OSTRZEŻENIE POGODOWE

Wicwich

W czwartek i cały piątek na zachodzie kraju, a wieczorem także w centrum, porywy wiatru mogą osiągać lokalnie 115 km/h, a na południu województwa lubuskiego, wielkopolskiego i łódzkiego możliwe są porywy wiatru do 130 km/h – brzmi ostrzeżenie Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej.

W województwie lubuskim silnego wiatru można spodziewać się od czwartku od godziny 14.00 do piątku do godziny 23.

Intensywne opady deszczu w czwartek są spodziewane w województwie zachodniopomorskim i mazowieckim.

Wydział Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta zaleca:

• Sprawdź dokładnie zamocowania elementów w budynku, obejściu które podczas silnego wiatru mogą zostać przeniesione, spaść i wyrządzić szkody,

• usuń z parapetów i balkonów przedmioty, które mogłyby narobić szkód (porwane przez wiatr);

• uprzątnij z obejścia przedmioty, które mogłyby narobić szkód (porwane przez wiatr);

• zabezpiecz lampy i inne urządzenia, które mogą ulec zniszczeniu;

• pozamykaj wszystkie okna i drzwi zewnętrzne do budynków również gospodarczych,

• bez uzasadnionej potrzeby nie wychodź z budynku,

• nie parkuj i nie zatrzymuj pojazdu pod trakcjami elektrycznymi, drzewami lub innymi obiektami,

pod którymi mógłby zostać zniszczony lub uszkodzony na skutek ich przewrócenia bądź upadku odrywanych od nich elementów,

• włącz radio i słuchaj uważnie komunikatów o zagrożeniach

• zapewnij sobie odpowiednią ilość źródeł światła – jak: latarki elektryczne (baterie do latarek i odbiorników radiowych), świece;

• sprawdź stan apteczki pierwszej pomocy i zaopatrz się w niezbędne materiały i leki;

• O wszystkich zdarzeniach podczas silnych wiatrów, mających istotne znaczenie dla bezpieczeństwa ludzi informuj natychmiast Straż Pożarną, Policję, pogotowie energetyczne, gazowe, itp.

• Wyłączyć sprzęt elektryczny, szczególnie w domkach letniskowych, ponieważ anteny ściągają pioruny.

• Nie rozmawiać przez telefon komórkowy na otwartej przestrzeni, a najlepiej go wyłączyć, gdyż

włączony wytwarza pole elektromagnetyczne, które może przyciągnąć pioruny.

• W czasie burzy lepiej zatrzymać samochód w bezpiecznym miejscu i przeczekać.

• Burzom towarzyszy często silny wiatr – nie należy więc parkować pod drzewami, rusztowaniami, reklamami, stalowymi konstrukcjami, a szczególnie słupami energetycznymi.

Informację przekazali:

Ryszard Stefaniak, Wydział Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego

Dariusz Wieczorek, Wydział Promocji i Informacji

1,292 total views, no views today

OGÓLNOPOLSKI MARSZ NORDIC WALKING W GORZOWIE WLKP.

Adriana SzkalrzNordicbarcb

Ponad 260 osób wzięło udział 1. października w tegorocznym Ogólnopolskim Marszu Nordic Walking im. prof. Zbigniewa Religi. Marsz, który został zorganizowany już 7 raz i był okazją do rozmów na temat transplantacji. Marsz jest wyrazem wdzięczności za dar życia, jaki otrzymała jego pomysłodawczyni Adrianna Szklarz, której 8 lat temu lekarze przeszczepili serce od zmarłego mężczyzny.

W marszu uczestniczyła m.in. instruktorka Barbara Kadziewicz ze Środowiskowego Domu Samopomocy w Gorzowie Wlkp. , która wrażeniami podzieliła się z uczestnikami ŚDS. Wg jej relacji, w takim marszu może wziąć udział każdy chętny, kto lubi wędrówki i pragnie zaznaczyć swoją akceptację dotyczącą transplantacji. Ponieważ przed wyruszeniem w kilku kilometrową trasę, prowadzone są m.in badania ciśnienia, można sobie zatem wybrać grupę bardziej intensywną lub powolniejszą. Każdy uczestnik marszu dostał medal za udział. Na uczestników marszu oprócz satysfakcji z dotarcia do mety czekała też niespodzianka w postaci losowania nagród rzeczowych. Nagrodą główną był bilet na przelot samolotem z Babimostu do Warszawy. Na zakończenie odbył się piknik.

Agnieszka Wiśniewska – rzecznik prasowy szpitala poinformowała, że  Wielospecjalistyczny Szpital Wojewódzki w Gorzowie Wlkp. ufundował 5 pakietów badań laboratoryjnych.

Przed startem i obowiązkową rozgrzewką każdy uczestnik marszu mógł skorzystać z pomiaru BMI (Body Mass Index czyli wskaźnika masy ciała) poziomu tkanki tłuszczowej, ciśnienia krwi i poziomu cukru we krwi.  Organizatorzy, wśród których byli: Urząd Gminy w Bogdańcu, Nadleśnictwo Bogdaniec, Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna oraz Urząd Marszałkowski Województwa Lubuskiego, zapewnili uczestnikom wodę, batony regeneracyjne.

Kolejny marsz odbędzie się za rok, w pierwszą niedzielę października.

1,595 total views, no views today

GORZOWSCY POLICJANCI PRZEJDĄ W EKSTREMALNEJ DRODZE KRZYŻOWEJ

Gorzowscy policjanci przejdą 7 października Ekstremalną Drogę Krzyżową do sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Myśliborzu. Organizatorem jest duszpasterstwo policjantów. Nocna wędrówka poprzedzona zostanie Mszą św. w parafii Najświętszego Zbawiciela przy ul. Niemcewicza.

Więcej:

https://ekai.pl/gorzowscy-policjanci-przejda-ekstremalna-droge-krzyzowa/

1,248 total views, no views today

ZNALEZISKA W GORZOWSKIEJ KATEDRZE

KAT

Nóż wczesnośredniowieczny, gwoździe, osiemnastowieczna moneta, ceramika, telegram, pudełka po zapałkach, rękopisy i nuty, to niektóre ze znalezionych rzeczy w katedrze Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Gorzowie Wielkopolskim podczas prac porządkowych trwających po lipcowym pożarze świątyni.

Podczas ostatnich dwóch dni prowadzenia prac porządkowych na terenie katedry przez firmę           Eneris Ochrona Środowiska, udało się znaleźć cenne znaleziska. Porządkowanie odbywa się przy udziale archeologów Muzeum Lubuskiego im. Jana Dekerta.

Udało się dotrzeć do miejsca, które przez setki lat było śmietniskiem dla osób mieszkających  kiedyś w wieży. Akcja uprzątania po pożarze pozwoliła dotrzeć do miejsc, które do tej pory nie były dostępne – powiedział Bartosz Lewicki – rzecznik prasowy ENERIS Ochrona Środowiska, który powiedział, że muzealnicy mogą spokojnie pracować przy segregacji na placu udostępnionym im przez firmę Eneris.

– Mogą powoli oglądać wszystko to, co tam trafia. Nie mają żadnej presji czasu. Mogą to robić bezpiecznie wygodnie i mieć pewność, że na składowisko odpadów nie trafi nic cennego. Muzealnicy pracują wykrywaczami metali i przesiewają śmieci fragment po fragmencie – mówił  Bartosz Lewicki. Składowisko mieści się przy ul. Podmiejskiej w Gorzowie Wlkp.

– Wieża katedralna służyła kiedyś jako mieszkanie dzwonnika i pełniła rolę ochronną,  tętniła życiem i przez setki lat każdy coś tam wyrzucał. Te rzeczy były w szparach, można powiedzieć, że setki lat zamiatane pod dywan. W ciągu kilku godzin, na moich oczach udało się odnaleźć kilka średniowiecznych naczyń – powiedział z zadowoleniem Lewicki.

Stanisław Sinkowski –  kierownik działu archeologii w Muzeum Lubuskim w Gorzowie Wlkp. stwierdził, że określenie – zabytki archeologiczne – to raczej za mocne słowo, chyba tylko dlatego, że odnalezione przy obecności archeologów. Archeologia kojarzy się z ziemią, natomiast, to jest raczej niebiańska archeologia – powiedział muzealnik, który przypomniał, że wieża katedralna była kiedyś  mieszkaniem dzwonnika, tam także przebywał m.in. margrabia Brandenburski, stąd też ta różnorodność przedmiotów datujących się od czasów średniowiecza do dzisiejszych.

Sinkowski podkreślił, że znaleziska to są przede wszystkim przedmioty codziennego użytku,  skorupy naczyń glinianych pochodzące ze schyłku Średniowiecza tzw. naczynia siwe. Są to  najstarsze fragmenty znalezione na stropie, nad kruchtą.

Archeolog przypomniał, że prace w tych działaniach prowadzone są od połowy września. –  Sprawdzaliśmy warstwę, która zalega na stropie. Natomiast od wczoraj sprawdzaliśmy to co było wywiezione na tereny przedsiębiorstwa Eneris. Poza tymi naczyniami były fragmenty gazet przedwojennych i powojennych. To wszystko wpisuje się w historię wieży, bo były to czasy Niemieckie  i Polskie od 1945 r.

Ciekawostką jest telegram z 1914 r. , jeszcze nie znamy jego treści, pudełka po zapałkach przedwojennych i powojennych, na których jest informacja „ Zapałki w ręku dziecka to pożar”. Nóż zrobiony w stylistyce wczesnośredniowiecznej i moneta z 1777 r., rękopisy i nuty. Jeszcze wszystko jest przed nami bo działania będą kontynuowane – wyjaśnił Stanisław  Sinkowski.

Katedra gorzowska znajduje się w centrum Gorzowa Wielkopolskiego i jest jego symbolem. Uległa pożarowi 1. lipca tego roku Dzięki sprawnej akcji gaśniczej zniszczeniu uległa tylko wieża katedry ale remontu wymaga cały kościół. Obecnie trwają zbiórki pieniędzy na jej odbudowanie.

https://ekai.pl/gorzow-wlkp-znaleziska-w-katedrze-mariackiej/

1,902 total views, no views today

ZAPROSZENIE NA BADANIA JAMY USTNEJ

W gabinecie Stomatologiczno – Periodontologicznym przy ul. Żeromskiego 19 w Gorzowie Wielkopolskim, odbędą się bezpłatne badania, mające na celu wykrycie nowotworów jamy ustnej.  Przeprowadzone będą 19, 20 i 21 października oraz 16, 17 i 18 listopada 2017 r.

Można się rejestrować od godz. 8 do 20 pod nr tel.  95 722 32 50

Lek. dent. Michał Dojs z gabinetu stomatologicznego informuje, że bezboleśnie i za darmo można  wykryć niewielkie zmiany na błonie śluzowej i usunąć jedynie jej fragment. „Taki zabieg trwa chwilę. Trzeba jednak owe zmiany odpowiednio wcześnie zauważyć. Tym problemem zajmujemy się od dziesięciu lat. W celu stworzenia jak najdokładniejszej metody wykrywania nowotworów jamy ustnej współpracujemy z różnymi uczelniami w Polsce, między innymi ze Śląskim Uniwersytetem Medycznym, Wojskową Akademią Techniczną w Warszawie czy Politechniką Koszalińską. Wraz z Fundacją „Z uśmiechem przez życie” zapraszamy na darmowe badania, tzw. biopsję optyczną. Jest ona prosta i bezbolesna”.

 

1,697 total views, no views today

JESZCZE O PAPUSZY – NIEZNANE DOTĄD INFORMACJE

PAP1111ghh

Nieznane dotąd informacje na temat Chrztu św. , cygańskiej poetki, mieszkającej kilkanaście lat w Gorzowie Wielkopolskim, ujawnione zostały podczas promocji książki pt. „Bronisława Wajs – Papusza ( 1908 – 1987) – biografia i dziedzictwo”, która jest pracą zbiorową pod redakcją prof. Dariusza A. Rymara – dyrektora Archiwum Państwowego w Gorzowie.

Więcej: https://ekai.pl/gorzow-wlkp-cyganska-poetka-papusza-byla-ochrzczona/

1,643 total views, no views today

W GORZOWSKIM ARCHIWUM PROMOCJA KSIĄŻKI O PAPUSZY

ArDęwwwpppp

Promocja książki „Bronisława Wajs – Papusza ( 1908 – 1987) – biografia i dziedzictwo” odbyła się 28 września 2017 r. w Archiwum Państwowym w Gorzowie Wielkopolskim. Jest to praca zbiorowa pod redakcją Dariusza A. Rymara, składająca się z czterech części: Wokół biografii. Recepcja Badawcza i Krytyczna. Spuścizna Poetki w Zasobach Bibliotek.Spotkania z Papuszą – Wspomnienia Fascynacje Inspiracje.

Papusza – najbardziej znaną gorzowianką na świecie – powiedział na spotkaniu promującym najnowszą książkę o cygańskiej poetce Papuszy, dyr. Archiwum Państwowego w Gorzowie Wielkopolskim dr Dariusz Rymar, pod którego redakcją publikacja powstała.  Jej tekst opiera się na  materiałach AP i są w niej informacje, które nigdy nie były publikowane, a przykładem jest zdjęcie Papuszy z kartoteki dowodów osobistych z lat 50.tych ub. wieku, z jej odciskami palców. Ta książka jest śladem, który Papusza nam pozostawiła – podkreślił dyr. Rymar.

W książce są opracowania wielu autorów, są informacje znane z życia poetki, ale są też   zupełnie do tej pory nie publikowane.

Wg wskazań dr. Rymara, ciekawym tekstem jest tekst dr Magdaleny Machowskiej z Krakowa, która po raz pierwszy poddała analizie krytycznej Pamiętnik Papuszy, obecnie znajdujący się w Gorzowie. Jest on bardzo trudnym źródłem ze względu na sposób w jaki został spisany. To jest rękopis autorski, bo Papusza pisać umiała, co nie dla wszystkich dziś jest oczywiste. Był on sporządzany w warunkach taborowych, pisany trochę po cygańsku, trochę po polsku a trochę nieczytelnie. Jest to duży walor tej książki. Dr Machowska jest także autorką najpoważniejszej biografii Papuszy.

W publikacji znajdują się teksty naukowe, które poddają analizie źródła – dokumenty, ale są także impresje wspomnieniowe, m.in. Edwarda Dębickiego, którego ciocią była Papusza. Jest wspomnienie Elżbiety Kuczyńskiej, która miała kontakt z poetką i prezentowała jej twórczość, Janusza Dreczki, który z synem Papuszy chodził do tej samej klasy i spotykał ją  gdy przychodziła do szkoły po syna. Jest tekst Leszka Bończuka – działacza kultury, znawcy tematyki cygańskiej.

Jest również artykuł Krystyny Kamińskiej, która opisuje jak powstała książka, którą napisała 25 lat temu o Papuszy. Przy okazji opisana jest nowa era edytorska, powstający ruch wydawniczy w latach 90. tych – nieocenzurowany. W Gorzowie w tamtym czasie powstała nowa drukarnia, firmy państwowe przekształcały się w prywatne, ten proces jest właśnie w tej publikacji także ukazany.

Na uwagę zasługują ciekawe prace wykonane przez gorzowskie bibliotekarki, Grażynę Kostkiewicz Górską i Danutę Zielińską. One zrobiły kwerendę – Papusza w bibliotekach na świecie. Przeanalizowały obecność książek o Papuszy w zbiorach bibliotecznych. Dzięki ich informacjom okazuje się, że Papusza dostępna jest w wielu ważnych bibliotekach na świecie m.in. we francuskich, szwedzkich, amerykańskich, niemieckich, hiszpańskich i na różnych stronach internetowych.

– To daje podstawę, żeby stwierdzić, że Papusza jest najbardziej znaną gorzowianką na świecie – powiedział dyr. Dariusz Rymar.

Naczelnym wnioskiem wynikającym z publikacji jest to, że bardzo trudno bada się losy Cyganów, ponieważ to była społeczność, która się ciągle przemieszczała, nie miała stałego miejsca zamieszkania ani meldunku. Wymykała się administracyjnym przepisom. Ten świat właściwie dzisiaj nie istnieje.

Słowa Rymara potwierdził w krótkim wystąpieniu Edward Dębicki, który powiedział, że gdyby nie zespół Terno, w Gorzowie już nie byłoby Cyganów. Pozostali wyjechali, albo wtopili w społeczność.

– Jest to faza, w której ta społeczność wydaje się, że zanika. Koczowniczy charakter sposobu życia trzymał charakter, oni musieli być razem, by funkcjonować. Przejście do osiadłego trybu życia, oczywiście nie od razu, bo to miało miejsce około 50 lat temu, spowodowało, że ta społeczność zaczęła żyć życiem innej społeczności. Cyganie zaczęli się uczyć, Papusza wtedy była ewenementem, a dziś wszyscy raczej potrafią czytać i pisać. Zatem ta książka jest pewnego rodzaju próbą uchwycenia tamtych czasów – stwierdził dyr. Rymar.

Podczas spotkania dyr. Rymar wspomniał także o książce Andżeliki Kuźniar, na podstawie której powstał film o Papuszy. Powiedział, że z żalem patrzył na tę książkę, ponieważ nie było w niej wzmianki, że Papusza przez wiele lat mieszkała właśnie w Gorzowie. W tym mieście jest wiele pamiątek związanych z poetką, m.in.: pomnik Papuszy przy bibliotece i w jej wnętrzu, tablica na domu przy ul. Kosynierów Gdyńskich, w którym mieszkała, tablica pamiątkowa na bibliotece, była także na rynku ale na życzenie społeczności cygańskiej została zdemontowana, jest stowarzyszenie im. Papuszy.

Publikacja wzbogacona jest wieloma cennymi zdjęciami, z życia prywatnego Bronisławy Wajs z mężem Dionizym i przybranym synem Władysławem. Z ekipą telewizyjną, z poetą Jerzym Ficowskim. Jest także fotografia z okazji przyznania jej w 1978 r. nagrody Ministerstwa Kultury i Sztuki. Jest zdjęcie młodej pięknej Papuszy z harfą – z roku 1949 – wykonana przez Jerzego Ficowskiego /zdjęcie pochodzi ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego/.

Dariusz A. Rymar – dr hab. Historii, dyr. AP w Gorzowie Wlkp., prof. Akademii Gorzowskiej im. Jakuba z Paradyża zadedykował książkę pamięci Jerzego Ficowskiego /1924-2006/.

W autorskim spotkaniu uczestniczyli przedstawiciele władz wojewódzkich i miejskich, niektórzy autorzy oraz licznie przybyli gorzowianie.

1,805 total views, no views today

PROMOCJA KSIĄŻKI ŁUCJI FICE „ZA KRYSZTAŁOWYM LUSTREM, WSPOMNIENIA OPIEKUNKI”

FŁGAFICE 1FIC3AKT

Fot. Wanda Milewska

Relacja Ewy Rutkowskiej

Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna im. Z. Herberta. Gorzów  Wlkp. , 28 września 2017

Na wstępie, wewnątrz okładki czytamy: „”Za kryształowym lustrem” dopełnia trylogię Łucji Fice. Dwie poprzednie powieści to „Przeznaczenie” oraz „Wyspa starców”. We wszystkich częściach autorka w przejmujący sposób ukazuje tęsknotę Polek za domem i rodziną.  Napisać o pracy opiekunki i nie poprzestać na tragizmie – wszechobecnej starości, cierpieniu i śmierci – nie jest łatwo. Dzięki przenikliwości i poczuciu humoru głównej bohaterki, autorce udaje się jednak uniknąć patosu, a stworzyć fascynującą obyczajową panoramę, pełną złożonych psychologicznie postaci”.

Czytając spis treści, można domniemywać, że jest to swoisty pamiętnik. Czy to jest pamiętnik autorki? Podczas promocji powiedziała: „Mam życzenie, aby czytać tę książkę jak powieść. Ci co mnie znają będą wiedzieć, czy Gabi, to ja”.

Nie czytałam jeszcze tej książki, ale na spotkaniu dowiedziałam się, że Gabi to główna bohaterka tego tomu.

Ta promocja była trochę inna od tych, do których się przyzwyczailiśmy. Było to spotkanie z książką „na żywo”. Na początek zaproponowano widzom kilka scenek przedstawiających życie opiekunek (w Niemczech). Przedstawiły je Bogumiła Jędrzejczyk (reżyseria) i Beata Chorążykiewicz, aktorki gorzowskiego teatru. Oraz Grażyna Popławska, Dana Gołąbek, Ryszard Stefaniak, Ferdynand Głodzik, Teresa Żurawska i Jerzy Zgorzałek. Sylwetkę Łucji przybliżył Czesław Ganda. A muzycznie oprawiła Marzena Śron.

Łucja Fice od roku 1996  jest członkiem sekcji literackiej RSTK. Jest też członkiem ZLP. Nagrodzona przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego  medalem „Zasłużony dla Kultury Polskiej”. Uczestniczka programu „Emigrantki własnym głosem” na Festiwalu Emigracji w Gdyni. Z wykształcenia jest chemikiem.

Na początku pisała wiersze. Potem, gdy zaczęła pracować jako opiekunka w Walii, napisała swoje pierwsze opowiadanie, dotyczące opiekunek, które wyjechały „za chlebem”. Na promocji, w  gorzowskiej bibliotece, specjalnym gościem Łucji, był Łukasz, który przyjechał aż z Gdańska. Poznali się w Walii. Łukasz też był opiekunem. A wydawać by się mogło, że rola ta przypisana jest kobietom.

Dopisała też widownia. Ja bywam na literackich i innych spotkaniach dość często. Ale tym razem zobaczyłam dużo nowych twarzy. Przyszli oni dla Łucji.

Łucja swoje doświadczenia zaczęła przelewać na papier. I tak powstała jej pierwsza książka „Przeznaczenie”, za którą na Ogólnopolskim Konkursie Literackim „Anioły są wśród nas” zdobyła drugą nagrodę. Potem była następna książka „Wyspa starców”. Wszystkie one opowiadają o pracy opiekunek. O dobrych i złych stronach tej pracy. O domach gdzie opiekunka traktowana jest jak perła i o domach gdzie opiekunka  nie ma prawa usiąść przy tym samym stole z gospodarzem.

Autorka czyni starania, aby jej tryptyk został przetłumaczony na język angielski i niemiecki. Są już pierwsze pozytywne efekty tych starań.

Kolejną częścią  promocji była rozmowa  Agnieszki Kopaczyńskiej-Moskaluk z autorką, w której Łucja opowiedziała o swojej fascynacji własnymi snami, o metafizyce w swoich powieściach. O tym, że ma zdolności przystosowywania się. O swoich kontaktach z wieloma ludźmi, dla których za granicą pracowała (w Walii i w Niemczech). Na zakończenie podziękowała, ważnym dla niej ludziom:  p. Ani – Agentce opiekunek z Parku 111, Bogusławowi Leganowi, który użyczył swojego obrazu na okładkę tej książki, Czesławowi Gandzie, za jego cenne uwagi. Za poezję i czytanie jej książek z ogromną uwagą i za wskazówki Irkowi K. Szmidtowi i Krysi Kamińskiej. A Jerzy Zgorzałek podsumował tak: „Te książki na długo zapadają w pamięci”.

Do sięgnięcia po lekturę książek Łucji, w czasie długich jesiennych i zimowych wieczorów zaapelowała Agnieszka.

Całość wieczoru odbyła się wg pomysłu autorki Łucji Fice i Dany Gołąbek.

Na koniec Łucja zaprosiła wszystkich na wino, kawę i słodkości.

I było morze kwiatów. I można było nabyć książkę z autografem autorki.

Książka wydana w bieżącym roku  przez Warszawską Firmę Wydawniczą s.c.

Ewa Rutkowska     

 

3,440 total views, no views today