W uroczystości Bożego Ciała w kołobrzeskiej konkatedrze WNMP uczestniczyły tysiące wiernych. Eucharystii przewodniczył bp koszalińsko – kołobrzeski Krzysztof Zadarko.
– Wysiłek budowania jedności, bez której nie można się rozwijać i myśleć sensownie, jest niemożliwy bez łaski Boga – powiedział bp Zadarko.
Duszpasterz wspomniał, że podzieleni katolicy, skłóceni chrześcijanie przestają mieć znaczenie dla kolejnych pokoleń społeczeństwa, są oni zaprzeczeniem i anty świadectwem tego co mówią, że wierzą. Anty świadectwem wiary w Jezusa Chrystusa, który przyszedł aby nas pojednać, nas między sobą, a co ważniejsze nas z Bogiem. Bo to grzech nas oddzielił od Boga i grzech nas dzieli między sobą.
– Chcemy dziś prosić abyśmy byli jedno – mówił homileta, apelując o to by znajdować czas i ochotę aby modlić się szczerze o jedność. – Wyciągnijmy rękę do tych, o których wiemy, że nie są naszymi przyjaciółmi. Jedność, którą mamy w sercu jest innym imieniem miłości – mówił biskup, zapewniając, że Kościół objawia, objawiał, i będzie objawiał tę miłość, która jest po to, żebyśmy chcieli naprawiać siebie, relacje z bliźnimi i w ten sposób wpisać się w historię osobistego zbawienia, wspólnot w domach, sąsiedztwie tu w Kołobrzegu, na Pomorzu Zachodnim i Środkowym, odwołując się do wszystkich wspomnień z przeszłości budować przyszłość naszego kontynentu – zaznaczył kapłan.
– Dziś patrząc na naszą jedność, naznacza się ona ewidentnie brakiem tej jedności. Mimo naszego wysiłku, mówienia i starania: – abyśmy byli jedno – bo nie można sobie wyobrazić katolika, chrześcijanina bez budowania jedności wokół siebie, wtedy demon dzielenia i nienawiści ciągle ma swoje sukcesy – mówił hierarcha, przypominając dzieje ostatnich czasów pandemii, która dzieliła ludzi na tych, którzy się boją, nie wierzą w prawdziwość, uważają za spisek. Na tym tle powstawały kolejne podziały, na tych którzy nie godzili się na restrykcje obowiązujące w państwie a konsekwencji również w Kościele. I znowu kolejne podziały, niechęć do siebie i brak myślenia co dalej. W Kościele nastąpił podział na tych, którzy nie mogli sie pogodzić z formą przystępowania do Komunii św.
Dalej mówił bp Zadarko, że te wszystkie okoliczności są dziś poszerzane o przyczyny i skutki, wydarzenia, które towarzyszą naszemu życiu społecznemu i politycznemu. Doświadczamy kolejnych pomysłów jak się dzielić jak być jeden przeciwko drugiemu.
W tym wszystkim słowa Jezusa Chrystusa wydają się coraz bardziej nierealne. Czy rzeczywiście pragnienie Jezusa by w naszych sercach była jedność, jest możliwa do zrealizowania, kiedy słuchamy słów Jezusa wołającego o jedność a jednocześnie modlącego się do Ojca: Aby byli jedno? – pytał bp Zadarko, który powiedział na wstępie, że dziękujemy dzisiaj za dar Eucharystii ale modlimy się abyśmy w tym darze znaleźli siebie i odkryli nasze losy a przede wszystkim naszą wieczność.
Bp podkreślił, że obchodzenie święta Bożego Ciała jest sprawą całej wspólnoty ludzi wierzących. – Dlatego w tym dniu Kościół wychodzi na ulicę w uroczysty sposób aby dać świadectwo wiary. – Wierzymy, że to święto jest spełnieniem życzenia Jezusa – mówił duchowny, przypominając, że przez całe wieki procesji nie było w takiej formie jaką dziś praktykujemy. Dopiero w XIII w na skutek szerzących się herezji i coraz większej liczby ludzi wątpiących, Sobór Watykański w 1215 r. orzekł, że to nie jest symbol, że to jest Ciało i Krew Pana Jezusa – podkreślił bp Zadarko.
Doszliśmy dziś do tego, że obchodzimy piękne procesje. To wyjście na ulicę nie jest potrzebą manifestacji ale jest po to żeby w naszej wspólnocie podziwiać Boga a jednocześnie nabrać większej odwagi do świadczenia o Nim w codziennym życiu.
Bp Zadarko zauważył, że gdy człowiek zaczyna lepiej i wygodniej żyć mnożą się wtedy najgorsze demony, które czyhają. Bóg przestaje być potrzebny takiemu społeczeństwu, wystarczy zaspokoić podstawowe potrzeby i nakreślić sobie bardzo wąski horyzont doczesności. Wtedy rodzi się pytanie o sens wiary. Czy my mamy jeszcze jakąś perspektywę w tym społeczeństwie coraz bardziej bogatym? – zapytał bp Zadarko, zauważając, że dziś jesteśmy zaproszeni przez Chrystusa, jednak nie wszyscy rozumieją o co chodzi w tym zaproszeniu – mówił kaznodzieja, zwracając uwagę na zrodzenie się nowego określenia zwanym długim weekendem, co oznacza, że ważny jest odpoczynek, znalezienie miejsca i fajne przeżycie ale pozbawione refleksji w sprawach duchowych.
Co stoi w centrum takiego długiego weekendu? Często wyłania się człowiek zmęczony, znudzony i jeszcze bardziej myślący o tym co doczesne a wcale nie to, co wieczne.
Eucharystii oraz procesji Bożego Ciała towarzyszyła kołobrzeska Orkiestra Zdrojowa.
227 total views, no views today