DRUGI „PEGAZ LUBUSKI” W 2019 ROKU

Czasopismo literackie wydawane  przez Wojewódzką i Miejską Bibliotekę Publiczną im. Z. Herberta  i Oddział Związku Literatów Polskich w Gorzowie Wlkp.

Wydano już 77. numerów.

I znów był to dzień inny od wszystkich. Nie tylko dlatego, że na tych spotkaniach mówi się o gorzowskiej (i nie tylko) literaturze. Był to także dzień Imienin Redaktora Naczelnego, szefa ZLP Ireneusza K.Szmidta. Więc na początek życzenia i bukiet kwiatów oraz tradycyjne „Sto lat”! Był też Imieninowy szampan i wiersz „Na swoje imieniny, Don Kichot II” autorstwa dostojnego Jubilata, odczytany przez autora.

Po tej ceremonii, swój „nieoczyszczony i pierwotny” tekst, z mylącym tytułem (z winy maszyny), z pierwszej, drugiej i trzeciej strony przybliżył nieco Jerzy Alski.

Rok 2019, to rok wyborów do władz ZLP. Na XXXII Zjeździe ZLP, Delegatami z Gorzowa byli: Ireneusz K. Szmidt. Krystyna Caban, Jerzy Gąsiorek i Roman Habdas. Swoje spostrzeżenia z tego pobytu w Domu Literatury w Warszawie opisał w tym numerze czasopisma Romek Habdas.

Od pewnego czasu dużo miejsca w każdym numerze „Pegaza” poświęcone jest poecie i prozaikowi Zdzisławowi Morawskiemu (1926 – 1992).  Na tym spotkaniu był nawet głos z sali, aby postawić poecie pomnik. Póki co WiMBP i ZLP O/Gorzów zajmują się spuścizną po Z. Morawskim, przekazaną w 2018 roku gorzowskiej Książnicy przez żonę i wnuka poety. Krystyna Kamińska cały czas  przegląda i czyta setki zapisanych kartek. Na ten temat Grażyna Kostkiewicz-Górska przeprowadziła z Nią wywiad z ważnymi pytaniami: „Czy Zdzisław Morawski zajmował się Gorzowem?”.  I  co jest w tym przekazanym archiwum?  A archiwum to bruliony, to zapiski codzienne obejmujące czternaście lat. To powieści, opowiadania, wiersze, sztuki teatralne, scenariusze filmowe… Za życia autora światło dzienne ujrzały tylko  dwie i pół powieści (druk jednej na łamach Ziemi Gorzowskiej został przerwany),. Poza tym opublikowano 20. opowiadań wyłącznie na łamach prasy, wystawiono sześć sztuk teatralnych i pięć słuchowisk wyemitowanych w radiu Zielona Góra.

O tym, w wywiadzie  mówiła Krystyna Kamińska. Powiedziała także m.in, że jest to w pewnym sensie posumowanie jej pracy nad tym przepastnym archiwum. Dodając,

że wszystkie te zapiski dają obraz naszego miasta z lat 60 – 70 – 80. Tak więc Z. Morawski pisał o swoim mieście. I to miasto powinno zadbać o spuściznę tego poety/pisarza, który na pewno był gorzowskim pisarzem XX wieku. Zakończyła refleksją, że może miasto powinno ufundować stypendium doktoranckie, komuś kto chciałby się zająć opracowaniem tej spuścizny. Póki co, tym co jest możliwe, zajmuje się  WiMBP .

Innym tematem dość szeroko opisywanym w „Pegazie”  jest tematyka dotycząca innego gorzowskiego poety Kazimierza Furmana. W maju odbyła się kolejna już, 8. FurmanKa. W tym roku odbywała się wg. pomysłu i w realizacji Agnieszki Kopaczyńskiej-Moskaluk.

A konkluzja jest taka, że twórczość Kazimierza Furmana powinna być także wydana. Nie tak dawno WiMBP wydało dość opasły tom, zawierające teksty Furmana nigdy wcześniej nie publikowane. Teraz powinno się pomyśleć o zbiorczym wydaniu jego poezji, szczególnie tej rozproszonej w publikowanych przez autora  bibliofilskich, niskonakładowych tomikach. Jest to na pewno drugi poeta, którego już  nie ma, a który zasługuje na pamięć i udokumentowanie drukiem.

Jak zwykle na tych spotkaniach nie mogło zabraknąć poezji na żywo. Swoje wiersze czytali: Anna Dominiak, Jerzy Hajduga, Jolanta Karasińska i Ferdynand Głodzik. Wiersz Ireny Zielińskiej przeczytał Ireneusz K. Szmidt.

O najnowszych książkach, o których mowa  jest w tym czasopiśmie, jak zwykle mówiła Krystyna Kamińska. Są to książki „Jedzie pan jazz. Edukacja jazzowa i popkulturowa w perspektywie antropologicznej” autorstwa Andrzeja Białkowskiego i Wojciecha Burszty. I o dwóch niemieckich pisarzach: Hansie Fallady i jego książce „Zmora”, mówiącej o powojennym Berlinie z gorzowskimi akcentami. Oraz o innym pisarzu, dziennikarzu i podróżniku Theodorze Fontanem i jego książce „Po tej stronie Odry”. Czytelnik znajdzie też  dość obszerną kronikę kulturalną z ostatniego  kwartału tego roku. Jest też satyra Jana Grossa, Marka Lobo Wojciechowskiego (z dedykacją dla byłej Minister Edukacji) i Ferdynanda Głodzika, m.inn z alfabetu imion. Tym razem o „Renacie”.

Polecam spotkania z Pegazem na żywo w gorzowskiej Książnicy i zaglądanie na strony internetowe WiMBP.

Ewa Rutkowska

926 total views, no views today

PREZYDENT ZAPRASZA NA URODZINY GORZOWA WIELKOPOLSKIEGO

zaproszenie_dzwon

Informuje rzecznik prasowy UM Wiesław Ciepiela

Prezydent Jacek Wójcicki serdecznie zaprasza mieszkańców Gorzowa Wielkopolskiego, z okazji 762. urodzin miasta, do udziału w oficjalnej uroczystości na placu Grunwaldzkim i wspólnego uderzenia w Dzwon Pokoju.

Uroczystość rozpocznie się 2 lipca (wtorek) w samo południe. O godzinie 13.00, na uroczystej sesji, zasiadać będzie Rada Miasta.

2 lipca 1257 roku margraf Johann I z dynastii askańskiej podpisał dokument, na mocy którego rycerz Albrecht de Luge upoważniony został do założenia miasta o nazwie Landisberch Novam.

Założono je na terenie Kasztelanii Santockiej, stanowiącej wiano Konstancji – córki księcia Wielkopolskiego Przemysła I, poślubionej margrabiemu brandenburskiemu Konradowi. Landsberg (Gorzów) był jednym z pierwszych miast lokowanych nad dolną Wartą. Jego położenie u ujścia Kłodawy (Kłodawki) do Warty, na skrzyżowaniu wodnych i lądowych szlaków komunikacyjnych, dawało dogodne warunki do rozwoju urbanizacji i powiększania granic, a miasto rozkwitało dzięki pracy kupców i rzemieślników.

 

 

961 total views, no views today

RAFALSKA O PROGRAMIE RODZINA ROŚNIE W SIŁĘ

RAFRAF 2Raf 3

Fot. Grzegorz Milewski

– Rodzina 500 Plus rośnie w siłę. Od 1 lipca ten program zacznie obowiązywać według nowych zasad i najważniejsza z nich to zniesienie kryterium dochodowego – powiedziała minister rodziny, poseł elekt do Parlamentu Europejskiego Elżbieta Rafalska.

Według nowych zasad od 1 lipca świadczenie 500 plus będzie przysługiwało na każde dziecko aż do ukończenia 18. roku życia. Prawo do świadczenia będą miały również dzieci z  placówek opiekuńczo-wychowawczych.

Wnioski na nowych zasadach będzie można składać w dwóch formach: wersji elektronicznej – od 1 lipca 2019 r. oraz w  wersji papierowej – od 1 sierpnia 2019 r.

W przypadku złożenia wniosku w terminie do września 2019 r. świadczenie zostanie przyznane z wyrównaniem od 1 lipca 2019 r. natomiast złożone po 30 września będzie bez wyrównania za miesiące minione tj. lipiec i sierpień.

Do tej pory świadczenie przyznawane jest na drugie i kolejne dziecko. Na pierwsze przysługuje po spełnieniu kryteriów dochodowych – 800 zł netto miesięcznie na osobę w rodzinie lub 1200 zł netto w rodzinie, której członkiem jest dziecko niepełnosprawne.

 

 

1,059 total views, no views today

GALERIA BEZBRONNA W GORZOWIE WIELKOPOLSKIM

SzlaSz na zdj. Daniel Adamski

Fot. Grzegorz Milewski

Galeria Bezbronna jest miejscem prezentacji prac z różnych dziedzin artystycznych. Wszyscy chętni twórcy mogą znaleźć miejsce do pokazania swoich wytworów. Pierwsza edycja odbyła  się w 2008 roku.  Za każdym razem wydarzenie jest organizowane w innym miejscu, a ściślej określając w innym pustostanie, bo to właśnie budynki, które przeznaczone są do rozbiórki albo sprzedaży albo do remontu ożywają dzięki twórcom a przede wszystkim dzięki odwiedzającym galerię gorzowianom podczas trwającego Nocnego Szlaku Kulturalnego.

W tym roku galeria ulokowana została w budynku po byłym Sanepidzie przy ul. Borowskiego 29. Czynna będzie od 29 czerwca do 1 lipca. Wernisaż zaplanowano na godz.  20.30,  wystawę będzie można oglądać do godz. 1 w niedzielę. Galeria Bezbronna czynna będzie również 1 lipca od godz.  17-20.

Twórcą i pomysłodawcą jest Daniel Adamski, absolwent katedry fotografii poznańskiej ASP. Jest miejscem prezentacji prac z różnych dziedzin artystycznych. Wszyscy chętni twórcy mogą znaleźć miejsce do pokazania swoich prac.

Oto niektóre prace gorzowskich twórców:

GALGGALEGALLGALLO

Zdj. Grzegorz Milewski

Więcej: na  https://www.facebook.com/przystan/photos/a.2468636359842536/2468638253175680/?type=3&theater 

WM wystawa

942 total views, no views today

STATUETKA NA DREWNIE Z POŻARU KATEDRY DLA MICHAŁA ANIOŁA

Statuetka na drewnie, uratowanym z pożaru gorzowskiej katedry wręczona została 23 czerwca po raz pierwszy dla najpopularniejszego aktora Teatru im. Juliusza Osterwy. Nagrodę, którą nazwano „Juliusz” za całokształt pracy artystycznej otrzymał aktor Michał Anioł, odchodzący w tym roku na emeryturę. W tym dniu odbyło się zakończenie sezonu teatralnego, w którym uczestniczył proboszcz katedry Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny ks. dr Zbigniew Kobus.

Autorem statuetki jest gorzowski artysta Michał Bajsarowicz, który 24 czerwca w rozmowie z KAI, powiedział, że właśnie otwarta została wystawa jego prac w Galerii Sztuki Katarzyny Napiórkowskiej i będzie tam przez cały miesiąc. Są tam prace malarskie na płótnie i rzeźby specjalnie na tę wystawę zrobione – powiedział artysta.

Bajsarowicz, który jest autorem portretu bł. ks. Jerzego Popiełuszki znajdującego się w gorzowskiej farze, poprosił ks. Kobusa o uratowane z pożaru kawałki drewna, które posłużą jego twórczości. Z jednego z nich jako pierwszą pracę wykonał statuetkę „Juliusz”, nazwaną imieniem patrona teatru. Od tej pory, jak zapewnił dyr. Jan Tomaszewicz nagroda będzie wręczana 23 czerwca w urodziny patrona gorzowskiego teatru Juliusza Osterwy.

Więcej: https://ekai.pl/gorzow-wlkp-statuetka-na-drewnie-z-pozaru-katedry-dla-najpopularniejszego-aktora-d571286/

1,297 total views, no views today

ZAKOŃCZYŁ SIĘ GORZOWSKI SEZON TEATRALNY 2019

SezonSEZSEZoS

„Moralnością Pani Dulskiej” wg Gabrieli Zapolskiej w reżyserii Mirosława Siedlera, zakończył się 23 czerwca  gorzowski sezon teatralny 2019. Ze względu na trwający remont wnętrza teatru, spektakl wystawiony został na Scenie Letniej.

Po zakończonym przedstawieniu  dyr. teatru Jan Tomaszewicz wręczył „Juliusza” najpopularniejszemu aktorowi, którego wyłoniła kapituła składająca się z członków Stowarzyszenia  Widzów Gorzowskiego Teatru.

Od tego roku nagrodą przechodnią została statuetka „Juliusz”, która w tym sezonie przypadła Michałowi Aniołowi, odchodzącemu na emeryturę ale jak zapewnił artysta nadal będzie współpracował z teatrem. Do „Juliusza” nominowani zostali: Marta Karmowska, Joanna Ginda, Bartosz Bandura, Krzysztof Tuchalski i Michał Anioł. Dyr. Tomaszewicz poinformował, że na emeryturę odeszła również aktorka Bożena Perłowska.

Autorem statuetki „Juliusz”, której podstawę stanowi drewno ocalałe z pożaru gorzowskiej katedry jest Michał Bajsarowicz.

Od tej pory nagroda będzie wręczana 23 czerwca w urodziny patrona gorzowskiego teatru Juliusza Osterwy.

Przed dwoma laty zakończono przyznawanie aktorom „Pierścienia Melpomeny”, pomysłu krytyków teatralnych Krystyny Kamińskiej oraz Ireneusza Krzysztofa Szmita.

Jak zwykle w takim dniu na ręce dyrektora Jana Tomaszewicza przekazane zostały kwiaty i podziękowania od urzędników i parlamentarzystów z życzeniami dalszego wspaniałego rozwoju twórczego i inwestycyjnego.

Po zakończeniu remontu wnętrza, planowana jest rewitalizacja teatralnego parku, który obecnie wygląda całkiem przyzwoicie a ma być dodatkowo wzbogacony o medialne fontanny.

Po uroczystościach scenicznych odbył się garden party. Serwowane były mięsiwa z grilla, kiełbaski, sałatki, surówki, owoce i napoje. Kameralne spotkania i rozmowy toczyły się w iście bajkowej scenerii, jak na teatr przystało.

A w ogrodzie dało słyszeć się rozmowy o tym, że klasyka zawsze jest mile widziana, że Marzena Wieczorek wspaniałą aktorką jest. – W roli Dulskiej – doskonała – mówił głos, a inny odpowiadał: –  W każdej roli niepowtarzalna. Też tak uważam.

Pozostali aktorzy byli świetni. Sztuka uwspółcześniona, jednak na tyle, że klasyką pachniało. Poza tym dodano trochę swojskości, bo Felicjan zamiast na Kopiec Kościuszki, wędrował po gorzowskim Manhattanie, natomiast matka chrzestna mieszkała przy Chrobrego.

Wszystkie role odegrane były doskonale, krnąbrna i rozwydrzona Hesia /Joanna Ginda/  oraz sentymentalna Mela /Kamila Pietrzak–Polakiewicz/ dodawały smaczku, ruda ciocia /Joanna Rossa/ – przysalała, Zbyszko /Jan Mierzyński/ sprawiał wrażenie, że będzie naprawdę męski ale cóż – nie udało się. Matka chrzestna – Anna Łaniewska – przeszła samą siebie, a jej towarzyszka też nie gorzej /Teresa Lisowska/. Hanka /Marta Karmowska/ wyładniała i się uwspółcześniła, ale klasyką też trąciła. Bartosz Bandura pokazał co potrafi tańcem zrobić. Felicjan /Cezary Żołyński/ na koniec z lokatorką /Karolina Miłkowska–Prorok/  zaszalał. No i Aniela coś tam za uszami miała i też kogoś obracała / Krzysztof Tuchalski/  Finał znany: po wszystkich tarapatach znowu po bożemu kamienicę Dulska poprowadzi, a brudy prać będzie w czterech ścianach z sufitem. Zabawa doskonała ale i refleksja szybko nie opuści.

Reżyseria:  Mirosław Siedler
Scenografia: Tatiana Kwiatkowska
Opracowanie muzyczne: Agnieszka Siedler
Asystent reżysera: Cezary Żołyński

Obsada:

Marzena Wieczorek
Cezary Żołyński
Jan Mierzyński
Kamila Pietrzak–Polakiewicz
Joanna Ginda
Joanna Rossa
Marta Karmowska
Anna Łaniewska
Karolina Miłkowska–Prorok
Bartosz Bandura
Krzysztof Tuchalski
Teresa Lisowska

 

 

1,233 total views, no views today

ARKANA TAŃCA W PRZEKAZIE ARUNASA BIZOKASA

MARZENAMARZA

Relacja Marzanny Leszczyńskiej

Na zaproszenie Szymona Kalinowskiego i Grażyny Grabickiej prowadzących szkołę tańca DanceClub w Szczecinie przybył do Polic 9-krotny mistrz świata w tańcach standardowych pochodzący z Litwy, a mieszkający obecnie w Stanach Zjednoczonych – Arunas Bizokas. Przyjechał i udzielił szkoleń młodzieży na zajęciach grupowych i konsultacjach indywidualnych. Skorzystały z nich również dwie pary seniorskie.

Walc wiedeński to taniec piękny, trudny, ma najmniej figur z wszystkich tańców standardowych i jest dosyć męczący dlatego, że para porusza się po kole tylko w prawo lub tylko w lewo a zmieniając kierunek może na chwilę wyhamować krokiem zmiennym. Istnieje jeszcze bardzo widowiskowe fleckerle, które wykonuje się na środku sali wytwarzając obroty z zawrotną prędkością. To dlatego Grzegorz Depta nie poświęcał całych zajęć na sam walc wiedeński ponieważ zdaje sobie doskonale sprawę, że trening byłby zbyt męczący, szczególnie dla seniorów. Często mawia, że trzeba do niego wracać na krótko i często aby w ten sposób udoskonalać, szlifować, „ czyścić” to co już umiemy.

Dla mnie walc wiedeński to prawdziwa zmora, najgorzej wypadający na  turniejach i uważałam go za bardzo niewygodny taniec. Trzeba w nim robić odwrotne ruchy niż chce ciało, trzeba walczyć z rękami, które ciągną zamiast odpychać (musimy przylegać do siebie biodrami, nie możemy się odrywać), tańczyć z głową, która musi patrzeć w przeciwnym kierunku ruchu. Zarówno głowa jak i ręce chcą  naturalnie pomóc w osiągnięciu efektu końcowego. Niestety to jest tylko zew natury, pomoc pozorna. Bo to właśnie technika taka a nie inna spowoduje, że całość będzie piękna, ruch płynny, w głowie nam się nie zakręci i nie poczujemy się wykończeni.

Stanął przed nami 9-krotny mistrz świata – drobny, niewysoki zdradzając nam swoją tajemnicę – Arunas Bizokas. Nie było w nim nic z gwiazdy, przesady, zwracania na siebie uwagi, niecierpliwości. Nie odczytałam też aby potraktował naszą ćwiczebną grupę jak przysłowiową „bułkę z masłem”. Nie wzbudzał dystansu, strachu, wstydu. Za to emanował z niego spokój, opanowanie, przystępność i niesamowity przekaz. Wprawdzie mówił dużo i tylko po angielsku (tłumacz nie jest potrzebny dzisiejszej młodzieży) ale też wszystko dokładnie obrazował, podkreślał co jest najważniejsze i jak powinien wyglądać prawidłowy krok, w czym tkwi istota innowacji i mikroskopijna różnica w stosunku do starych metod, które spowodują wydłużenie płynności ruchu, lekkie przesunięcie rytmiczne i nieobciążanie nogi postawnej a to zapewni wyjątkową stabilność, przez to płynność ruchu i w efekcie przepiękny wygląd. Parę kroków ale pracy będzie przy tym sporo aby utrwalić ruch, przenieść odpowiednio ciężar ciała, potem zrobić to w odpowiednim tempie, w ustawieniu w parze i do muzyki. I jak to mówi Grzegorz Depta: „Nie jest to takie proste. Niby się wszystko wie, a nie wychodzi. Zbyt szybko wszyscy byliby mistrzami. Trzeba ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć”.

Całe szkolenie ustawione zostało tak abyśmy pamiętali o podstawowym kroku zrobionym tak a nie inaczej. Arunas przez całe szkolenie go demonstrował, starając się go nam idealnie  utrwalić i uświadomić, ponieważ to co nam przekazywał jest wyjątkowo ważne dla jakości tańca.

Tę zasadę obrotu w prawo zamierzam napisać złotymi literami, oprawić w ramkę i powiesić na ścianie. Być może zbliża się czas, że jakość walca wiedeńskiego przeżyje renesans w moim wykonaniu. Rozmarzyłam się. Trzeba marzyć i pracować tak jak pan Szymon Kalinowski z panią Grażyną zrealizowali to spotkanie Mistrza z młodzieżą, na którym i ja miałam okazję z moim mężem się znaleźć i z niego skorzystać.

Marzanna Leszczyńska

1,239 total views, no views today

BOŻE CIAŁO W GORZOWIE WIELKOPOLSKIM

BCB

Setki wiernych przeszło ulicami Gorzowa Wielkopolskiego w procesji Eucharystycznej Bożego Ciała.

Ze względu na trwający remont fary, główna Msza św. uroczystości Ciała i Krwi Pańskiej, odprawiona została pod przewodnictwem bpa seniora diecezji zielonogórsko – gorzowskiej Pawła Sochy w parafii pw. Chrystusa Króla, stamtąd wierni przeszli zawarciańskimi  ulicami i dalej przez Most Staromiejski na Plac Katedralny, gdzie stacjonował ostatni ołtarz.

– Wiara, której się nie okazuje na zewnątrz przez karmienie się Bogiem przestaje istnieć, zamiera – mówił bp senior diecezji zielonogórsko – gorzowskiej Paweł Socha na zakończenie uroczystości Bożego Ciała przy katedrze Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Gorzowie Wielkopolskim.

Dzisiaj przy pomniku św. Jana Pawła II obok kościoła pw. Pierwszych Męczenników Polski w Gorzowie Wlkp. odbędzie się koncert w wykonaniu zespołu Serce Uwielbienia. Wcześniej, bo o godz. 16 rozpocznie się festyn rodzinny.

Uroczystość Bożego Ciała w kalendarzu liturgicznym jest świętem ruchomym, zawsze  przypada 60 dni po Wielkanocy.

Więcej:  https://kair.ekai.pl/depesza/571105/show

 

 

950 total views, no views today