OTWARCIE WYSTAWY MALARSTWA TAMARY BACZKOWSKIEJ-URBAN

TAMAMere Julek

Fot. /W białym płaszczu Tamara  Baczkowska- Urban, z mikrofonem komisarz wystawy Renata Dymna, na gitarze gra Julian Mere/

W podziemiu kościoła pokamedulskiego w par. bł. Edwarda Detkensa na Bielanach w Warszawie, otwarta została 29 października 2017 r. wystawa obrazów Tamary Baczkowskiej – Urban.

Malarka pochodzi z Warszawy, jest członkiem Związku Polskich Artystów Plastyków Polska Sztuka Użytkowa.

Jej obrazy zdobią wnętrza nie tylko w Polsce ale także w Europie, USA, Kanadzie i Australii. Uprawia malarstwo olejne, akrylowe, rysunek, grafikę, rzeźbę /małe formy, płaskorzeźby/, grafikę użytkową. W dorobku ma wiele graficznych opracowań książek, edukacyjnych książeczek dla dzieci, kalendarzy, plakatów, pocztówek okolicznościowych i logo.

Na wystawie w podziemiach pokamedulskich zaprezentowała głównie tematykę przyrodniczą, pokazującą drzewa…. wiele drzew.

Artystka o obrazach nie opowiadała, zapewniła zwiedzających, że one  przemówią same. Szczegółowe informacje na temat jej twórczości znajdują się na: http://tamarabu.w.interiowo.pl/

Muzycznie, wernisaż uświetnił Julian Mere – aktor, wokalista, związany z Teatrem Rampa. Artysta zafascynowany poezją Jacka Kaczmarskiego stał się bardem i twórcą wielu piosenek.

W nastrojowych wnętrzach podziemi, przygotowano gościom słodki poczęstunek, ciasta owocowe i serniki, oczywiście kawę i herbatę oraz zimne napoje.

Wanda Milewska

1,396 total views, no views today

GRUPA MOCARTA NA MSZY ŚW. W INTENCJI ŚP. ARTURA RENIONA

Kościół 5GRUPA

Każdego roku członkowie kwartetu smyczkowego Grupa MoCarta uczestniczą we Mszy św. w kościele bł. Edwarda Detkensa na Bielanach w Warszawie, odprawianej w intencji tragicznie zmarłego w 2000 r. Artura Reniona – pierwszego wiolonczelisty zespołu.

Tak było również minionej niedzieli 29 października 2017 r. . Proboszcz parafii, ks. Wojciech Drozdowicz, przypomniał sylwetkę nieżyjącego muzyka. Oprawę muzyczną Liturgii zapewnili członkowie kwartetu.

„Zespół tworzy czterech absolwentów Akademii Muzycznej w Warszawie i Łodzi: Filip Jaślar, Michał Sikorski, Paweł Kowaluk i Bolek Błaszczyk. Wspólną działalność muzycy rozpoczęli w 1995 r. .Wtedy to z Grupą MoCarta występował tragicznie zmarły w 2000 roku wiolonczelista Artur Renion. Początkowo współpracowali z telewizją Canal + prezentując krótkie żarty muzyczne, a ich debiut przed publicznością miał miejsce na XIII Przeglądzie Kabaretów „PaKa 97” – czytamy na http://www.grupamocarta.art.pl/pages/o-nas.html

Maria Renion – mama Artura zmarła w maju tego roku. Przez wiele lat współpracowała z kwartetem, była także inicjatorką wręczania podczas Rybnickiej Jesieni Kabaretowej  Melodyjnej Nagrody im. Artura za kabaretową piosenkę.

„Pani Maria Renion należała do takiego rodzaju ludzi, o których mówi się „Człowiek-instytucja” – napisali muzycy na portalu, z którego można się m.in dowiedzieć, że: „Artur – wiolonczelista Akademii Muzycznej w Warszawie – w 1995 r. wraz z Filipem Jaślarem wpadli na pomysł założenia kwartetu GrupaMoCarta. Spędziliśmy razem pięć wspaniałych lat, przepełnionych rozwojem, twórczością i niczym nieuzasadnioną radością wspólnego muzykowania. Kilka dni po 14.X.2000, Mama Artura znalazła nad Jego biurkiem kartkę z nazwiskiem Bolek Błaszczyk. Bolek gra z nami do dziś. Sygnał przyszedł na czas”.

Wanda Milewska

2,536 total views, no views today

IX OGÓLNOPOLSKI FESTIWAL MONODRAMÓW I TEATRÓW MAŁYCH FORM

Relacja Ewy Rutkowskiej

Miejskie Centrum Kultury

„BAMBERKA”

IX Ogólnopolski Festiwal Monodramów i Teatrów Małych Form

Gorzów, 27 – 28 października 2017

Udział wzięli:

    Dzień pierwszy (27.X.)

– 2U1 Theater z Lubonia

ze spektaklem pt. „Kolor wolności”

– Centrum Kultury Bydgoszcz, Patryk Rybus z monodramem

  1. „Ein volk, ein interpretation, ein Fuhrer”

– Grupa Artystyczna Teatr T.C.R z Tychów

ze spektaklem „Knienie”

– Narybek from Poland, Mysłowicki Ośrodek Kultury, Mysłowice

z monodramem „Fulla”

– Zielonogórski Ośrodek Kultury, Marta Pohrebny z monodramem „Słodka”

Dzień drugi (28.X.)

– Teatr TUP, Stowarzyszenie Wspierania Inicjatyw Teatralnych w Tarnowie,

Szymon Szczęch z monodramem „Jestem”

– Magdalena Bochan-Jachimek z Mostów

z monodramem „Mamy problem. Monodram macierzyński”

– Teatr Przedmieście z Rzeszowa

ze spektaklem „Kroniki Podwórkowe”

– Piotr Stawski i Przemysław Niedzielski z Teatru Artystycznego Raban z Kobyłki

ze spektaklem „Wyspa”

Prezentacje oceniali:

Józefa Zając-Jamróz – prof. nadzwyczajny PWST w Krakowie. Aktorka i reżyserka.

Adam Karol Drozdowski – krytyk teatralny, scenograf, tekściarz, raper

Daniel Jacewicz- reżyser teatralny, aktor, animator kultury. Instr. Teatru „Brama”.

Wyniki:

Pierwszej nagrody nie przyznano. Drugie miejsce ex aequo –  przyznano:

Marcie Pohrebny z Zielonej Góry/Zabór za monodram pt. „Słodka”. Scenariusz i reżyseria Małgorzata Paszkier-Wojcieszonek, na podstawie tekstu Marii Matios „Słodka Darusia”.

Magdalenie Bochan-Jachimek z Mostów k/Gdyni za monodram „Mamy problem. Monodram macierzyński”. Scenariusz Szymon Jachimek, reżyseria Jakub Ehrich, scenografia Monika Ossowska.

I Grupie Artystycznej T.C.R z Tychów za spektakl „Knienie”. Reżyseria, dobór muzyki, scenografia, scenariusz (inspirowany fragmentem jednoaktówki Uwertury „Łaknąć” wg Sarah Kane)  Marcin Stachoń.

Trzecie miejsce przyznano:

Teatrowi Przedmieście z Rzeszowa. Za spektakl pt. „Kroniki podwórkowe”. Scenariusz: Aneta Adamska, Paweł Sroka i Maciej Szukała. Scenografia Paweł Sroka, muzyka Wiktor Marut. Reżyseria Aneta Adamska.

Wyróżniono:

  • Szymona Szczęcha z Teatru TUP i Stowarzyszenia Wspierania Inicjatyw Teatralnych z Tarnowa za monodram „Jestem”. Scenariusz Szymon Szczęch i Justyna Kapa. Reżyseria Justyna Kapa
  • Piotra Stawskiego i Przemysława Niedzielskiego z Teatru Artystycznego Raban z Kobyłki. Za spektakl „Wyspa”, w reżyserii obu panów.

Teatr ten otrzymał także nagrodę publiczności.

Publiczność obejrzała dziewięć propozycji niezależnych i poszukujących grup teatralnych. Przedstawienia te, w pewnym skrócie  ukazywały problemy, z jakimi  spotykamy się w zwyczajnym życiu. Jakie znamy choćby ze słyszenia, albo są one obecne w naszym bliskim otoczeniu.

Nagrodzony monodram „Słodka” w wyk. Marty Pohrebny sięgnął do dawnych trudnych lat, gdzieś na huculskiej wsi. Żyła tam dziewczyna, która nie mówiła. Marta pięknie opowiedziała dzieje tej dziewczyny, nazywanej we wsi głupią i wyjaśniła nam na koniec, co się dawno temu stało….

Kolejny nagrodzony monodram „Mamy problem. Monodram macierzyński”, w wyk Magdaleny Bochan-Jachimek, opowiada historię radości kobiety, która ma urodzić dziecko. Ale życie nie jest tylko różowe. Praca matki przez dwadzieścia cztery godziny na dobę, przy wychowywaniu dziecka jest zawsze niezauważana przez innych. Jej ustawiczne „czuwanie” i  wysiłek czy zmęczenie najczęściej jest  bagatelizowane. Przecież „siedzisz w domu”.

Kolejny nagrodzony spektakl „Knienie” opowiada o wielkiej miłości dwojga młodych ludzi. Potem, gdy już są związani „świętym węzłem”, często grają przed rodziną, że wszystko jest ok. Nawet dziecko nie przyswaja tego, że  rodzice chcą się rozwieść. Nie chce słyszeć codziennych kłótni. Bo przecież oni się kochają. Tak było do tej pory …

Trzecie miejsce zdobył  Teatr Przedmieście z Rzeszowa za spektakl „Kroniki podwórkowe”. Czytamy w programie: „znamy się od wielu lat,. Razem pracujemy i tworzymy. Spektakl jest próbą cofnięcia do naszej dziecięcej niewinności, naszego podwórka i marzeń. W tle  tej historii przewijają się lata 80-te, czarno-białe fotografie, pochody pierwszomajowe…” Są w tych wspomnieniach też dziecięce zabawy z piłką, wyprawy w nieznane i piękne  imprezy szkolne, na których recytowano wiersze. Niezatartym wspomnieniem jest pierwsza komunia…

Dwie propozycje zostały wyróżnione.

Szymon Szczęch z Tarnowa też opowiedział  historię z życia wziętą, w monodramie „Jestem”. Mówi, jak wychowywała go samotna matka, która udawała przed nim, że tata jest daleko, ale niebawem przyjedzie. Tylko, że historia lubi się powtarzać. Otóż syn, gdy dorósł zrobił tak samo. Zostawił swoją dziewczynę w ciąży. Jednak ona miała więcej szczęścia. Zajęła się nią jego matka. Po jakimś czasie przyjechał  zapalić znicz na grobie matki. I tu nad jej grobem dokonał pewnego obrachunku tego co za nim i porównał z tym co jest teraz. Było w nim do tej pory dużo złości i żalu.

Tu jednak spojrzał na swoje życie nieco inaczej…

Festiwal zakończył się brawurowym spektaklem pt. „Wyspa”, wyreżyserowanym i zagranym przez Piotra Stawskiego i Przemysława Niedzielskiego z Kobyłki.

Dwaj bracia. Ten dobry, który zawsze mieszkał z rodzicami i ten zły, który dawno temu wyemigrował na jakąś tajemniczą wyspę i jest teraz milionerem, spotykają się na pogrzebie ojca. Ale tu okazuje się, że ojciec tak naprawdę nie był ich biologicznym ojcem. Wzajemnie się oskarżają, ale też wspólnie się upijają. I nawet ich bawi fakt, że to wszystko dzieje się nad trumną….

Dwaj piękni młodzieńcy bawili wspaniale  publiczność tą niecodzienną sytuacją.

I oni, oprócz wyróżnienia jurorskiego, zdobyli także nagrodę publiczności.

Większość propozycji przedstawionych przez wszystkich, bardzo młodych ludzi, była interesująca, poruszała ważne tematy.

Na widowni cały czas, mimo fatalnej pogody dopisała publiczność. Tylko jakby mniej „starych fanów”. Jak zawsze obecny był Tolek Wierzchowski z Dębna.

A ja na którejś przerwie zadumałam się przy pięknym, trochę futurystycznym modelu planowanej kiedyś nowej siedziby MCK-u!

Szkoda, że nie mamy takiego Centrum kultury…

Imprezę przygotował Konrad Stala.

Ewa Rutkowska

1,265 total views, no views today

„POETYCKI PORTRET MIASTA GORZOWA I JEGO MIESZKAŃCÓW”

Relacja Ewy Rutkowskiej

Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna im. Z. Herberta

Związek Literatów Polskich O/ Gorzów

Promocja książki: „Poetycki portret miasta Gorzowa i jego mieszkańców”

pod red. Krystyny Kamińskiej, w wyborze Ireneusza K. Szmidta

Wydanej z okazji 760 rocznicy powstania miasta.

Gorzów Wlkp. , 26 października 2017

Książka została wydana, jako 86 pozycja  w Bibliotece Pegaza Lubuskiego ZLP/ O w Gorzowie, na pięknym kredowym papierze, ze wstępem autorstwa Krystyny Kamińskiej, z obrazami, grafiką, rysunkami i rzeźbami Zofii Bilińskiej, Magdy Ćwiertni, Andrzeja Gordona i Zbigniewa Olchowika. Jest w niej także bardzo dużo zdjęć kilkunastu gorzowskich fotografów.

Okładka ozdobiona pięknym, nostalgicznym rysunkiem jak z marzeń, autorstwa  Zbigniewa Olchowika.

Książka została podzielona na kilka rozdziałów: Wstęp, zatytułowany „Ja to miasto naprawdę kocham”. Następnie rozdział „Gorzów – Tak było”, gdzie znajdują się wiersze kilkunastu autorów piszących o trudnych początkach tego miasta zaraz po wojnie.  Potem rozdział „Tutaj mieszkam” i kilkanaście wierszy o najbliższej okolicy autorów. Jest też rozdział poświęcony Warcie pt. „O Warcie, nad Wartą”. Rozdziały:  „Gorzowskie tramwaje”, „Bóg też mieszka w Gorzowie”. „O miłości w pejzażu Gorzowa”. O zwykłych losach mieszkańców i ich codziennym życiu, w rozdziale zatytułowanym „Życie, losy, praca” . Dalej są rozdziały: „Dla miłego życia”. „Nostalgicznie”. „O domach, gmachach, ulicach”. „O ludziach zwykłych i niezwykłych”. „Poeci sobie, bliskim i najbliższym”. Jest rozdział „Uśmiech Gorzowa”  i „Poeci dla dzieci”. Na koniec Notki biograficzne.

W tej rocznicowej książce zamieszczono wiersze osiemdziesięciu autorów.

Jest też piękne motto nieżyjącej młodej, zdolnej  poetki, pochodzącej z Ińska. Jeszcze nie tak dawno uczennicy gorzowskiego LO Klaudii Marguli „słowa są wściekłe/ niezależne od pióra/wolne/ słowa nie lubią papieru/ nienawidzą przymusu/ rutyny schematów/ jeśli mocno czujesz/ nie ujarzmiasz/ potulnieją/ i rodzą/ wiersz”.

W pierwszym tomie, wydanym przed dziesięcioma laty pt. „Wsłuchani w kamienie Gorzowa”, zamieszczony był też fragment jej innego  wiersza. Jest to pewna ciągłość pomysłu.

Obecni na promocji poeci, zasiedli za długim „prezydialnym” stołem. Byli to: Prezes i pomysłodawca książki Ireneusz K. Szmidt, Jerzy Gąsiorek, Anna A. Kowala, Jolanta Karasińska, Krystyna Dziewiałtowska-Gintowt, Anna Żłobińska,  Maria Karbowska, Irena Zielińska  i Ferdynand Głodzik. Wiersze K. Furmana czytała Danuta Gołąbek. Każdy z autorów mógł przeczytać swój wiersz. Wiersze Z. Morawskiego czytała jego żona Maria Morawska. Był też głos chwalący pomysł wydania takiej książki.

W dobie coraz mniejszego zainteresowania książką w ogóle, ta książka ocala coś cennego także dla potomnych. Myślę też, że jest to bardzo ważne  dla miasta wydawnictwo. To dobrze, że Gorzowski Oddział ZLP ciągle trzyma „rękę na pulsie”.

W dniu promocji można było nabyć książkę za symboliczną cegiełkę. Można je nabywać w dalszym ciągu  w Klubie MCK „Jedynka”. Polecam!

Pozyskane w ten sposób fundusze stanowić będą wkład własny ZLP/O Gorzów.

Ewa Rutkowska

1,285 total views, no views today

MEDAL OD WOŚP DLA SZPITALA W GORZOWIE WLKP.

Agnieszka Wiśniewska – rzecznik szpitala w Gorzowie Wlkp. informuje:

Medal11
„Od Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy gorzowski szpital dostał medal 25-lecia i certyfikat będący jednocześnie podziękowaniem, w którym czytamy:
„Fundacja Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy dziękuje Wielospecjalistycznemu Szpitalowi Wojewódzkiemu w Gorzowie Wlkp. za niezwykłą przyjaźń i energię, którą od Was otrzymaliśmy w czasie finałów.
Nasze styczniowe granie wspiera polską medycynę i ratuje zdrowie i życie najmniejszych pacjentów i seniorów.
Dziękujemy za wsparcie, dzięki któremu możemy, w zgodzie z najwyższymi standardami, realizować ogólnonarodowe programy medyczne i edukacyjne.
Dziękujemy Drodzy Przyjaciele!
Pamiętajcie, że gramy do końca świata i jeden dzień dłużej
Sie ma Jurek Owsiak”

Srebrne medale 25-lecia (wybite przez Mennicę Narodową) oprócz Wielospecjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego w Gorzowie Wlkp. otrzymali także sponsorzy, darczyńcy, przyjaciele Fundacji, przedstawiciele mediów oraz sztabów.

Tylko w 2017 roku gorzowski szpital otrzymał od WOŚP nowoczesny aparat USG i Holter ABPM do całodobowej rejestracji ciśnienia tętniczego. Aparat USG kupiony ze środków ubiegłorocznego finału WOŚP ma wbudowany moduł kardiologiczny, niezbędny do wykonywania badań serca. Jest wyposażony w cztery głowice, dzięki którym będzie można też go używać do standardowych badań USG takich jak USG brzucha czy płuc.

Od początku istnienia Fundacji WOŚP dla Wielospecjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego w Gorzowie Wlkp. kupiła ona sprzęt medyczny warty ok. 3 milionów złotych, który trafił na oddziały: Chirurgii i Traumatologii Dziecięcej, Oddział Noworodkowy z Pododdziałem Intensywnej Opieki nad Noworodkiem, Oddział Dziecięcy z Pododdziałem Neurologii Dziecięcej, Zakład Opiekuńczo-Leczniczy, Zakład Diagnostyki Obrazowej i Radiologii Interwencyjnej oraz Szpitalny Oddział Ratunkowy”.

1,243 total views, no views today

ARCYDZIEŁA MUZYKI KLASYCZNEJ W FILHARMONII GORZOWSKIEJ

Filharmonia1

Relacja Ewy Rutkowskiej
W cyklu Arcydzieła Muzyki Klasycznej
Koncert Symfoniczny Sławni Niepokorni
Filharmonia Gorzowska, 20 października 2017

Wykonanie:
Orkiestra Filharmonii Gorzowskiej pod batutą maestro Janusza Przybylskiego, profesora sztuk muzycznych
i Pawła Gusnara – saksofon

W programie:
Suita Maskarada Arama Chaczaturiana (1903-1978)
Koncert na saksofon altowy i orkiestrę symfoniczną Weroniki Ratusińskiej
(prawykonanie)
Symfonia C-dur (1838-1875) Georges’a Bizeta

Suitę Maskarada, Aram Chaczaturian napisał jako muzykę baletową do sztuki Michała Lermontowa. Na świecie trwała II wojna światowa. Niebawem miała dotrzeć na teren Związku Radzieckiego. Premierowe wykonanie tej Suity odbyło się w Moskwie na dzień przed inwazją hitlerowską na ZSRR, 21 czerwca 1941 roku. Utwór ten, znaną w świecie wersję otrzymał w 1944 roku. Wtedy to kompozytor ułożył z niej pięcioczęściową suitę symfoniczną. Znamy ją przede wszystkim z brawurowego Walca, którym suita się rozpoczyna. Ten Walc został też wykorzystany w filmie „Wojna i Pokój”. Słuchając go podczas gorzowskiego koncertu, oczami wyobraźni widziałam piękną salę balową i „walcującą” Nataszę Rostową… Walc porywał do tańca… i wbrew zwyczajom, także do braw.
Dobrze jednak, że widownia powstrzymała się, bo Nokturn – druga część suity, nieco widza wycisza. Pięknie brzmią jakby „samotne” skrzypce. Ale żywa muzyka nie daje się. Mazurek znowu podrywa. Coś jakby obwieszcza… I tak na przemian. W części czwartej w Romansie, znów jest spokojnie i tęskno, co podkreślają na zmianę niektóre instrumenty dęte. Na zakończenie Galop, jak triumf, znów zmienił nastrój.
I nic dziwnego, że wybuchła burza braw.
Trwało to tylko dwadzieścia minut. A chciało by się powiedzieć za Goethem „Zatrzymaj więc się, chwilo! Jesteś piękna”.

W kolejnej części usłyszeliśmy Koncert na saksofon altowy i orkiestrę symfoniczną, skomponowany przez młodą polską kompozytorkę (rocznik 1977) Weronikę Ratusińską (obecną na koncercie), w wykonaniu sławnego saksofonisty, pedagoga, profesora Uniwersytetu Muzycznego im. F. Chopina w Warszawie, od ubiegłego roku prorektora tej uczelni Pawła Gusnara. Było to prawykonanie tego utworu. Kompozytorka dedykowała go właśnie saksofoniście.

Ta część koncertu była jakby na przekór temu, co już usłyszeliśmy i mieliśmy za chwilę usłyszeć. Zderzenie się „starego z nowym”. Bardzo widoczna zmiana pokoleń. Utwór także został nagrodzony burzą braw.

Po przerwie piękna, czteroczęściowa, romantyczna Symfonia C-dur Georges’a Bizeta (1838-1875). Symfonia została prawie natychmiast uznana za młodzieńcze arcydzieło. Gdy Bizet ją skomponował miał siedemnaście lat i był studentem Konserwatorium Paryskiego. Utwór przez lata był zapomniany, zaistniał  dopiero w 1935 roku. „Dzieło szybko zyskało sympatię melomanów, którzy do dziś zachwycają się jego ekspresyjnością, taneczną rytmiką, klarownością formy i lekką, pełną francuskiego wdzięku melodyką”. Czytamy w programie.
Utwór z pięknym klimatem. Jest on roztańczony i dynamiczny ale też rozmarzony, sentymentalny. Cała Symfonia bardzo zmienna w nastroju.
I była burza braw. I bis.
Zawsze z ogromną przyjemnością wchodzę do tego przybytku kultury. Bo wiem, że znów zyskam coś nowego, pięknego. Na pewno cytat Goethego powinnam powtórzyć także tutaj. Na zakończenie koncertu.
Ewa Rutkowska

1,564 total views, no views today

S. CECYLIA BACHALSKA – O MISJACH

BACH

Czułam, że chcę życie poświęcić drugiemu człowiekowi” – mówi w rozmowie z KAI, s. Cecylia Bachalska ze Zgromadzenia Sióstr Białych Misjonarek Afryki, która za kilkanaście dni wyjedzie na misje. Wcześniej była w Tanzanii oraz Kenii. Przez 12 lat pracowała w szpitalach jako pielęgniarka. Teraz ponownie pojedzie do Tanzanii, kraju trzy razy większego od Polski, położonego w środkowo wschodniej części kontynentu.
W rozmowie z KAI, misjonarka wyznała, że od młodych lat szukała swego miejsca w Kościele. Ruchem, który najbardziej jej odpowiadał była oaza. Uczęszczała na spotkania wspólnotowe przy parafii, a także wyjeżdżała do Tylmanowej do ośrodka prowadzonego przez diecezję gorzowską czy do Krościenka, gdzie grupę prowadził wtedy, nieżyjący już Sł. Boży ks. Franciszek Blachnicki.

więcej: https://ekai.pl/s-cecylia-bachalska-czulam-ze-chce-zycie-poswiecic-drugiemu-czlowiekowi/

Wanda Milewska

1,230 total views, 1 views today

BP ZADARKO POŚWIĘCIŁ TABLICĘ INFORMACYJNĄ O ŚW. JANIE PAWLE II W KOŁOBRZEGU

TAB1KAT1

Biskup pomocniczy diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej Krzysztof Zadarko poświęcił 16 października wieczorem tablicę informacyjną o św. Janie Pawle II – patronie nowo powołanej Alei w Kołobrzegu (do tej pory ulica Walki Młodych). Tablica umieszczona jest na skrzyżowaniu ulic Sybiraków i Alei św. Jana Pawła II, a jej inicjatorem i fundatorem jest Kołobrzeskie Duszpasterstwo Ludzi Morza.
Wydarzenie rozpoczęło się odśpiewaniem „Barki”, prowadził je kpt. Wojciech Podborączyński, który powiedział, że ta tablica ma charakter wyłącznie informacyjny i nie jest miejscem składania kwiatów czy stawiania zniczy. Na tej tablicy znajdują się, nota biograficzna oraz informacje dotyczące związku Jana Pawła II z Kołobrzegiem, fragment homilii wygłoszonej w Koszalinie i akt nadania Honorowego Obywatela Kołobrzegu – Janowi Pawłowi II oraz zdjęcia z 1975 r. Na dole tablicy znajdują się loga kołobrzeskich firm morskich.

Kapitan przypomniał, że tablica religijnego kultu jest umieszczona na murze konkatedry, w miejscu, w którym w 1975 r. stał ołtarz, a przy nim Karol Wojtyła, ówczesny abp metropolita krakowski przewodniczył koncelebrowanej Mszy św., w czasie której kazanie wygłosił kard. Stefan Wyszyński Prymas Polski.

więcej: https://system.ekai.pl/kair/?screen=depesza&_scr_depesza_id_depeszy=544328

Wanda Milewska

1,272 total views, no views today