DOBRE WIECZORY W GORZOWIE

buk

Organizatorzy zapowiadają kolejną edycję letnich koncertów plenerowych pod hasłem: „Dobry wieczór Gorzów”.  Podobnie jak w ubiegłym roku, cykl obejmie również inne, atrakcyjne wydarzenia kulturalne także na Scenie Letniej Teatru im. Juliusza Osterwy. Popularna teatralna Scena Letnia w tym roku otworzy swoje podwoje po raz dwudziesty. Odbywać się będą m.in.: Pikniki Chopinowskie czy koncerty w amfiteatrze Miejskiego Centrum Kultury.

Więcej szczegółów już w następnym tygodniu. Program przedstawiony zostanie 26 kwietnia podczas konferencji prasowej.

219 total views, no views today

CHRYSTUS ZMARTWYCHWSTAŁ! PRAWDZIWIE POWSTAŁ! ALLELUJA

ALLE5

Pozdrawiamy się dzisiaj: Chrystus Zmartwychwstał!

W odpowiedzi słyszymy: Prawdziwie Powstał albo Prawdziwie Zmartwychwstał.

W moim domu odpowiadało się Prawdziwie Powstał. Takie pozdrowienie z samego rana  zawsze pierwszy przekazywał mój Tata. Potem jechaliśmy na Mszę św. rezurekcyjną do kościoła św. Krzyża przy ul. Warszawskiej w Gorzowie Wielkopolskim, obecnie pod wezwaniem Podwyższenia Krzyża św.

Choć to nie była nasza rodzinna parafia, jednak tradycją stało się wielkanocne uczestniczenie w tym kościele, w którym Rodzice ślubowali sobie Miłość, Wierność i Uczciwość Małżeńską i że się nie opuszczą aż do śmierci i słowa dotrzymali, kilkadziesiąt lat się wspierając w radościach, trudach, sprzeczkach i godzeniu się.

Natomiast moja tradycja ograniczyła się do tego, że w tym kościele także przyrzekałam swojemu Mężowi a On mnie. I przy Bożym wsparciu po kilkudziesięciu latach nadal pamiętamy o naszej przysiędze, kłócąc się i godząc, pyskując i  przymilnie spoglądając, spode łba też :) . Natomiast na Mszy św. rezurekcyjnej bywamy w różnych kościołach i nie zawsze razem. Dzisiaj mój Mąż o godz. 6 był w parafii Najświętszego Zbawiciela, a ja śpiewałam Alleluja w ciepłej gorzowskiej katedrze wczoraj wieczorem.

Podczas dzisiejszej przedpołudniowej Mszy św. w naszej centralnej farze, proboszcz ks. Zbigniew Kobus pozdrowił wiernych: Chrystus Zmartwychwstał! Jednak odpowiedzi ledwo dało się słyszeć, tylko gdzieniegdzie pojedyncze głosy wypowiedziały: Prawdziwie Zmartwychwstał.

Jak widać mamy zaległości w odrabianiu rodzinnego zadania domowego. Uczmy nasze dzieci i wnuki  wzajemnie z miłością się pozdrawiać. Po to Chrystus Zmartwychwstał. Alleluja!

Optymistyczne jest to, że ludzie licznie powracają do Boga, korzystają z sakramentów św. Nawet dziś w pierwszy Dzień Wielkanocy klękali w konfensjonale. Serce rośnie, widząc młodych małżonków z dziećmi szwendających :) się po kościele, zaglądajacych do miejsc gdzie tylko kapłan przebywa. Kościół to my ludzie, młodzi, starzy, o kulach, balkonikach, trzeźwi i zamroczeni – bo tacy też byli, przybici problemami, zagubieni odejściem od Stwórcy ale też znajdujący Go, zrozpaczeni, płaczący mężczyźni (kobiet nie widziałam).

Kościół to my ludzie, im więcej dobra w nas tym Kościół lepszy, moralniejszy. Boży! Miejmy oczy otwarte, zobaczmy jakie cuda się dzieją!

AMEN :)

wm

305 total views, no views today

TRIDUUM PASCHALNE W GORZOWIE WIELKOPOLSKIM

Triduum Paschalne

Śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa nazywa się jego Paschą. Dlatego trzy dni poświęcone liturgicznym obchodom męki, śmierci i zmartwychwstania Pańskiego noszą nazwę Triduum Paschalnego. Stanowi ono szczyt całego roku liturgicznego. Rozpoczyna się w Wielki Czwartek wieczorem od celebracji Mszy Wieczerzy Pańskiej, kończy się zaś wieczorem w uroczystość Zmartwychwstania Pańskiego.

Wielki Czwartek

RTIDU5JAJOTRI5

Foto Grzegorz Milewski

W gorzowskiej katedrze WNMP podczas porannej Mszy św.  poświęcone zostały oleje święte, a kapłani odnowili przyrzeczenia kapłańskie. Eucharystii przewodniczył ordynariusz diecezji zielonogórsko  gorzowskiej bp Tadeusz Lityński.

Biskup w homilii odniósł się do wydarzeń na świecie a szczególnie w ostatnim czasie wobec ofiar wojny na Ukrainie. – Nie mogę nie zauważyć wielkiego wkładu waszej posługi charytatywnej niosącej nadzieję potrzebującym – powiedział biskup. Wiele miejsca w kazaniu duchowny poświecił kapłaństwu, powiedział min.: Zasadniczą sprawą dla Kościoła jest zachowanie tożsamości kapłana w wymiarze naszej jedności z Tym, który nas powołał. Wielki czwartek jest zawsze doskonałą okazją, by usłyszeć Jego głos mówiący do nas: nie bój się! „Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali” – mówił bp Lityński.

Natomiast bp senior Paweł Socha podczas  podczas Mszy Świętej Wieczerzy Pańskiej, która rozpoczęła tegoroczne obchody Triduum Paschalnego w katedrze powiedział: – Bez Boga nie będzie pokoju. 

Homileta odnosząc się do trwającej wojny w Ukrainie wielokrotnie podkreślał, że im bardziej człowiek jest oddalony od Boga, tym jest gorszy. Tym bardziej jest w stanie zawodowo  przybijać do krzyża, gwałcić i zabijać. – Dlatego, trzeba jasno powiedzieć: Bez Boga nie będzie pokoju. Nie będzie prawdy. Będzie wojna – skonkludował duszpasterz, jednocześnie zauważając humanitarne postawy rodaków, którzy czynnie włączyli się do pomocy uchodźcom. – Obchodzimy te święta w szczególnych okolicznościach, wielkiej tragedii u naszych sąsiadów i naszej postawy udzielania pomocy. Ta sytuacja powoduje, że bardziej wsłuchujemy się w Głos Boga i uczymy się otwierania swoich serc. Bo tam gdzie Bóg – tam jest miłość – powiedział kapłan.

Bp Paweł Socha podczas liturgii Mszy Wieczerzy Pańskiej dokonał obrzędu umycia nóg dwunastu dorosłym mężczyznom.

Wielki Piątek

W Wielki Piątek wiernych obowiązuje post. W tym dniu nie sprawuje się mszy św. Ołtarz pozostaje obnażony – nie ma na nim krzyża, świeczników i obrusów. Po południu lub wieczorem sprawuje się Liturgię Męki Pańskiej. Liturgia ta rozpoczyna się od gestu prostracji: celebrans po wejściu do kościoła w całkowitym milczeniu pada na twarz przed ołtarzem. Dalej ma miejsce lektura czytań biblijnych o męce Chrystusa, zwłaszcza opisu męki Pańskiej wg św. Jana, modlitwa powszechna za Kościół i świat w formie 10 rozbudowanych wezwań (w bieżącym roku, w związku z trwającą wojną na Ukrainie, zostanie dodane specjalne wezwanie o pokój), adoracja krzyża i komunia św. Obrzęd kończy się przeniesieniem Najświętszego Sakramentu do tzw. Grobu Pańskiego.

Świat bez Krzyża byłby światem beznadziei……. słabi byliby wyzyskiwani a ostatnie słowo należałoby do chciwości – mówił ordynariusz diecezji zielonogórsko – gorzowskiej bp Tadeusz Lityński podczas wielkopiątkowej liturgii w katedrze Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny.

Duszpasterz powołując się na słowa Franciszka powiedział, że Krzyż jest mównicą Boga i warto by spojrzeć na niego w milczeniu aby zobaczyć kim jest Pan, który nie groził nikomu palcem ale otwiera szeroko ramiona do wszystkich.

Dalej mówił biskup, że świat bez Krzyża byłby światem beznadziei, szalałyby przemoc i okrucieństwo, słabi byliby wyzyskiwani a ostatnie słowo należałoby do chciwości. – Jest teraz taka chwila w historii świata gdzie wydaje się, że to się dokonuje. W takim świecie nieludzkie traktowanie jednego człowieka przez drugiego przybiera najbardziej przerażające formy. Tylko Krzyż kładzie im kres – zaznaczył kapłan.

Po zakończonym nabożeństwie ulicami Gorzowa przeszła Droga Krzyżowa, do której rozważania przygotowali uczniowie Liceum katolickiego im. św. Tomasza z Akwinu. Szkoła ta  organizuje Drogę Krzyżową ulicami miasta od 1993 roku. Obecna krucjata odbyła się po dwuletniej przerwie spowodowanej pandemią.

W KAI:  https://www.ekai.pl/bp-tadeusz-litynski-swiat-bez-krzyza-bylby-swiatem-beznadziei-d616828/

Wielka Sobota

W Wielką Sobotę Kościół trwa na modlitwie przy Grobie Pańskim rozważając mękę i śmierć Chrystusa. Również tego dnia nie sprawuje się mszy św. W Polsce szeroko rozpowszechniony jest zwyczaj błogosławienia pokarmów na stół wielkanocny.

Wigilia Paschalna w Wielką Noc (16/17 kwietnia) – katedra w Gorzowie Wlkp. – godz. 20.00 – bp P. Socha

W KAI: https://www.ekai.pl/bp-socha-droga-do-swietosci-jest-mozliwa-tylko-wtedy-gdy-karmimy-sie-slowem-bozym-d616910/

Procesja rezurekcyjna może mieć miejsce bądź bezpośrednio po zakończeniu Wigilii Paschalnej, bądź o świcie, przed poranną mszą św. uroczystości Zmartwychwstania Pańskiego. Procesja ta jest wyrazem wielkanocnej radości i publicznym ogłoszeniem zwycięstwa Chrystusa nad śmiercią.

Msza poranna w dzień Zmartwychwstania Pańskiego (17 kwietnia) – katedra w Gorzowie Wlkp. – godz. 6.00 – bp P. Socha

509 total views, no views today

NIEDZIELA PALMOWA

Dzisiaj Niedziela Palmowa czyli Męki Pańskiej. Rozpoczął się Wielki Tydzień, najważniejsze dni w roku liturgicznym.

PALMPALMMPAL

Zdj. z kościoła pw. NMP Królowej Polski w Gorzowie Wlkp. fot. GM

Charakterystycznym obrzędem Niedzieli Palmowej jest uroczysta procesja, w której wierni uczestniczą niosąc gałązki palm na znak królewskiego tryumfu Chrystusa, jaki stał się jego udziałem przez krzyż. Procesja rozpoczyna się poza kościołem od obrzędu błogosławieństwa palm i odczytania fragmentu Ewangelii o wjeździe Jezusa do Jerozolimy. Następnie wierni ze śpiewem udają się do świątyni, gdzie rozpoczyna się msza św. W jej trakcie odczytuje się Ewangelię o Męce Pańskiej. Można to uczynić z podziałem na role. W tym roku w Niedzielę Palmową czyta się opis Męki według św. Łukasza.

Procesję można odprawić w danym kościele tylko jeden raz. Przed pozostałymi mszami oraz tam, gdzie nie ma w ogóle procesji, można urządzić tzw. uroczyste wejście z błogosławieństwem palm. (https://diecezjazg.pl/niedziela-palmowa-2 )

Palma jest uwielbieniem Jezusa Chrystusa, jest oddaniem czci Temu, który nas odkupił. Ale palma w naszych rękach jest znakiem, że chcemy w tym Wielkim Tygodniu przekroczyć kolejną granicę w naszym życiu religijnym. Granicę wierności w dobrym. Jezus Chrystus wstępuje do Jerozolimy jako Ten, który odnosi zwycięstwo nad złem. Trzymając dzisiaj w ręku palmę, wyznajemy, że chcemy razem z Nim przez modlitwę i post w tym Wielkim Tygodniu doświadczyć łaski odkupienia.

404 total views, no views today

GORZÓW WLKP.: ROCZNICA KATASTROFY SMOLEŃSKIEJ

SMOSMS

10 kwietnia o godzinie 8:41 na cmentarzu komunalnym w Gorzowie Wielkopolskim odbyło się uroczyste złożenie kwiatów na grobach Anny i Bartosza Borowskich w 12. rocznicę katastrofy smoleńskiej.

Mieszkańców Gorzowa reprezentowała wiceprezydent Iwona Olek.

10 kwietnia 2010 roku w Smoleńsku w katastrofie Tu-154 M zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka Maria, oraz ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski. W skład delegacji, która leciała na uroczystości 70. rocznicy zbrodni katyńskiej, byli Anna i Bartosz Borowscy, przedstawiciele Rodzin Katyńskich z Gorzowa.

Anna Borowska miała 81 lat. Była córką podporucznika Franciszka Popławskiego, oficera Korpusu Ochrony Pogranicza w Łużkach (woj. wileńskie), zamordowanego w Katyniu w kwietniu 1940 roku. Wkrótce potem 11-letnia Anna wraz z rodziną została wywieziona do Kazachstanu. Działała w Związku Sybiraków, była też wiceprzewodniczącą Rodziny Katyńskiej w Gorzowie, udzielała się w Apostolstwie Maryjnym. Pośmiertnie została odznaczona Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.

Jej wnuk Bartosz miał 31 lat. Ukończył studia inżynierskie na Akademii Rolniczej w Szczecinie, planował kontynuować studia magisterskie.

Anna Borowska i jej wnuk Bartosz zostali pochowani 20 kwietnia 2010 roku na cmentarzu komunalnym w Gorzowie.

Dariusz Wieczorek Wydział Promocji i Informacji

Fot. Łukasz Kulczyński

 

682 total views, 1 views today

MIERZĘCIN – TRZY PYTANIA DO AUTORA WSPOMNIEŃ

fbt

Marzanna Leszczyńska rozmawia z dr Robertem Wójcikiem, autorem wspomnień o nowej historii Pałacu Mierzęcin i jego  administratorem w latach 1998- 2008

RW

Dokładnie w Dniu Kobiet 2021 roku ukazała się pierwsza część opowieści o Mierzęcinie wg wspomnień dra Roberta Wójcika. Właśnie minął rok a z nim szósty odcinek na milpressie. Każde opowiadanie przekracza 10 stron maszynopisu i muszę przyznać, że byłam przerażona, gdy zobaczyłam przy pierwszej publikacji jak obszerna ona będzie. Zresztą o to sprzeczaliśmy się. Moje przekonanie, że oto żyjemy w czasach memów, sms-ów i ciągle nowych informacji – więc mało kto zainteresuje się tekstem dłuższym niż jedna strona. Tymczasem rzeczywistość mnie zaskoczyła. Milpress to strona, gdzie artykuły są głównie o gorzowskich wydarzeniach z życia miasta nie dobijają 1000 wyświetleń w ciągu roku. Wspomnienia dra Roberta Wójcika liczą już parę tysięcy wejść w kilka miesięcy. Rekordowy odcinek 15000 (piętnaście tysięcy…) w 10 miesięcy. Ostatnie „Mierzęcin – nie pytaj więcej…” w niespełna trzy tygodnie przekroczył 4 tysiące wejść. A przecież to nie koniec, te historie są ciągle czytane. I chociaż komentarze są zablokowane to coś niecoś do nas dociera:  „rezultaty Waszej aktywności są wspaniałe”, „Napisaliście wyjątkowy rozdział jakbyście wydobyli z gruzów i oszlifowali szlachetny kamień, który świeci nowym blaskiem, a było to możliwe, bo włożyliście w te historie wyobraźnię, talent i serce”, „To zabija mury. Ten film i ta treść – tak twórcze, piękne, humanistyczne – wyjątkowe to wszystko”. To tylko niektóre z komentarzy, które do nas dotarły i bardzo mnie wzruszyły. Czytelnicy chyba czekają na każdy nowy odcinek, bo dosłownie przy nowych publikacjach obserwuje się jak tzw. wejścia przyspieszają i w pierwszych dniach licznik rejestruje po 800 wyświetleń dziennie. (ml)

 Marzanna L: Co Pan sądzi o tej popularności Pana wspomnień?

 Robert Wójcik: – Jestem zaskoczony – nie wiem co mam odpowiedzieć. Nie ukrywam – jestem zadowolony – i chyba się odnalazłem w tych wspomnieniach. Może ludzie lubią długie pisanie… jakieś historie wczorajsze i dzisiejsze i związane z regionem, w którym mieszkają. Mierzęcin jest położony raptem 50 km od Gorzowa Wlkp. Po prostu – nie wiem. To wszystko mnie zaskoczyło – ale też zmobilizowało do pracy. Powiem krótko – każdy artykuł – to miesiąc, dwa … ciężkiej pracy, ale jak widać…warto poświęcić się temu wysiłkowi – czytelnicy to oceniają i chyba, mam takie wrażenie – doceniają. To miłe i budujące. Moje grono znajomych, przyjaciół – to raptem – może 30 osób – wysyłam im te linki do artykułów – miłe słowa, odpowiedzi…wzruszające – to dziwne co mówię – uważają, że musi powstać książka, mówią też o jakimś filmie…nieważne. Ja kocham historię, matematykę, stare mapy, kartografię. Jestem uzależniony od tych dziedzin nauki…i chyba one mi się odpłaciły. I za to im dziękuję.

A przy okazji tego wywiadu – muszę Czytelnikom zdradzić pewną tajemnicę – te artykuły nigdy by nie powstały, gdyby nie telefon od mojej koleżanki z pracy (koniec listopada 2020 r. ) – „Słuchaj Robert – ale fajnie o was napisali – przesyłam ci link” („Trochę historii Mierzęcina”http://wandamilewska.pl/?p=11392). Otworzyłem ten link i prawdę mówiąc chyba  mnie zamurowało. Kompletnie nie znałem autora tego tekstu. A dla dociekliwych powiem, że  nigdy z autorką tego artykułu  się nie spotkałem więc nie poznałem jej osobiście. Piszę to z ręką na sercu. Korespondujemy – „Pani Redaktor – prawda?”. A może siła słów napisanych … ma jakąś magię… taką jak Pałac Mierzęcin”… A dziś jestem pewien „że opatrzność Boża kieruje tym światem” i jej dziękuję.

Minął 2. kwietnia, nadchodzi Wielkanoc ale też nadeszła wiosna i trzeba pamiętać o jednym – zawsze wyłowię w pierwszy dzień wiosny – „ Marzannę” – nie topcie jej  – bardzo proszę…w kochanej i pięknej Warcie, która przepływa przez Gorzów. Marzanna symbol odpływającej zimy czyli przemijania nie pasuje mi do osoby Marzanny, z którą tworzę teksty o Mierzęcinie, dla mnie Marzanna to teraz symbol odnowy, symbol wiosny.

Marzanna L: – Do każdej części dołączony jest clip czyli zdjęcia z muzyką, który wiąże się z tekstem. Mam dużo frajdy przy ich tworzeniu. I doprawdy nie przeszkadza mi, że czasami muszę zrobić wszystko…od początku, bo autor Robert Wójcik musi być do końca zadowolony.

Który z tych krótkich, bo 5-minutowych filmików podoba się Panu najbardziej? Można wybrać tylko jeden i oczywiście swój wybór uzasadnić.

 R. Wójcik: – Bardzo nie lubię rankingów – kto lepszy, kto gorszy.

Wszystko doskonałe….

Kocham „Mierzęcin – mroku cień” – bo uwielbiam muzykę i twórczość Krzysztofa Komedy – ten smutek przemijania, (https://youtu.be/6fhpthy8Ins)

Poleciały mi łezki przy clipie „Mierzęcin – to co zaciera czas ( https://www.youtube.com/watch?v=klfxSYqrVIo)

W „Mierzęcin – spotkajmy się w dobrym śnie” – inni (związani z Mierzęcinem  i jego odbudową się popłakali) (https://www.youtube.com/watch?v=d9yxaRUlZXU)

„Mierzęcin w białym tle – opowieść wigilijna” – moi rodzice byli bardzo wzruszeni… i ktoś z pałacu (https://www.youtube.com/watch?v=IlxKdp2MMsU)

„Mierzęcin – nie pytaj więcej” – nikt się nie popłakał – tylko się bardzo przestraszył – pisząc mi – przecież ja tam spałam przez prawie dwa lata…

dobrze, że o tym wszystkim nie wiedziałam…(https://www.youtube.com/watch?v=pv6OKvKdyvU)

Zachęcam przy okazji – do ich obejrzenia. Zapewniam, że wtedy zupełnie inaczej odbiera się  teksty artykułów.

Marzanna L: – Święto Wielkanocne jest świętem ruchomym. W tym roku mamy je wyjątkowo późno bo w drugiej połowie kwietnia. Drugi kwietnia 1999 roku był dniem objęcia przez Pana stanowiska administratora Pałacu Mierzęcin i był to Wielki Piątek.

Jesteśmy właśnie przed Świętami Wielkanocnymi i jest to kolejna rocznica, gdy  Pan z żoną Alicją i dziećmi pewnie wspominacie Mierzęcin a ja mam pytanie dotyczące zdjęcia, w posiadaniu, którego jestem ale nic o nim nie wiem. Bardzo mnie ono intrygowało i zawsze miałam wrażenie, że dotyczy jakiejś udanej uroczystości, fajnych ludzi. Jak widać dotyczy ono Mierzęcina, Pałacu i nie ma wątpliwości, że też Święta Wielkanocy. Proszę opowiedzieć coś o nim.

 R. Wójcik: – To nasza wspaniała załoga parkowa plus dwie praktykantki – Te osoby widoczne na zdjęciu wykonywały ozdoby na konkurs „Stół Wielkanocny” o znaczeniu krajowym (2003 lub 2004 rok – koniec marca lub pierwsze dni kwietnia – nie pamiętam). Wszystko powstało w pracowni w Mierzęcinie i jest dziełem ludzkich rąk. Załoga kuchenna pod wodzą jej szefa – to drugi aspekt tego konkursu – oceniano wszystko – od smaku potraw…po przybrany stół. Konkurs odbywał się w Sandomierzu…wszyscy byli bardzo przejęci. Przygotowania trwały prawie dwa tygodnie.

JAJO1Jajo

Pałac Mierzęcin – zdobył pierwsze miejsce…pobił wszystkich – pierwsze miejsce w Polsce. Pamiętam jak w Teleexspressie była minutowa informacja i relacja z tego konkursu – hitem było słynne jajko z napisem „Pałac  Mierzęcin” – i jak sobie przypominam głos spikera relacjonującego to zdarzenie – „widziałem osobiście – tradycja w narodzie nie ginie”.

A przy okazji zbliżających się Świąt Wielkanocnych – wszystkim Czytelnikom portalu „milpress” życzę spokojnych, radosnych Świąt – a gdy będziecie Państwo składali sobie życzenia przy rodzinnym stole i święconce – pamiętajmy o jednym – o krótkiej modlitwie…oby szybko nastał pokój na tym świecie.

Marzanna L.: – Do życzeń przyłączam się ja – Marzanna. Zdradzę zarazem, że już niebawem ukaże się siódma część wspomnień dra Roberta Wójcika o nowej historii Mierzęcina. Tytułu nie zdradzę, bo go jeszcze nie ma. Ale mogę powiedzieć coś o ogrodniku w krainie czarów.

 

 

5,070 total views, 2 views today

GORZÓW BEZ SYREN

W niedzielę 10 kwietnia o godzinie 8.41 w całym kraju odbędzie się próba syren alarmowych.  Prezydent Gorzowa Jacek Wójcicki zdecydował, że w Gorzowie Wielkopolskim nie zostaną włączone.

Istnieje wiele metod uhonorowania ofiar katastrofy smoleńskiej. W Gorzowie zostaną upamiętnione – jak co roku – przez złożenie kwiatów na grobach Anny i Bartosza Borowskich – powiedział prezydent Wójcicki.

Dodatkowym aspektem jest niewywoływanie niepokoju, zarówno wobec mieszkańców Gorzowa, jak i wobec przebywających u nas obywateli Ukrainy.

Nie chcemy wywoływać paniki wśród uchodźców, dla których taki sygnał to zagrożenie życia – dodał prezydent.

 Wydział Promocji i Informacji

 

305 total views, no views today

„WSZYSTKO NA OPAK” W FILHARMONII GORZOWSKIEJ

fbt

Relacja Marzanny Leszczyńskiej

MARZ15MARZ67MARZ7

W pierwszą niedzielę kwietnia 2022 r. odbył się kolejny familijny koncert w gorzowskiej filharmonii. Tym razem szliśmy na „Wszystko na opak” i nie wiedzieliśmy, że to zaszyfrowany temat… prima aprilisowy. Nie ukrywam, że zastanawiałam się co też będzie grane tym razem, ale trzeba przyznać, że udało się muzykom zrobić dowcip i nabrać mnie – mogą powiedzieć prima aprilis.

Cały koncert zaczął się od tego, że instrumenty nie były na swoim miejscu i widać edukacja muzyczna już działa, bo dzieci celnie wychwytywały błędy i uporządkowały orkiestrę.

Z całym przekonaniem mogę powiedzieć, że nie tylko spotkania familijne edukują, ale dzieci na widowni również, a zwłaszcza ich dziecięce pojmowanie niezrozumianego jeszcze świata, który ciągle zgłębiają a nie pojmą go do końca tak jak my dorośli go nie pojmujemy. Uświadomiłam to sobie po pytaniach do dzieci z widowni, które zadawała konferansjerka: jakie dowcipy robiłyście sobie pierwszego kwietnia? Usłyszeliśmy: – jedna pani w szkole nieźle sobie zażartowała, „ każąc dzieciom posprzątać w klasie”, a jedna mama to zrobiła niezły dowcip swojej latorośli „ nie dając jej śniadania do szkoły”, był też żart makabryczny, gdy to koleżanka poinformowała przyjaciółkę, że „ ma w oku …dziurę”. Ale pani konferansjer przytomnie „prostowała” szczere wypowiedzi dzieci i cała sala doszła do wniosku, że dobrze mieć raz do roku prima aprilisowy dzień, aby się pośmiać i lepiej się poczuć, bo jak któreś dziecko słusznie spuentowało -” ŚMIECH TO ZDROWIE”.

Tym razem koncert był dziecięcym kryminałem przy muzyce. Zaginęły zabawki i po scenie rowerem jeździł „prawdziwy detektyw”-  Klops, który dzwonił dzwonkiem i szukał śladów porywaczy. Kryminał z dziecięcego świata. Dla niektórych maluchów to był też życiowy dramat, zwłaszcza jak same się zagubiły, gdyż można było opuszczać fotel widza i podchodzić do sceny. Podszedł do mnie maluszek może trzyletni a miało mu się do płaczu i zapytał mnie: „ A widziałaś moją mamę?”. Na szczęście mama szybko się odnalazła.

Oprócz prawdziwej muzyki było tak dużo różnych dźwięków, na które dzieci zmuszone były zareagować. Ich uwaga mobilizowana była raz po raz i wtedy gromadziły się z zainteresowaniem pod sceną i nie trzeba ich było wyciągać. Oj działo się na scenie działo! Oprócz muzyki klasycznej były też rytmy nowoczesne i nowoczesny taniec break dance z miotłą, która posłużyła prawdziwemu i dobremu tancerzowi za narzędzie do wykonania figur tanecznych ale posłużyła też jako narzędzie do wystukiwania rytmów. Słyszeliśmy dzwonki, odgłosy lokomotywy, marsze żołnierzyków, odgłosy wężów czy deszczu. Po scenie fruwały papierki po cukierkach, nawet rozsypały się klocki lego. I było też odwrócenie roli czyli muzycy zachowywali się tak jak widownia a instrumenty „przemówiły”. Słowem na serio było wszystko na opak. A kto widział i słyszał ten prawdziwie zyskał.

Konkluzja koncertu była oczywiście wychowawcza bo w bałaganie giną zabawki, a sprzątanie to nie strata czasu, poza tym zabawki zakurzone i zaniedbane są po prostu smutne  i cały koncert zakończył się wezwaniem ; „ DETEKTYWA NIE WZYWAJCIE – LEPIEJ SAMI POSPRZĄTAJCIE!”

I z tym hasłem w uszach opuściliśmy filharmonię.

Do następnego spotkania familijnego w filharmonii

 Marzanna Leszczyńska

612 total views, no views today