STANOWISKO DUSZPASTERSTWA W SPRAWIE ZATRUDNIANIA KAPELANÓW W LUBUSKICH SZPITALACH

Stanowisko Duszpasterstwa Chorych i Służby Zdrowia Diecezji Zielonogórsko-Gorzowskiej w sprawie raportu Anity Kucharskiej – Dziedzic o zatrudnianiu kapelanów w lubuskich szpitalach.

Informuje rzecznik prasowy kurii ks. Andrzej Sapieha

14 stycznia 2021 r. pani poseł Anita Kucharska-Dziedzic opublikowała w mediach społecznościowych raport o zatrudnianiu kapelanów w lubuskich szpitalach. Raport wzbudził szerokie zainteresowanie mediów, zarówno regionalnych jak i ogólnopolskich. Ponieważ w materiale tym, jak i w powstałych na jego podstawie artykułach prasowych, znalazły się stwierdzenia niezgodne z prawdą bądź wprowadzające opinie publiczną w błąd, dlatego wydaje się konieczne zabranie głosu w tej sprawie przez Diecezjalne Duszpasterstwo Chorych i Służby Zdrowia.

  1. Uzasadnienie obecności zorganizowanej opieki duszpasterskiej w szpitalach nie wynika tylko, jak podaje to raport pani poseł Anity Kucharskiej-Dziedzic, z ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta, ale najpierw z konstytucyjnych zapisów odnoszących się do wolności religijnej należnej każdemu człowiekowi (art. 25 i 53 Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 roku). Wolność ta gwarantowana jest w systemach państw demokratycznych, a szczególnie w każdym z państw członkowskich Unii Europejskiej. Z ograniczeniami tej wolności mieliśmy do czynienia w nieodległej przeszłości, na przykład w państwach tzw. demokracji ludowej. Artykuł 53 Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej ust. 2 zd. 2 in fine określa, że wolność religii obejmuje „prawo osób do korzystania z pomocy religijnej tam, gdzie się znajdują”. Ponadto gwarancje prawa do opieki duszpasterskiej zawarto w wielu aktach prawa polskiego, regulacjach ustawowych i prawnomiędzynarodowych. Art. 17 Konkordatu między Stolicą Apostolską a Rzeczpospolitą Polską, podpisanego w Warszawie w dniu 28 lipca 1993 roku, gwarantuje w szczególności możliwość uczestniczenia we Mszy świętej w niedziele i święta oraz w katechizacji i rekolekcjach, a także korzystania z indywidualnych posług religijnych, zaś Rzeczpospolita Polska zapewnia warunki do wykonywania tych praktyk religijnych i korzystania z posług religijnych. W ramach uniwersalnego systemu ochrony praw człowieka można wskazać np. art. 18 Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych, a z kolei na poziomie regionalnego (europejskiego) systemu ochrony praw jednostki można odwołać się do art. 9 Europejskiej Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności. Status prawnowyznaniowy pacjenta zabezpieczono w art. 4 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 17 maja 1989 r o gwarancjach sumienia i wyznania, w którym związki wyznaniowe wypełniając funkcje religijne mają prawo do udzielania posług religijnych oraz organizowania obrzędów i zgromadzeń religijnych w szpitalach. Wspomniane powyżej regulacje prawne ukazują poziom wrażliwości prawodawcy na potrzeby chorych.
  2. Należy wskazać na istotną różnicę między duchownymi Kościoła katolickiego, a duchownymi innych wyznań w sposobie realizacji posługi duszpasterskiej. Ze względu na fakt, że znaczna liczba osób w Polsce jest wyznania rzymskokatolickiego istnieje ogromna dysproporcja między potencjalną liczbą chorych, którzy mogą być zainteresowani skorzystaniem z opieki duszpasterskiej katolickiego duchownego, a liczbą pacjentów, którzy oczekują posługi od duszpasterza innego wyznania. Zastosowanie rozwiązania polegającego na kontakcie z osobą duchowną wyłącznie „na prośbę pacjenta” nie tylko może ograniczać dostępność opieki duszpasterskiej, ale także deprecjonuje jakość profesjonalnej, zintegrowanej opieki w placówkach medycznych, wymagającej holistycznego podejścia do pacjenta, z uwzględnieniem sfery cielesno-duchowej. Doświadczenia północnoamerykańskie i zachodnioeuropejskie pokazują, że dobra opieka duszpasterska przynosi chorym wymierne korzyści, i to nie tylko w sferze duchowej, ale np. zwiększa jakość i skuteczność leczenia, bądź odgrywa ogromną rolę w końcowym okresie ludzkiego życia. Aby tak było, praca kapelanów szpitalnych nie może jednak być „przypadkowa”, interwencyjna, lecz powinna realizować się poprzez codzienne spotkania z pacjentami, co umożliwia rzeczywiste towarzyszenie człowiekowi w jednym z najtrudniejszych momentów ludzkiego życia, jakim jest doświadczenie choroby. Z całą stanowczością należy podkreślić, że rola kapelanów w szpitalach nie sprowadza się tylko do udzielenia sakramentów, ale do poznania potrzeb i oczekiwań pacjentów oraz do profesjonalnego reagowania na różnorodne potrzeby duchowe pacjentów. Współczesna medycyna promuje opiekę całościową („whole-person care”) nad chorym opartą na współdziałaniu zespołu interdyscyplinarnego, stąd kapelan szpitalny w USA, Kanadzie, czy krajach Europy Zachodniej jest traktowany jako pełnoprawny członek zespołu terapeutycznego. Zaproponowana w raporcie forma pracy kapelana jest sprzeczna z założeniami nowoczesnej opieki zdrowotnej. Ponadto, wydaje się degradować nie tyle osoby duchowne świadczące tę posługę, ale samych pacjentów, dla których opieka duchowa stanowi istotny wymiar procesu leczenia.
  3. Jeśli chodzi o wymienioną w raporcie liczbę kapelanów zatrudnionych w Wielospecjalistycznym Szpitalu Wojewódzkim w Gorzowie Wlkp. oraz Uniwersyteckim Szpitalu w Zielonej Górze, to placówki te zatrudniają po 2 kapelanów wyznania rzymskokatolickiego.
  4. Z art. 31 ust. 2 ustawy z dnia 17 maja 1989 r. o stosunku Państwa do Kościoła Katolickiego w Rzeczypospolitej Polskiej wynika, że „(…) kierownicy właściwych zakładów państwowych zatrudniają kapelanów skierowanych przez biskupa diecezjalnego”. Z kolei art. 17 ust. 3 Konkordatu przewiduje, że „(…) biskup diecezjalny skieruje kapelanów, z którymi odpowiednia instytucja zawrze umowę”. Dopuszczalność zatrudniania kapelanów wynika również pośrednio z przepisów określających wynagrodzenie kapelanów. W odniesieniu do publicznych podmiotów leczniczych podstawowe znaczenie ma rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 17 lipca 2014 r. w sprawie warunków wynagradzania za pracę pracowników podmiotów leczniczych działających w formie jednostki budżetowej. Podany w raporcie wzrost wynagrodzeń kapelanów za rok 2020 wynika ze wzrostu płacy minimalnej. Wynagrodzenie kapelana jest związane z jego codzienną pracą wobec pacjentów i personelu szpitala oraz pozostawania w stałej dyspozycyjności, gdyż – jak to zresztą zaznaczono w raporcie – w „sytuacji pogorszenia się stanu zdrowia lub zagrożenia życia szpital jest obowiązany umożliwić pacjentowi kontakt z duchownym i ponieść koszty realizacji tego prawa”.
  5. W raporcie nie sprecyzowano, czy podane wynagrodzenia kapelanów szpitalnych są kwotami wypłat brutto czy netto, co może wprowadzać w błąd opinię publiczną.

Konkludując, wydaje się, że intencją autorki raportu nie było rzetelne przyjrzenie się sytuacji pracy kapelanów w lubuskich szpitalach, którzy w obecnym czasie pandemii, są szczególnie blisko chorych doświadczających osamotnienia i różnych dylematów egzystencjalnych. Wskazane wyżej nieścisłości raportu zdają się wskazywać na brak dobrej woli w przedstawianiu informacji o roli kapelanów szpitalnych i warunkach ich posługi.

Raport wiele miejsca poświęca kwestiom finansowym związanym z pracą kapelanów. Warto więc może wspomnieć na koniec, aczkolwiek nie dotyczy to bezpośrednio tematyki raportu, że w roku 2020 diecezja zielonogórsko-gorzowska wspomogła lubuskie szpitale kwotą ponad 430 tys. zł przeznaczonych m.in. na zakup środków ochrony osobistej i najpilniejsze potrzeby związane z walką przeciw pandemii Covid-19.

Ks.Tomasz Duszczak, Diecezjalny Duszpasterz Chorych i Służby Zdrowia

689 total views, no views today

GORZOWSKI SZPITAL PODAJE DO SĄDU SPRAWCĘ ZAPRÓSZENIA OGNIA

Informuje Agnieszka Wiśniewska – rzecznik szpitala

Szpital idzie do sądu

Wielospecjalistyczny Szpital Wojewódzki w Gorzowie Wlkp. skieruje do sądu rejonowego w Gorzowie sprawę wczorajszego (19 bm.) podpalenia materaca przez jednego z pacjentów na Oddziale Chirurgii Ogólnej i Onkologicznej z Pododdziałem Chirurgii Naczyniowej. Szpital zarzuca mu stworzenie realnego zagrożenia życia i zdrowia pacjentów i personelu oddziału. Konsekwencje ma też ponieść mężczyzna, który przebywając w jednej sali z palaczem nie zareagował na to niewłaściwe zachowanie.

– To skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie. Tylko dzięki szybkiej reakcji naszego personelu i straży pożarnej udało się zapobiec nieszczęściu. To zdarzenie mogło mieć tragiczne skutki – mówi Jerzy Ostrouch, prezes lecznicy. – Niestety z podobnymi, równie niebezpiecznymi sytuacjami przychodzi nam się mierzyć co jakiś czas. Wielu pacjentów nic sobie nie robi z obowiązujących w szpitalu przepisów i rygorów. Notorycznie zdarza się włączanie przez nich ręcznych ostrzegaczy pożarowych. Pacjenci traktują to jak zabawkę, a to są mechanizmy, które czuwają także nad ich bezpieczeństwem.

Prezes szpitala ostrzega, że każde zachowanie, które może skutkować stworzeniem zagrożenia życia lub zdrowia pacjentów i personelu będzie zgłaszane na policję.

Palenia tytoniu w placówkach służby zdrowia zabrania ustawa z dnia 8 kwietnia 2010 r. o zmianie ustawy o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych. W punkcie 1 ustęp 1 artykułu nr 5 tego aktu prawnego czytamy, że zabrania się palenia wyrobów tytoniowych na terenie zakładów opieki zdrowotnej i w pomieszczeniach innych obiektów, w których są udzielane świadczenia zdrowotne. Ustawa nie przewiduje wyznaczania miejsca na palarnię dla tego typu jednostek.

624 total views, no views today

PACJENT SPOWODOWAŁ ZAPRÓSZENIE OGNIA W GORZOWSKIM SZPITALU

Ogie

Informuje Agnieszka Wiśniewska  rzecznik prasowy szpitala

Zaprószenie ognia na oddziale chirurgii ogólnej.

Życie ani zdrowie pacjentów ani personelu oddziału nie jest zagrożone.

Dziś (19 stycznia) po godz. 16 na Oddziale Chirurgii Ogólnej i Onkologicznej z Pododdziałem Chirurgii Naczyniowej Wielospecjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego w Gorzowie Wlkp. doszło do zaprószenia ognia. Jego sprawcą był 61-letni pacjent tego oddziału, któremu – jak twierdzi wypadł niedopałek papierosa. Od niego zapalił się materac, na którym leżał. Na miejscu interweniowali – wezwani przez system automatycznego ostrzegania pożarowego – strażacy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej Państwowej Straży Pożarnej  w Gorzowie Wlkp.  Na szczęście życie ani zdrowie żadnego z pacjentów ani personelu oddziału nie jest zagrożone.

Zadymienie jako pierwsze zauważyły pracujące na oddziale pielęgniarki i natychmiast przystąpiły do gaszenia tlącego się materaca. W momencie pojawienia się dymu w sali oprócz sprawcy podpalenia przebywał jeszcze jeden mężczyzna. Nie było konieczności ewakuacji innych pacjentów hospitalizowanych w Oddziale Chirurgii Ogólnej i Onkologicznej z Pododdziałem Chirurgii Naczyniowej.

Po przewietrzeniu pomieszczeń oddział wrócił do normalnej pracy, a mężczyźni przybywający w sali, w której doszło do zaprószenia ognia zostali przeniesieni do innych pomieszczeń. Okoliczności zdarzenia szczegółowo będzie wyjaśniać wezwana do szpitala policja.

 

511 total views, no views today

ROBOT CHIRURGICZNY DA VINCI W GORZOWSKIM SZPITALU

VINCI5

Informuje Agnieszka Wiśniewska  – rzecznik szpitala

Wielospecjalistyczny Szpital Wojewódzki w Gorzowie Wlkp. dołączył do elitarnego grona klinik, które w leczeniu chorych wykorzystują robota chirurgicznego da Vinci. Takie urządzenie ma obecnie 14 jednostek medycznych w kraju, a model X kupiony przez gorzowską lecznicę – 9 placówek. Tylko dwa  z nich (w tym także gorzowski) są wyposażone w endoskop + czyli wyższą  generację – od stosowanych do tej pory – optykę.

– To dla nas bardzo ważna, śmiało mogę powiedzieć, że historyczna  chwila – mówi Jerzy Ostrouch, prezes Wielospecjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego w Gorzowie Wlkp. – Dziś szpital w Gorzowie dołączył do elitarnego grona placówek medycznych wykorzystujących to urządzenie. Nie znaczy to jednak, że już od jutra nasi lekarze będą go wykorzystywać w swojej pracy. Zanim tak się stanie czeka ich długi i żmudny proces szkolenia trwający ponad 1000 godzin. Wszyscy liczymy na to, że pierwsze operacje na tym urządzeniu będą mogły być przeprowadzone na przełomie maja i czerwca tego roku.

Robot chirurgiczny da Vinci pozwala na realizowanie wysokospecjalistycznych świadczeń w zakresie diagnozy, leczenia i opieki nad osobami dotkniętymi chorobami nowotworowymi, głównie w obszarze nowotworów prostaty, jelita grubego oraz onkologicznej chirurgii ginekologicznej.

– W dużym uproszczeniu można powiedzieć, że praca roota chirurgicznego Da Vinci opiera się na technikach laparoskopowych, choć nawet w tym zakresie to jak zamiana dobrego samochodu na rakietę kosmiczną – mówi dr n. med. Piotr Petrasz, kierownik Oddziału Urologii i Onkologii Urologicznej w Wielospecjalistycznym Szpitalu Wojewódzkim w Gorzowie Wlkp. – Robot DaVinci ma dużo większe możliwości operacyjne niż zwykły laparoskop. Umożliwia osiągnięcie precyzji cięcia przekraczającej możliwości ludzkich rąk; jest niska utrata krwi, minimalizacja powikłań, mniejszy ból pacjenta i jego szybsza rekonwalescencja. Co ważne zmniejsza się liczba zdarzeń niepożądanych, bo robot optymalizuje ruchy chirurga i poprawia jego pole widzenia – dodaje.

Lekarz wykonujący zabieg z zastosowaniem da Vinci – w odróżnieniu od innych technik chirurgicznych – nie znajduje się bezpośrednio przy stole operacyjnym, ale steruje końcówkami robota za pomocą specjalistycznej konsoli, która umożliwia wyświetlenie trójwymiarowego obrazu narządu nawet w 16-krotnym powiększeniu.

– Pozycja pracy lekarza podczas zwykłego zabiegu laparoskopowego jest bardzo niewygodna, a sam laparoskop nie może dojść wszędzie. Tu jest inaczej. Końcówki robota dokładnie odwzorowują ruchy operatora. Nie trzeba używać siły, wystarczy finezja – zachwala robota  Marek Nowak – chirurg z Oddziału Chirurgii Ogólnej i Onkologicznej z Pododdziałem Chirurgii Naczyniowej w gorzowskim szpitalu

Wraz z dostawą i montażem robota do gorzowskiego szpitala w lecznicy rozpoczął się proces certyfikacji, którego efektem ma być potwierdzenie umiejętności i doświadczenia zespołów chirurgicznych obsługujących robota.

W tym roku lekarze z gorzowskiego szpitala zamierzają przeprowadzić 100 – 150 operacji zużyciem robota chirurgicznego Da Vinci.

Zakup robota był możliwy dzięki wsparciu inwestycji przez zarząd województwa lubuskiego, radnych sejmiku, Lubuski Urząd Wojewódzki oraz poparciu marszałków wszystkich województw.

Komitet monitorujący przy ministrze zdrowia uzyskaliśmy zgodę na zakup robota.

———————————————————–

Robot da Vinci znajduje zastosowanie w następujących obszarach medycyny:

– operacje urologiczne (np. leczenie raka prostaty) – w Stanach Zjednoczonych system jest standardem w leczeniu operacyjnym raka prostaty. Około 80% operacji prostatektomi wykonywanych jest przy asyście robota da Vinci.

– ginekologia – histerektomia da Vinci to metoda stosowana w usuwaniu zmian łagodnych oraz nowotworów narządu rodnego. Stanowi nowoczesną technikę chirurgicznego usuwania macicy, jajników i węzłów chłonnych.

– chirurgia kolorektalna (rak jelita grubego) – rośnie liczba operacji chirurgicznych przy asyście robota da Vinci w obrębie jelita grubego, ze szczególnym wskazaniem dolnej resekcji odbytnicy i resekcji całkowitej lub częściowej jelita

– laryngologia i nowotwory regionu głowy i szyi – za pomocą systemu wykonywane są operacje w obrębie jamy ustnej oraz nagłośni i podstawy języka przez usta

– kardiochirurgia – użycie systemu da Vinci w czasie operacji kardiochirurgicznych umożliwia operatorowi robota wykonywanie skomplikowanych ruchów wewnątrz klatki piersiowej pacjenta, bez umieszczania wewnątrz rąk. Pacjenci unikają dzięki temu nacięcia mostka i rzadziej doświadczają powikłań pooperacyjnych

– torakochirurgia – wykorzystanie robota da Vinci do operacji torakochirurgicznych jest związane przede wszystkim z operacjami resekcji częściowej lub całkowitej płuca

 

 

 

608 total views, 1 views today

ZMARŁ TADEUSZ HORBACZ – B. PREZES STOWARZYSZENIA RODZIN KATOLICKICH

Horbacz5567

W wieku 70 lat zmarł Tadeusz Horbacz – były wieloletni prezes Stowarzyszenia Rodzin Katolickich diecezji zielonogórsko – gorzowskiej, społecznik, kierownik Warsztatów Terapii Zajęciowej przy SRK i były wójt gminy Santok.

Śp. Tadeusz Horbacz przez wiele lat był radnym Rady Miasta Gorzowa Wlkp. Między innymi z jego inicjatywy w 2006 r. gorzowscy radni oddali w opiekę Matce Bożej Fatimskiej swoje miasto. Rok po zawierzeniu Jan Paweł II przybył do Gorzowa Wielkopolskiego. Kilka miesięcy później  radni Tadeusz Horbacz i Marek Surmacz przywieźli z Fatimy kopię Figury Matki Bożej. Także z ich inicjatywy przy świątyni pw. Świętych Antoniego i Stanisława wybudowana została kaplica dla Figury Matki Boskiej Fatimskiej.

Z inicjatywy śp. Horbacza – przewodniczącego komitetu Społecznego w 2010 r. ustanowiono Sługę Bożego bp. Wilhelma Plutę patronem miasta nadwarciańskiego grodu. Na sesji rady miasta w 2015 r. na zakończenie diecezjalnego etapu procesu beatyfikacyjnego bp. Wilhelma Pluty powiedział o Nim m.in.: – To człowiek, który ocalił wiarę, kulturę i tradycję na Ziemiach Zachodnich. To on nas zjednoczył – podkreślił Tadeusz Horbacz.

Społecznik Horbacz od wielu lat zabiegał o to, by zabytkowy Cmentarz Świętokrzyski przy ul. Warszawskiej był nadal użytkowany. W 2017 r. podjął działania na rzecz renowacji i otwarcia nekropolii. Na bramie umieścił wielki baner ze zdjęciami i hasłem „ Ratujmy Cmentarz Świętokrzyski przy ul. Warszawskiej”.

Rok temu w kolejną rocznicę śmierci legendarnego kapelana „Solidarności” ks. Witolda Andrzejewskiego, Horbacz dzielił się  w sali gorzowskiej  filharmonii  wspomnieniami o „Szefie” – tak był nazywany ks. Andrzejewski przez członków Duszpasterstwa Akademickiego w latach 80.tych ub. wieku.

Śp. Tadeusz Horbacz do końca swoich dni był kierownikiem Warsztatów Terapii Zajęciowej przy Stowarzyszeniu Rodzin Katolickich, które mieszczą się na terenie największego gorzowskiego kościoła pw. Maksymiliana M. Kolbego. W ub.  roku w grudniu odnowiona po generalnym remoncie placówka dla osób niepełnosprawnych poświęcona została przez ordynariusza diecezji bp. Tadeusza Lityńskiego, wtedy minęło 25 lat działalności WTZ.

Tadeusz Horbacz ur. się w 1950 r. w Lipka Wielkich koło Gorzowa Wlkp. Zmarł w Gorzowie Wlkp. 15 stycznia 2021 r.  był działaczem podziemia antykomunistycznego, w stanie wojennym skazany na rok więzienia.

Fot. WM

769 total views, no views today

DYRYGENT JACEK KRASZEWSKI NIE ŻYJE

FIl4Kraszewski5

Z głębokim żalem informujemy, że dziś wieczorem odszedł Maestro Jacek Kraszewski, znakomity dyrygent, który od kwietnia 2017 roku kierował Orkiestrą Filharmonii Gorzowskiej.
Był długoletnim dyrektorem Opery na Zamku w Szczecinie, dyrektorem artystycznym Teatru Wielkiego im. Stanisława Moniuszki w Poznaniu oraz cenionym wykładowcą akademickim, a dla nas – wspaniałym artystą, współpracownikiem, znakomitym nauczycielem i przyjacielem.

Łączymy się w żalu z Rodziną i Najbliższymi oraz wszystkimi, którym brak będzie Jego obecności na scenie, w sali wykładowej i w życiu.

Dyrektor Filharmonii Gorzowskiej
Orkiestra Filharmonii Gorzowskiej
Pracownicy Filharmonii Gorzowskiej

Informuje Urszula Śliwińska – rzecznik prasowy FG

Natomiast na fb poinformował były dyr FG Mariusz Wróbel: – Dziś na wieczny koncert odszedł Jacek Kraszewski, wybitny polski dyrygent, uznany skrzypek i ceniony pedagog – Szef Artystyczny Filharmonii Gorzowskiej. Choć bardziej znany był w kraju Bacha i Wagnera, niewątpliwie należy do panteonu polskiej dyrygentury. Dżentelmen, erudyta, człowiek zasad, głębokiej wiary i niezwykłej skromności. Żegnaj Przyjacielu! Takim Cię zapamiętamy… – napisał na fb Mariusz Wróbel, były dyr Filharmonii Gorzowskiej.

Miał 64 lata.

Jacek Kraszewski
Urodzony w Szczecinie, był absolwentem szczecińskich szkół muzycznych w klasie skrzypiec. W latach 1965-1973 – chórzystą Szczecińskiego Chóru Chłopięcego „Słowiki”, prowadzonego przez Jana Szyrockiego. W latach 1976-1978 skrzypek orkiestry symfonicznej Państwowej Filharmonii Szczecińskiej im. M. Karłowicza. W latach 1978-1982 studiował w Akademii Muzycznej im. I. J. Paderewskiego w Poznaniu w klasie dyrygentury prof. Witolda Krzemieńskiego. Uzyskał dyplom z wyróżnieniem oraz nagrodę rektora.

Już podczas drugiego roku studiów debiutował jako dyrygent na koncertach symfonicznych z orkiestrą Filharmonii Szczecińskiej, zyskując wysokie uznanie zespołu, publiczności i krytyki. W latach 1978-1992 związany z Operą i Operetką w Szczecinie jako skrzypek, dyrygent, a od 1989 r. – dyrektor naczelny i artystyczny. Z zespołem wielokrotnie występował w Austrii, Danii, Holandii, Niemczech, Szwajcarii oraz we Włoszech. Był w tym czasie częstym gościem Landestheater Dessau, gdzie prowadził m.in. Halkę, Traviatę, Toscę, Madame Butterfly i inne. Współpracował również jako kierownik muzyczny i aranżer z teatrami dramatycznymi Szczecina, równolegle prowadził działalność koncertową jako dyrygent Filharmonii Szczecińskiej.

Był jednym z inicjatorów i organizatorów Festiwalu Muzyki Współczesnej „Młoda Muzyka Polska”, który odbywał się w latach 1985-1987 w Szczecinie. Koncertował z tak wybitnymi solistami, jak m.in.: Andrzej Bauer, Julius Berger, Beata Bilińska, Nancy Casanova, Halina Czerny-Stefańska, Ewa Czermak, Barbara Hesse-Bukowska, Krzysztof Jakowicz, Krzysztof Jabłoński, Stefan Kamasa, Kevin Kenner, Adam Klocek, Izabela Kłosińska, Adam Kruszewski, Barbara Kubiak, Konstanty Andrzej Kulka, Roman Perucki, Ewa Podleś, Agnieszka Rehlis, Agata Szymczewska, Tomasz Strahl, Romuald Tesarowicz, Lew Własenko, Michaił Woskresienski, Adam Zdunikowski, Tadeusz Żmudziński.

Pod jego batutą debiutował jeden z najwybitniejszych dziś skrzypków młodego pokolenia – Bartłomiej Nizioł. W latach 1982-1987 pracował jako asystent w Akademii Muzycznej w Poznaniu – Filia w Szczecinie. W latach 1993-1996 pracował jako dyrygent w Teatrze Wielkim im. Stanisława Moniuszki w Poznaniu, pełniąc w nim, w sezonie artystycznym 1994/1995, obowiązki dyrektora artystycznego.

Od 1994 roku współpracował z Polską Operą Telewizyjną we Wrocławiu, z Polskim Teatrem Tańca w Poznaniu oraz z zespołem Ballet Classique de Paris. W latach 1993-1998 był dyrektorem artystycznym letnich Międzynarodowych Warsztatów Muzycznych, odbywających się w Zamku Książąt Pomorskich w Szczecinie. Z tworzoną podczas nich orkiestrą symfoniczną koncertował m.in. na Międzynarodowym Festiwalu w Kamieniu Pomorskim. Od 1998 r. dyrygował młodzieżową Polsko-Niemiecką Orkiestrą Symfoniczną „Pomerania”.
Współpracował z Telewizją Polską, opracowując programy poświęcone operze, baletowi i muzyce symfonicznej. Był częstym gościem polskich i zagranicznych zespołów symfonicznych i operowych. W latach 2005-2007 był zastępcą dyrektora ds. artystycznych w Operze na Zamku w Szczecinie. W listopadzie 2013 został dyrygentem Szczecińskiego Chóru Męskiego „Słowiki 60” im. Jana Szyrockiego. Profesor nadzwyczajny Akademii Sztuki w Szczecinie.

Za https://www.filharmoniagorzowska.pl/pl/dyrygent

Fot. Wanda Milewska, Grzegorz Milewski

890 total views, no views today

JESZCZE RAZ O ZDZISŁAWIE MORAWSKIM

 BIBLIO5

Weronika Kurjanowicz – o artykule dr Krystyny Kamińskiej „Nieznane powieści Zdzisława Morawskiego” zamieszczonym w pierwszym numerze periodyku Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Zbigniewa Herberta w Gorzowie Wielkopolskim „Bibliotekarz Gorzowski”. 

Przed pół rokiem informowałam Państwa1 o ukazaniu się książki Dariusza Rymara o Morawskim2, w której autor zajął się tylko biografią polityczną tego znanego i ongiś popularnego gorzowianina, pozostawiając innym rozpatrywanie jego twórczości literackiej.

Teraz, dzięki obszernemu artykułowi Krystyny Kamińskiej, otrzymujemy wgląd w prozę tego twórcy3. Artykuł zawiera rodzaj sprawozdania z lektury 13 powieści Morawskiego, dotąd niepublikowanych. Wszystko, o czym pisze Krystyna Kamińska, jest ciekawe i — przynajmniej dla polonisty  — ważne. Morawski pozostawił po sobie wiele zapisanego papieru; publikował znacznie mniej, głównie poezję, proza z różnych powodów zalegała domowe archiwum (ale rychło przekonujemy się, że strata w tym dla kultury niewielka). Teraz cała spuścizna znalazła się w Dziale Zbiorów Archiwalnych WiMBP w Gorzowie Wlkp. Zasygnalizuję tylko, co nam odkrywa omawiany artykuł  (gdyż z łatwością można go odnaleźć w sieci):

Za życia pisarza wyszły zaledwie dwie powieści, kilkanaście opowiadań ukazało się w prasie literackiej i antologiach. Pozostałe powieści (przypominam — 13) odnajdujemy w zapisach na maszynie. Dr Kamińska przeczytała 4.500 stron tej pisaniny. Ba! przeczytała ze spojrzeniem fachowca. Wykonała pracę gigantyczną, a zdając z niej relację postarała się stworzyć opowieść nie tylko jasno sformułowaną, ale i bardzo interesującą, bezcenny przyczynek dla badaczy. Podjęła próby ustalenia czasu powstania tekstu, zwróciła uwagę na równoległe wersje oraz autokorekty, również udokumentowane starania o publikację. Relacjonując treść, zarysowała świat przedstawiony, czyli czas i miejsce akcji, podając wybrane — dziś już historyczne — szczegóły. Zwróciła uwagę na znane nam okolice oraz instytucje, nawet ukrywane pod literackimi nazwiskami postacie autentyczne. Wątki akcji również dotyczą nierzadko przeszłości naszego miasta i okolicy. Są to opowieści obyczajowe, niekiedy z podtekstem politycznym, ale nigdy nie ma tam spojrzenia krytycznego na rzeczywistość. Oto tytuły zachowanych i przeczytanych rękopisów: Dzień zaczyna się rano, Bezimienni (2 wersje), Na stoku za jeziorem, Droga do Anity (4 wersje), „Garga” — rękopis zmarłego pisarza, Każdy miał wakacje, Miłość usunie żałobę, Ciepły szal Barbary, Pałac ślubów. Tylko ten ostatni tytuł zyskuje rekomendację do wydania drukiem.

Przedstawione tu charakterystyki są przekonujące i w moim odczuciu rzetelne. Otrzymujemy opinie profesjonalne , rzeczowo i jasno udokumentowane oceny. Mimo to że Morawski nie wypada tu dobrze i nie ma zachęt do drukowania tej prozy, pozostaje to wszystko interesującym dokumentem czasów i karier i ludzi . Czytelnik, który był na tyle „wyrośnięty”, że wiedział, kim jest Morawski w naszym mieście, może odnaleźć wiele własnych przeżyć i wspomnień, a czasem  nawet swoją podobiznę.

Do Krystyny Kamińskiej kieruję słowa wdzięczności za Jej trud, wnikliwość i odwagę w ocenie tego, co już wyrosło do rozmiarów mitu lokalnego. Zachęcam osoby zainteresowane regionem i książką do lektury tego artykułu, czyta się go dobrze; a może stać się zachętą do własnych badań.

Weronika Kurjanowicz

 1 Weronika Kurjanowicz, Zdzisław Morawski biografia polityczna – uwagi o książce; http://wandamilewska.pl/?p=10418

2Daiusz Aleksander Rymar,  „Przegrałem jak żołnierz”  Zdzisław Morawski […] biografia polityczna.  Gorzów Wlkp. 2020.

3Krystyna Kamińska, Nieznane powieści Zdzisława Morawskiego, Bibliotekarz Gorzowski, s. 3 i nn. Jest to nowy periodyk WiMBP dostępny w wersji internetowej. https://www.wimbp.gorzow.pl/noc-w-bibliotece-pedagogicznej-2/

 

 

748 total views, no views today

ZMARŁ BP ADAM DYCZKOWSKI

Dyczkowski

10 stycznia 2021 r. w godzinach porannych w zielonogórskim Domu Księży Emerytów zakończył swoją ziemską pielgrzymkę śp. bp Adam Dyczkowski, emerytowany biskup zielonogórsko-gorzowski.

Informacje o dacie i miejscu pogrzebu zostaną podane w późniejszym terminie.

Śp. bp Adam Dyczkowski urodził się 17 listopada 1932 r. w Kętach w rodzinie Feliksa i Marii z d. Jurasz. Jego ojciec był nauczycielem matematyki w liceum ogólnokształcącym w Kętach. W rodzinnej miejscowości ukończył szkołę podstawową, gimnazjum i liceum. W 1952 r. wstąpił do Arcybiskupiego Seminarium Duchownego we Wrocławiu. 23 czerwca 1957 r. otrzymał święcenia kapłańskie z rąk bp. Bolesława Kominka. W latach 1957-64 na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim odbywał studia specjalistyczne, które uwieńczył uzyskaniem tytułu doktora w zakresie filozofii przyrody. Następnie pracował we Wrocławiu jako wikariusz parafii katedralnej, duszpasterz młodzieży akademickiej i inteligencji, a także wykładowca filozofii w seminarium duchownym.

21 września 1978 r. został mianowany biskupem pomocniczym we Wrocławiu. Święceń biskupich 26 listopada 1978 r. udzielił mu abp Henryk Gulbinowicz. Jako zawołanie swej posługi biskupiej przyjął słowa Sursum corda (W górę serca). Pełnił funkcje wikariusza generalnego, był odpowiedzialny za duszpasterstwo akademickie, duszpasterstwo inteligencji, nauczycieli, harcerzy i innych środowisk zawodowych. Działał w Dolnośląskim Komitecie Odrodzenia Harcerstwa pełniąc w nim funkcję przewodniczącego oraz w Towarzystwie Przyjaciół Ossolineum jako członek zarządu, a także w Społecznym Komitecie Panoramy Racławickiej. W ramach Konferencji Episkopatu Polski był wiceprzewodniczącym Komisji ds. Duszpasterstwa Akademickiego, wchodził też w skład Komisji ds. Zakonnych, ds. Duszpasterstwa Ogólnego oraz ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia.

25 marca 1992 r. został mianowany biskupem pomocniczym w nowo utworzonej diecezji legnickiej. 17 lipca 1993 r. otrzymał nominację na biskupa zielonogórsko-gorzowskiego. 19 lipca 1993 r. objął kanonicznie rządy w diecezji, ingres do katedry gorzowskiej odbył 5 września 1993 r., a ingres do konkatedry w Zielonej Górze – 12 września tegoż roku. Jako biskup diecezjalny wspierał aktywność wiernych świeckich poprzez promocję stowarzyszeń katolickich, a zwłaszcza Akcji Katolickiej i Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży. Na czas jego posługi przypadły istotne wydarzenia w życiu diecezji, takie jak obchody pięćdziesięciolecia polskiej administracji kościelnej w Gorzowie Wlkp. (1995 r.), wizyta papieża Jana Pawła II (1997 r.), rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego bp. Wilhelma Pluty (2002 r.) oraz tysiąclecie śmierci pierwszych męczenników Polski w Międzyrzeczu (2003 r.). Po osiągnięciu 75. roku życia złożył rezygnację z urzędu. 29 grudnia 2007 r. przeszedł w stan spoczynku. Na emeryturze zamieszkał w Domu Księży Emerytów w Zielonej Górze.

Otrzymał tytuł Honorowego Obywatela Gorzowa Wlkp., Głogowa i Zielonej Góry. Uniwersytet Zielonogórski wyróżnił go doktorem honoris causa.

608 total views, no views today