REJS Z GOMBROWICZEM W GORZOWSKIEJ BIBLIOTECE

DSC09062aDSC09066aIMG_4063
Rejs z Gombrowiczem: Transatlantyckie Spotkanie z Literaturą – spotkanie literacko-muzyczne – prelekcję o Gombrowiczu wygłosiła – dr Justyna Bucknall-Hołyńska, fragmenty Trans-Atlantyku i Testamentu Witolda Gombrowicza czytali: Artur Nełkowski – aktor Teatru im. Juliusza Osterwy i Sławomir Szenwald, dyrektor gorzowskiej książnicy. Oprawę muzyczną zapewnił Andrzej Jóźwiak.
  Foto Grzegorz Milewski

 

 

141 total views, 1 views today

SPOTKANIE AUTORSKIE HELENY SKONIECZKI

PLAKATDSC09055aIMG_4062

Urodzona w Gorzowie Wielkopolskim Helena Dobaczewska-Skonieczka, wnuczka Włodzimierza Korsaka przyznaje, że choć bardzo krótko w Gorzowie mieszkała, właściwie tylko się tu urodziła, jednak z sentymentem powraca do tych miejsc, w których przez wiele lat żyli jej dziadkowie. Wczoraj Helena Skonieczka opowiadała w kłodawskiej „Korsakówce” o swoich związkach rodzinnych, a dziś mówiła o twórczości.

O pracy pisarskiej opowiadała w Wojewódzkiej i Miejskiej Bibliotece Publicznej im. Zb. Herberta w zabytkowej Willa Hansa Lehmanna.

Z autorką książki Żywe drzewo Włodzimierza” i poetką rozmawiała  Agnieszka Kopaczyńska – Moskaluk.

Helena Skonieczka przyznała, że przez długi czas wiersze pisała do szuflady, jednak wychowana w rodzinie z tradycjami literackimi odważyła się je wydać. Z dzieciństwa zapamiętała, moment kiedy dziadziuś Włodzimierz zaprowadził ją do gorzowskiego Empiku na spotkanie autorskie. Ten szczegół na zawsze pozostał w jej pamięci,  wtedy nie przypuszczała, że również ona kiedyś będzie miała swoje spotkania.

Helena Dobaczewska-Skonieczka na swojej stronie internetowej przedstawia się jako redaktorka, poetka, eseistka.Wieloletnia animatorka kultury, instruktorka ZHP i podróżniczka. Urodzona w Gorzowie Wielkopolskim, wychowała się na Pałukach i od wielu lat mieszka w Bydgoszczy. Już w Żninie angażowała się w twórczość literacką, której jednak nie publikowała. Były to scenariusze, wiersze, kroniki związane z działalnością w strukturach Związku Harcerstwa Polskiego. Nic dziwnego – wychowała się w rodzinie z tradycjami literackimi i harcerskimi – czytamy na portalu pani Heleny.

Foto Grzegorz Milewski

240 total views, no views today

W „KORSAKÓWCE” NIE TYLKO O KORSAKU

IMG_4045IMG_4039IMG_405420241128_17412020241128_15553820241128_17402520241128_16002820241128_17325120241128_16563620241128_17533720241128_16004820241128_16060120241128_18015720241128_18050820241128_181503

Foto Grzegorz Milewski

W podgorzowskiej „Korsakówce” przy Nadleśnictwie Kłodawa świętowano 28 listopada trzy jubileusze: 10-lecie „Korsakówki”, będącej Izbą Pamięci poświęconą przyrodnikowi Włodzimierzowi Korsakowi, 20-lecie gorzowskiego oddziału Związku Literatów Polskich oraz 100-lecie Lasów Państwowych.

Spotkanie zainaugurowane zostało Sygnałem „Powitanie”, który na rogu myśliwskim wykonał Tadeusz Szyszko, zastępca nadleśniczego Nadleśnictwa Kłodawa.

Ważnym wydarzeniem wieczoru była promocja książki “Żywe drzewo Włodzimierza” autorstwa Heleny Dobaczewskiej-Skonieczki, wnuczki Włodzimierza Korsaka – pisarza i podróżnika, który po wojnie był prekursorem życia literackiego w Gorzowie Wielkopolskim oraz założycielem Oddziału Ligi Ochrony Przyrody. Rozmowę z autorką prowadziła Agnieszka Kopaczyńska-Moskaluk – prezes ZLP oddz. Gorzów Wielkopolski.

Helena Skonieczka urodziła się w Gorzowie Wielkopolskim i wyznała, że zawsze z wielkim sentymentem do Gorzowa  przybywa, a jako animator kultury podziwia i jest wdzięczna gorzowskim instytucjom kultury za współpracę.

Ciekawe wspomnienia o swoich przodkach, głównie o dziadku i babci, Helena Skonieczka zakończyła odwołując się do słów Jana Pawła II i wzorując się na Jego spostrzeżeniach powiedziała, że zachęca by z wdzięcznością patrzeć w przeszłość z entuzjazmem przeżywać teraźniejszość z nadzieją patrzeć w przyszłość. Wyraziła przekonanie, że spuścizna i pamięć po Włodzimierzu Korsaku pozostaną, szczególnie w „Korsakówce”.

Jakby w odpowiedzi na te stwierdzenia Hanna Rudzińska i Zbigniew Rudziński z PTTK przekazali Nadleśniczemu rękopis 12 –letniej uczennicy, dziś już 22- latki  Bogusławy Kaczmarek, która została laureatką ogólnopolskiego konkursu krajoznawczego pisząc o Włodzimierzu Korsaku.

Gościem spotkania był Jędrzej Dobaczewski /syn brata Heleny/, który jest pełnomocnikiem rodziny do reprezentowania jej w sprawach dotyczących historii Korsaka oraz praw autorskich.  Obecnie opracowuje pamiętniki Felicji Korsakowej, żony Włodzimierza.

O zasługach Korsaka w utworzeniu Ligi Ochrony Przyrody i o tym, że miłością do przyrody Włodzimierz Korsak zarażał – wspomniał obecny na spotkaniu dr nauk biologicznych Piotr Grochowski z AWF.

Nadleśniczy Tomasz Kalembkiewicz wspomniał, że Wojciech Popek były dyr. Muzeum Lubuskiego był jednym z pierwszych, którzy włączyli się do pomysłu stworzenia „Korsakówki”.  O tworzeniu Izby Pamięci przy Nadleśnictwie mówiła także Monika Kowalska – kustosz wystawy, wspominając kompletowanie pamiątek rodzinnych, fotografii i rękopisów dotyczących Korsaka.

„Korsakówka” to także miejsce edukacji leśnej, w której zaangażowana jest Aleksandra Popiołek, a którą dziś doceniła dyr Muzeum Lubuskiego Ewa Pawlak, dziękując za wkład pracy i obdarowując ją prezentem w postaci stylizowanego żabotu autorstwa gorzowskiej projektantki Natalii Ślizowskiej. Aleksandra Popiołek podkreśliła, że prowadząc lekcje edukacyjne zawsze podejmuje dwa tematy: gospodarka leśna oraz sylwetka Włodzimierza Korsaka.

Nadleśnictwo Kłodawa zostało uhonorowane tytułem Mecenasa Muzeum Lubuskiego, a na ręce dyrektor Ewy Pawlak przekazana została statuetka „Przyjaciel szczecińskich leśników”.

Włodzimierz Korsak żył w latach 1886 -1973 – polski podróżnik i popularyzator przyrody. W okresie międzywojennym był Głównym Łowczym Rzeczpospolitej Polskiej i łowczym w Dyrekcji Lasów Państwowych w Wilnie – czytamy na okładce publikacji, w której autorka umieściła między innymi tytuły:  Anińskie czasy, Dalekie podróże, Lata warszawskie, Przeprowadzka do Wilna, Okres gorzowski, Ucieczka przed samotnością. Są tu także fotografie.

Gościem jubileuszowego spotkania była rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych ze Szczecina Jolanta Sojka. Uczestniczyli między innymi dyr WiMBP Sławomir Szenwald, radni Anna Kozak i Tomasz Manikowski oraz dyr. Wydziału Kultury UM Ina Czaińska. Fotografowaniem wydarzenie uwieczniała Hanna Kaup.

Organizatorami spotkania byli: Nadleśnictwo Kłodawa, Wojewódzka i Miejska Biblioteka  Publiczna im. Zb. Herberta, Muzeum Lubuskie oraz Związek Literatów Polskich oddział gorzowski.

Helena Dobaczewska-Skonieczka spotka się 29 listopada o godz. 16 z czytelnikami w WiMBP  i będzie mówić nie tylko o swoim dziadku Włodzimierzu ale przede wszystkim o całokształcie swojej pracy literackiej. Autorka serdecznie zaprasza wszystkich miłośników pięknego słowa.

Wanda Milewska

O Włodzimierzu Korsaku jeszcze tu: http://wandamilewska.pl/?p=24746 W Gorzowskim Towarzystwie Fotograficznym o Wł. Korsaku

http://wandamilewska.pl/?p=20637 Spotkanie autorskie wnuczki Wł. Korsaka w gorzowskiej bibliotece

http://wandamilewska.pl/?p=13831  Gorzowska pamięć o Wł. Korsaku

http://wandamilewska.pl/?p=5525 Wystawa pamiątek po Wł. Korsaku w gorzowskiej bibliotece

http://wandamilewska.pl/?p=1132  Majowy piknik z Korsakiem w Kłodawie

202 total views, no views today

CHORĄGIEW DLA LUBUSKIEGO WOJSKA OCHRONY TERYTORIALNEJ

WOJOwojo 1wojo3wojo4

W niedzielę (24 listopada) na placu Grunwaldzkim w Gorzowie Wielkopolskim odbył się uroczysty apel z okazji wręczenia Chorągwi Wojska Polskiego dla 15. Lubuskiej Brygady Obrony Terytorialnej. Witajcie w domu – przywitał zgromadzonych żołnierzy prezydent Gorzowa Wielkopolskiego Jacek Wójcicki.

W imieniu miasta Gorzowa Wielkopolskiego składam deklarację; jesteśmy gotowi, aby przekazać nieruchomość, działkę na budowę jednostki WOT – powiedział prezydent.

Jesteśmy gotowi wziąć na siebie odpowiedzialność za budowę siedziby dowództwa Lubuskiej Brygady Obrony Terytorialnej. Zrobimy wszystko, abyście czuli się w naszym województwie i w Gorzowie dobrze. Jeszcze raz; witajcie w domu – dodał.

Podczas uroczystości dowódca Wojsk Obrony Terytorialnej gen. bryg. Krzysztof Stańczyk wręczył dowódcy 15. Lubuskiej Brygady Obrony Terytorialnej Chorągiew Wojska Polskiego.

Bataliony WOT w Skwierzynie oraz Krośnie Odrzańskim, które dotychczas podlegały pod brygadę wielkopolską, przeszły pod rozkazy płk. Leszka Giergielewicza, dowódcy 15. Lubuskiej Brygady Obrony Terytorialnej.

Wydarzeniu towarzyszył pokaz sprzętu i uzbrojenia, w którym uczestniczyli m.in. żołnierze wojsk amerykańskich, na co dzień stacjonujący w Skwierzynie.

Dla osób zainteresowanych służbą wojskową dostępny był mobilny punkt rekrutacyjny.

Wydział Promocji i Informacji

Fot. Łukasz Kulczyński

173 total views, no views today

CIEPLUTKI GORZOWSKI BIAŁY KOŚCIÓŁEK

20241124_13500220241124_123903Organy

Dziś niedziela. Uroczystość Jezusa Chrystusa, Króla Wszechświata.

Wszystkim tym, którzy lubią ciepłe kościoły, gorąco polecam Biały Kościółek. Nikomu na pewno nie trzeba mówić gdzie on się znajduje. To najstarsza świątynia w Gorzowie Wielkopolskim. Pełna nazwa brzmi: Parafia Braci Mniejszych Kapucynów p.w. św. Antoniego Padewskiego i św. Stanisława Kostki.

Skromna w swoim wnętrzu ale bogata duchowo, bo dbająca o wiernych, których jest…. trochę jak na lekarstwo. A przecież lekarstwem dla duszy i ciała jest Eucharystia. We wnętrzu tej świątyni można się ogrzać duchowo ale rónież fizycznie. Bo kościół jest ogrzewany. A to wszystko dla wiernych. Nie umniejszam roli innych kościołów ale gdyby jeszcze były ogrzewane, byłoby wspaniale.

Po ludzku rzecz ujmując, ogrzewanie kosztuje niemało. Czy warto więc aby to ciepło ogrzewało tylko mury?

Od niedawna sprawnie działa strona internetowa gorzowskiego Białego Kościoła. Na bieżąco ukazują się Ogłoszenia Duszpasterskie, co w wielu kościołach jest jeszcze bardzo opóźnione.

I oczywiście są nowe organy, które ufundowała anonimowa rodzina, przeznaczając kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Tutaj można zasiegnąć wiele informacji: https://kapucynigorzow.pl/33-niedziela-zwykla-17-11-2024-r-2/

Tu o organach: http://wandamilewska.pl/?p=24960

 

199 total views, no views today

ZAKOŃCZYŁ SIĘ LUBUSKI FESTIWAL SŁOWA

Untitled20241123_17012720241123_170746LAURA 120241123_16590720241123_17031120241123_17064820241123_194148

VI Lubuski Festiwal Słowa – Warto Czytać nad Wartą zakończył się 23 listopada projekcją filmu Simona – dokumentu o Simonie Kossak w reżyserii Natalii Korynckiej-Gruz.

Wcześniej o niezwyczajnym życiu Simony Kossak opowiadała Anna Kamińska, autorka książki o kobiecie z rodu malarzy, która została biologiem, badaczem a także profesorem w tej dziedzinie. Rozmowę poprowadziła Kinga Konieczny. Anna Kamińska w WiMBP dwa lata temu promowała swoją książkę o Wandzie Rutkiewicz.

Następnie Raport o stanie świata przedstawili Dariusz Rosiak i Grzegorz Dobiecki.

Kolejnym punktem festiwalowego programu było spotkanie z dr. Tomaszem Makowskim, dyrektorem Biblioteki Narodowej w Warszawie i Sławomirem Szenwaldem, dyrektorem gorzowskiej biblioteki. Spotkanie prowadziła Kinga Konieczny. Prelegenci mówili o tym jak zachęcić Polaków do czytania, wspierając się hasłem „Schowaj smartfona, wyjmij książkę”.

Potem znana aktorka Laura Łącz opowiadała o swojej artystycznej rodzinie, wspominając rodziców, którzy byli aktorami, tatę, który najpierw był znanym piłkarzem ale wybrał życie artysty. O nieżyjącym już mężu Krzysztofie Chamcu. I wreszcie o sobie i swoich poczynaniach artystycznych, prowadzeniu teatrów i konferansjerek, pisaniu książek dla dzieci, współpracy z Uniwersytetem Trzeciego Wieku i spotkaniach autorskich. Do Gorzowa Wielkopolskiego przyjechała z ręką w gipsie i opuchniętą nogą, bo wcześniej spadła ze schodów. Miała wsparcie syna, który ją przyprowadził i niósł książki, w których wpisywała  dedykacje. Aktorka miała także ochotę na wspólne fotografie ze słuchaczami. Na zakończenie przeczytała fragment książki Miasto mojej matki Juliusza Kadena-Bandrowskiego.

Wiele osób wybrało również spotkanie z Jakubem Ćwiekiem autorem zbióru opowiadań z gatunku Fantasy „Kłamca. Writer’s cut”. Spotkanie poprowadził Krzysztof Lichtblau.

Festiwal Słowa zakończył film o Simonie.

 

203 total views, no views today

CO SŁYCHAĆ W GORZOWSKIM JAZZ KLUBIE POD FILARAMI?

20241122_16393120241122_16322920241122_163901

Co słychać w jazzowym gorzowskim klubie? Albo można zapytać: Co tam widać? A widać przed Klubem nowe zdjęcia z wydarzenia Gorzów Jazz Celebration, autorstwa fotografika, artysty multimedialnego Daniela Adamskiego, umieszczone przed budynkiem, w którym znajduje się znany w Polsce i na świecie Jazz Club Pod Filarami.

Bogusław Dziekański (Boguś), który jest szefem klubu od początku jego istnienia przypomniał, że pierwsze zdjęcia wieszane były tu dziesięć lat temu. Te od ulicy Jagiełły były już wypalone przez słońce i brzydko to wyglądało. – Od wczoraj ten wstyd został zaniechany, powiesiliśmy siedem nowych  – powiedział Boguś Dziekański, przypominając, że trwa jubileusz 40-lecia Małej Akademii Jazzu, zwanej MAJ.

Obchody zakończą się w przyszłym roku w maju. Już jest zaplanowany koncert na 30 maja w gorzowskim teatrze. Także w przyszłym roku przypadnie 45 lat Filarów, które od października 1980 roku stały się instytucją jazzową. Początkowo klub się nazywał Młodzieżowy Klub Pod Filarami ZSMP. Potem jeszcze kilka razy nazwa  się zmieniała.

Jako Klub Pod Filarami otwarty został w 1964 roku. Od połowy lat 70-tych obiekt był  zamknięty. W 1970 roku powstał Klub Jazzowy przy Towarzystwie Muzycznym. Oficjalna nazwa jazzowa pojawiła się dopiero w 1992 roku. Długa i ciekawa jest historia tego Klubu, w którym wystąpiły i występują największe gwiazdy jazzu.

Na szczególną uwagę zasługuje Mała Akademia Jazzu, którą stworzył Dziekański z myślą o dzieciach i młodzieży, dzięki której objawiło się wiele talentów, zawdzięczając bezpośrednim kontaktom młodych ludzi z artystami, uczestnicząc w muzycznych warsztatach, pobudzających  twórczą wenę.

Bogusław Dziekański opowiedział mi o niedawnej wizycie w Londynie, dokąd udał się z Markiem Konarskim kompozytorem i muzykiem jazzowym. A całe przedsięwzięcie wyjazdu przygotował Tomasz Żyrmont także były wychowanek Małej Akademii Jazzu, mieszkający w Wielkiej Brytanii od kilkunastu lat. – Jego marzeniem było aby pokazać MAJ w Londynie. I wszystko wskazuje na to, że wiosną wejdziemy tam do polskich szkół, działających w soboty, które położone są dość blisko siebie więc logistycznie powinno wszystko sprawnie przebiegać – powiedział Boguś Dziekański.

Zapytałam oczywiście o radio, mówiąc żargonem – czy byli na antenie? :)

W Polskim Radiu Londyn pracuje od wielu lat nasza koleżanka gorzowianka Joanna Figlak – Włoka, która w gorzowskim radiu stawiała pierwsze kroki chyba od 15 roku życia, czekając z niecierpliwością na ukończenie 18 lat, żeby móc być didżejką. I była! A teraz jest prezenterką i dyrektorem programowym w rozgłośni w Londynie. /Przed chwilą Asia mnie poprawiła, że nie od 15 roku ale od 12 roku życia nam się kręciła pod nogami :) A spotkanie było wspaniałe: Gorzów w Londynie/

W każdym razie byli w radiu – Polskim Radiu Londyn i to dwie godziny spędzili w studiu. Boguś uważa, że była to  niesamowita promocja  Gorzowa Wielkopolskiego.

Gorzowscy przedstawiciele muzyki jazzowej odbyli oczywiście spotkanie z dziećmi polskimi i innych narodowości. Było olbrzymie zainteresowanie nie tylko młodych ale też rodziców. Jedna z mam była bardzo wdzięczna z takiego spotkania, podziękowała Dziekańskiemu za tę wizytę, podkreślając, że jest szczęśliwa ponieważ jej syn po raz pierwszy odważył się zagrać przed publicznością.

Jest więc nadzieja, że Mała Akademia Jazzu na pewno zawita do Londynu. A wszystko dzięki Tomaszowi Żyrmontowi, o którym na stronie Jazz Klubu można przeczytać między innymi:  utalentowany pianista jazzowy i kompozytor pochodzący z Gorzowa Wielkopolskiego, który zdobył uznanie międzynarodowej publiczności………Ukończył Akademię Muzyczną im. Karola Szymanowskiego w Katowicach, gdzie studiował fortepian jazzowy. …………..

Po raz ostatni na swojej rodzimej, filarowej scenie zagrał w 2019 roku wraz z fusionowym projektem Groove Razors, z którym nagrał, jak dotąd, dwa albumy.

Gorzów Jazz Celebration – do 2004 roku funkcjonowała nazwa Pomorska Jesień Jazzowa. W 2004 roku – Jesień Jazzowa. Impreza składa się z części konkursowej oraz z koncertu gwiazdy muzyki jazzowej. Nagrodą główną konkursu jest tzw. „Klucz do kariery”.

Rozmawiałam z Bogusiem najpierw przed Klubem oglądając fotografie, potem weszliśmy do środka. Specyficzna atmosfera Klubu powoduje, że przenosi się człowiek do innego wymiaru. Kto bywał, wie o czym piszę. Zawsze były tutaj tłumy, dzisiaj jest luźno, a ludzie przychodzą wtedy gdy odbywają  się koncerty. Doszliśmy do pewnych wniosków, dlaczego tak sie dzieje. Rozmawiając, przeszliśmy dalej. Boguś usiadł na brzegu sceny a ja naprzeciwko przy jednym z nowych stolików, bo właśnie są tam nowiutkie stoliki.

Wanda Milewska

245 total views, no views today

MANIFESTACJA PRZY GORZOWSKIEJ KATEDRZE

20240130_131400

Ks. Henryk Grządko, znany gorzowski kapłan przekazuje informację o manifestacji, która odbędzie się 1 grudnia obok katedry.

Oto jej treść:

„Bractwo św. Józefa i Klub Gazety Polskiej zapraszają do udziału w manifestacji solidarnej z rodzicami, dziadkami i nauczycielami broniącymi dzieci przed demoralizacją zaplanowaną w szkołach przez ministerstwo, pod przykrywką edukacji zdrowotnej. Manifestacja odbędzie się w niedzielę 1 grudnia przed Katedrą przy Krzyżu Solidarności od godz. 14 do 15 i będzie połączona z modlitwą”.

 

137 total views, no views today