INAUGURACJA SEZONU KULTURALNEGO W „ZUO NA ZAPIECKU”

Relacja Ewy Rutkowskiej

Inauguracja siedemnastego sezonu kulturalnego w „Zuo na Zapiecku”

Gorzów – Zieleniec, 24 września 2017

Gorzowski „Zapiecek” istnieje od 2001 roku. Swoją działalność rozpoczął w firmie „Chlebek”. I choć nie było to „po drodze”, przez dziesięć lat cieszył się dużym zainteresowaniem mieszkańców. Obeccna siedziba Klubu mieści się w Zakładzie Utylizacji Odpadów przy ul. Teatralnej, przyjmując nazwę „W ZUO Na Zapiecku”.

Dobrym duchem od początku i organizatorem wszelkiego rodzaju imprez jest Barbara Szroeder. Przeważnie dwa razy w miesiącu odbywają się różne recitale, koncerty czy spotkania z tzw. ciekawymi ludźmi. Tradycją jest słodki poczęstunek. Czasem  są to imprezy realizowane w innym miejscu, np. w WiMBP, Muzeum.

Tak było podczas tej inauguracji. Odbyła się ona na terenie Gorzowskiego Zespołu Szkół Ogrodniczych w Zieleńcu, przy okazji XIX Jesiennego Kiermaszu Ogrodniczego.

Zaraz po wejściu na teren szkoły, zainteresowanych powalał okrutny łomot, chyba na werblach. Część ludzi zdezorientowana uciekała jak najdalej od hałasu.  Okazało się, że był to element swoistego  zaproszenia na spektakl w wykonaniu aktorów Zespołu Teatralnego „Tygiel z Osiedla Poznańskiego i Grupy Rekonstrukcyjnej z Polski, w reżyserii Artura Nełkowskiego, wg scenariusza Hanny Kaup.

Spektakl ukazywał przyjazd tuż po wojnie, w towarzystwie radzieckich żołnierzy  polskich repatriantów z Syberii do Landsberga.  Akcja rozgrywała się w trzech planach. Najpierw tuż przed wejściem do budynku, gdzie radziecki oficer witał przybyłych, obiecując „złote góry”. Następnie we wnętrzu pokoju, do którego przydział dostał tata z córką (pięknie swoją rolę zagrała mała Hania) i któremu powierzono rolę Burmistrza miasta Landsberga. I w trzecim pomieszczeniu. Było to i biuro Burmistrza i „dziedziniec”, gdzie tańczyła cyganka i   gromadził się tłum, ale była to też klasa szkolna. Spektakl wieńczyło uhonorowanie kwiatami najprawdziwszej Sybiraczki.

Na zakończenie Barbara Szroeder podziękowała wszystkim biorącym udział w przedstawieniu oraz wiernej publiczności. I zaprosiła „Na Zapiecek” już 10 października br.

Ewa Rutkowska

1,417 total views, no views today

„PEGAZ LUBUSKI” PO RAZ SIEDEMDZIESIĄTY

Relacja Ewy Rutkowskiej

Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna im. Z. Herberta

Gorzów Wlkp. , 20 września 2017

Spotkanie z „Pegazem na żywo”, po raz siedemdziesiąty otworzył Prezes ZLP O/Gorzów, Ireneusz K. Szmidt. I na początek zadał wszystkim pięciominutową zadumę nad  umieszczonym w tym numerze czasopisma „Poematem dla dorosłych” z 1955 roku  Adama Ważyka. Są tu też osobiste wspomnienia Ireneusza z czasów tzw. „odwilży” i fascynacja Ważykiem i Poematem.

W tym zacnym, siedemdziesiątym numerze Pegaza znalazł się nowy cykl poetycki, zatytułowany „Odwilż”. Wstępem do tego cyklu są wiersze  Julii Kusiak, pt. „Pociągi”, „jaskółki”, popiołki” i inne  znajdujące się na stronie siódmej.  Dalej znajdują się krótkie „odkopane” przez Prezesa teksty Kazimierza Furmana. Nowe wiersze poetek i poetów gorzowskich Patrycji Kopackiej, Ireny Zielińskiej, Anny Kowali, Ireneusza K. Szmidta „Wieża się pali” i  tryptyk „Pogodzona, czyli tryptyk o cierpliwości”  Romana Habdasa. Wszyscy autorzy przeczytali swoje wiersze.

Jest też wnikliwy tekst pt. „Zapisuję wszystkie moje łzy” Anny Dominiak o najnowszym tomiku Ireny Zielińskiej „Córka wiatrów”. A Czesław Sobkowiak wspomina Papuszę i Irenę Dowgielewicz.

O nowych książkach jak zwykle interesująco mówiła Krystyna Kamińska. Są to: Magdy Turskiej „Wodne granice”, Marii Borcz „Duchowy kanibalizm”, Ferdynanda Głodzika „Księga imion” i  Album o  Annie Szymanek. Jest też moja rozmowa z Markiem Lobo Wojciechowskim pt. „Świat jest muzyką, a życie to blues słodko-gorzki” . I różne wiadomości kulturalne – czyli o imprezach dziejących się podczas kanikuły. Jest też słów kilka o wystawie fotografii w WiMBP  Kazimierza Ligockiego. Na koniec Jerzy Alski przedstawił fragment swojej kolejnej powieści pt. „Mowa pogrzebowa”. A swoją trzecią książkę „Za kryształowym lustrem” zaanonsowała autorka Łucja Fice. Powiedziała ona na spotkaniu m.in: „realizm połączyłam z metafizyką. Jest to powieść, gdzie wszystko mogło się przydarzyć…”.

(Promocja tej książki odbędzie się w WiMBP 28 września).

Spotkanie podsumował Ireneusz K. Szmidt, wspominając o wydaniu kolejnego tomu wierszy wywiedzionych z życia miasta Gorzowa i jego mieszkańców.

Tomik wydano z okazji obchodów 760. lecia miasta.

I ja tam byłam… Ewa Rutkowska

1,339 total views, no views today

SPOTKANIE Z LESZKIEM BOŃCZUKIEM

Boń

Leszek Bończuk, długoletni działacz kultury spotkał się 25 września 2017 roku z uczestnikami Środowiskowego Domu Samopomocy przy ul. Armii Polskiej w Gorzowie Wielkopolskim, aby opowiedzieć o aktualnych wydarzeniach.

Jednym z nich był „SMAK” czyli Spotkania Młodych Autorów i Kompozytorów, który we wrześniu tego roku odbył się tradycyjnie w Myśliborzu należącym do województwa zachodnio – pomorskiego. Przed laty miejscowość byłą w granicach województwa gorzowskiego i na tym terenie „SMAK” został zainicjowany. Zanim wydarzenie zostało nazwane SMAK-iem, nosiło nazwę Spotkania Twórców i Wykonawców Piosenki Amatorskiej /STiWPA/. Odbywa się zawsze w Miejskim Ośrodku Kultury.

Była to 39. edycja spotkań, w ramach których odbyły się warsztaty twórcze, jamm sesion, koncerty gwiazd, koncerty konkursowe młodych twórców i koncert galowy. W tym roku wystąpili m.in.: Pi-eR-2, trio: Krystyna Prońko, Adam Wendt i Przemek Raminiak.

Młodych autorów i kompozytorów do działania zainspirowali w 1978 r. : Elżbieta Kuczyńska i Rafał Zapadka z gorzowskiego WDK  /Wojewódzkiego Domu Kultury/, którzy przedstawili swój projekt w urzędzie, w którym Bończuk pracował. Machina ruszyła i działa do dziś. Współtwórcą od 1983 r. jest także szczeciński twórca Leszek Szopa. Następnie do działania przystąpili: Janusz Kondratowicz – pełniący funkcję kierownika artystycznego i Krzysztof Heering – kierownik muzyczny.

Leszek Bończuk wspomniał wielu znanych twórców, którzy przez długie lata współpracowali  z myśliborskim SMAK-iem.

Wiesław Strebejko – nieżyjący już plastyk, wykonał pierwszy plakat z pisklęciem, symbolizującym narodziny adepta sztuki. – Logo tego plakatu towarzyszy nam do dziś – wspominał Leszek Bończuk.

Natomiast Andrzej Poniedzielski wygłaszał swoje rymowanki z niebywałym wdziękiem i dowcipem przez wiele lat prowadząc przesłuchania młodych twórców i koncerty SMAK-u.

Oto jedna z nich: „Mówi się, „że są granice smaku”, różnie to ma się, na przestrzeni naszej, tej od gór aż do morza. Jeśli kiedyś będzie na to definicja, to z dopiskiem: NIE DOTYCZY MYŚLIBORZA.

Jedną z rymowanek Poniedzielski zadedykował Ewie Rutkowskiej z ówczesnego WDK, która była gospodynią „SMAKU”: „ W boru głupoty, w boru bezsensów. Pośród zawiści suchych liści. Jest taka Ewa. U niej się śpiewa. Słucha się. Czuje. I myśli”.

Andrzejowi Poniedzielskiemu za rymowanki, Leszek Bończuk odwzajemnił się wierszem pt. „Miętowy kot”, w którym napisał m.in.: „ A kto tak sprytnie rymowanki gada? A kto z rękawa w wersy je układa? Ni stary to? Ni młody? Do Woja Myślibora podobny z urody a także przez fryzurę/a^la cztery pieski/. Wiecie kto to? Wiecie? Toż to – Andrzej Poniedzielski! Potem pan Leszek przyrównał Andrzeja do Mufki: „Mufka nie splamił się nigdy, nie leżał pod płotem, nie był też nigdy Wojem…. Za to został kotem!”. ……Sochackiego i Osieckiej SMAK-OWITYM – Miętowym Kotem”.

Leszek Bończuk przypomniał, że w Myśliborzu debiutował Zbigniew Zamachowski – zaśpiewał „Kołysankę”, za którą dostał „Szczebel do Kariery”, bo nagrodami w „ SMAKU” są Hebanowy i Dębowy Szczebel do Kariery.

W folderze wydanym na 30-lecie „SMAKU”, Bończuk wspomniał o nieżyjącym już Jerzym Pawle Dudzie, który był instruktorem, autorem i uczestnikiem wszystkich edycji myśliborskich spotkań twórczych.

Opowiadanie o historii „SMAKU” Leszek Bończuk urozmaicił muzyką rozrywkową, którą  wykonał na pianinie.

Na twórcze smakowe wydarzenie przyjeżdżali do Myśliborza jako jurorzy: Janusz Kondratowicz, Agnieszka Osiecka, Andrzej Waligórski, Jonasz Kofta, Leszek Długosz, Waldemar Parzyński, Andrzej „Ibis” Wróblewski, Zbigniew Górny, Jarosław Kukulski, Marek Majewski, Jacek Skubikowski, Elżbieta Adamiak i Andrzej Poniedzielski, Tadeusz Woźniak i Magda Majchrzak, Piotr Rubik, Jacek Gaszyński, Magda Czapińska, Justyna Holm, Jerzy Derfel, Andrzej Ozga, Aleksander Nowacki, Krzysztof Daukszewicz.

Leszek Bończuk – ur. się 21 grudnia 1949 roku w Myśliborzu. W Gorzowie mieszka od 1975 roku. Jest współzałożycielem m.in Gorzowskiego Towarzystwa Muzycznego im. Henryka Wieniawskiego, cygańskiego festiwalu  Romane Dyvesa,pomysłodawcą Wigilii Narodów organizowanych w Gorzowie od 2006 roku.

1,765 total views, no views today

ŚWIĘTO ULICY TEATRALNEJ W GORZOWIE WIELKOPOLSKIM

Teatr 1TEar2Tea3Tea4Tea5Tea6Tea7

Po raz drugi instytucje znajdujące się przy ulicy Teatralnej w Gorzowie Wlkp. zjednoczyły siły i  zaprezentowały się w naturalnej scenografii ulicy. Ulica Teatralna wypełniła się sztuką, muzyką, tańcem, a przede wszystkim wspólną zabawą, na którą licznie przybyli mieszkańcy miasta. Pogoda była wymarzona.

W programie znalazły się m.in: Teatr Fundacja Kubika – „Przygody Pirata Drabinki”, animacje, happeningi, wystawy, pokazy, koncerty.

Wydarzenie zorganizowali: Stowarzyszenie Widzów Teatru,  Teatr im. J. Osterwy, Akademia im. Jakuba z Paradyża, Młodzieżowy Dom Kultury, Szkoła Muzyczna I stopnia im. W.J. Ciesielskiego, Inneko, Salon Migdal.

Projekt współfinansowano z budżetu miasta Gorzowa Wlkp.

 

1,511 total views, no views today

PIERWSZA NIEDZIELA SYNODALNA DIEC. ZIELONOGÓRSKO – GORZOWSKIEJ

Pierwsza, spośród pięciu niedziel synodalnych odbyła się 24 września w diecezji zielonogórsko-gorzowskiej. Tematem przewodnim dyskusji była refleksja nad synodem, jako formą aktywnej obecności świeckich w Kościele. W marcu przyszłego roku synod wejdzie w fazę plenarną.

Więcej: https://ekai.pl/gorzow-wlkp-odbyla-sie-pierwsza-niedziela-synodalna/

1,176 total views, no views today

CO DALEJ Z GORZOWSKĄ KATEDRĄ?

KATE

O pierwszym ordynariuszu diecezji zielonogórsko – gorzowskiej Sł. Bożym bp. Wilhelmie Plucie, znaczeniu katedry Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w życiu gorzowian, pamiątkach i planach architektonicznych dotyczących fary, rozmawiali 19 września duchowni, historyk i konserwator zabytków, podczas konferencji w Wojewódzkiej i Miejskiej Bibliotece Publicznej imienia Zbigniewa Herberta w Gorzowie Wielkopolskim.

Więcej: https://ekai.pl/gorzow-wlkp-konferencja-na-temat-gorzowskiej-katedry/

http://m.niedziela.pl/artykul/31200/Gorzow-Wlkp-konferencja-na-temat

Wanda Milewska

224 total views, no views today

PONAD 3 MLN ZŁ NA REMONT KATEDRY OD RZĄDU

DAJ

Ponad 3 mln zł na remont zniszczonej przez pożar katedry Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Gorzowie Wielkopolskim przekazał polski rząd. Wojewoda lubuski Władysław Dajczak wręczył 12 września na ręce ordynariusza diecezji zielonogórsko – gorzowskiej bp. Tadeusza Lityńskiego zarządzenie premier Beaty Szydło zwiększające środki w budżecie wojewody w wys. ponad 3,3 mln zł, z przeznaczeniem na renowację wieży i organów.

Więcej na: https://system.ekai.pl/kair/?screen=depesza&_scr_depesza_id_depeszy=542582

1,170 total views, no views today

PREMIEROWA „KOLACJA NA CZTERY RĘCE” W TEATRZE OSTERWY W GORZOWIE WIELKOPOLSKIM

untitled-131

Fot. http://www.teatr-gorzow.pl

Gorąco polecam „Kolację na cztery ręce” stworzoną przez niemieckiego muzykologa Paula Barza, podczas której spotkali się dwaj muzyczni geniusze J.S. Bach i F. Haendel. Spektakl wyreżyserował dyrektor gorzowskiego teatru Jan Tomaszewicz.

Sztuka ponadczasowa, refleksyjna z lekkim humorem, wartościowa, skłaniająca do zadumy w zagmatwanym świecie.

Podczas teatralnej Kolacji, która w rzeczywistości nigdy się nie odbyła, jest czas na przemyślenia. Co to jest szczęście, jak je osiągać? Co wybrać? Tworzyć w zaciszu i miłości ale biednie, czy za wszelką cenę błyszczeć, pędzić za sławą i pieniądzem? Czy ubogie życie, to brak kasy? Czy może jej nadmiar, tworzy człowieka biednego?

Dwaj muzyczni geniusze nigdy się nie spotkali, a podobno chcieli. Który chciał bardziej i dlaczego nigdy się nie spotkali? – Trzeba obejrzeć ten spektakl, może nawet kilka razy!

Wspaniały przekrój życiorysów w pigułce, wiele mówiący. Polecam młodym, młodszym, starszym i wiekowym.

Świetne kreacje aktorskie stworzyli gorzowscy aktorzy: Michał Anioł – jak prawdziwy Bach i anioł. Krzysztof Tuchalski –  wulkan i woda. Bartosz Bandura – sarkazm i gracja.

Teresa Lisowska -Gałła od obecnego sezonu jest inspicjentem, to dzięki niej aktorzy na scenie będą czuli się bezpiecznie. Niektórzy powiadają, że bez inspicjenta świat się nie zawali, ale dzięki niemu aktorów nie paraliżuje lęk przed luką w pamięci.  „Teresa rozumie to doskonale bo jest aktorką” – wspomniał dyr Tomaszewicz, dziękując jej za przyjęcie tej funkcji.

Przedstawienie wystawiane jest na kameralnej scenie Teatru imienia Juliusza Osterwy w Gorzowie Wielkopolskim.

W teatralnym programie można przeczytać:

„Kolacja na cztery ręce” to fascynująca historia stworzona przez niemieckiego muzykologa Paula Barza, która opowiada o tym, jak mogłoby wyglądać spotkanie  dwóch nieprzeciętnych osobowości. Choć łączyła ich narodowość i wiek, nigdy osobiście się nie spotkali. Jan Sebastian Bach wielokrotnie i bezowocnie zabiegał o rozmowę ze sławnym rodakiem. Jerzy Fryderyk Haendel, artysta podziwiany przez całą Europę, skutecznie unikał osobistej konfrontacji z kolegą po fachu, z którym siłą rzeczy go porównywano. W teatrze i na scenie wszystko jednak jest możliwe… Dlatego zapraszamy  na wyjątkowy wieczór, klimatyczną i zabawną kolację, podczas której dojdzie ostatecznie do konfrontacji wybitnych muzyków.  Gratka nie tylko dla miłośników muzyki klasycznej, ale przede wszystkim amatorów wyrafinowanego i błyskotliwego poczucia humoru.

Autor: Paul Barz, przełożył: Jacek St. Buras, reżyseria: Jan Tomaszewicz
scenografia i kostiumy: Natalia Kołodziej
Spektakl powstał przy współudziale Festiwal Leszno Barok Plus. Pierwsza prezentacja spektaklu odbyła się w Lesznie 24 sierpnia 2017 r.

1,633 total views, no views today