GORZOWSKIE JAJA

BAR_9554-1Unknown-1Unknown-3BAR_9566-1

Pojawiły się pisanki

Nadchodzące Święta Wielkiej Nocy widać już w mieście. W centrum pojawiły się pisanki, w piątek na ryneczku przy Jerzego częstowaliśmy wielkanocnym żurkiem.

Szczególnie wyróżniają się dwie nowe pisanki; pomalowane przez uczniów Liceum Plastycznego, a zakupione specjalnie na okoliczność pięćdziesiątego – jubileuszowego Ogólnopolskiego Konkursu Pisanek im. Michała Kowalskiego, organizowanego przez Muzeum Lubuskie w Gorzowie Wielkopolskim.

Zakupione przez Miasto jaja są wykonane z włókna szklanego, wraz ze stojakami mają wysokość 120 cm, 80 cm średnicy, ważą 22 kg.

Pięć pisanek rozmieszczono wzdłuż torowiska na deptaku przy ulicy Sikorskiego, a największa stoi na placu Nieznanego Żołnierza, czyli na „Kwadracie”.

Wystawa pokonkursowa prac zgłoszonych na 50. Ogólnopolski Konkurs Pisanek została otwarta tradycyjnie w Niedzielę Palmową w Spichlerzu.

W ostatni piątek uczniowie z Zespołu Szkół Gastronomicznych wraz z nauczycielem, szefem kuchni Kamilem Tużnikiem, przygotowali wielkanocny żurek dla klientów. Wszystko w ramach kolejnej kulinarnej akcji Gorzowskiego Rynku Hurtowego, „gastronomika” i Miasta pt. „Wielkanoc z ryneczkiem przy Jerzego”.

Była również niespodzianka – palma wielkanocna, ręcznie robiona i przygotowana z produktów, które można kupić na ryneczku przy Jerzego.

Przepis na „gorzowski” wielkanocny żurek tutaj: https://grh.pl/aktualnosci/pokaz/908_przepis_na_wielkanocny_zurek

Wg Wydział Promocji i Informacji

Fot. Klaudia Guszpit, Jan Wojtanowski

 

 

464 total views, no views today

NIEDZIELA PALMOWA

PALM
W Niedzielę Palmową (w tym roku przypadającą 2 kwietnia), zwaną również Niedzielą Męki Pańskiej, rozpoczyna się Wielki Tydzień, w którym Kościół obchodzi pamiątkę Męki Chrystusa od chwili jego uroczystego wjazdu do Jerozolimy. Liturgia tego dnia ukazuje związek pomiędzy uniżeniem męki i śmierci Jezusa oraz chwałą jego zmartwychwstania.
Charakterystycznym obrzędem Niedzieli Palmowej jest uroczysta procesja, w której wierni uczestniczą niosąc gałązki palm na znak królewskiego tryumfu Chrystusa, jaki stał się jego udziałem przez krzyż. Procesja rozpoczyna się poza kościołem od obrzędu błogosławieństwa palm i odczytania fragmentu Ewangelii o wjeździe Jezusa do Jerozolimy. Następnie wierni ze śpiewem udają się do świątyni, gdzie rozpoczyna się msza św. W jej trakcie odczytuje się Ewangelię o Męce Pańskiej. W tym roku w Niedzielę Palmową czyta się opis Męki według św. Mateusza.Procesję można odprawić w danym kościele tylko jeden raz. Przed pozostałymi mszami oraz tam, gdzie nie ma w ogóle procesji, można urządzić tzw. uroczyste wejście z błogosławieństwem palm.

ks. Andrzej Sapieha – Notariusz Kurii, Rzecznik Prasowy

373 total views, no views today

KRZYSZTOF GRYGIEL O TAJNIKACH FOTOGRAFII I NIEZWYKŁEJ NAGRODZIE /Rozmowa/

Krzysztof Grygiel – Absolwent Uniwersytetu Szczecińskiego i Uniwersytetu Zielonogórskiego na wydziale filologii polskiej oraz Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu na wydziale fotografii. Autor kilku wystaw indywidualnych oraz uczestnik kilkunastu pokazów zbiorowych w kraju i za granicą. Obecnie nauczyciel przedmiotów zawodowych na kierunku technik fotografii i multimediów oraz prowadzący warsztaty fotograficzne w Miejskim Centrum Kultury w Gorzowie Wielkopolskim.

_MG_1328 kopia2

Fot. KG

Wanda Milewska: W 2012 roku został pan zwycięzcą konkursu fotograficznego Canon EOS Adventure, na który  nadesłano około 83 tys. zdjęć.  Czy wysłał pan  jedno zdjęcie czy kilka?

Krzysztof Grygiel: Uczestnicy mogli zgłosić po jednej pracy w sześciu kategoriach: Nauka patrzenia, Zbliżenie, Używając otoczenia, Światło i krajobrazy, Moment w ruchu i Wyróżnienie obiektu.  Wysłałem zdjęcia do trzech z nich. W każdej wyłaniany był jeden zwycięzca. Mnie wyróżniono w kategorii  Nauka patrzenia. Spośród tych sześciu najlepszych fotografii wybrano tylko jedno zdjęcie – mojego autorstwa. Dzięki temu uzyskałem tytuł laureata i zdobyłem fantastyczne nagrody.

WM: Jaka jest historia zwycięskiej fotografii?

KG: Pewnego zimowego poranka wybrałem się w plener nad Wartę w okolicach podgorzowskiego Czechowa. Fotografowałem rozległe zamglone krajobrazy, roślinne detale pokryte szronem. Ale najważniejsze, jak się później okazało, zdjęcie zrobiłem, kierując aparat na przeciwległy brzeg rzeki. Jej poziom był wówczas niespotykanie wysoki i pnie drzew rosnących zwykle przy brzegu zanurzone były w wodzie, łącząc się ze swoimi odbiciami. Dostrzegłem w tym obrazie rytm i symetrię, które tworzyły doskonałą harmonię.

WM: Proszę opowiedzieć o nagrodzie,  była to nagroda rzeczowa  ale również wyjazdowa.

KG: Za zwycięstwo w jednej z kategorii otrzymałem obiektyw. Jako laureat wygrałem profesjonalny aparat fotograficzny z kolejnym obiektywem. Ten sprzęt bardzo mnie ucieszył i do dzisiaj mi służy. Jednak główną przyczyną wzięcia przeze mnie udziału w konkursie była nagroda, której nie da się przeliczyć na żadne pieniądze (choć jej wartość również w tym aspekcie była ogromna) – czternastodniowa podróż do Afryki dla dwóch osób. Mogłem uczestniczyć w tygodniowym safari fotograficznym na terenie Parku Narodowego Masai Mara w Kenii. Już samo obcowanie z dziką przyrodą, obserwacja pięknych i groźnych zwierząt, możliwość fotografowania egzotycznej fauny i flory stanowiły wymarzoną nagrodę. Jednak wyjątkowego smaku dodawał fakt, że naszymi gospodarzami oraz przewodnikami byli Jonathan i Angela Scott. Są autorami wielu publikacji poświęconych afrykańskiej przyrodzie, a także filmów przyrodniczych, m.in. serii Dziennik z życia wielkich kotów realizowanej dla BBC. Znałem te filmy bardzo dobrze. Nie przypuszczałem, że kiedyś będę siedział od świtu do zachodu słońca w samochodzie Jonathana, słuchając jego opowieści o podziwianych właśnie zwierzętach. Po tych ekscytujących przeżyciach polecieliśmy na Zanzibar, by tam w luksusowym ośrodku, na pięknych białych plażach, pod palmami konsumować pozostałą część nagrody.

WM: Jest pan nauczycielem, dziś podobno nie jest łatwo nim być. Pasjonaci umieją zarażać innych swoimi zainteresowaniami, czym pan  fascynuje swoich uczniów?

KG: Uczę młodzież na kierunku technik fotografii i multimediów w Zespole Szkół Odzieżowych w Gorzowie Wielkopolskim. Głównym założeniem tego profilu jest nauczenie technicznych aspektów pracy fotografa. Co sumiennie czynię. Lecz staram się także pokazać, że fotografia to nie tylko narzędzie, nie tylko sposób na zarabianie, ale to możliwość wyrażenia siebie, zademonstrowania swojej odrębności, przekazania czegoś ważnego, wartościowego. Próbuję wspierać uczniów w ich rozwoju, wzmacniać, co w nich dobre. I niezmiernie mnie cieszy, gdy widzę tego efekty w postaci wygranych konkursów, udziału w wystawach, podejmowania pracy zarobkowej jeszcze podczas nauki. Szczególnie dumny jestem z wychowanki, która kontynuuje naukę fotografii na studiach.

WM: Szkoła to nie jedyne miejsce gdzie się pan spełnia. Prowadzi pan kurs fotograficzny, na czym polegają zajęcia  w zróżnicowanej wiekowo grupie?

KG: Prowadzenie zajęć dla dorosłych ma zupełnie inną specyfikę. Tu każdy ma odmienne oczekiwania, różny stopień zaawansowania, inne motywacje i możliwości poświęcenia się pasji. Trzeba balansować, oferując różnorodną tematykę zajęć. Czasem ja proponuję, jakie zagadnienia będziemy poruszać, czasem proszę o sugestię uczestników. Zajęcia miewają charakter teoretyczny, ale nie stronimy od plenerów czy warsztatów fotografii studyjnej. W gorzowskim MCK pracuję z grupą mniej i bardziej zaawansowaną. Z pierwszą odkrywamy tajniki obsługi aparatu, podstawowych technik fotograficznych i kompozycji. Z drugą staramy się pogłębiać umiejętności, ale też intensywnie pracujemy nad pewnym projektem fotograficznym. Podsumowaniem działań są wspólne wystawy.

WM: Wiem, że urozmaica pan zajęcia, zapraszając ciekawe dla obiektywu osoby,  które decydują się być modelami. Kto był modelem na tych warsztatach i czy taka współpraca przynosi obopólną korzyść?

KG: Nie jest to stała praktyka. Obecność gości przed naszymi obiektywami wynika z tematu, którym się zajmujemy. Jesteśmy obecnie w trakcie realizacji długoterminowego projektu poświęconemu gorzowskim sportowcom niepełnosprawnym. Praca nad nim to okazja do nauki organizacji planu zdjęciowego, przygotowania do sesji pod względem sprzętowym i mentalnym, pracy z modelem, sztuki oświetlenia planu. Jeśli zaś chodzi o osoby fotografowane, to większość pierwszy raz uczestniczyła w tego typu sesji – kilku fotografujących, wiele świateł, czasem dziwne rekwizyty, scenografia czy szalone pomysły na pozy. Niewątpliwą korzyścią, mam taką nadzieję, będzie duża liczba oglądających naszą wystawę, dzięki czemu uda nam się przybliżyć mieszkańcom Gorzowa sylwetki naszych utytułowanych sportowców niepełnosprawnych.

WM: Proszę zdradzić  parę podstawowych tajników fotografowania. Czy jest pan zwolennikiem fotografii  drukowanej i archiwizowania zdjęć w albumach, czy tylko w przestrzeni  wirtualnej?

KG:Tajniki fotografii? Najważniejszy z nich to fotograf. Jego wrażliwość, spostrzegawczość, kreatywność. Fotografia jest w głowie. A sprzęt, techniczne sztuczki są jedynie narzędziami umożliwiającymi realizację wizji autora. Oczywiście, umiejętność wykorzystania możliwości swojego aparatu, znajomość zagadnień dotyczących kompozycji obrazu, panowania nad światłem wzbogacają paletę możliwości twórczych. Jednak nawet najlepszy pędzel i najdroższe farby nie czynią świetnego malarza.
W kwestii archiwizowania sporo się zmieniło. Wiele albumów ze zdjęciami sprzed lat zajmuje mnóstwo miejsca. Z tego powodu część znalazła swoje miejsce na strychu. Dzisiaj, kiedy podczas jednej sesji czy pleneru wykonuje się dziesiątki zdjęć,  jeden wyjazd wiąże się z setkami kolejnych, trudno o drukowanie wszystkiego. Warto jednak bardziej wartościowe zdjęcia przenieść na papier. Zwłaszcza w większym formacie. Mają wówczas wyjątkową moc oddziaływania, nieporównywalną z obrazem wyświetlanym na monitorze.

WM: Czy fotografia to pana pasja czy zawód, a może jedno i drugie?

KG: Zdecydowanie pasja! Chyba inaczej to nie ma sensu. A że przy okazji przyniesie czasem parę złotych… Cóż, wartość dodana. Aczkolwiek do życia potrzebna.

WM: Kiedy pan odkrył swoje fotograficzne oko i  twórczą wrażliwość?

KG: Zabawę w fotografowanie rozpocząłem w szkole średniej. Parę lat później komentarze ludzi, którzy widzieli moje zdjęcia, oraz nagrody i wyróżnienia otrzymane w konkursach uświadomiły mi, że może warto się rozwijać i bardziej zająć się fotografią. Zacząłem prowadzić warsztaty fotograficzne, związałem się z grupą fotograficzną fCzasowicze działającą przy Grodzkim Domu Kultury. Punktem zwrotnym było ukończenie studiów fotograficznych na Uniwersytecie Artystycznym w Poznaniu.

WM: Co pan lubi fotografować ? Jaka  tematyka jest panu najbliższa?

KG: Nie koncentruję się na konkretnej tematyce. Interesuje mnie bardziej obecność wyjątkowego światła, niezwykły układ linii, plam, barw. Lubię abstrakcję i geometrię.

WM: Czy notuje pan tylko fotograficznie czy także zapisuje pewne istotne zdarzenia?

KG: Na co dzień wyrażam się wyłącznie poprzez fotografie. Zdarzyło się jednak niedawno, że wziąłem udział w projekcie artystycznym poświęconym architekturze pałacowej północnej części naszego województwa. Pomysłodawcami byli Michał Zieliński i Tomasz Hołyński, a udział brało kilkunastu autorów z Polski i Niemiec. Pierwsza część realizowana była w 2020 roku i polegała na wykonywaniu zdjęć w technice mokrego kolodionu. Ale w 2022 roku kontynuowaliśmy pracę, uzupełniając zebrany materiał fotograficzny tekstami. Łączy je temat, ale forma była dowolna. Ja zaproponowałem jeden tekst prozatorski i jeden wiersz. Z tymi pracami można zapoznać się w książce Rozumienie miejsca – reakcja ciała i doznanie poetyckie.

WM: Czy bierze pan udział w konkursach? Jakie jeszcze nagrody pan otrzymał, oprócz tej, o której wspomnieliśmy na początku?

KG: Brałem udział w wielu konkursach. Zwłaszcza lokalnych, ale też ogólnopolskich. W wielu z nich byłem nagradzany i wyróżniany. Międzynarodowy był tylko jeden, ale zakończony zwycięstwem. Od dawna nie próbowałem swoich sił. Ale kto wie, może niedługo…

 GRY

Fot. wm

 

746 total views, 1 views today

INICJATYWY UPAMIETNIAJĄCE DZIEDZICTWO ŚW. JANA PAWŁA II

KA
W związku z 18. rocznicą śmierci św. Jana Pawła II w całej diecezji zostaną zorganizowane różne inicjatywy modlitewne upamiętniające jego osobę i dziedzictwo. Uczestniczący w nich wierni – podejmując wezwanie bp. Tadeusza Lityńskiego – będą modlić się w intencji Kościoła w Polsce .
Diecezjalne obchody rocznicowe odbędą się w Gorzowie Wlkp. W niedzielę 2 kwietnia o godz. 18.00 w katedrze gorzowskiej zostanie odprawiona msza św., a po jej zakończeniu ulicami miasta wyruszy Marsz Papieski. Zakończy się on Apelem Maryjnym pod pomnikiem św. Jana Pawła II przy kościele pw. Pierwszych Męczenników Polski.
Podobne inicjatywy o charakterze bardziej lokalnym będą miały miejsce również w innych miejscowościach diecezji, zwłaszcza w siedzibach dekanatów. Poniżej lista ważniejszych wydarzeń:
Głogów
2.04
15.00 – Miejska Droga Krzyżowa sprzed kościoła pw. św. Klemensa ulicami miasta do Biblioteki Pielgrzyma (pomnik św. Jana Pawła II)
21.37 – Modlitwa Papieska – Biblioteka Pielgrzyma (pomnik św. Jana Pawła II)Gubin
31.03 – 20.00 – Msza św. w kościele pw. MB Fatimskiej na rozpoczęcie EDK z modlitwą przez wstawiennictwo św. Jana Pawła IIKostrzyn nad Odrą
31.03.– 18.35 – Droga Krzyżowa ze św. Janem Pawłem II ulicami miasta z kościoła pw. NMP Matki Kościoła
02. 04 – Godz. 12.30 – Msza św. w kościele pw. NMP Matki Kościoła i procesja ulicami miasta z relikwiami św. Jana Pawła II na Plac Wojska Polskiego, Różaniec Papieski.

Kożuchów
2.04 – 19.00 – Zamek w Kożuchowie – Koncert muzyczny poświęcony św. Janowi Pawłowi II

Nowa Sól
31.03 – 18.30, kościół pw. św. Michała Archanioła – Droga Krzyżowa ze św. Janem Pawłem II ulicami Nowej Soli.
02.04. – 13.00, kościół pw. św. Antoniego – msza św. z przejściem pod pomnik św. Jana Pawła II i modlitwą przy relikwiach.

Międzyrzecz
31.03 – 17:00 – Droga Krzyżowa z kościoła pw. Pierwszych Męczenników Polski do kościoła pw. św. Wojciecha z rozważaniami opartymi na na nauczaniu papieskim.

Rokitno
31.03 – Nabożeństwo Kalwarii Rokitniańskiej (szczegóły zob. wyżej).

Słubice
17.03 – 19.00 – Droga Krzyżowa z kościoła pw. Ducha Świętego ulicami miasta do kościoła pw. NMP Królowej Polski

Strzelce Krajeńskie
31.03 – 19.00 – Droga Krzyżowa ulicami miasta z rozważaniami opartymi na nauczaniu św. Jana Pawła II

Sulechów
2.04 – Marsz modlitewny z Janem Pawłem II. Rozpoczęcie o 15.00. w kościele pw. św. Stanisława Kostki. Zakończenie w kościele pw. Podwyższenia Krzyża św.

Sulęcin
2.04 – 19.00 – Droga Krzyżowa ulicami miasta zakończona złożeniem kwiatów przy tablicy św. Jana Pawła II
„XIV Sztafetowy Bieg Papieski” Gorzów Wlkp. – Międzychód – Sulęcin (zakończenie przy tablicy św. Jana Pawła II, obok kościoła pw. św. Mikołaja)

Szprotawa
2.04 – 19.00 – Droga Krzyżowa ulicami miasta. Rozpoczęcie w kościele pw. Wniebowzięcia NMP w Szprotawie.

Świebodzin
2.04 – Świebodzin, 19.00 –Droga Krzyżowa ze św. Janem Pawłem II ulicami miasta z kościoła pw. Miłosierdzia Bożego do kościoła pw. św. Michała Archanioła.
Jordanowo, 13.15 – Marsz Papieski z kościoła parafialnego do pomnika św. Jana Pawła II w Paradyżu.

Wschowa
2.04 – 15.00 – Droga Krzyżowa ze św. Janem Pawłem II z kościoła pw. św. Jadwigi do kościoła farnego

Zielona Góra
2.04 – 19.00 – Zielonogórska Miejska Droga Krzyżowa. Początek przed konkatedrą pw. św. Jadwigi Śląskiej. Zakończenie Apelem Maryjnym i wspomnieniami o Papieżu Polaku przed pomnikiem św. Jana Pawła II przy kościele pw. Ducha Świętego.

Żagań
2.04 – 19.00 – Droga Krzyżowa z kościoła pw. Wniebowzięcia NMP do kościoła pw. Nawiedzenia NMP
20.00, Iłowa – Droga Krzyżowa ze św. Janem Pawłem II. Zakończenie o godz. 21.37 przy pomniku św. Jana Pawła II.

Żary
2.04 – 19.00 – Droga Krzyżowa ulicami miasta z kościoła pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa

485 total views, no views today

W GORZOWIE WLKP. ZAKWITŁY „POLA NADZIEI”

 20230330_111040_Easy-Resize.com20230330_11103220230330_111034

Ponad 5 tysięcy żonkili zakwitło w na skwerze przy ul. Estkowskiego w Gorzowie. To kwiaty posadzone w ramach akcji „Pola nadziei” w ubiegłym roku. Cebule żonkili w październiku wspólnie sadzili przedstawiciele Hospicjum Św. Kamila, Miasta Gorzów, wojewoda lubuski, gorzowscy radni, dzieci i młodzież z gorzowskich szkół i przedszkoli.

Teren do nasadzeń, w ramach współpracy z Hospicjum Św. Kamila, wskazało i przygotowało Miasto. W sumie w 2022 roku udało się rozprowadzić 70 tysięcy cebulek, a na konto placówki wpłynęło ok. 170 tys. zł darowizn na rzecz pacjentów hospicjum. W akcję zaangażowało się 170 podmiotów z Gorzowa, ale i z województwa lubuskiego.

Akcja „Pola nadziei” ma przypominać o potrzebach hospicjów, propaguje wolontariat, a kwitnące wiosną pola żonkili wyrażają nadzieję i solidarność z osobami chorymi terminalnie i ich rodzinami.

„Pola Nadziei” to ogólnopolska kampania wspierania hospicjów i ich podopiecznych. W Gorzowie była organizowana już 17 razy. Kwiaty posadzone w ramach akcji w latach ubiegłych do dziś wiosną zakwitają wzdłuż alei ks. Witolda Andrzejewskiego, ul. Górczyńskiej, przed Lubuskim Urzędem Wojewódzkim przy ul. Jagiellończyka oraz przy gorzowskich szkołach, przedszkolach i zakładach pracy.

Wśród kwitnących na skwerze przy ul. Estkowskiego kwiatów pojawiły się tablice z informacją o przypadającym w tym roku 30-leciu Hospicjum św. Kamila.

Gorzowskie hospicjum dysponuje 17 łóżkami dla chorych, 30 osób przebywa w Hospicjum Domowym, dodatkowo placówka opiekuje się 20 małymi pacjentami w Dziecięcym Hospicjum Domowym.

Wydział Promocji i Informacji

Dariusz Wieczorek – Wydział Promocji i Informacji

Także w KAI https://www.ekai.pl/gorzow-wlkp-ponad-5-tysiecy-zonkili-zakwitlo-w-na-skwerze-wolnosci/?fbclid=IwAR39N-VXUvTAHc5TDjmN1Q52pVLZLIiJAMVPhvH-oxLYu0CVzui3kArGH8g

460 total views, 1 views today

EWA RUTKOWSKA ZNOWU SIEDZI NA GRZĘDZIE

Ewa

Siedzę jak sowa na grzędzie. Za oknem niby wiosna. Kwitną żonkile i inne kwiatki, których nazwy nie znam. Kwitnie forsycja, drzewa się zielenią. Naprzeciw mojego okna feerią kwiatków rozkwitła jedna mirabelka, inne stoją już w blokach startowych. Wiosna, wiosna wkoło… chciałoby się  zaśpiewać za Skaldami.

Jeszcze nie tak dawno z ogromną ochotą pisałam moje różności na fb. Ale gdy ostatnio napisałam bardzo długi tekst i podczas czytania od góry, czy jest coś do poprawienia, stwierdziłam, że tekst wcięło. To się zacięłam. Ale po jakimś czasie wściekła zaczęłam pisać od nowa. Oczywiście był to już tekst tylko podobny.  I tekst ten próbnie w połowie opublikowałam. I okazało się, że też go nie ma. No to zacięłam się na dobre.  I nie piszę na fb nic.  No chyba że czasem coś skomentuję. Ale to się nie liczy.

W marcu tego roku, zaprosiła mnie Krysia do teatru na premierę sztuki Aleksandra Fredry „Zemsta” w reżyserii Andrzeja Ozgi. Dodam tu, że Andrzej Ozga (byliśmy wtedy po imieniu) przed laty był też konsultantem i jurorem na Ogólnopolskim Spotkaniu dla nieprofesjonalnych twórców piosenki SMAK, w Myśliborzu. To taki drobny wtręt.

Spektakl obejrzałam z przyjemnością. Jak powiedziała Wandzia. „Nareszcie teatr wrócił do Teatru”. I ona mi podpowiedziała, że moje teksty mogę publikować na łamach jej internetowego millpresa. A wracając do spektaklu. Brawo za dobrze  dobraną obsadę. Wszyscy aktorzy byli tu dobrzy, ale najlepszy, nie tylko według mnie był Jan Mierzyński w roli Papkina. Trochę z obawą wtrącę dwie  małe uwagi (znowu na pewno się narażę).

Za dużo było, szczególnie Klary – takiego biegania po scenie, albo wbiegania zza kulis i nagłego zatrzymywania się. Ale to drobiazg.  Inna uwaga dotyczy scenografii. Jest to według mnie najsłabsze ogniwo tego przedstawienia. No  ale całość oglądało się przyjemnie. I polecam wszystkim, aby udali się do teatru. Ja kiedyś biegałam tam na wszystko. Jeszcze przez te błonia, gdzie teraz stoi Filharmonia Gorzowska. Wracałam z pracy, wypindrzyłam się i hajda….do świątyni sztuki.

Teraz biegam nieco rzadziej. Ale staram się bywać na wszystkich nowych propozycjach. No i one są na przykład co 2, 3 miesiące. Więc trudno biegać co tydzień. Teraz prawie co piątek idę do innej świątyni. Do filharmonii. Bo tu jest inny rytm propozycji. Cotygodniowy. Ostatnio trochę „biję się po łapach”. Muszę zacząć oszczędzać. Na wszystkim. Niby są to zakupowe  drobiazgi, ale many uciekają. Większość emerytów ma niewiele pieniędzy. Nie tak jak np. tłusty prezes od banku. Albo inni politycy siedzący przy tzw. korycie. Przykre to, gdy słyszy się, że  nie ma pieniędzy na niepełnosprawnych, a wiele milionów dostają ci co nazywają się patriotami. Wystarczy to i już na przykład min. od kultury sypnie groszem. Albo pan od tzw. sprawiedliwości zabierze tym z wypadków, bo oni słowo patriotyzm mają prawie na klapie marynarki. Tylko co z tego?

Ja się buntuję, nie chcę takiego kraju. Choć jestem na krawędzi, to chciałabym  aby ludzie wzajemnie nie skakali sobie do oczu. Chciałabym, „aby było przepięknie, aby było wspaniale…”

Skończę już to moje pisanie. Bo mogę zabrnąć…. No i komputer i tu nie odpuszcza. Najpierw zmienił mi się format, potem zginął tekst, którego długo szukałam. Tu jest inaczej. Tu mogę zapisać, więc i znaleźć się udaje. Pisane bezpośrednio na fb ginęło bezpowrotnie.

I na koniec. Z okazji wiosny i nadchodzących Świąt Wielkanocnych życzę wszystkim tylko dobrego.

Ewa Rutkowska 

487 total views, no views today

PROF. STANISŁAW NICIEJA W GORZOWSKIEJ BIBLIOTECE /Zapowiedź/

BIB

14 kwietnia 2023 r. o godz. 17.00 po raz kolejny gościem Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Zbigniewa Herberta w Gorzowie Wielkopolskim będzie prof. zw. dr hab. Stanisław Sławomir Nicieja – historyk, publicysta, biograf, były rektor Uniwersytetu Opolskiego, miłośnik i renowator zabytków. Wybitny badacz i znawca dziejów Kresów Wschodnich,  autor głośnych prac o Cmentarzu Łyczakowskim i Cmentarzu Orląt we Lwowie. Współautor filmów dokumentalnych o Lwowie, m.in. Orlęta Lwowskie (1990), Snem wiecznym we Lwowie (1992), Zadwórze – polskie Termopile (1993) oraz o twierdzach kresowych. Członek międzynarodowych i krajowych komisji eksperckich, autor kilkudziesięciu książek i ok. 1000 artykułów naukowych, publicystycznych, popularyzujących historię, biograficznych i recenzji.

Jest autorem ukazującego się od 2012 roku monumentalnego cyklu „Kresowa Atlantyda”, mającego na celu ukazanie dziejów 200 miast i miejscowości, które Polska utraciła po II wojnie światowej, ludzi, którzy tam mieszkali i tworzyli dzieła ponadczasowe. Do 2023 roku ukazało się 19 tomów.

Prof. Stanisław Nicieja – posiadający wspaniały dar opowiadania – wygłosi wykład „Kresy Rzeczypospolitej – niekończąca się historia”.

WiMBP Danuta Zielińska

473 total views, 1 views today