PIERWSI ABSOLWENCI PIELĘGNIARSTWA GORZOWSKIEJ AKADEMII

20230712-IMG_9618-fot.Lukasz.Kulczynski

W środę (12 lipca) w Gorzowie odbyła się uroczystość wręczenia symboli zawodowych pierwszym absolwentom kierunku pielęgniarstwo na Wydziale Nauk o Zdrowiu Akademii im. Jakuba z Paradyża.

Kiedy myślę o pielęgniarkach, to mam przed oczami te obrazy dzielnych opiekunek, które w najgorszych momentach pandemii pozostawały w gorzowskim DPS zamknięte ze swoimi pacjentami przez 24 godziny na dobę, przez 7 dni w tygodniu. Które by spełniać swoją misję opieki, zostawiały swoje rodziny i domy i narażały własne życie. To najpiękniejszy przykład Człowieczeństwa – powiedziała podczas uroczystości wiceprezydent Gorzowa Małgorzata Domagała.

To trudny, często niedoceniony zawód, który ma w sobie wiele piękna — piękna poświęcenia, piękna wrażliwości, czułości, opiekuńczości. To często zawód bohaterstwa. Dlatego czuję się dumna i szczęśliwa, że mogę być na uroczystości przyjmowania do tego zawodu kolejnych, tak potrzebnych nam pracowników służby zdrowia – dodała.

Ale moja radość jest szczególna również z innego powodu, bo wszyscy tutaj — władze uczelni, władze miasta, wielu sojuszników ze świata polityki i służby zdrowia — czujemy się jak ogrodnik, który dzięki staraniom, zabiegom i trosce wyhodował piękne drzewo. I teraz będzie patrzył, jak rośnie i rozwija. Tak czują się wszyscy, którzy sprzyjali rozwojowi pielęgniarstwa w gorzowskiej uczelni. Dziękuję Wszystkim Państwu za pomoc i wsparcie – powiedziała wiceprezydent Domagała.

Przewodniczący Rady Miasta Jan Kaczanowski życzył pierwszym gorzowski absolwentom pielęgniarstwa radości, pasji i satysfakcji oraz zdrowia i spełnienia zawodowego.

Pielęgniarka sprawuje opiekę medyczną nad pacjentem (m.in. pielęgnacja pacjenta, podawanie leków, wykonywanie zastrzyków, wlewów dożylnych), asystuje lekarzowi w czasie zabiegów, operacji, wykonuje samodzielne działania w zakresie diagnostyki, leczenia i rehabilitacji medycznej, a także realizuje zlecenia lekarskie. Zajmuje się także szeroko rozumianą edukacją zdrowotną i promocją zdrowia.

Aby uzyskać uprawnienia potrzebne do wykonywania zawodu pielęgniarki, należy ukończyć minimum 3-letnie studia na kierunku pielęgniarstwo. Następnie można podnosić swoje kwalifikacje robiąc 2-letnie studia magisterskie po którym uzyskujemy tytuł magistra pielęgniarstwa. Podobnie na wzór lekarzy, są również dostępne specjalizacje, które trwają 2 lata.

Wydział Promocji i Informacji

Fot. Łukasz Kulczyński

 

139 total views, no views today

SPOTKANIE Z JULITĄ ILCZYSZYN

Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna im. Z. Herberta

i Klub Zapiecek w Gorzowie, 11 lipca 2023

 

„Moja przygoda Wielki Szlem pustyń świata”

  Spotkanie z Julitą Ilczyszyn. Zrealizować niemożliwe.

Na sali pojawiła się długonoga, z kolorowymi warkoczykami, szczupła i energetyczna osoba. Przedstawiając Ją Barbara Schroeder powiedziała m.in:

„W ciągu roku i dwóch m-cy przebiegła pięć pustyń świata. Ukończyła AWF i jest nauczycielką wf. Jej lekcje są nieszablonowe, odbiegają od przyjętej sztampy. Ma na to przyzwolenie dyrekcji swojej szkoły. Mieszka niedaleko Warszawy. Bardzo lubi swoją pracę. Jest też współorganizatorką wielu projektów szkolnych, proponując   młodzieży aktywny sposob życia. Od 16 lat jest też współorganizatorką obozów sportowych, gdzie sama się wyzbywa nadmiaru swojej energii. Jest szczęśliwą mamą dwóch córek Julii i Zuzanny. Mąż Kris bardzo ją wspiera we wszystkich jej poczynaniach”. Ona o swojej rodzinie mówi tak: „My trzy jesteśmy głośne, wyraźne i konkretne. Nie ma łatwo ten facet z nami”.

W życiu próbowała wszystkiego. Zawsze uprawiała jakiś sport. Jest wicemistrzynią Polski w skoku w dal. Kiedyś przeczytała o Runmageddonie na Saharze. Do przebiegnięcia było 50 km. Wzięła udział i zdobyła złoty medal. To był sprawdzian jej sił. I tak zaczęła się w ubiegłym roku jej przygoda z pustyniami.

Każdy bieg to 250 km. W ciągu 6 dni. Bieg podzielony jest na etapy: Pierwsze 4 dni  jest do pokonania po 40 km. Dziennie. Piątego dnia jest tzw. long marsz, który liczy 80 km. W czasie 24 godzin. Ostatni dzień, 10 km. Wtedy zawodnicy biegną wszyscy razem. Noclegi w namiotach i wodę do przygotowania posiłku, zapewnia organizator. Trasa oznaczona jest chorągiewkami.

Najtrudniejsze to zdobyć i to niemałe fundusze. Udawało jej się z własnych oszczędności oraz z pomocą rodziny i przyjaciół. Zdobywała też sponsorów. No i trzeba być w pełni sił. Przed startami biegała. np. 50 km w ciągu tygodnia. Ważne jest też skompletowanie „załadunku” do plecaka, co wymagane jest regulaminem. Taki plecak waży 10 kg. Cały czas, podczas biegu znajduje się na plecach zawodnika.

Zaczęło się wszystko w ubiegłym roku.

Pierwsza była Namibia, południe Afryki.  Tu najtrudniejsze było zmaganie się z bardzo wysoką temperaturą, np. plus 56 st. no i z około 4.500 przewyższeniami.

Drugą miała być Gobi. Ale zamknięto ją ze względu na pandemię i jeszcze nie było wolno. Więc w zamian była Gruzja, tu zawodnicy zmagali się z błotem, deszczem i mgłami. Poza tym bieg bardzo trudny psychicznie.

Następny bieg to Atacama w Chile. Pustynia magiczna, wkoło czerwono i różowo (od soli). To była najbardziej urzekająca pustynia. Tu też zmagali się z burzą piaskową. I tu dopadł ją ogromny kryzys. Chciała  „do domu”.

I kolejny bieg, to Antarktyda.

Obowiązywały ogromne obostrzenia i restrykcje, aby nie zostawić np. jakiegoś papierka czy okruchów. Bała się też wysokich mrozów. Ale było „lato” minus 16 a odczuwalne minus 8. Zobaczyła mnóstwo różnych pingwinów. Bawiące się orki i ogromne albatrosy.

To była czwarta pustynia. Tu ukończyła bieg na czerech pustyniach. Każdą pustynie dedykowała komuś. Rodzinie, czy przyjaciołom.

Będąc w Antarktydzie, tak się zdarzyło, że wygrała bieg na pustyni Gobi w Mongolii, i była tam w czerwcu tego roku. Był to jej piąty bieg.

Gobi to bardzo różne i skrajne pogody. Można powiedzieć, że to cztery pustynie w jednym. Deszcz, śnieg, rwące rzeki, czy upał. Nigdy nie widziała orła z bliska a tu trzymała go w rękach. I wszędzie było mnóstwo koni. Mongołowie bardzo kochają te zwierzęta. Hodują je wszyscy. Ciągle organizują jakieś zawody i biegi…

Niczego nie żałuje. Warto było np. dla widoków, dla zawiązanych przyjaźni, dla sprawdzenia siebie. Choć zmagała się z bólem i kontuzjami.

Opowiadanie swoje ilustrowała interesującymi filmami. Były też filmiki prywatne.

W biegach po pustyniach biorą udział zawodnicy z całego świata.

Julita Ilczyszyn ma też nagrodę przyznawaną osobie, która bezinteresownie wspiera innych.

Jest pierwszą Polką , która zdobyła „Grand Slam +”. Czyli przebiegła na pięciu kontynentach po 250 km, na każdej z pięciu pustyń. Namibia, Gruzja, Atacama w Chile, Antarktyda i Gobi w Mongolii.

Jej plany? To  start na pustyni w Jordanii. Już się do tego zabiera…

A ja życzę realizacji zamierzeń i zdrowia.

 Ewa Rutkowska

189 total views, no views today

ZAPROSZENIE DO WSPÓLNEGO RYSOWANIA GORZOWA

Podaję na prośbę Wydziału Promocji i Informacji  Urzędu Miasta Gorzowa Wielkopolskiego, który informuje uwzględniając prośbę organizatora, zapraszającego do wspólnego rysowania Gorzowa. /wm/

Urban sketching w Gorzowie Wielkopolskim

Spotykamy się w całej Polsce (i nie tylko), żeby szkicować w przestrzeni miejskiej, na żywo i w dobrym towarzystwie. Nie chodzi o artyzm, lecz o formę spędzania wolnego czasu. Zapraszamy wszystkich chętnych, którzy lubią rysować i mają ochotę miło spędzić czas. Udział w spotkaniu jest jak zawsze darmowy. Tym razem spotykamy się w Gorzowie Wielkopolskim przy wejściu do Spichlerza przy ul. Fabrycznej.

Weź ze sobą szkicownik oraz ulubione przybory do szkicowania i dołącz do nas w sobotę 15 lipca o 12:30.

KIM JESTEŚMY? Jesteśmy grupą promującą szkicowanie w przestrzeni miejskiej, zrzeszającą miłośników rysunku na każdym poziomie zaawansowania. Urban Sketchers to oddolna inicjatywa, która jest realizowana na całym świecie, a jej kolebką jest Seattle.

CO ROBIMY? Szkicujemy otaczający nas świat wszelkimi dostępnymi technikami, opierając się na bezpośredniej obserwacji i doświadczeniu bycia w danym miejscu. Publikujemy nasze prace w intrenecie i wspieramy się w twórczym rozwoju, tworząc jedyną w swoim rodzaju międzynarodową społeczność.

DLA KOGO? Nasze spotkania rysunkowe są dla każdego, niezależnie od wieku, poglądów i umiejętności – wystarczy jedynie lubić rysować (lub malować). Chcemy pokazywać świat widziany naszymi oczami przez każdy kolejny rysunek, który tworzymy.

https://uskpoland.pl

https://www.facebook.com/groups/uskpoland

Dariusz Wieczorek
Inspektor
WPI – Wydział Promocji i Informacji

166 total views, no views today

W GORZOWIE WLKP. UCZCZONO OFIARY LUDOBÓJSTWA

 20230711-IMG_9257-fot.Lukasz.Kulczynski20230711-IMG_9242-fot.Lukasz.Kulczynski

11 lipca to ustanowiony przez Sejm RP Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II RP. Wiceprezydent Gorzowa Małgorzata Domagała i przewodniczący Rady Miasta Jan Kaczanowski złożyli kwiaty pod pomnikiem Pamięci Ofiar Rzezi Wołyńskiej w parku Siemiradzkiego.

Takie wydarzenia są dla nas bardzo ważne; przypominają fakty z historii, które muszą być przestrogą na przyszłość, bo nie ma i nigdy nie będzie naszej zgody na uprawianie polityki przez zbrodnię, cierpienie innych – powiedziała wiceprezydent Domagała.

Gorzów jest miastem wielokulturowym, wśród naszych mieszkańców jest wiele osób, które osiedliło się tu ze Wschodu, z Wołynia i myślę, że dla nich jest to szczególny dzień. A my musimy pamiętać i mówić stanowcze nie wszystkiemu, co teraz się dzieje za naszą wschodnią granicą – dodała.

Rzeź wołyńska to ludobójstwo dokonane przez nacjonalistów ukraińskich przy wsparciu miejscowej ludności ukraińskiej wobec mniejszości polskiej byłego województwa wołyńskiego, podczas okupacji terenów II Rzeczypospolitej przez III Rzeszę, w okresie od lutego 1943 do lutego 1944. Ofiarami mordów, których kulminacja nastąpiła w lecie 1943, byli Polacy, w dużo mniejszej skali Rosjanie, Ukraińcy, Żydzi, Ormianie, Czesi i przedstawiciele innych narodowości zamieszkujących Wołyń. Nie jest znana dokładna liczba ofiar, historycy szacują, że zginęło ok. 50–60 tys. Polaków i w odwecie 2–3 tysiące Ukraińców.

Wydział Promocji i Informacji

Fot. Łukasz Kulczyński

180 total views, no views today

ŚDM. POMNIK JPII W CASCAIS, KTÓRĄ ODWIEDZI FRANCISZEK

PomnikPomnik JPII popiersie

Cascais to portugalska wioska w subregionie Área Metropolitana de Lisboa, należąca do regionu o tej samej nazwie i dystryktu Lizbona. Ze względu na walory przyrodnicze i krajobrazowe od XIX wieku stała się ulubionym celem elit portugalskich i zagranicznych.

Podczas Światowych Dni Młodzieży, które odbywać się będą w sierpniu w Lizbonie, papież Franciszek odwiedzi nie tylko stolicę Portugalii, będzie także w Cascais, spotka się tam z młodzieżą w siedzibie Scholas Occurrentes.

Scholas Occurrentes to międzynarodowy ruch o charakterze edukacyjnym, zapoczątkowany w 2001 roku w Buenos Aires przez ówczesnego arcybiskupa tego miasta Jorge Bergoglio, obecnie papieża.

Korespondent MAP – dla milpress, informuje: „9.07.2023 odwiedziłem w Cascais żółty budynek Scholas Occurrentes (szkoły spotkań) i sąsiadujące z nim posiadłość prezydenta Portugalii oraz pobliski kościół Igreja Paroquial de Nossa Senhora da Assunção (Kościół parafialny Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny) przy, którym stoi pomnik  Jana Pawła II z tablicą pamiątkową, o treści: „ Otwórzcie na oścież drzwi swojego serca Chrystusowi! Hołd z parafii Cascais dla Jego Świątobliwości Papieża Jana Pawła II w roku kapłańskim, 15 maja 2010 r.” Odlany z brązu pomnik Jana Pawła II jest autorstwa portugalskiego rzeźbiarza Celestino Alvesa André.

IMG_4520IMG_4558Prezydent siedzibaKościół przódKościół wnętrzeKościół i pomnik JPIITablica JPII

Pomnik JPII znajduje się 140 metrów (2 minuty) od prywatnego mieszkania prezydenta Portugalii. Dowiedziałem się, że prezydent lubi się kąpać i plażować razem z mieszkańcami Cascais. Natomiast mieszkanie prezydenta znajduje się 10 metrów od Scholas Occurrences, a policjant ze względów bezpieczeństwa ma swój  posterunek na terenie Scholas Occurrences.
Pamiętajmy, że w Portugalii miała miejsce nieudana próba zamachu na JPII, potem dokonano go w Rzymie.

Także dziś rozmawiałem z policjantem strzegącym posiadłości prezydenta Portugalii, pracownicą muzeum oraz mieszkanką Cascais, według których być może papież Franciszek  odwiedzi zarówno Scholas Occurrentes (szkoły spotkań) oraz kościół parafialny Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Cascais. Jednak mieszkanka Cascais nie spodziewa się zobaczyć Papieża z powodu tłumów pielgrzymów.”

Scholas Ocurrentes jest organizacją na prawie papieskim, która narodziła się w Buenos Aires z inicjatywy ówczesnego arcybiskupa Jorge Bergoglio, dziś papieża Franciszka. Jest to międzynarodowa sieć, która zrzesza uczniów z całego świata wokół programu edukacyjnego opartego na sztuce, sporcie i technologii. Inicjatywa ma swoje korzenie w mieście Buenos Aires, w 2001 roku, kiedy Jorge Bergoglio był wówczas miejscowym arcybiskupem. Otrzymała nazwę Scholas Ocurrentes – co po portugalsku oznacza „Szkoły Spotkań”, mając na celu promowanie integracji uczniów szkół publicznych i prywatnych wszystkich religii, aby kształcić młodych ludzi w zaangażowaniu na rzecz dobra wspólnego.

Szkoły spotkań obecne są  w 190. krajach i integrują ponad 400 tysięcy placówek edukacyjnych, docierając do ponad miliona dzieci i młodzieży. Mają  siedziby w Argentynie, Watykanie, Kolumbii, Hiszpanii, Haiti, Włoszech, Meksyku, Mozambiku, Panamie, Paragwaju, Portugalii i Rumunii./ wg Wikipedii/

Program wizyty Franciszka tutaj: https://www.lisboa2023.org/en/official-schedule-for-pope-s-visit

Info, foto MAP

2,065 total views, no views today

ZAPIECKOWE SPOTKANIE Z JULITĄ ILCZYSZYN

Zapowiedz II julita 11.07.2023

Dziś 11 lipca w Wojewódzkiej i Miejskiej Bibliotece Publicznej im. Zb. Herberta w Gorzowie Wielkopolskim o godz. 17 rozpocznie się zapieckowe spotkanie z Julitą Ilczyszyn, która przebiegła 5 pustyń na różnych kontynentach po 250 km na każdej. Opowie o niesamowitych wyzwaniach, problemach, emocjach, bólu,  łzach i radościach… ponieważ każda z pustyń jest inna. Opowie o ludziach i wielu innych ciekawych zagadnieniach…

Zaprasza Barbara Schroeder

207 total views, no views today

ZAPROSZENIE NA REJS „JASKÓŁKĄ” PO GORZOWSKIEJ WARCIE

 Jaskółka_6Jaskółka_1Jaskółka_4

Do oferty spacerów tematycznych dołączamy kolejną propozycję dla mieszkańców Gorzowa i turystów; wraz z fundacją Tomasza Manikowskiego „Dogonić marzenia” zapraszamy na rejsy po Warcie na pokładzie statku „Jaskółka”.

Rejsów będzie dziesięć, pierwsze już w najbliższy czwartek (13 lipca). Rejsy będą odbywać się w czwartki; w trzy lipcowe oraz w dwa czwartki (10 i 17 sierpnia) w przyszłym miesiącu. By popłynąć wzdłuż gorzowskiego nabrzeża Warty, wystarczy się zgłosić pisząc maila (tomaszmanikowski@gazeta.pl) lub dzwoniąc do organizatorów (tel. 513 730 546).

Rejsy są dla chętnych bezpłatne, ale liczba miejsc ograniczona, bo jednorazowo na pokład „Jaskółki” może wejść tylko 10 osób. Start z portu gorzowskiego przy ul. Owczej, pierwszy rejs rozpocznie się o godzinie 17.00, kolejny godzinę później. – Warto skorzystać z oferty, bo to niepowtarzalna okazja, by zobaczyć miasto z innej perspektywy. Od strony rzeki wygląda ono jeszcze ładniej – przekonuje współorganizator cyklu Tomasz Manikowski.

„Jaskółka” to wyjątkowy statek, zbudowany od podstaw m.in. przez Andrzeja Moskaluka, gorzowskiego artystę rzeźbiarza. Statek od jesieni ubiegłego roku pływa pod banderą Fundacji Tomasza Manikowskiego „Dogonić marzenia”.

Wakacyjne rejsy są współfinansowane z budżetu miasta. Ale „Jaskółką” można pływać również w inne dni tygodnia, wówczas opłata za taki rejs to wsparcie dla fundacji, która ma pod opieką ludzi, wychodzących z życiowego kryzysu.

Po Warcie można też pływać Kuną, najstarszym w Europie czynnym lodołamaczem, choć aktualnie poziom wody jest za niski na rejs. Szczegóły oferty tutaj: https://www.facebook.com/fpKuna

Wydział Promocji i Informacji

143 total views, no views today