SPOTKANIE NOWOROCZNE WOJEWODY LUBUSKIEGO

Spotkanie wojewody

Fot. jk /www.lubuskie.uw.gov.pl/

W Teatrze im. Juliusza Osterwy w Gorzowie Wlkp. odbyło się 9 stycznia 2017 r. noworoczne spotkanie  wojewody lubuskiego Władysława Dajczaka z przedstawicielami organizacji pracodawców, samorządu terytorialnego i szefami administracji zespolonej i niezespolonej w regionie.

Wojewoda podziękował samorządowcom za współpracę, podkreślając, że  wspólne działanie jest niezmiernie potrzebne i korzystne dla całego regionu. Wręczył także odznaczenia ministerialne  Marii i Krzysztofowi Szupilukom prowadzącym Zespół Tańca Ludowego Mali Gorzowiacy.  Decyzją Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego z dnia 5 października 2016 r. małżeństwo otrzymało Brązowy medal „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”. Na zakończenie zebrani wysłuchali  koncertu kolęd w wykonaniu „Małych Gorzowiaków”.

W spotkaniu uczestniczył ordynariusz diecezji zielonogórsko – gorzowskiej bp Tadeusz Lityński, który nawiązał do słów Franciszka, które papież wygłosił podczas Światowych Dni Młodzieży w Krakowie, a dotyczyły one małżeństwa, że aby zdecydować się na małżeństwo trzeba być odważnym, a każdy dzień zakończyć pokojowo.

Bp Lityński do małżeństwa właśnie, porównał  sytuację geopolityczną województwa lubuskiego. „Bo województwo lubuskie to też pewnego rodzaju małżeństwo, w tym przypadku północy z południem,  Zielonej Góry i Gorzowa Wielkopolskiego. Dlatego bardzo ważna jest tu komunikacja używająca słów proszę, dziękuję i przepraszam. I żeby pokojowe rozpoczynanie i zakończenie dnia miało także tutaj miejsce – powiedział biskup, życząc błogosławieństwa na Nowy Rok.

Więcej na: https://system.ekai.pl/kair/?screen=depesza&_scr_depesza_id_depeszy=532241

1,276 total views, no views today

AKCJA PROTESTACYJNA W GORZOWSKIM SZPITALU ZAWIESZONA

SZpital

W Wielospecjalistycznym Szpitalu Wojewódzkim w Gorzowie Wlkp. gościła dziś marszałek województwa lubuskiego Elżbieta Anna Polak. Jednym z punktów tej wizyty było spotkanie z przedstawicielami związków zawodowych działających na terenie gorzowskiej lecznicy. Efektem przeprowadzonych rozmów była decyzja związkowców o zawieszeniu akcji protestacyjnej, a widocznym tego wyrazem będzie zdjęcie flag związkowych sprzed budynku szpitala. Przewodniczący związków zawodowych podkreślili jednak, że zawieszenie akcji protestacyjnej nie oznacza jej zakończenia i zapowiedzieli podtrzymanie starań o spotkanie z wojewodą lubuskim w sprawie wysokości kontraktu gorzowskiego szpitala na 2017 r. .

1,297 total views, no views today

PROMOCJA CZĘŚCI TRZECIEJ KSIĄŻKI PT. ”ROZMOWY Z PIÓRAMI” BEATY P. KLARY

Klub „Jedynka”, Gorzów 17 grudnia 2016

Relacja Ewy Rutkowskiej

Na spotkanie zaproszono sześć pań, których wypowiedzi znajdują się w książce. Wywiady przeprowadziła Beata P.Klary. Jest ich dwanaście. Pytania dotyczyły m.in. początków twórczości, tematyki, pracy zawodowej i czy ma ona związek z pisaniem, o różnicy między pisaniem tzw. kobiecym a męskim. I czy pisanie to pasja. A także trochę wieści bardziej prywatnych. Spotkanie prowadził, także piszący Tomek Walczak z Drezdenka.

Spotkanie rozpoczęła Beata, która  stwierdziła, że jest to ostatnia książka z tego cyklu.  W pierwszej części były wywiady z paniami i panami, w drugiej, wypowiadało się dwunastu panów. A w trzeciej są wypowiedzi dwunastu pań. „To fajnie móc dotykać ich świata…. W tych rozmowach stawiałam na  prywatność”.

Pierwsze pytanie, które brzmiało mniej więcej tak: „Czy Gorzów jest przyjazny dla piszących” Tomek zadał Krysi Caban z Gorzowa. A odpowiedź brzmiała:. „jest tu dużo mądrych i ciekawych osób. Jest Beata, Irek (szef ZLP) i Czesław (Szef RSTK, gdzie stawiała pierwsze kroki pisarskie). Pisze w zeszycie, potem wpisuje do komputera i długo szlifuje. Bywa, że wraca do początkowej wersji. Tematyką jej wierszy jest jej życie, chociaż pisze o przyrodzie, rodzinie i znajomych… Pisanie sprawia jej przyjemność. „Do każdej książki podchodzę z rezerwą i pytaniem, czy mogłaby być lepsza. Ciężko pracuję nad treścią i formą”. Wydała kilka tomików poetyckich.

Maria Borcz  z Gorzowa – pisze bo zawsze lubiła poezję. Wcześniej ważniejsze były inne priorytety. Dom, praca, rodzina. Jako dojrzała osoba zrobiła mały bilans swojego życia i doszła do wniosku, że „największą wartością jest to, co jest w człowieku”. Pisze o tym co jest dla niej ważne, a myśli te przekazuje jasno i czytelnie. Aby były zrozumiane.  „Dla mnie materią twórczości są osobiste przemyślenia, wrażliwość i intuicja. Akt twórczy to kawałek nieba na ziemi”.

Pisanie to dla niej też pewna terapia. Wydała kilka tomików wierszy.

Irena Zielińska z Międzyrzecza – Jak powiedziała na początku „żyjemy dla ludzi. Mnie ludzie postrzegają, jako tą inną…” Tak się dzieje, że niepełnosprawność innych w jakiś sposób „odsuwa” ludzi. Wielu z nas nie wie jak się zachować. I stają się niezręczni swoją „nadopiekuńczością”, albo nie zwracaniem uwagi. Irena w Gorzowie, wśród piszących,  ma opinię bardzo zdolnej poetki. Do jej wierszy muzykę napisał Andrzej Zarycki z „Piwnicy pod Baranami”. Brała udział w filmie pt. „Zbliżenie” autorstwa Piotra Wysockiego. Jako poetka debiutowała w 1977 roku. Dużo jej wierszy poświęconych jest matce. Poza tym maluje i zajmuje się grafiką. Wydała cztery książki. Swoją wypowiedź zakończyła recytacją wiersza o samotności.

Agnieszka Kopaczyńska – Moskaluk – Deszczno/Gorzów.  Radiowiec. Od zawsze lubi posługiwać się mikrofonem. Lubi też kameralne spotkania z literatami. Woli je organizować, niż być bohaterką wieczoru. Jest jedną z organizatorek Festiwalu Literackiego „FurmanKa”. Ma na swoim koncie trzy książki. Pierwsza, jak powiedziała. Być może powstała za szybko? Ale pojawiła się jakby obok niej. Bo to mama zdecydowała za nią i wysłała teksty na konkurs. A nagrodą było wydrukowanie tomiku. Kolejne książki pojawiały się po bardzo ważnych dla niej wydarzeniach. Te tomiki nie są wprost, ale mówią o różnych tematach i momentach  z jej życia. Od 1998 roku jest członkiem ZLP. „Ta przynależność to grupa ludzi, którzy mają podobne zainteresowania”.

Eliza Chojnacka z Barlinka – „Jest to fajne miejsce do życia. Nie udzielam się zbyt towarzysko. Lubię swój nieco hermetyczny świat. Piszę, bo warto w tym świecie coś zmienić”. A pisze od dziecka. Zawsze była wnikliwym obserwatorem. Od trzynastego roku pisała pamiętniki. Opisywała emocje i wydarzenia. Lubi takie książki. „Właściwie piszę książki podobne do tych, które czytam. W swoich książkach nie określam zbyt oczywiście miejsc, w których dzieje się dana historia. Liczy się to, co w nas, a nie to, co wokół”. W otaczającym ją środowisku nie ma zbyt wielkiego zainteresowania książką. Nawet wśród koleżanek. Napisała i wydała trzy książki.

Elżbieta Wojnarowska z Krakowa – „Kraków to hermetyczne środowisko literackie. No i dużo się tu dzieje…”.  Ela jest doktorem nauk przyrodniczych Instytutu Botaniki PAN w Krakowie. Pisze wiersze i powieści.  „Od dziecka zapisywałam swoje myśli i wrażenia w postaci wierszyków czy prozy”. Wydała siedem powieści, baśnie dla dzieci, opowiadania, sztuki teatralne i kilka tomików wierszy. Pisze też scenariusze filmowe i jest jednoosobowym organizatorem spotkań literackich i promocji. Była też aktorką śpiewającą w teatrze STU. Należy do Stowarzyszenia Pisarzy Polskich. I powiedziała podobnie, jak Agnieszka, że jest to związanie się z pewną, określoną grupą ludzi.

Na koniec przeczytała swój wiersz pt. „Nieskończoność”.

Spotkanie podsumowała Beata P. Klary.  Odpowiedziała też na pytanie, że bardziej szczere w swych odpowiedziach były kobiety. I że niektóre pytania zostawały bez odpowiedzi…

Każdy kto chce się dowiedzieć więcej powinien sięgnąć do tej książki, w której

znajdują się jeszcze wywiady z Bogusławą Latawiec, Martą Fox, Anetą Kolańczyk, Krystyną Mazur, Anną Janko, Barbarą Gruszką-Zych.

Książka autorstwa Beaty P.Klary, pod redakcją Szymona Gumienika, została zrealizowana przy pomocy funduszu stypendialnego ze środków budżetu Miasta Gorzowa Wlkp. wydana w Wydawnictwie Adam Marszałek w Toruniu.

Ewa Rutkowska

 

1,530 total views, no views today

W FILHARMONII GORZOWSKIEJ JEST DOBRZE

FG1

W Filharmonii Gorzowskiej jest dobrze ale ma być lepiej.

Od pewnego czasu narastający konflikt w CEA Filharmonia Gorzowska jakby się wyciszył. Chodziło o sprawy personalne ale nie tylko. Do końca jeszcze nie wiadomo o co chodzi. Po konferencji prasowej zapytałam p.o dyr. Adriannę Chodarcewicz, czy sprawdza się tu powiedzenie, że jeśli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze? Okazało się, że w tym przypadku o co innego, na pewno nie o finanse. W stosownym czasie będzie wiadomo.

Monika Wolińska – dyrygent orkiestry FG, wiele mówić nie chciała. W jej imieniu działa pełnomocnik, który teraz czeka na pisemną odpowiedź od dyrekcji CEA FG.  Powiedziała, że  na pewno kochać będzie filharmonię i melomanów.

A to jest najważniejsze.

Bo w filharmonii najważniejszy jest meloman, tak jak w radiu słuchacz, a w przychodni….. ktoś szybko mnie wyprzedził – „no chyba nie pacjent”.

Ponad godzinna konferencja prasowa nie dała dziennikarzom wyjaśnienia patowej sytuacji. Można się wiele domyślać ale nie o domysły przecież chodzi.

Pani dyr. Chodarcewicz przedstawiła dotychczasowe osiągnięcia filharmonii, podając odpowiednią statystykę. I to oczywiście prawda, bo dużo się działo i mnóstwo melomanów  pięknej muzyki słuchało. Szerokie plany także są. A do tego już działają Branżowe Związki Zawodowe, których przedstawicielka  także na konferencji była, do tego w kuluarach krążyły wieści o próbach wywierania wpływów przez niektórych radnych, a ściślej radnej na wewnętrzne działania muzyków.

Pani Dyrygent chciała mieć wpływ na decyzje kadrowe dotyczące zatrudniania muzyków w orkiestrze, co gwarantuje jej umowa. Nie jest to jednak proste dla samych muzyków, którzy solidaryzują się z tymi, którym wygasła umowa i nie otrzymali kolejnej. Do obrony tych, którzy nie otrzymali zatrudnienia włączyła się radna i skład orkiestry pozostał bez zmian. Teraz tylko pracować!

Moje odczucie po konferencji: Pani dyrektor Adrianna Chodarcewicz chce dobrze, bo dlaczego ma nie chcieć. Pani prof. Monika Wolińska – dyrygent, chce jeszcze lepiej, bo dyrygent i orkiestra to jeden organizm, tu kakofonia jest niedopuszczalna. Żeby ten organizm grał a przede wszystkim współgrał musi radzić sobie sam, bo żaden laik nie będzie mówił twórcy,  jak ma grać, malować czy pisać. Ten, kto chce naprawiać nie mając pojęcia, powinien sobie stworzyć własną orkiestrę a do tego melomanów.

1,685 total views, no views today

PROMOCJA CZASOPISMA LITERACKIEGO „PEGAZ LUBUSKI”

Gorzów, 14 grudnia 2016

Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna im. Z. Herberta

 Relacja Ewy Rutkowskiej

Jest to czwarty w tym roku kalendarzowym numer „Pegaza lubuskiego”, a 67. od początku istnienia czasopisma.  Wydawanego pod auspicjami WiMBP i ZLP O/Gorzów Wlkp. Redaktorem naczelnym od początku jest Ireneusz Krzysztof Szmidt, Prezes Oddziału ZLP.

W czasopiśmie znajdują się najświeższe wiadomości z tzw. podwórka literackiego. Jerzy Alski i  Iwona M. Żytkowiak omawiają tegoroczną Nagrodę Nobla w dziedzinie literatury, którą za „tworzenie nowych form poetyckiej ekspresji w ramach wielkiej tradycji amerykańskiej pieśni” otrzymał Bob Dylan. Prezes ZLP przeczytał Wiersz staroświecki ks. Twardowskiego . Beata Patrycja Klary przybliżyła nieco Ogólnopolski Festiwal Poezji im. Wandy Karczewskiej w Kaliszu. Gdzie w 2012 roku została uhonorowana Statuetką, główną nagrodą w Turnieju Jednego Wiersza. W roku bieżącym taką Statuetkę otrzymał Marek Stachowiak.  Łucja Fornalczyk-Fice przeczytała dwa swoje  wiersze z najnowszego tomiku poetyckiego, wydanego w tym miesiącu przez ZLP w Gorzowie pt. „Boska matryca”. ZLP O/Gorzów wydał także kolejna książkę Ferdynanda Głodzika pt. Fredność i Przechera”.

W tym numerze „Pegaza”  znajdują się informacje o minionych  XXXIII Gorzowskich Spotkaniach Teatralnych. O  Podróżach do krain nieznanych Marka Bucholskiego . Jeszcze raz o wierszach Władysława Łazuki pisze Artur Liskowacki.  A o 45. Warszawskiej Jesieni Poezji, Irena Kaczmarczyk. Najnowsze książki jak zwykle omówiła Krystyna Kamińska: „Z kart historii”, wydanej z okazji 70-lecia WiMBP,  Andrzeja Waśkiewicza „O literaturze lubuskiej szkice, recenzje i inne teksty” i Alfreda Siateckiego „Porąbani”. „Pegaz” to jak zwykle dużo poezji  wielu gorzowskich poetów. Tym razem także  poetów z kręgu „Poezja dzisiaj”. Jest też informacja, autorstwa Romana Habdasa  mówiąca o Jubileuszu 55-lecia Oddziału ZLP w Zielonej Górze. I o 35-leciu RSTK w Gorzowie Wlkp.. Spotkanie zakończył Ferdynand Głodzik, który ma stałą rubrykę na okładce „Pegaza lubuskiego”.

Prezes Oddziału ZLP Ireneusz K. Szmidt złożył wszystkim serdeczne życzenia świąteczne.

„Pegaz lubuski” to dużo wiedzy o literaturze i literatach z najbliższego kręgu. Warto więc sięgnąć po ten (i inne) numery tego czasopisma.

Na koniec wiersz

Władysław Łazuka –  „Wigilia”

Gęstnieje mrok – świeci śnieg

niebo wschodzi pierwszą gwiazdą

wieś patrzy długo w czarny bór

słychać w ogrodach wnętrza drzew

Siedzimy razem – pachnie świerk

i jadło pachnie i podłoga

dzielimy rybę – płoną świece

dymią wraz z jadłem jak wspomnienia

Zwierzęta w pola

idą brodem

łamią się z rzeką

lodu krą

 

Ewa Rutkowska

 

 

2,101 total views, no views today

PODSUMOWANIE ROKU Z OPŁATKIEM U GORZOWSKICH PIONIERÓW

PIONIER11Pionierzy11

Relacja Heleny Tobiasz

14 grudnia 2016 r. w Klubie Pioniera przy ul. Obotryckiej 7 w Gorzowie Wlkp. odbyło się spotkanie podsumowujące mijający 2016 rok. Były życzenia, dzielenie się opłatkiem i dużo wspomnień.

Szefowa Klubu pani Zofia Nowakowska informowała, że oprócz spraw bytowych pionierów, które są główną troską Klubu, utrzymywana jest ścisła współpraca z Archiwum Państwowym w Gorzowie Wlkp. i jego dyrektorem prof. Dariuszem A. Rymarem. Współpraca polega na opracowywaniu biogramów osób zasłużonych dla Gorzowa na podstawie materiałów, które są  w zasobach Klubu. Na podobnych zasadach Klub współpracuje też z Wojewódzką i Miejską Biblioteką Publiczną im. Zbigniewa Herberta w Gorzowie Wlkp., jak również z innymi placówkami i osobami interesującymi się historią regionu.

Pani Zofia mówiła także o stałych kontaktach z pionierami, czy to telefonicznych czy poprzez odwiedziny u tych, którzy z racji wieku mają trudności z samodzielnym poruszaniem się. Prosiła również o zgłaszanie osób, które takiej pomocy potrzebują. Dziękowała panu Bronisławowi Szpakowskiemu, że dzięki jego staraniu na pomniku Włodzimierza i Felicji Korsaków została zmieniona błędna data śmierci Felicji na prawidłową. W dyskusji przewijał się również problem braku systemowej opieki nad grobami pionierów i więźniów Ravensbrück, szczególnie na cmentarzu przy ul. Warszawskiej.

Obok spraw związanych z codziennymi troskami pojawiły się też wspomnienia kresowych zwyczajów i przysmaków, szerzej popularyzowanych dzięki Wigilii Narodów organizowanej od 10-ciu lat w naszym mieście przez Stowarzyszenie Twórców i Przyjaciół Kultury Cygańskiej im. Bronisławy Wajs Papuszy. Na zakończenie wszyscy życzyli sobie spotkania w takim samym składzie i zdrowiu w przyszłym roku. Pani Zofii, pionierzy wręczyli symboliczny słoik miodu życząc nie stu a wielu, wielu więcej lat.

Tekst i foto Helena Tobiasz

1,441 total views, no views today

MUZYCZNY SUKCES GORZOWIANKI W PRZEMYŚLU

MUZYKA

Fot. http://www.facebook.com/photo.php?fbid=10211750758309451&set=a.10211750740589008.1073741864.1383332095&type=3&theater

Duet Weronika Wojtanowska – skrzypce i Alina Dzięcioł – akordeon zdobyły I miejsce w Kategorii Zespoły Muzyki Kameralnej do lat 18, na konkursie w ramach 24. Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Akordeonowej w Przemyślu.

Festiwal zorganizowany przez Zespół Państwowych Szkół Muzycznych im. Artura Malawskiego w Przemyślu oraz Przemyskie Centrum Kultury i Nauki Zamek odbył się w dniach 7 – 10 grudnia 2016 r. Konkurs kierowany był do dzieci i młodzieży, zarówno solistów jak i zespołów w VII kategoriach wiekowych, począwszy od urodzonych w 2006 r. i później aż do urodzonych w 1997 r. lub później. Festiwal zakończył 10 grudnia, koncert laureatów wszystkich kategorii wiekowych w sali widowiskowej Zamku Kazimierzowskiego w Przemyślu.

Rodowita gorzowianka Weronika Wojtanowska ukończyła Szkołę Muzyczną I stopnia im. Tadeusza Szeligowskiego w Gorzowie Wlkp. przy ul. Chrobrego. Alina Dzięcioł pochodzi z Albertowska pod Grodziskiem Wielkopolskim. Dziś obie są uczennicami klasy maturalnej Poznańskiej Ogólnokształcącej Szkoły Muzycznej II Stopnia im. Mieczysława Karłowicza w Poznaniu. Laureatki, w 15-minutowym konkursowym programie zaprezentowały: Allegro z sonaty g-moll J. S. Bacha, Taniec śmierci Kamilla Saint-Saënsa i humoreskę na skrzypce i akordeon Skrzyp-ak Barbary Kaszuby. Uczennice do konkursu przygotował mgr Michał Gajda. Gratulacje.

Helena Tobiasz

 

1,343 total views, no views today

35.ROCZNICA STANU WOJENNEGO. HISTORIA „BIAŁEGO KRZYŻA”

Dla przypomnienia: Wanda Milewska, Katolicka Agencja Informacyjna

Gorzów Wlkp.: bp Dyczkowski poświęcił replikę „Białego Krzyża” – symbol gorzowskiej „Solidarności”

Replikę „Białego Krzyża” – symbol gorzowskiej „Solidarności” poświęcił 13 grudnia w 26. rocznicę wprowadzenia w Polsce stanu wojennego ordynariusz zielonogórsko-gorzowski bp Adam Dyczkowski. https://system.ekai.pl/kair/?screen=depesza&_scr_depesza_id_depeszy=387572&_tw_DepeszeKlientaTable_0__search_plainfulltext=Bia%C5%82y+Krzy%C5%BC+symbol+gorzowskiej

1,578 total views, no views today