milpress

Dziś obchodzimy 15 rocznicę śmierci papieża Polaka, który odszedł do Pana 2 kwietnia 2005 r. o godz. 21.37. Ordynariusz diecezji zielonogórsko – gorzowskiej bp Tadeusz Lityński prosi aby w tym czasie zapalić w oknach świece i modlić się za wstawiennictwem św. Jana Pawła II o ustanie pandemii. To odpowiedź na apel kard. Stanisława Dziwisza.

Gorzów Wielkopolski był jednym z niewielu miast, które nawiedził w 1997 r. Jan Paweł II. Wizyta, której hasłem było: „Świadkowie Wiary” odbyła się 2 czerwca na placu, obecnie zwanym papieskim, przy nim wybudowany został kościół Pierwszych Męczenników Polski. Hasło było nawiązaniem do męczeńskiej śmierci Pięciu Braci Męczenników z Międzyrzecza.

Na tym placu 500 tysięczny tłum, na prośbę papieża o pomoc we wprowadzeniu Kościoła w trzecie tysiąclecie zapewnił go słowami: „ Pomożemy, pomożemy”.

Przez wiele lat od wizyty Ojca św. w nadwarciańskim grodzie organizowane były „Białe Marsze”, koncerty ku jego czci, spływy kajakowe jego imienia, modlitwy, spotkania. Z każdym rokiem modlących się ubywało. Dziś w czasie trwającej pandemii także tu jest pusto na ulicach i placach a katedra Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, w  której modlił się Jan Paweł jest od kilku lat zamknięta po pożarze i nadal trwa jej remont.

Papież nawołując wtedy lubuszan o wsparcie modlitewne wprowadzania Polski w nowe tysiąclecie powiedział, że może się to stać tylko z udziałem wszystkich, a na reakcję tłumów – pomożemy – odpowiedział: „ ten okrzyk jest mi znany, ale tym razem mam nadzieję – będzie lepiej”.

„Zbliżające się trzecie tysiąclecie wymagać będzie od wszystkich zebranych nowego świadectwa. Nie może zaś być autentycznego świadectwa bez modlitwy i udziału w życiu Kościoła. Wymagajcie od siebie, choćby inni nawet od was nie wymagali” – powiedział papież, nawiązując tymi słowami do apeli kierowanych do młodzieży w Częstochowie w czasie jednej z pielgrzymek.

Gorzów Wielkopolski był jednym z kilkunastu miast, które odwiedził  w 1997 r. Jan Paweł II. W drzwiach gorzowskiej fary witał go ówczesny proboszcz ks. Stanisław Garncarz. W kruchcie katedry Ojciec św. modlił się przy grobie bpa Wilhelma Pluty, następnie spotkał się z hierarchami kościoła w domu biskupim, w którym potem powstał Instytut im. Sł. Bożego  bpa Wilhelma Pluty.

Jan Paweł II dziękował Biskupowi Plucie słowami: „ Biskupie Wilhelmie, dziękuję ci za to, co uczyniłeś dla Kościoła na naszej ziemi. Za twój trud, odwagę, i mądrość. Dziękuję ci za to, co uczyniłeś dla Kościoła w naszej Ojczyźnie”.

767 total views, no views today

– Szukajmy Pana dopóki pozwala się znaleźć – powiedział ks. dr Grzegorz Cyran podczas rozpoczynających się rekolekcji wielkopostnych w Wyższym Seminarium Duchownym w Paradyżu w diecezji zielonogórsko – gorzowskiej, transmitowanych przez lokalne media.

Rekolekcje będą transmitowane do 1 kwietnia przez TVP3 Gorzów oraz Radio Zachód. Rozpoczynać się będą o godz. 19.00. Nauki wygłoszą także, we wtorek – ks. Waldemar Kostrzewski oraz w środę – ks. Robert Patro.

Rekolekcjonista skupił się na rozważaniu dzisiejszej Ewangelii, mówiącej o grzesznicy, której Jezus nie potępił, a podarował czas na nawrócenie. – Ten czas jest bardzo ważny, aby go znaleźć – zauważył kapłan tłumacząc, że przypominają o nim klepsydry przesypujące piasek, którego potrzebujemy każdego dnia, nie po to żeby się bawić ale potrzebujemy piasku, na którym Chrystus będzie dla nas pisał to, co jest najważniejsze.

Dalej rozważał duchowny, że mogą być tam zapisane nasze grzechy ale także zdmuchiwane, po to żeby nikt ich nie przeczytał,  bo Bóg nie chce naszej śmierci, tylko naszego skruszenia serc – przekonywał ks. Cyran, kontynuując rozważania i pocieszając, że może będzie tam dla nas kilka wskazówek i im więcej piasku tym więcej listów otrzymamy.

Następnie kapłan zapewnił , że Kościół nie boi się grzechów ani grzeszników, nie boi się wirusów, chociaż składa się z grzesznych ludzi, ale boi się strachem Augustyna, że Pan może przejść i już nie wrócić. – Kościół boi się Jezusa, który przechodzi, oferuje i już nie wraca, który woła tylko raz i daje ostatnią szansę, przychodzi jak do robotników w ostatniej godzinie i mówi chodźcie pracować do mojej winnicy – mówił rekolekcjonista, przypominając, że istnieje takie miejsce, gdzie jest zawsze dużo piasku chociaż go nie widać. To konfesjonał, tam nas Chrystus zaprasza – stwierdził homileta.

– Teraz się trzeba trochę postarać, konfesjonały długo czekały na początku Wielkiego Postu i nie było zbyt wielkich kolejek – powiedział ks. Cyran, zaznaczając, że teraz muszą być dezynfekowane, otulane folią, zamienione na biuro parafialne czy salkę z dużymi odległościami.

Ks. Cyran podkreślił, że choćby były największe odległości to warto szukać. – Szukajmy Pana dopóki pozwala się znaleźć. Przed nami wielki zgon, kiedyś umrzemy ale dzisiaj póki mamy czas, spróbujmy zadowolić się małym zgonem. Mały zgon na dzisiaj wystarczy – zaznaczył kapłan.

Ks. dr Grzegorz Cyran przez wiele lat był dyr. Instytutu bpa Wilhelma Pluty w Gorzowie Wielkopolskim, obecnie jest proboszczen parafii Matki Bożej Fatimskiej w Gubinie.

Na początku nauk rekolekcyjnych odśpiewana została pieśń wielkopostna i przeczytany fragment Ewangelii.  Na zakończenie odmówiona została modlitwa różańcowa.

1,001 total views, no views today