32 LATA TEMU JAN PAWEŁ II POŚWIĘCIŁ SANKTUARIUM NA GÓRZE CHEŁMSKIEJ

20230603_11112020230603_11215820230603_11232420230603_14434420230603_114910

Koszalin: 32 lata temu Jan Paweł II poświęcił sanktuarium na Górze Chełmskiej

32 lata temu Jan Paweł II poświęcił sanktuarium na Górze Chełmskiej w Koszalinie, z okazji tej rocznicy odbyła się 3. czerwca diecezjalna pielgrzymka Apostolatu Pielgrzymującej Matki Bożej. Przybyli m.in. pątnicy z diecezji koszalińsko – kołobrzeskiej i archidiecezji gdańskiej. Eucharystii przewodniczyli ordynariusz diecezji koszalińsko – kołobrzeskiej bp Zbigniew Zieliński oraz bp senior Paweł Cieślik.

Kazanie wygłosił bp Zbigniew Zieliński, przypominając m.in. historię sanktuarium Matki Trzykroć Przedziwnej oraz rolę szensztackich sióstr Maryi, nazywając je strażniczkami miejsca, do którego licznie przybywają pielgrzymi.

Kaznodzieja powrócił do momentu kiedy Jan Paweł II stanął na tym wzgórzu. – Wtedy była inna pogoda, lało  – powiedział bp Zieliński, przypominając, że od pradawnych czasów ludzie przybywali na to wzgórze aby szukać Tego, który stworzył świat.

W czasach chrześcijaństwa powstało tu sanktuarium,  które miało przywileje równe temu w Santiago de Compostela, miało możliwość odpustów i wybaczenia grzechów bratobójstwa. Potem nastał bardzo długi czas niebytu tego miejsca,  dopiero po 450-ciu latach wróciło  tu życie religijne i jest po dzień dzisiejszy, także za sprawą poświęcenia przed 32. laty stało się miejscem  kultu MB Trzykroć Przedziwnej.

Bp Zieliński odwołał się także do objawień Fatimskich: – By obecność Maryi  stawała się pełniejsza i bardziej autentyczna, pomocą może być   przeżywanie pierwszej soboty miesiąca  – powiedział biskup, przypominając kolejne prośby Maryi: nawracajcie się, odmawiajcie różaniec i czyńcie pokutę.

Wiele miejsca w kazaniu bp Zieliński poświęcił wyjaśnieniu znaczenia pokuty. Stwierdził, że umartwienie, asceza, pokuta – to słowa, które nawet pobożni odłożyli do lamusa. A każde z nich jest bardzo ważne.

Zapowiadana niesprzyjająca pogoda okazała się ciepła i słoneczna, setki pielgrzymów uczestniczyło w modlitwie różańcowej, w konferencji „Św. Jan Paweł II o pierwszym przykazaniu dekalogu”  i modlitwie Anioł Pański. Przed sanktuarium rozstawione były konfesjonały wierni korzystali z sakramentu spowiedzi. Po Eucharystii odbyła się agapa, chętni mogli odpocząć na specjalnej ławce zwanej „Ławką Przymierza”, która zawiera możliwość posłuchania 10. przykazań wraz z kazaniami Jana Pawła II. Dzieci korzystały z przygotowanej dla nich gry terenowej.

Przełożona Siostra Joanna Bartyś,  wyjaśniła, że tytuł Matka Boża Trzykroć Przedziwna jest związany z Trójcą Świętą. Matka jako Córka Boga Ojca, Matka Syna Bożego i Oblubienica Ducha Świętego. Przedziwna dlatego – bo związane jest to z Litanią Loretańską. Bł. o. Jakub Rem, jezuita żyjący w XVII w. w Niemczech w Bawarii, modlił się tą litanią w maju i prosił Matkę Bożą o znak, jaki tytuł jest dla Niej najmilszy. W tym momencie, jak mówi legenda uniósł się nad ziemią i w tym momencie powtórzył trzy razy: Matko Przedziwna. Od tego czasu ojcowie zakonni w tym miejscu litanii ten tytuł powtarzają 3 razy. Zakonnice, które mieszkają nieopodal sanktuarium zajmują się przede wszystkim obsługą pielgrzymów. – Dbamy o to,  aby pielgrzymi w tym miejscu czuli się jak u mamy – powiedziała s. Joanna.

20230603_143327

Sanktuarium Matki Bożej Trzykroć Przedziwnej na Górze Chełmskiej jest jednym z trzech sanktuariów diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej. Posługują w nim siostry z Szensztackiego Instytutu Sióstr Maryi. Obecnie buduje się tu Centrum Pielgrzymkowo-Turystyczne wraz z muzeum poświęconym papieżowi Polakowi.

Góra Chełmska koło Koszalina jest najwyższym (ok. 137 m n.p.m.) wzniesieniem morenowym na całym południowym obrzeżu Bałtyku. Jej historia religijna sięga wczesnego średniowiecza (VIII w.). Już wówczas, jako wyróżniające się wysokością wzniesienie, była miejscem sprawowania pogańskiego kultu Pomorzan. Ten jej charakter przetrwał i rozwinął się w czasach chrześcijańskich.

Apostolat Matki Bożej Pielgrzymującej, bo o nim mowa, zadomowił się w Polsce ok. 20 lat temu. Wywodzi się z Ruchu Szensztackiego, który narodził się w 1914 r. w Niemczech, w miejscowości Schönstatt. Wszystko zaczęło się od maleńkiej XIII-wiecznej kaplicy będącej częścią klasztoru opuszczonego przez siostry augustianki.

Także w KAI: https://www.ekai.pl/koszalin-32-lata-temu-jan-pawel-ii-poswiecil-sanktuarium-na-gorze-chelmskiej-d635287/

 

249 total views, 1 views today

Z MARKIEM GEWERTEM O PRACY I PASJI

 IMG_2227Ptaki 2PtakPtaki 3

Marek Gewert urodził się w Gorzowie Wielkopolskim, ukończył Technikum Rolnicze w Kamieniu Małym. Pracował w wielu zawodach. Przez 3 lata był bezrobotnym. Odnalazł swoje powołanie dzięki podjętemu wolontariatowi w placówce dla osób niepełnosprawnych. Obok tego jest pasjonatem nauk o ptakach egzotycznych, których jest hodowcą.

Wanda Milewska: Od ilu lat pracujesz z osobami niepełnosprawnymi?

Marek Gewert: Od 18 lat.

WM: Jakie masz wykształcenie? Jakie szkoły trzeba było ukończyć aby móc pracować tu gdzie jesteś zatrudniony?

MG: Zacząłem od policealnej szkoły pracowników służb społecznych na kierunku opiekun  w domu pomocy społecznej. Później były studia licencjackie z pedagogiki i pracy socjalnej oraz  magisterskie z pedagogiki specjalnej. W tym czasie również brałem udział w różnych szkoleniach i warsztatach dotyczących pracy z osobami niepełnosprawnymi.

WM: Co robiłeś przed  rozpoczęciem pracy w specjalistycznych placówkach?

MG: Pracowałem w różnych miejscach. Najpierw w ogrodzie zoologicznym w Poznaniu jako pielęgniarz zwierząt. To była praca moich marzeń ale pracowałem tam krótko – tylko na zastępstwo. Później pracowałem w zakładzie wytwarzania pieczątek jako sprzedawca w punkcie. Po powrocie do Gorzowa pracowałem w Zakładach Włókien ChemicznychStilon .

WM: Co skłoniło Cię do pracy z osobami niepełnosprawnymi w placówkach, w  których przeważają kobiety? Nie obawiałeś się damskiej konkurencji?

MG: Przez trzy lata byłem bezrobotny. Podczas wizyty w urzędzie pracy zobaczyłem ogłoszenie o wolontariacie i postanowiłem spróbować. Zostałem wolontariuszem w Warsztatach Terapii Zajęciowej przy Fundacji „Złota Jesień” w Gorzowie Wielkopolskim. Był to mój pierwszy bezpośredni kontakt z osobami niepełnosprawnymi. Pod wpływem tego doświadczenia zacząłem naukę na kierunku opiekun w domu pomocy społecznej. W ciągu roku wolontariatu, okazało się, że podoba mi się ta praca i kontakt z osobami niepełnosprawnymi oraz, że te osoby dobrze reagują na kontakt ze mną. Dlatego kiedy pojawiła się możliwość pracy w środowiskowym domu samopomocy od razu się zgodziłem. Faktycznie w tej pracy przeważają kobiety ale dobrze mi się z nimi współpracuje.

WM: Jakie trzeba mieć predyspozycje żeby móc pracować z osobami niepełnosprawnymi?

MG: Trzeba lubić przebywać i pracować z ludźmi. Uważam za najważniejsze –   traktować osoby z niepełnosprawnością jak każdego innego człowieka, oczywiście mając na uwadze ich indywidualne potrzeby. Do tego potrzeba też cierpliwości, dzięki której pozwolimy na samodzielność – istnieje pokusa wykonania jakiejś czynności za kogoś – bo będzie szybciej i dokładniej.

WM: Przypomnij proszę bardziej szczegółowo początki swojej pracy?

MG: Jak wcześniej wspomniałem byłem wolontariuszem w warsztatach terapii zajęciowej i był to mój pierwszy, bezpośredni kontakt z osobami niepełnosprawnymi.  Zdobywałem wiedzę na bieżąco, ucząc się od instruktorów oraz od samych uczestników. Trwało to trochę czasu i nie było łatwo, ponieważ jestem  nieśmiały w kontaktach z nowymi osobami, jednak zmotywowałem się do podjęcia nauki w celu zdobycia profesjonalnej wiedzy i umiejętności w pracy z osobami niepełnosprawnymi.

WM: Na czym obecnie polega Twoja praca i jak wygląda dzień w ośrodku?

MG: Obecnie pracuję w Ośrodku Rehabilitacyjno – Edukacyjno – Wychowawczym jako oligofrenopedagog. Jestem wychowawcą grupy składającej się z czterech osób z niepełnosprawnością intelektualną w stopniu głębokim. Moim zadaniem jest wspieranie ich w codziennym życiu. Pokazywanie i uczenie czynności, dzięki którym ich życie będzie jak najbardziej samodzielne i sprawcze, rozumienia otaczającego świata oraz wyrażania pragnień i komunikowania się z innymi osobami.

MG: Co lubisz w swojej pracy, bo na pewno ją lubisz skoro tak wiele lat poświęcasz czasu tej właśnie profesji?

MG: Tak, lubię pracować z ludźmi, co mnie zaskoczyło. Bardzo lubię kiedy dzięki mojemu wsparciu moi wychowankowie pokonują ograniczenia związane z niepełnosprawnością, uczą się nowych umiejętności, odkrywają ciekawe rzeczy, które mogą stać się częścią spędzania czasu wolnego a przy okazji wywołują ich radość i zadowolenie. Mam nadzieje, że moje działania pozwolą im na jak najpełniejsze przeżywanie swojego życia pomimo niepełnosprawności.

WM: Wiem, że Twoją pasją jest hodowla egzotycznych ptaków. Z czego ta pasja się zrodziła? Kochałeś botanikę, biologię, co jeszcze?

MG: Przyrodą interesowałem się od zawsze, szczególnie zwierzętami. Miałem w domu ich wiele: ryby, kraby, świerszcze, żaby, traszki, jaszczurki… Na koniec pojawiły się ptaki i zostały do dziś.

WM: Jak się zaczęło Twoje hobby? Ktoś Ci zasugerował, że można się zainteresować tymi żyjątkami?

MG: Jak wspomniałem wcześniej ptaki były kolejnymi lokatorami mojego pokoju. Były to zeberki. Kiedy miałem iść na studnia dzienne do innego miasta musiałem pożegnać się ze swoim małym zoo. Zostały tylko ptaki. Do zeberek dołączyły papużki faliste i amadyny obrożne. Ptaki przeprowadziły się ze mną do Poznania gdzie ich dalej przybywało. Następnie wróciły ze mną do Gorzowa.

WM: Jakie masz przygotowanie do prowadzenia hodowli ptaków?

MG: Pierwsze wiadomości o hodowli ptaków wyczytałem z książki wypożyczonej z biblioteki. Z czasem pojawiły się specjalistyczne czasopisma, które zacząłem prenumerować. Po kilku latach poznałem innych hodowców ptaków i wymieniałem się z nimi wiedzą.

WM: Czy jesteś zrzeszony w jakiejś organizacji ptasiej?

MG: Należę do gorzowskiego oddziału Polskiego Związku Hodowców Kanarków i Ptaków Egzotycznych.

WM: Jak wygląda codzienne życie z takimi współlokatorami?

MG: Rano przed wyjściem do pracy sprawdzam czy wszystko z ptakami w porządku, podobnie po powrocie. W ciągu dnia staram się poświęcać czas na obserwacje moich ptaków, na pewno słychać w całym mieszkaniu ich śpiew. Wieczorem podaję im karmę i świeżą wodę na następny dzień. Na bieżąco staram się rozwiązywać pojawiające się problemy.

WM: Gdzie mieszkają Twoje ptaki?

MG: Moje ptaki hoduję w dużych klatkach, które umieszczone są w osobnym pokoju przeznaczonym tylko dla nich.

WM: Jak odbywa się hodowla?

MG: Od kwietnia łączę w pary wybrane ptaki i umieszczam w osobnych klatkach na czas lęgów.  W czasie lęgów ptaki wymagają więcej spokoju. Samodzielne młode są oddzielane na bieżąco od rodziców. Po lęgach rozdzielam ptaki dorosłe według płci i mogą spokojnie wymienić upierzenie. Tak rozdzielone pozostają do wiosny.

WM: Czy bierzecie udział w wystawach?

MG: Tak. Od dziesięciu lat wystawiamy swoje ptaki na Mistrzostwach Ziemi Lubuskiej organizowanych wspólnie z oddziałem z Zielonej Góry.

WM: Czy masz w tej dziedzinie jakieś osiągnięcia?

MG: Tak. Zdobywałem tytuły mistrza, wicemistrza za kanari rasy gloster oraz gołąbki diamentowe.

WM: Wiem, że byłeś bohaterem w jednej z audycji telewizyjnych, a może nie jednej.  Co to było?

MG: Brałem udział w programie Wielka Gra, oczywiście z tematu związanego ze zwierzętami. Udało mi się dojść do przedostatniego etapu. Traktowałem ten udział jako sprawdzenie swojej wiedzy oraz przygodę jaką było wystąpienie w telewizji.

WM: Czy oprócz ptasiej pasji masz jakieś inne. Jakie?

MG: Lubię obserwować ptaki również w naturze,  dlatego chodzę na małe wyprawy w teren z lornetką. Kolejnym zainteresowaniem jest słuchanie muzyki z różnych części świata, posiadam dość spory zbiór płyt z tą muzyką. Lubię też fantastykę, zarówno czytać książki jak i oglądać filmy.

Z Markiem Gewertem rozmawiała Wanda Milewska

 

 

447 total views, no views today

W GORZOWSKIM TEATRZE TRWAJĄ PRÓBY. W SOBOTĘ PREMIERA PCHŁY SZACHRAJKI”

W najbliższą sobotę 3 czerwca o godz. 16  odbędzie się premiera spektaklu „Pchła Szachrajka”. O przygotowaniach można czytać na fanpage „Pchła Szachrajka 2023” pod linkiem: https://www.facebook.com/profile.php?id=100092214000688

Kto nie zna Pchły Szachrajki, jednej z najpopularniejszych postaci stworzonych przez Jana Brzechwę? Wszyscy znamy. Kolorowa jak mozaika, w żakieciku z lila pluszu, jeździ bryczką w kapeluszu i „pchełkuje”.  To znaczy figluje i psoci. Bo bardzo lubi psoty i żarty.

A gdyby nasza  bohaterka w swoim „pchełkowaniu” trafiła do cyrku? Kogo mogłaby tam spotkać?

Mogłaby, na przykład, spotkać tam wielkiego słonia o imieniu Jombo, dwóch wesołych clownów, którzy uwielbiają psoty, tak jak i ona, czy też dwóch żonglerów, którzy potrafią żonglować rurkami z kremem. Istnieje także szansa na spotkanie z mistrzem magii, który potrafi wyczarować takie rzeczy, że…ho, ho.

To jak? Czy po tej krótkiej informacji macie ochotę poznać wszystkie przygody Pchły Szachrajki? Coś nam się wydaje, że tak. Zapraszamy zatem do naszego teatru na widowisko cyrkowe z Pchłą Szachrajką w roli głównej.

I jeszcze jedno. Nasza Pchła Szachrajka ma swój prywatny fanpage, na którym „pchełkuje” to znaczy relacjonuje jak powstaje spektakl.

Fanpage „Pchła Szachrajka 2023” znajduje się pod tym linkiem: https://www.facebook.com/profile.php?id=100092214000688

Autor – Jan Brzechwa

Adaptacja – Cezarego  Żołyńskiego.

Scenariusz, reżyseria – Cezary  Żołyński

Scenografia, kostiumy – Iza Toroniewicz

Muzyka – Krzysztof Jaszczak

Choreografia – Małgorzata Fijałkowska

As. reżysera – Mikołaj Kwiatkowski

Insp.-sufler – Beata Chorążykiewicz

                                        

Karolina Miłkowska-Prorok – Pchła Szachrajka
Cezary Żołyński – Dyrektor Cyrku, Sędzia
Joanna Ginda-Lenart – Karaluch 2, Clown 2, Strażak 2
Dominik Jakubczak – Karaluch, Clown 1, Strażak 1
Magdalena Kasperowicz – Woltyżerka 1, Panna Kika, Osa, Podróżny 1, Letnik 1, Gracz 4, Sprzedawca Nut
Tina Popko – Woltyżerka 2, Kelnerka, Komar, Podróżny 2, Sprzedawca materiałów, Letnik 2 , Koleżanka 3
Mikołaj Kwiatkowski – Akrobata 1, Słoń Jombo, Kelner 1, Żuk, Gość na balu 1, Maszynista, Policjant 1
Maciej Kotlarz – Akrobata 2, Gracz 1, Magik, Szerszeń, Podróżny 3, Gość na balu 2, Policjant 2, Strażak 5
Beata Chorążykiewicz – Akrobata 3, Kelner 2, Ważka, Podróżny 4, Gość na balu 3, Policjant 3
Anna Łaniewska – Clown 3, Gracz 2, Strażak 3, Koleżanka 1, Kapitan statku, Gość na balu 4, Przyjaciółka 1, Letnik 4
Edyta Milczarek – Clown 4, gracz3, Strażak 4, Koleżanka 2, Gość na balu 5, Przyjaciółka 2,  Letnik 3

https://teatr-gorzow.pl/spektakle/pchla-szachrajka

 

 

216 total views, no views today

NABÓR NA ŁAWNIKÓW W GORZOWIE WLKP.

Rada Miasta Gorzowa Wielkopolskiego przystąpiła do wyboru ławników do sądów okręgowego i rejonowego na kadencję 2023 – 2027. W sumie czekamy na zgłoszenia 69 osób.

Ławnik w polskim sądownictwie to niezawodowy członek składu orzekającego sądu, stanowiący czynnik społeczny w wymiarze sprawiedliwości. Udział obywateli w sprawowaniu wymiaru sprawiedliwości został zagwarantowany w art. 182 Konstytucji. W zakresie orzekania ławnik posiada większość prerogatyw sędziego: jest niezawisły, podlega tylko Konstytucji i ustawom, a jego głos w naradzie i głosowaniu nad wyrokiem ma taką samą wagę jak głos sędziego zawodowego. Ławnik nie może jednakże przewodniczyć rozprawie sądowej, a ponadto nie musi uzasadniać zdania odrębnego, jeżeli takie złożył.

Ławnikiem może być osoba, która posiada obywatelstwo polskie i korzysta z pełni praw cywilnych i obywatelskich, jest nieskazitelnego charakteru, ukończyła 30 lat, jest zatrudniona, prowadzi działalność gospodarczą lub mieszka w miejscu kandydowania co najmniej od roku, nie przekroczyła 70 lat, jest zdolna, ze względu na stan zdrowia, do pełnienia obowiązków ławnika, posiada co najmniej wykształcenie średnie.

Rada Miasta Gorzowa prowadzi nabór  kandydatów na ławników:

  • do Sądu Okręgowego w Gorzowie Wielkopolskim:

4 ławników do orzekania z zakresu prawa pracy ,

51 ławników do orzekania w pozostałych sprawach ;

  • do Sądu Rejonowego w Gorzowie Wielkopolskim:

8 ławników do orzekania w sprawach z zakresu prawa pracy ,

6 ławników do orzekania w pozostałych sprawach

Nieprzekraczalny termin zgłaszania kandydatów upływa 30 czerwca 2023 r. Zgłoszenia, które wpłyną do Rady Miasta po upływie terminu nie będą rozpatrywane.

Ławnikiem można być tylko w jednym sądzie.

Kandydatów na ławników mogą zgłaszać Radzie Miasta prezesi właściwych sądów, stowarzyszenia, inne organizacje społeczne i zawodowe zarejestrowane na podstawie przepisów prawa, z wyłączeniem partii politycznych lub co najmniej pięćdziesięciu obywateli mających czynne prawo wyborcze, zamieszkujących stale na terenie miasta Gorzowa Wielkopolskiego.

Kandydaci przed wyborami podlegają zaopiniowaniu przez zespół powołany przez Radę Miasta, w szczególności w zakresie spełnienia przez nich wymogów określonych w ustawie.

Komendant Wojewódzki Policji w Gorzowie Wlkp. udziela Radzie Miasta informacji o kandydacie na ławnika uzyskanej i sporządzonej na zasadach określonych dla informacji o kandydacie do objęcia stanowiska sędziowskiego.

Karty zgłoszenia wydaje i informacji w sprawie wyboru ławników udziela oraz zgłoszenia przyjmuje:

Urząd Miasta Gorzowa Wlkp./ Biuro Rady Miasta, pok.217, 218
w poniedziałki, środy i czwartki w godz. 7.30-15.30, wtorki w godz.7.30 – 16.30, piątki
w godz.7.30 – 14.30. tel.(95) 7355672, 7355544.

Wyboru ławników dokona Rada Miasta Gorzowa Wielkopolskiego, w terminie do końca października 2023 r.

link do informacji o ławnikach na BIP:  https://bip.wrota.lubuskie.pl/umgorzow/256/8911/Wybor_lawnikow_sadowych_na_kadencje_2024-2027/

Marta Liberkowska

212 total views, no views today

KOŁOBRZESCY HARCERZE SENIORZY GAWĘDZILI I ŚPIEWALI W ADEBARZE

RATAJCZYKKUSSSSPIEWHa

Śpiew i gawęda, plany i rozmowy o historii Kołobrzegu w oparciu o najnowszą publikację Kazimierza Ratajczyka „Przyszliśmy do ciebie morze” wypełniły spotkanie harcerzy seniorów, którzy zebrali się w Laboratorium Kultury Adebar.

Specjalnym gościem kręgu seniorów „Jantar” Związku Harcerstwa Polskiego działającym przy Bałtyckim Pułku Morskim był wicestarosta kołobrzeski Jacek Kuś, który podkreślił, że rozmowy będą o planach na następne miesiące a także o publikacji Kazimierza Ratajczyka – dziennikarza i fotografa, który w swojej książce przytacza historię zaślubin Kołobrzegu z morzem.

Komendantem kręgu seniorów „Jantar” Związku Harcerstwa Polskiego jest Janina Sienkiewicz.

Związek działa od 18. lat. – Staramy się kultywować tradycję harcerską według starych zasad jeszcze przedwojennych, co nam się do tej pory udaje – powiedziała komendant Sienkiewicz, przypominając, że patronem harcerzy polskich jest bł. Wincenty Frelichowski oraz to, że od około 8.  lat śpiewają piękną modlitwę harcerską. – Każde spotkanie rozpoczynamy śpiewem i kończymy śpiewem, spotkania nasze są takie jak było kiedyś na zbiórkach czyli na przemian śpiew i gawęda.

Dalej opowiadała Janina Sienkiewicz, że wkrótce wyjeżdżają do Świnoujścia  na zlot  chorągwiany, który potrwa od 9 do 11 czerwca, a w sierpniu do Fromborka na zlot ogólnopolski. W planach mają zwiedzanie kopalni borowiny, która jest zamknięta dla zwiedzających ale dla harcerzy będzie wyjątek.

Sponsorami wielu inicjatyw harcerskich są prezydent miasta Kołobrzeg, starostwo powiatowe i Muzeum Bursztynu.

Janina Sienkiewicz jest emerytowanym pedagogiem, była dyrektorem Domu Kultury, pracowała w szkole ucząc przedmiotów artystycznych i języka polskiego. Jest prababcią, babcią, wdową.

Urodziła się w Warszawie, pochodzi z rodziny AK-owców.  Jej rodzina musiała emigrować z Warszawy i przeniosła się do Słupska. W tym mieście w 1947 roku mieszkańcami byli w 80. procentach  warszawiacy. – To oni – byli powstańcy – postawili pomnik Powstańców Warszawy, który stoi w Słupsku do dzisiaj. Ja się dziwię, że przewodnicy o tym nie mówią, a szkoda – wyznała pani komendant.

Oprawę muzyczną harcerskiego spotkania zapewniała Zofia Żołnierowicz, która twierdzi, że muzyka towarzyszy jej przez całe życie, gra na gitarze, akordeonie i fortepianie. Opowiedziała, że do Kołobrzegu przybyła z mężem z województwa toruńskiego w 1969 roku. Podjęła pracę dyrektora szkoły w Czerwinie, razem z mężem pracowali tam 23 lata. Po przejściu na emeryturę przeprowadzili się do Dygowa, w którym przez 11 lat Zofia prowadziła Zespół „Dygowianki” obecnie nazywanym „Dygowianie”. – Zdobywaliśmy wiele nagród, wtedy grałam na akordeonie, obecnie częściej na gitarze i pianinie.

 Zofia Żołnierowicz przypomniała również ogólnopolski zlot, który odbył się w Toruniu, a tematem było zapoznanie się z biografią bł. Wincentego Frelichowskiego. – Zwiedzaliśmy wtedy Chełmżę – miejscowość, w której mieszkał bł. Frelichowski i uczestniczyliśmy w uroczystości poświęcenia ołtarza ku Jego czci w bazylice Wniebowzięcia NMP na starym mieście.

Podczas spotkania wspominano historię Kołobrzegu, na podstawie książki „Przyszliśmy do ciebie morze” Kazimierza Ratajczyka.

Kazimierz Ratajczyk jest autorem zdjęć do ponad 250. folderów, katalogów, plakatów, map turystycznych, atlasów i książek. W 1973 roku założył Kołobrzeskie Towarzystwo Fotograficzne. Otrzymał wiele nagród, wyróżnień i medali na konkursach m.in. w Koszalinie, Pile, Szczecinie, Warszawie, Hiszpanii i USA. Jest fotoreporterem „Głosu Koszalińskiego”,. Współpracuje z wydawnictwami w kraju, w Danii, Szwecji i Niemczech.

Polscy harcerze otaczają szczególną czcią bł. Frelichowskiego, prezbitera i męczennika, który w czasie pokoju gorliwie wychowywał młode pokolenie. Bł. Wincenty Frelichowski ur. się w 1913 r w Chełmży. Od najmłodszych lat działał w harcerstwie. Pełnił funkcje drużynowego, zastępowego, a także komendanta. W 1939 r. aresztowany został przez Niemców i przewieziony do Dachau. W obozie pomagał słabszym i chorym. Tam zaraził się tyfusem plamistym i zmarł. Jan Paweł II beatyfikował Wincentego Frelichowskiego 7 czerwca 1999 r. w Toruniu, w 2003 r. został ogłoszony patronem harcerstwa polskiego.

W 2003 r. Błogosłąwionemu dedykowany został ołtarz: poświęcili go bp Andrzej Suski i bp Ignacy Jeż na toruńskim lotnisku w dniu jego beatyfikacji.

Fragment Modlitwy Harcerskiej

O Panie Boże, Ojcze nasz,

W opiece swej nas miej.

Harcerskich serc ty drgnienia znasz,

Nam pomóc zawsze chciej.

 

Wszak Ciebie i Ojczyznę,

Miłując chcemy żyć.

Harcerskim prawom życia dnia,

Wiernymi zawsze być.

Także w KAI:   https://www.ekai.pl/kolobrzeg-harcerscy-seniorzy-wspominaja-bl-stefana-wincentego-frelichowskiego/

410 total views, no views today

PREZYDENT GORZOWA WLKP. JACEK WÓJCICKI Z ABSOLUTORIUM

PREZ

Prezydent Gorzowa Wielkopolskiego Jacek Wójcicki otrzymał 24 maja absolutorium za wykonanie ubiegłorocznego budżetu Miasta. Radni byli jednomyślni w pozytywnej ocenie włodarza naszego miasta; za udzieleniem absolutorium głosowało 22 radnych, nikt nie był przeciw, nikt nie wstrzymał się podczas głosowania.

Podczas sesji radni przyjęli uchwałę w sprawie zatwierdzenia sprawozdania finansowego oraz sprawozdania z wykonania budżetu Miasta Gorzowa Wlkp. za 2022 rok oraz zagłosowali za udzieleniem Prezydentowi Miasta absolutorium za realizację budżetu.

Sprawozdania mają pozytywną opinię Regionalnej Izby Obrachunkowej w Zielonej Górze. Wniosek o udzielenie absolutorium prezydentowi Gorzowa z wykonania budżetu miasta za rok 2022 został także pozytywnie zaopiniowany przez Komisję Rewizyjną RM i Regionalną Izbę Obrachunkową.

Zanim radni zagłosowali nad udzieleniem absolutorium, podjęli również uchwałę w sprawie przyjęcia „Raportu o stanie miasta”, wyrażając tym samym swoje wotum zaufania dla prezydenta miasta. Za głosowało 22 radnych, nie było głosów przeciw ani wstrzymujących się.

Raport o stanie miasta tutaj: https://bip.wrota.lubuskie.pl/umgorzow/561/Za_2022_rok/

Wg Dariusz Wieczorek -Wydział Promocji i Informacji

 

148 total views, no views today

INGA IWASIÓW W KOŁOBRZESKIM ADEBARZE

 INGA

fot. Agata Zbylut

IwasiówIwasiów2Iwasiów Późne życie

fot. wm

Pisarka Inga Iwasiów spotkała się 24 maja z czytelnikami w Laboratorium Kultury Adebar w Kołobrzegu prezentując swoją najnowszą powieść „Późne życie”.

Moderatorem spotkania była Liliana Łosiak, polonistka prowadząca spotkania z pisarzami. Wydarzenie było współorganizowane z Miejską Biblioteką Publiczną w Kołobrzegu.

Inga  Iwasiów urodziła się w Szczecinie, jest profesorem, pracuje w Instytucie Literatury i Nowych Mediów w Uniwersytecie Szczecińskim, jest między innymi: felietonistką „Dużego Formatu”,  krytykiem literackim, aktywistką, członkinią Rady Doskonałości Naukowej i Komitetu Nauk o Literaturze PAN.

Autorka „Późnego życia” nie ukrywała swojej daty urodzenia. Szóstego czerwca skończy 60 lat, w związku z tym opowiedziała o konferencji w Pobierowie, przygotowanej w tajemnicy  przez jej współpracowników z okazji urodzin. Tym bardziej było to miłe, że akcja powieści toczy się właśnie w tej nadbałtyckiej miejscowości. Literaturoznawca mówiła o pracy pisarskiej, doświadczeniu bycia jurorką Nagrody Literackiej Nike, odpowiadała na pytania słuchaczy. Odniosła się również do feminatywów, twierdząc, że jest już zmęczona ich wyjaśnianiem, powiedziała, że każdy może stosować je jak uważa za słuszne, bez narzucania.

Wyjaśniła, że bycie zawodowym literaturoznawcą i krytykiem literackim pomaga w technice pisarskiej ale sam proces twórczy to coś innego, to przeżycia emocjonalne powodujące, że człowiek odrywa się od rzeczywistości. Na pewno jest to praca wyczerpująca fizycznie z powodu określonej pozycji siedzącej ale także psychicznie z nagromadzonej adrenaliny. Satysfakcją jest to, że książka w rękach czytelnika staje się pretekstem do rozmów, rozważań i przemyśleń.

Inga Iwasiów uważa, że najlepszy według niej efekt czytelnictwa jest wtedy gdy książka staje się  podłożem do podejmowania wielu tematów i zapewniła, że w jej najnowszej powieści jest bardzo wiele wątków, które mogą być przyczynkiem do dyskusji.

Jej prace to między innymi: Powieści: Bambino. Ku słońcu, Na krótko, W powietrzu, Pięćdziesiątka zbioru felietonów. W 2019 roku ukazała się powieść Kroniki oporu i miłości nawiązująca do wydarzeń politycznych ostatnich lat, a w roku 2020 – zbiór szkiców Odmrażanie.

Najnowszą powieść „Późne życie” wydało wydawnictwo „Drzazgi”. Tytuł oznacza nie tyle etap w życiu, ile moment, w którym znaleźliśmy się na Ziemi.  „Późne życie” jest rozpisaną na wiele głosów prozą, w której bohaterami są mieszkańcy  nadbałtyckiej osady.

 

 

270 total views, no views today

RUSZYŁY DNI KOŁOBRZEGU 2023

RÓDSC05002DSC05014DSC04999DSC05068DSC05084DSC05082

W ramach trwających Dni Kołobrzegu w bazylice konkatedralnej pw. Wniebowzięcia NMP odprawiona została 21 maja Msza św. w intencji mieszkańców nadmorskiego kurortu. Oficjalnie święto miasta rozpoczęło się 20 maja. Na uroczystości kościelne przybyły setki mieszkańców i wczasowiczów, poczet sztandarowy oraz  władze miejskie z prezydent Anną Mieczkowską.

Po oficjalnym rozpoczęciu uroczystości kilkaset osób przemaszerowało od ratusza miejskiego do portu na festyn rodzinny. Dni potrwają do 28 maja, w tym czasie odbywają się między innymi Zlot Jungów Ligi Morskiej i Rzecznej, Historyczny Targ Solny, warsztaty, koncerty, spektakle, wystawy i rajdy.

Kołobrzeg obchodzi  768 urodziny. Dokładnie 23 maja 1255 r. otrzymał prawa miejskie.

 

191 total views, no views today