, czeski, węgierski, grecki, esperanto i inne. Od 1989 roku, do tej pory wydał 23 książki. (Tomiki poetyckie i antologie). Jest autorem pierwszej w Polsce antologii wierszy o ojcu, „On też jest tylko jeden”. W 2021 roku wydał tomik „Dokonało się”. „Covidową Drogę Krzyżową”. Są w niej wstrząsające czytelnikiem obrazy i historie dziejące się na oddziale covidowym w szpitalu. Pisze też Treny (zawsze zaczynające się od słowa Matko lub Mamo). Także erotyki.

Ostatni, pięknie wydany tomik „Zalustrze” (2022) przez Galerię Autorską w Bydgoszczy, na ubiegłorocznym Międzynarodowym Listopadzie Poetyckim w Poznaniu został ogłoszony Książką Roku. Znajdują się w nim utwory z ostatnich 5 lat.

Autor jest laureatem wielu prestiżowych nagród literackich. Dwie ostatnie. W 2020 roku Laureat „Czerwonej Róży” w Gdańsku, I w 2021  Laureat Literackiej Nagrody im. J. Słowackiego. Ale pierwszą ważną nagrodę otrzymał już w roku 1987.

Podczas spotkania w Gorzowie autor przeczytał kilka wierszy z tomiku „Dokonało się” i tomiku „Zalustrze”.

W swoich tekstach pisze o matce, o dzieciach o żonie. I do żony. O miłości, o ojcu o dzieciach o psach. Ale też o „megagalaktycznych” sprawach, dziejących się obok nas. Z tych okruchów składających się na życie… Ja zacytuję fragment wiersza opowiadającym zwykłą życiową historię.

Fragment wiersza „Fotografia nr 8”

Fale Bałtyku zlizują z naszych stóp resztki bursztynowych śladów/ gdy dostojnym krokiem flamingów/ uczyliśmy się chodzić po  rozżarzonych kroplach piasku/.

Przy głównej ulicy sezonowy restaurator smaży nam solę/ zaniesiemy ją na prostokątny ołtarz pogańskiego stołu/ gdzie cztery nierówne nogi wylewają piwo/ a papierowe talerzyki i plastikowe sztućce/ zamieniają się w rodzinne srebra kresowych posiadłości/.

 Ewa Rutkowska

 

 

324 total views, no views today